Co jest metalem/rockiem, a co nie jest

Status
Zamknięty.

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Ponieważ, raz na ruski rok zdarzają Wam się kłótnie o to co jest metalem, co nie, to proszę o robienie tego w tym temacie, a nie w jakiś innych, gdzie robicie off top na parę stron. Każda dłuższa kłótnia off topowa będzie nagradzana w odpowiedni sposób.
 

TheDeathOne

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2005
Posty
627
Punkty reakcji
4
Wiek
33
A więc ja nadal uważam że Industrial metal jest metalem a tró metalowce działają na niekorzysć metalu ;-)
 

TheDeathOne

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2005
Posty
627
Punkty reakcji
4
Wiek
33
Chyba masz rację. Kończę swoją krucjatę, temat można zamknąć ;)
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Taki temat już był. Sam go chyba zakładałem :) Plagiat!

Ja natomiast

Taki temat już był. Sam go chyba zakładałem :) Plagiat!

Ja natomiast dalej użyję tego samego argumentu. Skoro Chuck Berry to ojciec rock and rolla to behemot zgodnie z logiką wojownika nie ma nic a nic wspólnego z rokiem. Może oprócz rozciągniętych związków historycznych.
 

Parabola

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
1 142
Punkty reakcji
8
Miasto
Wyzima
stanowczo za duzo elektroniki, aby mozna nazwac metalem
mruga.gif

Wow! Wloocibor, za tę wyczerpującą wypowiedź powinieneś sam sobie dać 20% warna za nabijanie postów
mruga.gif


Rzeczywiście, raz na jakiś czas wynikają kłótnie o to, co jest metalem, a co nie jest. Tylko kto je zaczyna? To sfrustrowani otaczającą ich rzeczywistością fani tradycyjnego metalowego grania zatruwają życie tym, którzy lubią bardziej zakręcone klimaty. Zaczyna się obrzucanie błotem, zarzut podążania za modą i mediami, pełne pogardy określenia na temat różnych zespołów. Nie chcę wywoływać wilka z lasu, ale nawet taki zespół jak Slayer został tu zmieszany z błotem, bo "dla kasy" nagrał jakiś kawałek z raperem. Dla mnie to bardzo infantylne i śmieszne podejście.

Ale myślę, że z czasem nawet oldskulowi kataniarze znudzą się wałkowaniem w kółko tych samych kawałków. Cała radość, jaką się czerpie z muzyki, powinna przecież polegać na odkrywaniu nowych horyzontów, a nie tkwieniu ciągle w tym samym miejscu.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Wow! Wloocibor, za tę wyczerpującą wypowiedź powinieneś sam sobie dać 20% warna za nabijanie postów
mruga.gif


Rzeczywiście, raz na jakiś czas wynikają kłótnie o to, co jest metalem, a co nie jest. Tylko kto je zaczyna? To sfrustrowani otaczającą ich rzeczywistością fani tradycyjnego metalowego grania zatruwają życie tym, którzy lubią bardziej zakręcone klimaty. Zaczyna się obrzucanie błotem, zarzut podążania za modą i mediami, pełne pogardy określenia na temat różnych zespołów. Nie chcę wywoływać wilka z lasu, ale nawet taki zespół jak Slayer został tu zmieszany z błotem, bo "dla kasy" nagrał jakiś kawałek z raperem. Dla mnie to bardzo infantylne i śmieszne podejście.

Co do Slayera, to do albumu "Seasons In The Abyss" był to zaj.ebi.sty zespół i nikt nie zaprzecza, że klasyczny Slayer to najprawdziwszy Metal. W sumie przecież to podstawa dla każdego maniaka thrash metalu, nie wyobrażam sobie thrashowca, który np. nie zna "Reign In Blood".
A to, że później się w taki, czy inny sposób spi.erd.olili to inna sprawa, ja nie uznaję tego późniejszego okresu, w którym odpie.rdo.lili to, co napisałaś i jeszcze na dodatek na swoich kolejnych albumach (po Divine Intervention) zmienili całkowicie klimat.
Uznaję tylko klasycznego Slayera.
Z nowych ich albumów jedyny dobry to "Christ Illusion", bo powrócili w nim do starego thrashowego klimatu i zagrali tak, jak 20 lat temu, czyli prawidłowo, wygląda to tak, jakby odcięli felerny okres po 1990 roku ze swojej historii i cofnęli się wehikułem czasu do czasów np. "South Of Heaven".
Szkoda tylko, że tak mało zespołów wraca do starego dobrego łupania.
Jeśli jakiś zespół najpierw gra zaj.ebi.ście a potem zejdzie na psy i coś jeszcze od.je.bie, to ja to ostro krytykuję i nie kupuję ich nowych albumów, ale wciąż trwam przy ich starych albumach i uważam, że wraz z nimi ten zespół się skończył.

