Ciągły ból brzucha..nikt nie wie co to:(

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
No tak....jestem w stanie zrobić wszystko aby w końcu dojść skąd to się bierze, ale sama nie dam rady, bo przecież nie jestem lekarzem i nie wiem gdzie mam szukac i jakie badania zrobić jeszcze aby sie tego dowiedzieć, a lekarze robią podstawy, z których nic nie wynika i nie chce im sie myśleć co dalej, bo jak im sie pomysły kończą to pewnie najlepiej to pacjent ma problem, ale z głową...

Co do antykoncepcji widzisz, ja kiedyś zupełnie inaczej podchodziłam do życia, jadłam bardzo często niezbyt zdrowo, nie ruszłam się za wiele( choć gruba nie jestem ważę 60 kg..), nie myślałam o swoim zdrowiu bo wychodziłam z założenia, że jestem młoda to mnie ten temat jeszcze nie dotyczy, stąd poczatek antykoncepcji jakoś mnie wcale nie zmartwił, po prostu nie chciałam miec wtedy dzieci , a innych metod jakoś nie poważałam więc plastry wydały się jak najbardziej ok.

Teraz jak wiele dolegliwości na mnie spadło zaczęłam szukać bardziej naturalnych metod, stąd tez zmiana podejścia do wielu tematów, w tym do antykoncepcji, fakt przypadkiem kazano mi ją odstawić, ale jednak chyba widocznie tak miało być.

Wiesz ja wiele nie oczekuję, chce aby w końcu któryś mój lekarz powiedział, że tak możliwe jest, że te bóle to od ucisku nerwów,że brzucho od tego i koniec, a oni się miotają bo jak uważają co najważniejsze jest wykluczone, bo raczej by na tych wszystkich prześwietleniach wyszło, a reszta cóż.....trzeba dr. Housa ostatnio usłyszałam, bo neurolog mnie uciskał i wiłam sie z bólu, ale na MRI nic w tym miejscu nie ma, mówi, że mam bardzo tkliwe mięsnie przy kregosłupie, ale kutwa skąd to juz zagadka, dął mi jakies leki przeciwzapalne, ale ich nie kupiłam , bo jak widze tysiąc skutów ubocznych to odpadam, poza tym to znowu szukanie metoda prób i błedów tylko kutwa mój organizm na tym ewentualnie ucierpi, bo znowu lek na nie wiadomo co....

WYMIĘKAM:((((

w pracy jest mi tak jak po przebudzeniu z godziny na godzinę coraz gorzej, ledwo siedze dzisiaj przy Biurku, tak boli dól brzucha ,dosłownie jakbym miałam dostac zaraz okres z promieniowaniem na plecy:((

Kiedyś jakis lekarz medycyny, który zajmuje się alternatywna metoda leczenia( młody koleś), powiedział mi , że mója praca może bardzo na mnie wpływać, w sensie warunki w niej, bo pracuje w Biurze i mam w cholerę ruterów, komputerów koło siebie i za ściana serwerownie i nazwał to smogiem elektomagnetycznym, która ma bardzo szkodliwy wpływ na nasze zdrowie....ale ja jeszcze chyba nie jestem na takim etapie aby w to wierzyć....choć w domu wifi wyłączam i tel na noc równiez, a kiedyś spałam z tel .pod poduszką
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Hmnn
Wiesz, że przez chwile tez o tym pomyślałam ,ale hmnn marker miałam robiony ten CA125 wyszedł w normie...a ani jeden ginekolog z dwóch do których chodzę nic o tym nie mówiło...
Usg przez brzuszne ok, dopochwowe ok, cytologia ok, nie mam mięśniaków, torbieli, wszystko prawidłowe, a ból brzucha przeważnie jest na tym samym poziomie, nie ma że któregoś dnia mocniej dól boli i wtedy jest masakra...

Jak inaczej można wykluczyć tę endometriozę ????
 
