Co jest nie tak?!

Sadboy

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2016
Posty
3
Punkty reakcji
0
Witam! Nazywam Się Maciek, więc możecie w odpowiedział śmiało pisać moje imię. Sam Się sobie dziwie, że założyłem konto na forum i chce wam przestawić moją sytuacje i poprosić o pomoc, bo nie radzę sobie, to będzie długa opowieść, na której pewnie nie raz sobie zadacie to odwieczne pytanie, które ja sobie sadawałem "O Ch*j jej chodzi?!" Mam 18 lat jakby ktoś pytał.
Uhh od czego by tu zacząć ? A no może od samego początku, czyli momentu poznania i chwili zadurzenia..
To był 18 czerwca 2016 końcówka roku szkolnego, ja wtedy gniewny bez uczuciowy "cwaniak" szedłem z kolegami na piwo, tutaj nie ma jakichś sytuacji, które mają jakieś większe znaczenie, więc wam tego oszczędze. Miałem jechać już do domu, gdy kolega, poprosił żebym poszedł z nimi na "SCENE" miejsce takie w parku. Poszedłem i wtedy przyszła właśnie ona, z początku miałem na nią lekko wyjebane, że tak powiem, nie rozmawialiśmy zbytnio, pożyczyłem jej młotek, który potem miał duże znaczenie, ale do tego dojdę.
To nie był młotek taki, którym sie wbija gwoździe, lecz młotek z autobusu, do wybijaia szyb. Co prawda z lekką niechęcią, ale pożyczyłem. Dodam jeszcze, że "róża" ( bo tak ją nazywałem) była dziewczyną brata kolegi, który mnie tam zaprosił. Kilka tygodni później spotkałem ja 2 razy w minibusie, chowała sie i udawała, że mnie nie widzi, śmiejąc sie przy tym. 04;04 (przepraszam za to, ale zawsze pisaliśmy sobie te godziny.) Kilka dni później dostałem zaproszenie do grona znajomych na Facebooku, to była ona, pierwsze co do niej napisalem, to "Gdzie mój młotek" odpisała "wiedziałam xD" było to 18 czerwca o godzienie 1;58. Cierpię pisząc to teraz, ale dla niej warto, ktoś powie "Głupiec", ale czy grzechem i głupotą jest oddać się miłości ?! Od tamtego momentu zaczeliśmy pisać, coraz intensywniej, zacząłem zadawac pytania o chlopaka, odpowiedziała, że nie sa juz z pół roku. Nie powiem, ze nie, zajarałem się,
Pierwsze spotkanie mieliśmy na Powiślu (warszawa) było fajnie, chodzilismy za rękę, ona popiła, troche odpierdalała, zostawiała mnie i znikała, później po prostu stanąłem w miejscu i popatrzyłem na nią i odszedłem, dogoniła mnie i pocałowała. Następne spotkania byly bardzo klimatyczne, na cmentarzu moi drodzy czytelnicy :p Tak wiem, powiesz "debilizm" ale mnie i ją kręciły te same chore rzeczy, ulubiony serial "American Horror Story" podobalo sie jej tam, gdy sie bała, ściskała za ręke bardzo mocno ! Robiliśmy wtedy głupie rzeczy, po całej nocy "zabaw " na cmentarzu, gdy już szliśmy, zatrzymalem sie i zapytałem, czy moge ją pocałowac, kiwnęła zajarana głową i zaczęliśmy sie całować. Pózniej było coraz więcej spotkań, jednak od samego początku martwiło mnie to, że ona ma bardzo bliski kontakt ze swoim EX, zacząłem z nią o tym gadać, to była wspaniała noc, całą noc mi opowiadała historie z dzieciństwa, zwierzała się. Z czasem jej EX i jej grono "przyjaciół" zauważyło, że ona jest przy mnie szczęśliwa, więc kazali jej wybierać, albo oni, albo ja, ich znała całe zycie, mnie 2 miesiące?! wybrała ich, już wtedy zacząłem płakac jak niemowle, jestem strasznie emocjonalny, poza tym mam lekkie zaburzenia psychiki. Długo wtedy rozmawialiśmy przez telefon, pisaliśmy, czasami nasze rozmowy wyglądały tak, że oboje płakaliśmy do słuchawki kilka godzin, by potem pójść spać. Raz jak już tak wspomnienia przypominałem zaczęła płakac bardzo mocno i powiedziała " Maciek, ja cię kocham" zniszczyło mnie to, ale nie poddałem się ! miałem motywacje, ją. Zacząłem pisać do tych jej najbliższych, prosić o szansę, robić z siebie błazna, upokarzać sie, poniżać, zeby tylko móc spać w jej ramionach. Udało się jakoś, zaczęliśmy się znowu spotykać, po czasie zauwazyłem, ze ona jest otwarta bardzo na nowe znajomości jeżeli chodzi o mężczyzn. Jest modelką, ale pracuje też przy robieniu Hiszpańskiego żarcia. Raz podszedł jakis mężczyzna i twierdził, że jest z agencji jakiejś tam i że zna kazde te agencje w Hiszpanii, podała mu numer.. moja reakcja była taka sama jak wasza teraz, ale to nie koniec takich akcji, raz jechała autospotem i zabrał ja policjant, któremu też podała numer, bo poprosil, na szczęscie olała go tak jak mówilem. Bardzo o nią dbalem, ale również bywałem kurewsko zazdrosny, wiedziała to i tłumaczyła, że ona nie jest w ogóle o nic nigdy i nigdy nie byla. Napisałem jej raz wiadomość, że ide od koleżanki odebrac bluze, a ona zaczęła mi pisać "SIEMA" jakieś wyrzuty i przyznała sie, że mnie okłamała i jest strasznie zazdrosna o mnie. Zajarałem się ostro,