Ale myślę, że z czasem nawet oldskulowi kataniarze znudzą się wałkowaniem w kółko tych samych kawałków. Cała radość, jaką się czerpie z muzyki, powinna przecież polegać na odkrywaniu nowych horyzontów, a nie tkwieniu ciągle w tym samym miejscu.

Uwierz mi, że w latach 80-tych była cała masa przeróżnych zespołów heavy, power, black, thrash, death itp.
Nie tylko nadziemie, ale też podziemie.
W obrębie każdego z tych podgatunków metalu było pełno kapel i każda z nich miała swój niepowtarzalny klimat, że nie sposób pomylić z innym zespołem.
Ja wciąż odkrywam coraz więcej starych, wspaniałych zapomnianych zespołów i myślę, że na odkrycie ich wszystkich raczej nie starczy życia.
Masz tu linka do strony o starym Polskim Heavy Metalu:
http://dorosledzieci.prv.pl/
Poczytaj alfabetyczną listę zespołów, Ówczesne Podziemie itp. jest tego pełno. A to są tylko zespoły z naszej Piastowskiej ziemi.
A jak wziąć zespoły z całego globu ?
Klasyczne gatunki metalu mają pełno starych przedstawicieli i ciężko jest znaleźć dwa takie same, albo nawet podobne zespoły. Każda kapela ma osobny klimat.
Choćby właśnie posłuchaj sobie trochę tych kapel, o których jest na tej stronie, to zobaczysz, o co chodzi.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Wow! Wloocibor, za tę wyczerpującą wypowiedź powinieneś sam sobie dać 20% warna za nabijanie postów
mruga.gif


Rzeczywiście, raz na jakiś czas wynikają kłótnie o to, co jest metalem, a co nie jest. Tylko kto je zaczyna? To sfrustrowani otaczającą ich rzeczywistością fani tradycyjnego metalowego grania zatruwają życie tym, którzy lubią bardziej zakręcone klimaty. Zaczyna się obrzucanie błotem, zarzut podążania za modą i mediami, pełne pogardy określenia na temat różnych zespołów. Nie chcę wywoływać wilka z lasu, ale nawet taki zespół jak Slayer został tu zmieszany z błotem, bo "dla kasy" nagrał jakiś kawałek z raperem. Dla mnie to bardzo infantylne i śmieszne podejście.

Ale myślę, że z czasem nawet oldskulowi kataniarze znudzą się wałkowaniem w kółko tych samych kawałków. Cała radość, jaką się czerpie z muzyki, powinna przecież polegać na odkrywaniu nowych horyzontów, a nie tkwieniu ciągle w tym samym miejscu.

Mój post nie jest przytaknięciem czy dygresją, krótko stwierdzam fakt, bez dodatkowego owijania w bawełnę.
Kto je zaczyna? A może pytanie powinno brzmieć: od czego się one zaczynają... Ta dyskusja zaczęła się od industrial, mimo, że już wcześniej było ustalone że piszemy w inne ciężkie brzmienia. Więc o co chodzi?
 

Parabola

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
1 142
Punkty reakcji
8
Miasto
Wyzima
Mój post nie jest przytaknięciem czy dygresją, krótko stwierdzam fakt, bez dodatkowego owijania w bawełnę.
Kto je zaczyna? A może pytanie powinno brzmieć: od czego się one zaczynają... Ta dyskusja zaczęła się od industrial, mimo, że już wcześniej było ustalone że piszemy w inne ciężkie brzmienia. Więc o co chodzi?