K

kate2

Guest
Szylusia napisał:
marker miałam robiony ten CA125 wyszedł w normie...a ani jeden ginekolog z dwóch do których chodzę nic o tym nie mówiło... Usg przez brzuszne ok, dopochwowe ok, cytologia ok, nie mam mięśniaków, torbieli, wszystko prawidłowe
A kiedy robiłaś te badania?
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Kurde CA125 miałam robione w lutym 2014:( trochę dawno, no ale nie miałam potrzeby aby robić te wyniki co chwila....
Ginekolog robił mi usg miesiąc temu, jak już nie dawałam rady z bólami i zaczęłam się nimi martwić, cytologia robiona z 3 miesiące temu, ale już tez gdy bóle występowały.....
 
K

kate2

Guest
Przeczytałam, ze endometriozę wykrywa się podczas takich badań:

Jak lekarz ustala rozpoznanie?
Endometriozę rozpoznaje się na podstawie objawów klinicznych, palpacyjnego badania ginekologicznego, badań obrazowych (najczęściej badanie ultrasonograficzne [USG], niekiedy tomografia rezonansu magnetycznego [magnetic resonance imaging – MRI]) oraz obrazu stwierdzanego w czasie interwencji operacyjnej (laparoskopia), potwierdzonego badaniem histologicznym pobranych wycinków.
Badanie ginekologiczne
W czasie badania ginekologicznego lekarz ocenia głównie: pozycję, wielkość i ruchomość macicy oraz przydatków (jajników i jajowodów), więzadła krzyżowo-maciczne (więzadła łączące tylną ścianę szyjki macicy z odbytnicą i kością krzyżową – częste umiejscowienie endometriozy) oraz przegrodę odbytniczo-pochwową (połączenie ścian pochwy i odbytnicy).
Ocenę dwóch ostatnich elementów najlepiej dokonuje się za pomocą jednoczesnego badania przez pochwę i odbyt (lekarz wprowadza palec wskazujący do pochwy, a palec środkowy do odbytnicy). Wykonanie badania w czasie miesiączki zwiększa szansę wykrycia ognisk endometriozy głęboko naciekającej!
Badania obrazowe
Podstawowym badaniem diagnostycznym jest USG zarówno przez pochwę, jak i przez odbytnicę. Obraz torbieli endometrialnych (torbiele umiejscowione w jajniku) w badaniu ultrasonograficznym jest dość charakterystyczny. Torbiele te mają grube i zwłókniałe ściany, i są wypełnione gęstą treścią (zhemolizowana krew). W diagnostyce endometriozy głęboko naciekającej znajduje zastosowanie USG wykonane przez odbytnicę, zwłaszcza u kobiet zgłaszających dolegliwości ze strony jelit (zaburzenia czynności jelit i epizody krwawienia z odbytnicy w czasie miesiączki) oraz w przypadku podejrzenia istnienia zmian w ścianie jelita grubego i występowania zmiany ogniskowej w okolicy tylnego sklepienia pochwy (o średnicy ≥3 cm). Również przydatnym badaniem jest MRI (z wypełnionym pęcherzem moczowym), podobnie jak USG pomaga w ustaleniu mapy istniejących zmian patologicznych przed plano
Laparoskopia
Laparoskopia jest obecnie uznawana za „złoty standard” w diagnostyce endometriozy. Według zaleceń Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego z 2012 roku laparoskopię należy wykonać zwłaszcza u kobiet:
  • cierpiących z powodu dyspareunii, bolesnych miesiączek i przewlekłego bólu, u których jakość życia ulega pogorszeniu, a przeprowadzone leczenie farmakologiczne jest nieskuteczne lub przeciwwskazane,
  • u których podczas badania ginekologicznego stwierdzono obecność bolesnych guzków w więzadłach krzyżowo-macicznych,
  • u których rozpoznano zmiany guzowate przydatków oraz
  • niepłodnych, u których badania diagnostyczne nie wykazują odchyleń od normy.
Zaleca się wykonanie badanie histologicznego wszystkich pobieranych lub usuwanych tkanek w celu postawienia jednoczesnego rozpoznania.
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
No i co ja mam zrobić, skoro usg ok, badanie ok, MRI brzucha robiłam fakt w październiku 2014, ale TK z kontrastem miałam w grudniu 2014, jednak wtedy niestety albo stety nie miałam jeszcze objawów brzusznych...

Czyli co ponownie ginekolog( 2 razy byłam ostatnio w ciagu 1,5 miesiąca)???