Mieliśmy często takie chore akcje, ja o nią bardzo dbałem, pilnowałem, pamiętałem za nia wszystko, znałem jej pokój na pamięć i jej każdy ruch, ze wiedziałem czego nie zrobiła a co powinna. Kiedys jadła kanapki i powiedziala zebym zgadł której kanapki nie zje i dlaczego. Miała je tam 4 powiedziałem jej która zjadła 1 która 2 która 3 a której nie zjadła i dlaczego, była w szoku. Ogólnie pisała mi takie piękne rzeczy, że nie umie wytrzymać beze mnie, że kocha mnie tak kurewsko, ze jestem dla niej wszystkim. 24.11.2015 rozdziewiczyła mnie XD tak brzmi komicznie, wiem to !. Potem spalem z nią tylko jeden raz, 2.12 od tamtej pory nie dotknąlem nawet jej ust. Byla taka akcja, że jechała samochodem ze swoim eX (BFF) i jego podrywała jakaś laska, ona poprosiła go o buzi i wysłała jej tamto, powiedziała mi o tym, całą noc czekałem na nią .. :C zabiło mnie to, ale wybaczyłem jej to. Starałem sie być dla niej najlepszy, romantyczny, kochany i zabawny, nie tracąc przy tym męskości i byłem ciągle sobą. Jak było źle "czuwałem" przy telefonie 12 godzin słuchając jak oddycha i zeby być jak sie obudzi, robiłem to często, wypisałem pół miasta jak to bardzo ją kocham, jednym słowem love K**wa. Było pięknie, dodam tylko, ze my NIE BYLIŚMY PARĄ, ona nie chciała sie wiązać, nalegałem na to troche, ale odpisała mi tak. "Sluchaj, tak, zakochałam się, tak nie myśle o nikim innym tak jak o tobie, tak jesteś moim marzeniem, ale uwaga ! teraz zaboli, nie chcę się wiązać, wyszłam z 4 letniego związku, wiem jak to jest, nie chce znowu sie w to wpierdalać, a najgorsze jest to, ze ja wiem, ze przy tobie jestem najszczęśliwsza osoba na ziemi, ale ty nie, pomimo, że się staram, nie umiem" bylo to dla mnie bolesne, ale stwierdziłem, że jestem w stanie nie nalegać nie być z nią, bo jest za ważna, dodam, ze 1 miłość i 1 raz..
Potem relacja była dobra, spotkania jak dawniej, pocałunki, przytulanie i od tego własnie wspomnianego 2.12 zaczęło się coś Je**ć.. 3 tygodnie temu oznajmiła mi, że NIE PASUJEMY DO SIEBIE, nie dając żadnych wyjaśnień dlaczego teraz do tego doszła, aaa noc wczesniej była na melanżu u kolegi takiego i wysłała mi zdjęcie jak siedzi i był tam kawałem jakiegos chłopaka, znam go, napisałem jej to, zaczęła wypytywać o niego, nie chciałem nic mówic, obraziła sie. Po tym jak powiedziała mi, ze nie pasujemy, umarłem, płakałem kilka godzin dziennie przez 3 tygodnie, w życiu całym nie uroniłem tyle łez, jak od znajomości z nią. Piszemy ciągle, spotyka się z tym chłopakiem co poznala na imprezie, dodam tylko, ze jak jej wylewałem na papierze elektronicznym swoje uczucia odpisała " Sluchaj, jestem na randce, jest swietnie, dlatego musiałam to zakonczyc" byli na 3 randkach co tydzien, ostatnia byla u niego. Ona stwierdziła, ze jestem jej nabliższym czlowiekiem.. Całują się ona to wie, chce miec ze mną kontakt ale powiedziała, że albo jej swiat bedzie poukładany, albo ja w nim będę. Dzisiaj poprosiła o pomoc, odmówiłem, po raz pierwszy w życiu, odpisała "spierdalaj" potem drugi raz o coś poprosiła, spróbowałem to zrobic, nie wyszło, zadzwonilem, nie odebrala, potem patrze, dzwoni ona, odbieram a tam glos, albo tego jej nowego kochania albo jej ex i pytał sie co ma mi odpowiedziec i powiedział, żebym nie męczył jej takimi telefonami o 1:40, napisałem jej na facebooku taką wiadomość " Na prawdę starałem sie jak mogłem, rano może jeszcze sie dowiem, ale kurde zeby do mnie dzwonił jakiś ziomek od Ciebie i mowil mi, ze mam Cie nie męczyć, to tego sie nie spodziewałem, dziekuje raz jeszcze za wszystko, przykro mi, ze tak sie dzieje. Papatki czokotubko !! Niestety tylko dobrze czuje się jak wiem, że jesteś, więc będe musiał nauczyć się życ bez powietrza. nie wykonalne
Dodam jeszcze, ze ostatnio napisała mi tak "Najgorsze jest to zycie z mysła, że nikt mnie nie pokocha tak mocno jak ty i nawet jeśli będę chciała wrócić do tego, ty sie zakochasz w innej i mi przepadniesz na zawsze"

