Co dalej z życiem?

pawlo3253

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2018
Posty
15
Punkty reakcji
0
Witam. Od jakiegoś czasu borykam się z problemem, nurtującym wiele osób. Mam 22 lata i braku jakiegokolwiek pomysłu na siebie. Po zakończeniu lo dwa razy próbowałem studiować, dwa razy z kiepskim skutkiem. Teraz podjąłem prace, płaca kiepska. Chciałbym coś zmienić, ostatnio dużo czytałem o szkołach policealnych, jest tam wiele ciekawych kierunków (płatnych), z racji pracy odpowiadałby mi tryb zaoczny weekendowy. Wiem, że trzeba kierować się pasją, tyle tylko że nie mam jakiegoś hobby. Chciałbym zrobić jakiś kurs lub zawód, który dałby mi lepszą prace.. Czy jest ktoś w podobnej sytuacji? Proszę o jakąś pomoc, podpowiedź w wyborze.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Weź wejdź sobie na olx praca, poszukaj ofert bez doświadczenia jako jakiś przedstawiciel handlowy, albo w branży turystycznej, itd. szukają pomocników managerów, itd. uczą od początku, dają szkolenia, wiedzę, doświadczenie i możliwości rozwoju.

Odpuść sobie szkoły policealne, bo to syf.
 

pawlo3253

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2018
Posty
15
Punkty reakcji
0
W mojej okolicy cięzko z tym. Myślałem o jakiś kwalifikacyjnych kursach zawodowych czy coś. Bez wykształcenia ciężko z czymś dobrym. Ale mądry polak po szkodzie. Czuje że życie mi ucieka a ja stoje w miejscu ..
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
To się przeprowadź, a co, po policealnej nagle zaczniesz zarabiać godnie? Proszę Cię...

W ogóle zdefiniujmy tutaj jaki przedział zarobków Cię satysfakcjonuje. 3000 na rękę wystarczy, czy to słaba płaca?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Nic nie rób chłopaku. Na rynku tylu starszych, dobrych usługodawców że na bank nie zginiesz :D
Dzisiaj wszystko można mieć, wystarczy tyrkać i mieć $$€€. Resztę się kupi. Po co tam od razu jakimś wykształceniem się przejmować.
 

pawlo3253

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2018
Posty
15
Punkty reakcji
0
3000 to dużo jak na realia miejscowości w której mieszkam.. Chce coś zmienić, nie wywyższam się, proszę o jakąś porade, wiem że nikt za mnie życia nie przeżyje ale chciałbym opinie jakiejś osoby z podobnymi problemami..
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Zacznij od zmiany miejscowości bo u mnie ostatnio 3000 tygodniowo to mało. Naprawdę ostro się zastanów nad większym miastem i większa kasą bo będą jeszcze długo dymać Cie w pupsko.
Gdybym miał dostać 3000 na miecha to nawet budzika na rano bym nie nastawiał. Za 3000 w dzisiejszych czasach to ja mogę siedzieć w papuciach przed ekranem i reklamy wałkować.
Zacznij od szkoleń jeśli nie dajesz rady ze szkołą. Podstawa to jakieś kursy i podobne ale coś czego nie stać zbyt wielu. Zrób sobie C+E+HDS+ładowarki+betoniarki i już masz robotę za 5000 minimum.
Dopiero gdy zaczniesz zdobywać kasę to zaczniesz planować. Bez kasy i papierów dzisiaj nic nie ma.

Nie ma co się oszukiwać. Musisz wiać tam gdzie jest robota i kasa. W innym przypadku zawsze będziesz miał pozamiatane. Dlaczego?
Wyobraź sobie teraz siebie samego na budowie na stanowisku pomocnika. Bierzesz powiedzmy 3000 do łapy.
Ile to w skali najbliższych 5 lat? 5 x 12 x 3000 = 180000zł.
A teraz postaw samego siebie na stanowisku jakiegoś dobrego kierowcy któremu będzie wpadać 5500!
5 x 12 x 5500 = 330000zł. 330000 - 180000 = 150000zł. Właśnie dałeś się wydymać na własnościowe M1 w Warszawie i to tylko na odcinku 5lat.
Pokumaj trochę i przelicz najbliższe 20lat a zrozumiesz o co mi chodzi.
Na wiochach można dorobić się jedynie garba.