Średni czas diagnozowania endometriozy to – bagatela – 7 lat. Sprawa jest prostsza, kiedy – tak jak u Kasi – pojawia się torbiel na jajniku. Gorzej, kiedy ogniska rozsiane są po całym organizmie i nie widać ich w badaniu USG.
Objawy endometriozy mogą być różne, a ich występowanie i nasilenie wcale nie zależy od zaawansowania choroby i wielkości ognisk.
Najczęstsze objawy endometriozy to przewlekły ból w obrębie miednicy małej i bolesne miesiączkowanie. Mogą się również pojawić:
  • biegunki TAK MAM
  • zaparcia NIE MAM
  • ból krzyża TAK MAM
  • uczucie zmęczenia TAK MAM
  • dyskomfort przy oddawaniu moczu, wypróżnianiu NIE MAM
  • ból w trakcie lub po stosunku NIE MAM
  • czasem gorączka NIE MAM
  • wymioty. NIE MAM
 
K

kate2

Guest
Szylusia napisał:
No i co ja mam zrobić, skoro usg ok, badanie ok, MRI brzucha robiłam fakt w październiku 2014, ale TK z kontrastem miałam w grudniu 2014, jednak wtedy niestety albo stety nie miałam jeszcze objawów brzusznych...
To co Cię sprowadziło na badania skoro nie miałaś bólu brzucha?
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Wiesz wkurzające jest to , że boli podbrzusze,że ciagnie w okolicy pachwin, czuję jakis dyskomfort w okolicy prawego dołu brzusznego i pachwiny, jak wstaję mam wrażenie, że cos uciska w dole i to cały czas....bardzo często mam wrażenie, że wszystko w środku mam zbite i sztywne, rano jak się budzę to mam po lewej i prawej jelito napuchnięte, trochę mija jak się wypróżnię, ale ból i dyskomfort pozostają

Jak myślec pozytywnie po takim czasie, czy czekać rzeczywiście do końca października z nadzieją, że to od odstawienia plastrów, czy cisnąć lekarzy na kolejne badania.....szczerze nie wiem sama co robić...

Badania te miałam wykonywane z powodu problemów jelitowych, kilka razy miałam jakieś biegunki i bóle brzucha nie wiadomego pochodzenia, leżałam w szpitalu, ale niczego nie wynaleźli, więc dalej miałam bujac sie sama i robiłam badania pod kontrolą gastrologa w celu wykluczenia różnych patologi.Jednak nie były to bóle takie jak mam teraz, razcej wiesz typu ból żoładka( wtedy jeszcze borykałams ie z helicobakterem), do tego jakies biegunki z typowymi objawami, bez bóli całodziennych
 
K

kate2

Guest
Jak czytam fora gdzie kobiety opisują bóle podbrzusza (oraz poczucie skurczów macicy) po odsatwieniu antykoncepcji to Twoje objawy tak bardzo nie odbiegają od tamtych. Jesli możesz i dasz radę spróbuj jeszcze trochę poczekać. Może potrzeba czasu by Twój organizm się ustabilizował i zaczął pracować po swojemu.

Załóż podobny temat w ginekologii na tym forum. Może głos zabiorą te kobiety które borykały się z podobnym problemem po odstawieniu środków antykoncepcyjnych. Albo idź na specjalne forum poświęcone temu tematowi. Choć przeczucie mi mówi, iż już tam byłaś :)
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Hej
Nie pisałam w innych miejscach bo jak pamiętasz zaczęło się u mnie od żołądka, stąd pisanie na tym forum, ale za Twoją namową napisałam na ginekologi i antykoncepcji, tylko wiesz kurde to też z fusów wróżenie...no ale tonący brzytwy się chwyta podobno;-)

Może i podbrzusze inne kobiety boli, ale nie sadzę, że cały czas, nie tak, że równocześnie bolą plecy i pachwiny...eshhh zobaczymy