A ten chłopak, z którym teraz na randki chodzi, to moje przeciwieństwo, totalnie, wszystko przeciwne.

BŁAGAM POMÓŻCIE!
 
M

MacaN

Guest
Co tu pomagać? Olej dziewczynę.

Widocznie się nie sprawdziłeś. Dziewczyny potrzebują facetów nie tylko ciepłych, ale i męskich. Silnych, zdecydowanych. Romantyk bez tych cech jest tylko naiwniakiem, który będzie płakał w rękaw. Gdyby dziewczyna mi powiedziała, że jest na randce, to znalazłbym gościa, z którym na randkę poszła i bym go połamał. Dla zasady. Ty... Płaczesz. No sorry, coś tu nie gra.

Albo dziewczyna się za Ciebie bierze, albo zrywacie kontakt. Nie ma trzeciego wyjścia.
 

Sadboy

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2016
Posty
3
Punkty reakcji
0
MacaN napisał:
Co tu pomagać? Olej dziewczynę.

Widocznie się nie sprawdziłeś. Dziewczyny potrzebują facetów nie tylko ciepłych, ale i męskich. Silnych, zdecydowanych. Romantyk bez tych cech jest tylko naiwniakiem, który będzie płakał w rękaw. Gdyby dziewczyna mi powiedziała, że jest na randce, to znalazłbym gościa, z którym na randkę poszła i bym go połamał. Dla zasady. Ty... Płaczesz. No sorry, coś tu nie gra.

Albo dziewczyna się za Ciebie bierze, albo zrywacie kontakt. Nie ma trzeciego wyjścia.
No tylko jak wyjasniałem jej ex, to mówiła, że mam tego nie robić, tego koleżkę bardzo chętnie bym wyjasnił, ale boje się, że ona już mnie skreśli na stałe i bedzie to tylko lepsze dla niego..
Poza tym ona mówiła mi, że sie boi, ze straci ze mną kontakt, że jestem jej najbliższy i nie będzie dla niej lepiej jak go zerwiemy..
 
M

MacaN

Guest
A co Cię to obchodzi? Pozwolisz, żeby dziewczyna dymała się z każdym kto jej się napatoczy, a Ciebie traktowała jak koło ratunkowe? Jeśli tak, to gratuluję Ci szacunku do samego siebie.
 

Sadboy

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2016
Posty
3
Punkty reakcji
0
MacaN napisał:
A co Cię to obchodzi? Pozwolisz, żeby dziewczyna dymała się z każdym kto jej się napatoczy, a Ciebie traktowała jak koło ratunkowe? Jeśli tak, to gratuluję Ci szacunku do samego siebie.
heh dzisiaj mi oznajmiła, że zakonczyla to bo wtedy ten ziomek zaprosił ja na randke a chciala byc fair wiec zerwala... i ze nie wiedziala ze on tam bedzie hah beka ze szmaty teraz.. koleżka juz wyjasniony ona tez. pozdrówki i dzieki za odpowiedz !
 

Roselyn

Nowicjusz
Dołączył
25 Wrzesień 2015
Posty
249
Punkty reakcji
3
czyli sprawa zamknięta? Jak teraz to wszystko u Ciebie wygląda?
 
Do góry