Chcesz zmian?
Serio!??
Masz 22lata zatem już możesz: prawo jazdy kat.D+E+przewóz rzeczy i masz zagwarantowaną robotę w MZA w Warszawie na autobusach. Jak pogadasz z Michalczewskim (ITS) to zrobią Ci papiery na raty.
Zaryzykuj! https://michalczewski.pl/warszawa
Dwa miesiące i masz papiery i 13,75zł netto na łapę.
 

pawlo3253

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2018
Posty
15
Punkty reakcji
0
Myśle nad jakimiś kursami na wózki widłowe ładowarki teleskopowe itp.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
_____________________ napisał:
Zacznij od zmiany miejscowości bo u mnie ostatnio 3000 tygodniowo to mało
Weź Ty się w głowe porządnie stuknij chłopie, zamiast trollować te forum bez przerwy. Raz jesteś biedny, raz bogaty, raz z Ciebie informatyk, raz mechanik, raz budowlaniec a raz biznesmen obracający nieruchomościami.



_____________________ napisał:
Dwa miesiące i masz papiery i 13,75zł netto na łapę.
No piękna pensja, zwłaszcza w Warszawie, nic, tylko się pociąć.



pawlo3253 napisał:
3000 to dużo jak na realia miejscowości w której mieszkam..
W jednym się zgodzę z przedmówcą, zmień miejsce zamieszkania, chyba, że masz tu już nagrane całe życie, dom, mieszkanie, itd. Jeśli nie - uciekaj do jakiegoś większego miasta w okolicy, niezależnie - Wrocław, Warszawa, Trójmiasto... Tam praca za 3000 na rękę to coś, od czego zaczynasz negocjacje ( jeśli oczywiście jesteś gotowy na harowanie ). Szkołę sobie odpuść, bo jeśli ciężko u Ciebie w okolicy o pracę za godziwe pieniądze, to szkołą tu nic nie zmieni. Ona trochę zmienia w dużych miastach, a żeby zmieniała sporo, to musisz mieć dobrą uczelnię, a nie policealne g*wno.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
glowonog napisał:
Weź Ty się w głowe porządnie stuknij chłopie, zamiast trollować te forum bez przerwy. Raz jesteś biedny, raz bogaty, raz z Ciebie informatyk, raz mechanik, raz budowlaniec a raz biznesmen obracający nieruchomościami.
Będę jeszcze księdzem (biednym i bogatym), bankowcem, rządowcem, "astronautom analfabetom" a jak już mi sie znudzi to zrobię przesiadkę na kosmitę. Tymczasem siedź i "kmiń" kto ja faktycznie jestem (jak byś nie miał innych zajęć).

13,75zł za godzinę x 10h dziennie x 23dni = 3162,50zł normy z czego 32h mogą być w niedziele (o ile kierowca zechce) więc dochodzi 32 x 13,75zł = 440zł. Mamy już 3602,50zł.
Dodatkowo premia uznaniowa w kwocie pół stawki/h liczona od 160h w górę... czyli 230h - 160h = 70h x 6,87 = 480,90zł
Mamy już 4083,40zł netto. Jeśli kolega zamieszka na hotelu firmowym (100zł m-c) zostanie mu w suchym 3983,40zł.
Jeśli koledze będzie mało to może dobrać sobie tzw. dodatki czyli pracować od rana do płudnia normalnie a po południu wieczorkiem brać dodatek "B" czyli wyjazd z bazy w godzinach szczytu na kilka kółeczek i powrót po szczycie.
Dodatki różnią się tym iż Dodatek poranny A zaczyna sie od 4 rano a kończy o 9 i płacone jest do godz. 12 a dodatek B masz płacony od 12 do 20 nawet w chwili w której jeździsz na innej linii!
Jest to spowodowane tym iż muszą być dwie równe dniówki na dwóch połowach bo inaczej nikt by na tym nie jeździł. Wszystko cacy z tą różnicą że wyjazd z bazy masz o 16,16:30, 17... a wracasz o 19:30,20,max. 21!
Z tego co wiem stawka podczas jazdy jest 100% a podczas postoju 50%. I tym sposobem za nic dostajesz od godz. 12 do 16 stawkę 6,87 a od 16 do 20 już normalną.
4 x 6,78zł + 4 x 13,75zł = 82zł x 23 dni = 1886zł.
Wcześniejsze 3983,40zł + 1886zł = 5869,40zł.
Jeśli robisz prawo jazdy w tej firmie to za nie nie zapłacisz. Nie zapłacisz jeśli podpiszesz umowę u pracę na okres minimum 2 lata. tyle musisz wyjeździć by mieć kat. D+E za friko.
Na utrzymanie będąc na hotelu wydasz max. 1000zł na miecha. Koszule i inne są firmowe. Nawet kurtki firmowe.
Chcąc żyć w luksusikach wydasz 1500zł. Zostaje Ci miesiąc w meisiąc 3800zł. Po 2 latach cięzkiej pracy masz 91200zł.
Jeśli zdecydujesz się wytrzymać 4 lata uciułasz 182400zł. Za te kasę bez problemu kupujesz M1 a nawet M2 do remontu gdzies w blokowisku.
Masz start?
Więc nie pitol że się nie da. Wystarczy odwagi, mózgu i chęci.