Nadal i tak walcze z jelitami, więc zobaczymy czy coś to da

Powróciłam jak z dalekiej podróży, bo dzisiaj miałam nockę koszmar !!!
Zastanawiałam się czy jechac na pogotowie, czy może olac sobie i czekać aż w końcu mnie to dobije, taki miałam i mam ból, że nie byłam w stanie funkcjonować.
Jak zwykle po pracy ćwiczyłam na kregosłup, brzucho pobolewało i plecy pomiędzy lędźwiami a piersiowymi też, ale po cwiczeniach z reguły było lepiej.
Tym razem w sumie też, ale pojechałam z mamą do marketu, trochę pochodziłyśmy i była masakra, plecy tak napierniczały opasując bólem boki i brzucho, że ledwo dojechałam do domu.
W domu termofor i tym razem (ajerkoniak na rozluźnienie, czasami pomagał) bo już nie dawałam rady, niestety nie wiele pomógł.
Całą noc kręciłam się z bólu, drętwiały mi nogi, leżąc na boku mrowiło mnie w części krzyżowej, przysnęłam na chwilę i obudził mnie ból brzucha...jelito grube w prawej i lewej części brzucha u dołu było znowu twarde, znowu była gula z prawej i musiałam iść do wc, oczywiście biegunka, nie spójny stolec i tak 2-3 razy pod rząd.
Do rana nie spałam, dretwiało mi wszystko, wstałam cała zesztywaniała, obolałe brzucho, aż zebra bolą i plecy, jakoś masakra, ledwo dojechałam samochodem do pracy tak boli mnie dól brzucha i dolna częśc pleców, ból pachwin promieniuj dzisiaj na poczatek ud....nie wiem co robić, nie wiem co sie dzieje, nie wiem skąd to i co jest tego powodem:((((((

Zaczynam się niestety bać
 
K

kate2

Guest
Nie umiem Ci pomóc Szylusia. Wszystko co mi przyszło do głowy na podstawie tego, co napisałaś wyartykułowałam w postach.
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
:beczy:
A za 2 dni zaczynam urlop i boję się ruszyć z domu:( bo będę sama z dzieckiem u mamy i nie chcę jej narobić kłopoyu i stresu

KUR.....!!!!!!!
 
K

kate2

Guest
Nie nastawiaj się negatywnie i nie pisz w głowie czarnych scenariuszy . Pomyśl o tym jak chciałabyś spędzić tam czas i co zamierzasz robić. Zaplanuj go sobie. Odstaw lęki na bok. Niech tylko przepływają przez Twoją głowę a nie zagnieżdzają się tam, paraliżując Twój umysł i ciało.
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Uwierz mi, że próbuję, ale czasami nie wychodzi:(
Nie umiem sobie tego tak po prostu wytłumaczyć, że boli bo boli, jako homo sapiens wiem, że ból jest konsekwencją czegoś i to nie daje mi spokoju.
Tym bardziej jak ból powala mnie i walczę całymi dniami ze sobą aby funkcjonować, do tego fakt, że nikt nic nie wie na 100% a ból jest coraz większy....
Wiesz ja do tej pory jakoś to wszystko ogarniałam, ale chyba się już wyczerpałam, już nie mam władzy nad swoim ciałem, nie mam siły, nie mam pomysłu co dalej, nie wiem do kogu uderzyć abym w końcu ktoś mi pomógł, a nie wymagam wiele, kutwa chcę tylko dowiedzieć się skąd to się wzięło i leczyć to, czy to tak dużo?Mam wrażenie, że dla naszych lekarzy bardzo dużo:(
A mi radość z życia zniknęła, bo jak mam się nad czymś skupic skoro walczę ze sobą aby nie popaść w panikę

Dzisiaj się totalnie poddałam i wziełam lek przeciwzapalny od neurologa...mam wielkie wyrzuty sumienia z tego powodu ,ale ból mnie powalił a czuję, że się rozprzestrzenia...eshhhh

Kate2
U mamy przeważnie jest mi po kilku dniach ciut lepiej, ale wiesz jak się nie wie co człowiekowi tak na prawdę jest to jednak cięzko się nie martwić co może się stać, tymbardziej w miejscu gdzie raczej nie uzyskałabym pomocy, no chyba, że w wersji szpitala, która wole jednak unikać, bo wiem jakie tam mają podejście, lądowałam tam sukcesywnie przez jakiś czas i wszystko wyglądało podobnie,człowiek zemdlał...posadzili na korytarzu i musiałam czekać po kilka godzin na badania, raz mdlałam kilka razy czekając na lekarza, wtedy brali mnei na cito.....usg brzucha, krew, rtg płuc, jak nic nie wychodziło to wypad do domu, ale w między czasie tona leków przeciwbólowych aby człowieka wyciszyć....takie Realia
 