Chodzi o to, że są nowi użytkownicy forum, i wystarczyło ich poinformować, żeby zaglądnęli do działu Inne Ciężkie Brzmienia. Ale nie, Pan Wojowniczy stwierdził tylko, że to subforum należałoby usunąć z Rock-metal, bo jest bałagan. Była ankieta, było głosowanie, więc o co chodzi?


Ja wciąż odkrywam coraz więcej starych, wspaniałych zapomnianych zespołów i myślę, że na odkrycie ich wszystkich raczej nie starczy życia.

To w pewnym sensie jest jak praca archeologiczna. Nie martwi Cię jakość tych nagrań? Twórczość wielu zapomnianych zespołów z tych lat to głównie taśmy demo... Na pewno już w tej chwili jesteś ekspertem thrashu, ale obawiam się, że mimo wszystko ta kopalnia ma bardziej ograniczone zasoby niż Ci się wydaje.
 

TheDeathOne

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2005
Posty
627
Punkty reakcji
4
Wiek
33
Jeśli jakiś zespół najpierw gra zaj.ebi.ście a potem zejdzie na psy i coś jeszcze od.je.bie, to ja to ostro krytykuję i nie kupuję ich nowych albumów, ale wciąż trwam przy ich starych albumach i uważam, że wraz z nimi ten zespół się skończył.
Każdy muzyk z czasem się rozwija i chce poszerzać horyzonty, spróbować czegoś nowego. Stąd zmiany brzmienia. Twierdzenie że to sprzedanie się dla kasy jest bzdurą. Dalej, wszyscy wiedzą że tak robisz bo to szablonowe zachowanie setek innych, Tobie podobnych.
A to, że później się w taki, czy inny sposób spi.erd.olili to inna sprawa, ja nie uznaję tego późniejszego okresu, w którym odpie.rdo.lili to, co napisałaś i jeszcze na dodatek na swoich kolejnych albumach (po Divine Intervention) zmienili całkowicie klimat.
Uznaję tylko klasycznego Slayera.
O rany za chwile Twój światopogląd się zawali. King grał z Beastie Boysami już w 1986 jako muzyk sesyjny podczas wydania Licensed to Ill i... Reign in Blood. Teraz musisz odrzucić biblię Thrashu bo King nie był tró a co za tym idzie nie możesz słuchać wszystkich zespołów metalowych po 86 roku które się wzorowały na tej płycie ^^
Ewentualnie możesz wysyłać e maile do frontmanów zespołów z zapytaniem czy słuchali Reign in Blood (jeśli tak to wpie na koncercie jak za starych dobrych czasów) a jeśli nie to wtedy możesz spokojnie z czystym sumieniem... posłuchać tych zespołów.
 

Parabola

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
1 142
Punkty reakcji
8
Miasto
Wyzima
O rany za chwile Twój światopogląd się zawali. King grał z Beastie Boysami już w 1986 jako muzyk sesyjny

Obawiam się, że Twój argument jest chybiony - Wojownik jakimś cudownym zrządzeniem losu, w pewnym sensie "lubi" Beastie Boys. W każdym razie przychylnie się o nich wypowiadał. Pewnie dlatego, że ich początki sięgają lat 80-tych, najpiękniejszej epoki w dziejach muzyki ;)
 

TheDeathOne

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2005
Posty
627
Punkty reakcji
4
Wiek
33
szkoda ;) tak w ogóle to zgadzam się z tym że to najpiękniejsza epoka w dziejach muzyki :) ale nie zamierzam się zamykać na wszelkie nowości
Czy to, że w nazwie nu-metal jest obecne słowo 'metal' oznacza, że jest on od razu muzyką metalową? Ktoś wymyślił sobie taką nazwę i teraz podpina pod nią zespoły nie mające z metalem nic wspólnego. Tak samo ja mogę sobie nazwać muzykę popową pop-metal i czy będzie to metal? Raczej nie. Więc nie wciskaj kitu że jak gatunek ktoś tak nazwał to od razu mamy uważać że np. Korn to metal.
Zależy co rozumiesz pod pojęciem "muzyka metalowa" tak naprawdę. Serio myślisz że jasio z podwórka wymyślił określenie "nu metal" i przez niego teraz każdy tak nazywa ten gatunek?