Co do szkoły do nie ważne czy ma TM, TB czy policealne g...o! Dzisiaj liczą się wiedza i doświadczenie a nie papier. Połowa szajbusów po studiach siedzi na stołkach i ledwie 4000 przynosi.
Przestań wciskać mu kity. Rok w rok wypuszczamy dziesiątki tysięcy absolwentów. Gdyby wszyscy po studiach zarabiali tyle ile by chcieli i gdyby na bank tak było to mieli byśmy tu Austrie a nie Polskę a 5 letnie A6 było by złomem.
Myślisz że studia kasę dają? Buahahahaha! Tak, dają, uczelniom za kształcenie ... + niewielkiej liczbie wybrańców.
W Warszawce co drugi w urzędzie jest po studiach i co? Każdy ma po 8 koła? Buahahaha!
Znam takich ...
"No bo ja pracuję w Urzędzie a tam jest umowa na stałe i pewna praca na lata a Ty to co maszszsz?????"
"A ja mam Twoją pensję w tydzień! buahaha!"
Ty zapirtalasz rok a ja kwartał buahahaha.
Głowonog, studia to już tak ... nie bardzo są aktualne. Serio Ci mówię!
Są ważne tylko wtedy gdy chcesz piąć się naprawdę wysoko a to... neistety nie wszystkim jest pisane. Wystarczy że będziesz studencikiem bidolem i wylądujesz jeszcze gorzej jak inni po zawodówce.
Popatrz na oferty pracy w bankach i podobnych. Non stop naiwniaków stażystów szukają. Non stop i tak bez końca.
Ilu ludziom uda się zatrudnić na stałe? No ilu?
Wykoszą Ci pupsko a ze 3,4 latka i won do innego banku pieczątki w kasie stawiać = buahaha.
Tak niestety jest. W tym mieście to co trzeci student. Zaczynają od dorabiania na ćpanie za nędzne grosze (bo mama i tata jeszcze dają) a potem zonk - bo płacić nie chcą.

Pamiętaj!! Nie ważne kim byś był - robota na siedząco się nie zrobi a... praca zaczęła wreszcie kosztować.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
_____________________ napisał:
13,75zł za godzinę x 10h dziennie x 23dni = 3162,50zł normy z czego 32h mogą być w niedziele (o ile kierowca zechce) więc dochodzi 32 x 13,75zł = 440zł. Mamy już 3602,50zł. Dodatkowo premia uznaniowa w kwocie pół stawki/h liczona od 160h w górę... czyli 230h - 160h = 70h x 6,87 = 480,90zł Mamy już 4083,40zł netto. Jeśli kolega zamieszka na hotelu firmowym (100zł m-c) zostanie mu w suchym 3983,40zł.
Człowieku, ja zarabiam 20 zł/h na rękę i wyciągam 3,5, a Ty mi piszesz, że za 13 zł on wyciągnie 4 z przodu. Mówię o pensji godnej, za normalny czas pracy, a nie za dymanie jak beduin.



_____________________ napisał:
Głowonog, studia to już tak ... nie bardzo są aktualne. Serio Ci mówię! Są ważne tylko wtedy gdy chcesz piąć się naprawdę wysoko a to... neistety nie wszystkim jest pisane. Wystarczy że będziesz studencikiem bidolem i wylądujesz jeszcze gorzej jak inni po zawodówce.
Przecież ja właśnie o tym piszę. Albo bardzo dobra uczelnia z konkretnym kierunkiem, albo nic. Doświadczenie i do przodu, wystarczy odpalić olx, czy pracuj.pl i poszukać, czego wymagają...
 

pawlo3253

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2018
Posty
15
Punkty reakcji
0
Człowieku, ja zarabiam 20 zł/h na rękę i wyciągam 3,5, a Ty mi piszesz, że za 13 zł on wyciągnie 4 z przodu. Mówię o pensji godnej, za normalny czas pracy, a nie za dymanie jak beduin.
Jeżeli można wiedzieć, to czym się zajmujesz?



glowonog napisał:
Człowieku, ja zarabiam 20 zł/h na rękę i wyciągam 3,5, a Ty mi piszesz, że za 13 zł on wyciągnie 4 z przodu. Mówię o pensji godnej, za normalny czas pracy, a nie za dymanie jak beduin.
.
Jeżeli można wiedzieć, to czym sie zajmujesz?
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
pawlo3253 napisał:
Jeżeli można wiedzieć, to czym się zajmujesz?
Serwisuję automaty sprzedające. W sumie w tym zawodzie można zarabiać dużo więcej, tylko wiadomo - coś za coś.