K

kate2

Guest
Szylusia napisał:
U mamy przeważnie jest mi po kilku dniach ciut lepiej, ale wiesz jak się nie wie co człowiekowi tak na prawdę jest to jednak cięzko się nie martwić co może się stać, tymbardziej w miejscu gdzie raczej nie uzyskałabym pomocy, no chyba, że w wersji szpitala
W twoich postach dominuje lęk o siebie. On przysłania i zabiera Ci życie, całą radość, jaką byś z niego czerpała i zdrowie. Spróbuj zasięgnąć informacji na temat psychoterapii. Włóż w tę sparwę tyle wysiłku ile wkładasz na analizowanie swoich stanów, z których i tak nie ma żadnego pożytku.

A tu jeszcze o hopichondrii http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1689437,1,hipochondria-falszywe-objawy-prawdziwa-choroba,index.html
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Kate2
Ja już Ci pisałam w poprzednich postach, że zaczęłam chodzić do psycholog, bo przestałam ogarniać to wszystko, bo spało to dość nagle na mnie.
Chwilo jestem dopiero po 3 spotkaniach i kolejne mam dopiero pod koniec sierpnia( urlop psycholog), na tym etapie jestesmy na etapie poznawania w czym rzecz, aczkolwiek bardziej skłania się w kierunku somatyki, z uwagi na pierwotną chorobę, która ciągnąc za sobą serię innych dolegliwości spowodowała, że mimo, iż ona minęła( aspergilloza) objawów doszło i nie jest nadal dobrze.
Nie sądzi, że to hipohondria, raczej mózg mój tak wrył sobie ból, że mimo, iz go nie powinnam go odczuwać, ja go czuję cąły czas i coraz bardziej, jednak psycholog nie wyklucza, że sa to realne objawy+ te wryte w mózg...
No jakoś tak, nie umiem tego powiedzieć tak jak ona:(
A do psycholog poszłam sama, bo zdając sobie sprawę z tego co przechodziłam kilka lat temu z nagłymi śmierciami bliskich , doszłam do wniosku, że trzeba zobaczyć czy od tego wszystkiego się nie zaczęło...

Uwierz mi , że kto jak kto ale ja chcę się cieszyć życiem, ale cięzko to zrobić jak ciągle boli, teraz już nawet w nocy spac nie mogę z bólu....
Ja mam plany, ja mam marzenia, ja chcę jeszcze zobaczyć w cholerę świata( podróże to moja pasja) ale po ostatnim wyjeździe, który planowałam prawie rok jestem załamana, bo nawet w tak pięknym miejscu na końcu świata czułam się źle, bóle nie ustąpiły , a miałam nadzieję, ze tak będzie:(Wyjazd zakończyłam 2-tygodniowym pobytem w Szpitalu zakaźnym z kolejną biegunką i bólami żółądka nie wiadomo od czego
 
K

kate2

Guest
Jesteś zatem pod obserwacją osób kompetentnych. Prosiłaś o sugestie i porady. Nic więcej ponad to, co napisałam uczynić nie mogę. Życzę powrotu do zdrowia i do oddychania pełną piersią.
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Kate2

Za Twoja podpowiedzią zainteresowałam się tą Endometriozą....hmnn skomplikowany temat, ale coś w tym jest....przy okazji wizyty u ginekolog zapytam co o tym sadzi, bo sporo objawów, które mam od czasu odstawienia plastrów pokrywa się z tymi, które niby świadczą o endometriozie....a jak cofnę się o te 2 lata, a nawet i więcej to ja rzeczywiście zawsze miałam problemy z brzuchem, rzadko ale miałam...miałam długie, obfite okresy itp., może nie miałam cesarki, ale byłam zszywana, bo mnie przy porodzie nacinali i miałam wycinany wyrostek 10 lat temu, więc jakies tam szycia były.
Zobaczymy...poczekam do okresu, czyli za 4-5 dni i zobaczę czy znowu tak jak w zeszłym miesiącu objawy będą się zmniejszać z dnia na dzień czy nie.
 