Ile razy jeszcze będę musiał powtarzać, że prawie każdy szanujący się metalowiec zaczynał od Metallica'i ?
Ja też zaczynałem od Mety. Zanim jeszcze rozpanoszyła się moda na te alternatywne gó.wna, praktycznie każdy metalowiec swoją przygodę z metalem zaczynał od Master Of Puppets, Killem All, Ride The Lighting.
Powtarzaj to tyle razy aż Ci się znudzi. Chyba nic bardziej kompromitującego nie mogłeś napisać. A jak ja zaczynałem od Seasons in the Abyss? Czyli wdłg Ciebie dzisiaj nie może już byc szanujących się metalowców bo nie zaczną od Mety?
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Chyba nie do końca zrozumiałeś mój post ;)

Przedstawiłem stereotypowy wizerunek fana metalu, taki jaki przedstawiają niektóre media i widzą właśnie ludzie którzy nie mają pojęcia. Sam jestem fanem metalu od wielu lat, więc mnie taki stereotyp drażni.

Mnie też drażni, a najgorsze jest to, że ten dzisiejszy głupi stereotyp to nie tylko przypisywanie metalom jakichś cech charakterystycznego wyglądu, które nie mają z nimi nic wspólnego to jeszcze na dodatek przypisywanie takich pozerskich zespołów pseudo-metalowych.
To też jest w stereotypie.
Ja całkowicie ten głupi współczesny stereotyp obalam i jestem z nim na bakier ( nie wiem, jak Ty ).

Mój nick nie ma nic do rzeczy, a twojego się nie czepiałem ;)

To był żart.
A co ? Mam być cały czas poważny jak śmierć ?

Co do moich preferencji, to słucham w sumie wszystkiego: heavy, thrash, speed, gothic, a ostatnio nawet trochę cięższych brzmień a'la Behemotha BB)

Heavy - super
Thrash - super
Speed - super

gothic - fe

Co do Behemoth, to nie lubię tej kapeli, moim zdaniem komercyjny zespół, pseudo-satanistyczny, generalnie jarają się nimi małolaty, które chcą być "mhroczne".
Uwielbiam Black Metal, ale pierwszowalowy, porządny z lat 80-tych, tak, jak Venom, Bathory, Hellhammer, Celtic Frost, wczesny Sodom itp. Z Polskich to Imperator i najwcześniejszy Kat.

Mój ulubiony gatunek metalu to Thrash

PS:
No właśnie nie za bardzo bo za słuchanie jednocześnie metalu i shit metalu chcesz na koncertach ludzi napie. A dostrzegłeś w nazwie nu metal "metal"? Nie jest to oldschoolowy metal ale jednak metal, nie zmienisz tego. Korn jest uznawany za nu metal a nikt tam nie skretchuje ani nie rapuje i rapem ciężko to nazwać niestety. Może jazz? Kolejny dowód na to że wypowiadasz się w tematach o których nie masz pojęcia

Niestety te dwie rzeczy się wykluczają. Nie będzie różnorodności bez odbiegania od tradycji metalu. Rozwoju też nie będzie bez zmian. Jeden zespół może być lepszy technicznie (ahh aż o Coronerze sobie pomyślałem..) od drugiego ale to wciaż będzie to samo.
Tak w ogóle to zapraszam do właściwego tematu na dlaszą dyskusję ;)

Krótko, zwięźle i na temat napisała Ci wszystko Hunter01, ja pod Jej postem podpisuję się obiema rękami.
To, że ktoś sobie wymyślił taką nazwę ze słowem Metal, to nie znaczy, że to jest Metal.
Zamiast kierować się ogólnie przyjętą nazwą i klasyfikacją można też ocenić to samemu.

Różnorodność może być z zachowaniem tradycji Metalu. Stare gatunki Metalu się od siebie dosyć różniły, a miały w sobie tradycyjne, wspólne cechy heavy metalu.
Mało tego - nawet w obrębie każdego z prawdziwych podgatunków metalu jest duża różnorodność i każdy zespół jest niepowtarzalny, ma charakterystyczny klimat i tak dalej.
Weźmy np. thrash metal. Nie widzisz bardzo dużej różnicy między typowo technicznymi kapelami z Kanady jak np. Annihilator a surowymi, żywiołowymi, wulgarnymi i dosadnymi kapelami ze wschodniego wybrzeża, jak np. Nuclear Assault ?
 