Tak jak pisałem - doświadczenie dziś w większości prac w Twoim wieku to nie problem, biorą bez. Tylko trzeba chcieć robić... Ktoś Cię weźmie, wyszkoli, a jak już Cię wyszkoli, to i zapłaci godnie, by nie musiał szkolić drugiego. Proste.
 

pawlo3253

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2018
Posty
15
Punkty reakcji
0
Ty też tak startowałeś? Ktoś wziął Cię na przyuczenie? Masz zawód technika czy studia? Pytam, bo po prostu jestem ciekaw.Jeżeli nie chcesz nie musisz odpowiadać.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Mam technika elektronika.

Porzuciłem studia po 3 semestrach, najpierw pierwsza praca na szybko za 2,5 na budowie jako elektryk, a po miesiącu przeszedłem na serwisanta. Po 3 miesiącach wszedłem na poziom 3,5 na rękę + służbowy samochód i telefon. Ja jestem w Twoim wieku ;)
 

pawlo3253

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2018
Posty
15
Punkty reakcji
0
Czyli Tobie się udało. Ja niestety trafiłem do pracy przy produkcji mebli, 10zł/h, brak szans na rozwój. Ale powiedziałem sb dosyć, coś trzeba zmienić, tylko nie za bardzo wiem jak się za to zabrać.. Myślałem o policealnej, na kierunku technicznym ale opinie są podzielone, jedni polecają inni nie. Teraz myśle o jakiś kursach np: wózki widłowe, zawsze jakaś dodatkowa predyspozycja. Byłem na różnych rozmowach kwalifikacyjnych ale ludzie wymagają doświadczenia a nie tego że się szybko uczę (w pracy dosyć mnie chwalą, mówiąc, że jestem dyść pojętny i szybko się uczę). Dalej szukam lepszej pracy ale z maturą to sb mogę..
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Możesz. Tylko tak jak piszę - nie w miejscowości, w której kierownik zarabia 3000 na rękę. Musisz zmienić miejsce zamieszkania. Oczywiście wózki widłowe spoko - tylko dlaczego Ty masz za to płacić? Znajdź firmę, która to zrobi, w wielkich miastach szukają pracowników z otwartymi rękoma. W Amazonie we Wrocławiu proszą każdego, by tylko poszedł do roboty, dają ponad 4000 zł brutto za miesiąc, dają transport do i z firmy oraz obiady za 1 zł.
 