Szylusia

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2015
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Hej
Wracam jak Bumerang, ale cóż.....
Lekarz ginekolog a nawet dwóch wykluczyło endometriozę....dolegliwosci jednak nie pokrywają się z objawami tej choroby według lekarzy

A ja nadal się męczę i jest ze mną coraz gorzej niestety...po ostatniej próbie gastrologa z antybiotykiem, który miał wybić moją florę bakteryjną niestety nic nie pomogło...dostałam znowu asamax, któy na początku roku mi pomógł mna te moja gulę, ale tym razem niestety zero poprawy, wiec teoria doktora, ktory myslal,ze to moze utajniony Crohn legla w gruzach...cos wspominal,ze jak nie pomoze asamax i antybiotyk to czeka mnie kolejna kolonoskopia, ale ja juz nie mam na to wszystko kasy....
Objawy ciągle te same choć pogarszaja sie niestety...codzienny, całodzienny bol brzucha, sztywne jelito, budze sie rano z takimi twardymi gulami, jakby wszystko skupiło sie w kilku miejscach mojego brzucha, po wyproznieniu jest ciut lepiej,ale tylko na chwile.
Gula w prawym boku jest nadal, promieniuje bol i ucisk do pachwiny ,jednak coraz czesciej trudno mi jest siedziec bo czuje tam dyskomfort i czasami takie szczypanie.
Dosc intensywnie ostatnio pobolewa mnie w okolciach zoladka i niestety promieniuje to dosc mocno do plecow, dzisiaj w nocy pierwszy raz od dawna obudzil mnie przeszywajacy bol okolic zoladka do plecow, nie bylam w stanie sie ruszyc i oddychac.
Ciągle mi sie odbija powietrzem, niezaleznie czy po posilku czy przed czy po prostu w ciagu dnia,brzucho mam sztywne,obolałe, niby sie wypróżniam ( bywa,ze 4-5 razy dziennie, min. 1 ), jednak czuję sie ciagle napełniona.
Ostatnio nawet jak ide szybciej to ból sie nasila, nie jestem w stanie wytrzymac długo siedzac, stojac bo zaraz mnie rozsadza ból brzucha.
Mam juz tego dosc, znowu schudłam ,mimo iz raczej jem normalnie, to przez 3 tygodnie znowu 3 kg. mniej, a od kiedy to wszystko sie zaczelo to juz łącznie 9 kg. straciłam.

W srodę kolejny raz gastrolog, ale mam wrażenie po ostatniej wizycie,ze jestem zagadka i nei ma juz po mału pomyslu co ze mna zrobic, bo ksiazkowe badania zrobione, wiec jedynie co przychodzi mu do głowy to moze znowu kolonoskopia, ale czy jest sens mialam robiona marzec 2014 i luty 2015, czy mozliwe aby zaszły jakies drastyczne zmiany w tak krotkim czasie???
Nie moge sie nawet ze tak powiem zgarbic bo wtedy okolice zoladka mnie strasznie bola....

Jak juz lekarze nie wiedza co dalej robic to co ja mam robic??

Kate

Pani Psycholog zakonczyla ze mna sesje 8 spotkan i nie widzi potrzeby abym chodzila dalej, bo nie uwaza abym tego potrzebowałą:(

A ja pozostawiona sama sobie nie wiem co robic, nie chce brac lekow przeciwbolowych bo to nie metoda,a bol codzienny, ktory nawet ostatnio nie daje mi zasnac jest nie do wytrzymania.....
Jak człowiek ma sie od tego odciac, jak ten bol tego nie ułatwia,cholera czy tak trudno dojsc do tego co czlowiekowi moze dolegac???Czy człowiek skazany jest na to aby zemrzec i dowie sie rodzina co mu było jak zrobia sekcje???

Z nowosci to doszło mi mrowienie czesci krzyzowej, jak boli mnie brzucho badz rano budza mnie pelne sztywne jelita to od razu pojawia sie mrowienie...
 
Do góry