TheDeathOne

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2005
Posty
627
Punkty reakcji
4
Wiek
33
Zamiast kierować się ogólnie przyjętą nazwą i klasyfikacją można też ocenić to samemu.
No to przecież mówiłem że właśnie tak robię Oo osobiście twierdzę że Industrial metal to metal, podałem już powody dlaczego. To Ty wmawiasz wszystkim naokoło że to nie ma nic wspólnego z metalem.
Różnorodność może być z zachowaniem tradycji Metalu. Stare gatunki Metalu się od siebie dosyć różniły, a miały w sobie tradycyjne, wspólne cechy heavy metalu.
Mało tego - nawet w obrębie każdego z prawdziwych podgatunków metalu jest duża różnorodność i każdy zespół jest niepowtarzalny, ma charakterystyczny klimat i tak dalej.
Weźmy np. thrash metal. Nie widzisz bardzo dużej różnicy między typowo technicznymi kapelami z Kanady jak np. Annihilator a surowymi, żywiołowymi, wulgarnymi i dosadnymi kapelami ze wschodniego wybrzeża, jak np. Nuclear Assault ?
Widzę, że (jak to fajnie ująłeś) dosyć się od siebie różnią. Ale nie mogę powiedzieć że to są jakieś kolosalne różnice.
Tak z ciekawości, podaj mi te wspólne cechy metalu
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Każdy muzyk z czasem się rozwija i chce poszerzać horyzonty, spróbować czegoś nowego. Stąd zmiany brzmienia. Twierdzenie że to sprzedanie się dla kasy jest bzdurą. Dalej, wszyscy wiedzą że tak robisz bo to szablonowe zachowanie setek innych, Tobie podobnych.

O rany za chwile Twój światopogląd się zawali. King grał z Beastie Boysami już w 1986 jako muzyk sesyjny podczas wydania Licensed to Ill i... Reign in Blood. Teraz musisz odrzucić biblię Thrashu bo King nie był tró a co za tym idzie nie możesz słuchać wszystkich zespołów metalowych po 86 roku które się wzorowały na tej płycie ^^
Ewentualnie możesz wysyłać e maile do frontmanów zespołów z zapytaniem czy słuchali Reign in Blood (jeśli tak to wpie na koncercie jak za starych dobrych czasów) a jeśli nie to wtedy możesz spokojnie z czystym sumieniem... posłuchać tych zespołów.

To, co jakikolwiek muzyk Slayera robił poza Slayerem, chu.j mnie obchodzi.
Tak samo mam w du.pie, że King grał z kimś z innego klimatu w czasach świetności Slayera. To co robił poza Slayerem to nie był Slayer i tyle.
To, co wtedy grał Slayer było najprawdziwszym Metalem i jest legendą thrash metalu. A że jeden z muzyków Slayera poza tym zespołem angażował się w co innego, to mnie nie obchodzi. Nie pochwalam tego, ale to i tak nie miało wpływu na samego Slayera.
Ważne, że Slayer grał cały czas czysty Thrash Metal.

Obawiam się, że Twój argument jest chybiony - Wojownik jakimś cudownym zrządzeniem losu, w pewnym sensie "lubi" Beastie Boys. W każdym razie przychylnie się o nich wypowiadał. Pewnie dlatego, że ich początki sięgają lat 80-tych, najpiękniejszej epoki w dziejach muzyki ;)

W żadnym sensie nie lubię tego, o czym piszesz i nienawidzę tego typu muzyki pod żadnym względem.
W ogóle ciekawe z kąt ci przyszła do głowy taka bzdura.
To, że ich początku sięgają lat 80-tych nie ma żadnego znaczenia. Co mnie to obchodzi.
Fakt, że lata 80-te to najlepsza era dla muzyki, ale wtedy też był kicz i chu.jos.two. I takim właśnie kiczem jest dla mnie to, o czym piszesz.
Nie lubię wielu różnych typów muzyki. Np. punka też nienawidzę i wszystkiego co z nim związane, na widok czegokolwiek związanego z punkiem nóż mi się w kieszeni otwiera, mimo, że byłw latach 80-tych.