pawlo3253

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2018
Posty
15
Punkty reakcji
0
Tak tylko co z mieszkaniem.. Szukam też ofert pracy z zakwaterowaniem, bo nie ukrywam na takich mi najbardziej zależy jak już.. Pochodzę z małopolski, powiat gorlicki, tutaj ciężko o prace tak dobrze płatną toteż dużo ludzi jeździ w delegacje..
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Najpierw to niech on określi się mniej/więcej co chce w życiu robić. Zapiertalać z automatami 160-180h to nie to samo co siedzieć za kierą w ciepluteńkim autobusiku w krawaciku. Bierz to pod uwagę do diaska.
Życie polega na tym by zarobić i się nie narobić. Niestety taka jest prawda. Wolę 230h za kierownicą w koszulce + popołudniowa drzemka i kaweczka za kaweczką na pętli + fajeczka co 50-70min jak dymanie po budowach.
Fakt, za kierą autobusu ciul się nauczysz i zawsze będziesz skazany na pensyjki rzędu 4-6tys.zł i ni centa więcej. To trzeba niestety przyznać. Na budowie jest inne życie i uzależnione jest od tego do kogo i po co się trafi.
Nie oszukujmy się - 90% budowlańców ma Twój byt głęboko w pupsku. Liczy się zrobiona robota a ostatnio nawet nie bardzo liczy się jak ona jest zrobiona. Prędzej czy później każdy będzie miał dosyć zapitalania na stanowisku lokaja czyli w trybie przynieś, podaj, pozamiataj a w wolnych chwilach (dawnej było se polataj) zrób nam kawę. Jeśli gość nie będzie choć by pół fachowcem czyli nie zrobi choć by instalacji co, instalacji elektr., instalacji wod./kan. to zdechnie na marnych stawkach hulając dla takich jak ja. Sądzisz że gdybym pracował w brygadzie na budowie nosił by cement? Że zajmował bym sie najgorszymi robotami z możliwych? Nigdy w życiu. Od zapitalania ma się ludzi :) i jest to niestety przykra prawda. Na budowach od dekad są tzw. neipisane hierarchie i paczki kolesiowe. Nowy = ubić, dobić, zayepać. Niestety.
Dlaczego o tym piszę? Bo bez fachu w łapie zawsze będziesz do/od wszystkiego bez swojego miejsca a taki schemat życia niestety męczy i z czasem wysiądziesz i dlatego już dziś trzeba zadbać o to by się piąć w górę, ot by tu:
http://fachowydekarz.pl/zostan-ciesla-zostan-dekarzem/
Są tam kursy i szkolenia, trzeba poszperać. Kilka certyfikatów = 1000zł + jakaś stancja w Radomiu na 2 tyg. (800zł) + miesięczny na PKS (160zł) + 800 zeta na żarcie. Z certyfikatami i po szkoleniach biorą Cię praktycznie wszędzie na tzw. młodszego cieślę i w sezonie (kwiecień>październik) ot by w takiej Warszawie zessrassz się a roboty nie przerobisz. Ostatnio tj. przełom 2016/2017 aż proszą byś przylazł za 25zł/h na łapę i chętnych nie ma.

Niech kolega pawlo zacznie od przemyśleń i odpowiedzi na pytania typu:
- czy jestem w stanie wyjechać i osiedlić się w innym miejscu (wszystkie za i przeciw)
- czego oczekuję od życia w najbliższych 5 latach
- co tak naprawdę lubię w życiu robić
oraz jedno zasadnicze pytanie które przebija w/w: co uda mi się osiągnąć najszybciej i najtańszym kosztem!
Idąc na budowę musisz mieć plan. Musisz widzieć w tym przyszłościową kasę. Inaczej się nie da. Pierwsze 2,3 lata pracy traktujesz jak darmowe szkolenia i śmiejesz się z takich jak ja czyli takich którzy by zdobyć większą ilość zleceń, lepszych zleceń - za te szkolenia muszą teraz płacić. Głupi SEP w trzech kategoriach (gazowy i prądowy) da Ci w Warszawie robotę na której spoko wydmuchasz w suchym 4500zł jak będziesz hulał dla kogoś no ale da Ci przeżyć.

Minusem tego wszystkiego jest jednak koszt związany z najmem chaty. Nie ma co cudować ale 1500 w Wawie na normalne M1 (najem) będzie Ci mało no chyba że wyrwiesz M u jakiejś babciu która będzie brała 800 ale rwała z głowy za prąd, wodę, gaz. Na jedno wychodzi. Szukaj roboty z zakwaterowaniem. Teraz masz akurat lekką górkę bo sezon stoi i wystartuje dopiero pełną parą pod koniec marca ale to akurat czas na przemyślenia.
Mówisz że siedzisz w meblówce... za dychę. Mówisz że nie masz szans na rozwój...
Powiedz zatem czego już się nauczyłeś a czego jeszcze nie.
Dostajesz "wióra" albo nie, MDFkę w całości. Stawiam Cie na piłę i daję Ci wymiarówkę. Przyszykujesz mi formatki na segment kuchenny?
Jaką piłę tam macie? Zwykły badziew czy cyfrówka laserowa?
Kolejna rzecz...
przyszykujesz wycięte formatki pod lakier? Szlif + frezy?
Chłopaku! W Warszawie w każdej stolarni czeka robota ale czeka ona na ludzi samodzielnych. Wrzucam Ci 50 płyt w poniedziałek i w piątek chcę mieć 15 kompletów mebli. Ogarniesz?
 

pawlo3253

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2018
Posty
15
Punkty reakcji
0
Tak się składa, że w tej pracy pracuje dopiero 3 miesiące, także na razie jestem na etapie pakowania kompletów, bo na takie stanowisko zostałem zatrudniony, jako pomocnik, wcześniej pracowałem w wykończeniówce ale brak ubezpieczenia zmusił mnie do zmiany miejsca pracy. Zakład jak na tak małą miejscowość posiada pełne wyposażenie, maszyny holz her z górnej półki.
 
Do góry