Lubię tylko i wyłącznie METAL z lat 80-tych. Żadnej innej muzyki i z żadnego innego okresu. Tak ciężko to zrozumieć ?
Pie.rdo.lę cały rap i nienawidzę go. Sr.am na tego typu "muzykę", co mam jeszcze napisać ?
Pie.rdo.lę te wszystkie nowoczesne pozerskie zespoły, bo nawiązują do tego "czegoś", o czym Ty piszesz. Właśnie dlatego je potępiam i nie uważam za Metal.
Podobnie jest z każdym innym gatunkiem muzyki, niż Metal. Nie ważne czy jakiś inny gatunek jest nowy, czy stary. Nie lubię nic innego, niż Metal.
Myślicie, że co ku.rwa ? Że czas grania jest dla mnie jedynym kryterium ?
Lubię tylko muzykę z lat 80-tych i tylko Metal z lat 80-tych.
Nie lubię ani innej muzyki nie-metalu (nawet jeśli też jest z lat 80-tych), ani późniejszego metalu, bo to już nie jest prawdziwy Metal.

A to, że Kerry King poza Slayerem zagrał gościnnie w jednym utworze na jakiejś płycie jakichś pie.pszo.nych gadaczy, to ch.uj mnie obchodzi.
Ja na jego miejscy nie robiłbym tego.
Ale Slayer grałcały czas jak Slayer - grali thrash metal, dla mnie "Reign In Blood" był, jest i będzie Bibilą Thrash Metalu. Bo to jest najprawdziwszy Thrash Metal.
Nie ważne, czy w czasie jej nagrywania jeden z muzyków zagrał gościnnie z jakimiś poj.eba.mi z poza klimatu, czy np. zwalił konia w ruinach starego kiosku w lesie, albo naj.eba.ł się z jakimś górnikiem ze Świnoujścia.
W takie rzeczy nie wnikam. I tyle.


A wracając do Slayera, gdyby to chol.ers.two o którym piszesz zmieniło w jakiś sposób muzykę Slayera, wtedy bym ten zespół odrzucił.
Ale nie mam podstaw bo sam Slayer w latach 80-tych grał czysty Thrash Metal i życie muzyków poza tym zespołem nie ma tu nic do rzeczy. Grunt że zespół był wierny prawdziwemu Thrash Metalowi.
 

TheDeathOne

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2005
Posty
627
Punkty reakcji
4
Wiek
33
Nie lubię wielu różnych typów muzyki. Np. punka też nienawidzę i wszystkiego co z nim związane, na widok czegokolwiek związanego z punkiem nóż mi się w kieszeni otwiera, mimo, że byłw latach 80-tych.
A wracając do Slayera, gdyby to chol.ers.two o którym piszesz zmieniło w jakiś sposób muzykę Slayera, wtedy bym ten zespół odrzucił.
Przecież to zupełnie bez sensu. Wiadomo, że Jeff i przede wszystkim Meta, jeszcze jako No life till leather przyznawali się do inspiracji punkiem. Jeśli Beastie Boys nie zmienili muzyki Slayera to nienawidzony przez Ciebie punk pomógł ukształtować cały Thrash. WSZYSTKO czego słuchają muzycy ma wpływ na ich twórczość. Zdecydowana większość z nich nie zamykała się w metalu poza takimi fanatykami jak Baloff ale on w sumie zbyt dobrym muzykiem nie był
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Przecież to zupełnie bez sensu. Wiadomo, że Jeff i przede wszystkim Meta, jeszcze jako No life till leather przyznawali się do inspiracji punkiem. Jeśli Beastie Boys nie zmienili muzyki Slayera to nienawidzony przez Ciebie punk pomógł ukształtować cały Thrash. WSZYSTKO czego słuchają muzycy ma wpływ na ich twórczość. Zdecydowana większość z nich nie zamykała się w metalu poza takimi fanatykami jak Baloff ale on w sumie zbyt dobrym muzykiem nie był

Znowu mi Pan wyjeżdżasz z thrash metalem i rzekomą inspiracją punkiem ?
Nie wiem, ile razy jeszcze będę musiał powtarzać, że thrash metal ma w sobie tylko minimalne wpływy HC, tylko muzycznie, a przede wszystkim thrash metal ukształtował heavy metal, speed/power i black metal.
Tak jest. Black Metal ma tu znacznie większe wpływy i odgrywa ważną rolę.
Trzeba być na prawdę impotentem muzycznym, żeby nie dostrzec dużych wpływów Venomu (prekursora black metalu) w muzyce Slayera.
Podobnie jest z większością Europejskich zespołów (zwłaszcza Niemieckich), spójrz na Sodom ! Na początku grali czysty Black Metal (do In The Sign Of Evil), a potem stopniowo przez black-thrash (jak. Obssessed By Crutelly) przeszli na czysty thrash metal (od Persecution Mania). Który zresztą ma i tak duże wpłwy black metalu.
Tak jest też z wieloma innymi zespołami thrash metalowymi Weźmy np. Sepulturę. Thrash Metal grali od "Shizophrenia" z 1987 roku, a zwróć uwagę na "Morbid Visions" z 1986 - black metal, a jak inaczej.
A Kreator i "Endless Pain" ? Nie dostrzegasz wpływów black metalowych Bathory, Hellhammer czy Celtic Frost ?
A covery Venomu w wykonaniu Sodom ?

Więc nie wyjeżdżajcie mi Panie kolego z takimi argumentami. Są nie trafione. Thrash Metal ukształtował w dużym stopniu Black Metal. Który z kolei ukształtował Heavy Metal i Power Metal.

Czytałem biografię Mety. Większość była poświęcona inspiracjom. Ale nie było tam ani słowa o punku.
A za to było pełno o inspiracjach heavy metalem ( zwłaszcza Iron Maiden ) i black metalem ( Venom ).
W przypadku Slayera tak samo, z tym, że u nich była większa inspiracja Venomem i jeszcze miał wpływ też Motorhead.
 

TheDeathOne

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2005
Posty
627
Punkty reakcji
4
Wiek
33
KNAC.COM: You, in particular, come from a punk background, where Kerry [King] was into different stuff when you got first got together.

HANNEMAN: When Kerry and I met he was into Priest, Maiden, AC/DC and stuff like that. I was just getting out of that, getting into punk. So, I knew what he was listening to, but he didn’t know what I was listening to. He was like “What the hell is this? ‘It’s punk, man. Dead Kennedys! It’s great!’ The speed part of the band basically came from me listening to punk and then getting Dave into it, because Dave loved it. So then we started writing, basically heavy riffs with fast drums.
źródło: http://www.knac.com/article.asp?ArticleID=4653
Jeśli chcesz mogę tego wiecej znaleźć.
Na resztę tego słowotoku powiem tyle, że nie zaprzeczam, iż te kapele czerpały również inspiracje od Venom i NWOBH. Ale Punk się też tam, niestety dla Ciebie, znajduje
Czytałem biografię Mety. Większość była poświęcona inspiracjom. Ale nie było tam ani słowa o punku.
Możesz mi podać autora i tytuł?
Nie wiem, ile razy jeszcze będę musiał powtarzać, że
Problem w tym, że powtarzasz te rzeczy w kołko będąc głuchym na wszelkie kontrargumenty, to się nazywa zaślepienie
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
źródło: http://www.knac.com/article.asp?ArticleID=4653
Jeśli chcesz mogę tego wiecej znaleźć.
Na resztę tego słowotoku powiem tyle, że nie zaprzeczam, iż te kapele czerpały również inspiracje od Venom i NWOBH. Ale Punk się też tam, niestety dla Ciebie, znajduje

Nie zaprzeczam, że jakieś małe wpływy są. Ale co innego małe wpływy w przypadku HC, a co innego znajdowanie się w tej muzyce elementów black metalu i NWOBHM.
Thrash Metal ma w sobie elementy NWOBHM i black metalu, w zasadzie można powiedzieć, że powstał w wyniku fuzji tych gatunków, dodać można jeszcze speed/power metal.
A HC ? Nie wchodził w skład tej fuzji. Były to raczej małe wpływy i inspiracje. A to co innego, niż elementy jakiejś muzyki w jakimś gatunku.
O tym też pisałem wiele razy.

Możesz mi podać autora i tytuł?

Jak tylko w najbliższym czasie spotkam się z kolegą, który ma tą biografię (bo u niego ją czytałem), to spytam się go o autora i tytuł (sam nie pamiętam) i wtedy Ci podam.
Możesz mnie trzymać za słowo.
 
Status
Zamknięty.
Do góry