Cheerleaders

ufolek385

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
6 648
Punkty reakcji
1
Wiek
18
nie jestem pewna ale chyba był temat o cheerliderkach :p
nigdy nie byłam bo nie było u mnie w szkole ani nic xD
 

goszka

[.już - cóż.] kobieta niezależna
Dołączył
23 Maj 2007
Posty
1 322
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Police/Tilburg
nigdy nie byłam. nie chciałam być i nawet nie podoba mi się to. zbyt 'amerykańskie'. typowo popkulturowe.
 

Piotr

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
1 005
Punkty reakcji
0
A ja zawsze żałowałem i nadal żałuje, że w szkołach u nas nie ma cheelederek, kultury sportowej jak w stanach. Wiecie ulgi w nauce i te sprawy, sam grałem w szkole i w reprezentacji piłki nożnej i koszykówki jak i siatkówki(maniak:p) a na szkolenie tego potrzeba czasu, co sprawiało że praktycznie nie zaglądałem/am do książek :D hehe i przydałaby mi się taka kulturka jak w USA :p
 

ufolek385

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
6 648
Punkty reakcji
1
Wiek
18
ja uważam że fajnie by było jakby w szkołach były cheerliderki
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
W mojej szkole są chearleederki, nawet rok tańczyłam w takowej grupie (1 klasa gimnazjum). Nie lubię tańczyć z pomponami, wolę bez. Czyli taniec nowoczesny :)
Raz w roku zakładamy do naszych układów pompony, żeby mieć kasę od sponsora na stroje ;) i te 5h z tym w ręku starcza mi na cały następny rok. Strasznie ręce po tym bolą, mamy bardzo duże i ciężkie pompony. Respect dla czirliderek pod tym względem, ale wolę taniec nowoczesny - ambitniejsze układy są.
 

goszka

[.już - cóż.] kobieta niezależna
Dołączył
23 Maj 2007
Posty
1 322
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Police/Tilburg
To nie jest "amerykańskie" bo my mamy układy, tańczymy, jeździmy na zawody, tańczymy na meczach, ale nie tak jak te cheerleaders z ameryki.

przykro mi że nie zdajesz sobie sprawy z tego, że chiriliderki są typowo, aż do zarzygania amerykańskie. fanka, nie wiedząca o tym. a przykłady jakie podałaś są nie wystarczające. ba! nie przemawiają do mnie.
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Cheerleading co prawda pochodzi z Ameryki, ale nasz polski znacznie się od niego różni. Szczególnie poziomem. O ile w Ameryce trzeba wyjść ze skóry, żeby dostać się do drużyny, o tyle w Polsce jeszcze nie traktuje się tego poważnie.
 

goszka

[.już - cóż.] kobieta niezależna
Dołączył
23 Maj 2007
Posty
1 322
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Police/Tilburg
jeżeli chodzi powagę to się zgodzę. jest to traktowane inaczej. ale i tak jest amerykańskie. jak bardzo.
 

Alusska14

queen.of.nothing
Dołączył
5 Kwiecień 2007
Posty
539
Punkty reakcji
0
Miasto
się biorą dzieci?
nigdy nie byłam i nie chciałam być.
czirliderki zawsze mi się kojarzyły z takimi
gwiazdami szkoły.
śmietanką.

a ja nigdy taka nie byłam.
 

Shannon

Nowicjusz
Dołączył
2 Marzec 2007
Posty
294
Punkty reakcji
0
chciałabym byc ale jak bym mieszkała w Ameryce, bo tam inaczej do tego wszystkiego podchodza, i trzeba byc naprawde dobrym zeby sie dostac do druzyny no i oczywiscie popularnosc w szkole ktorej ja nigdy nie miałam :D
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
*fenny*, a ile masz lat?
No w Ameryce to ja też mogłabym być :) Ja i tak w gimnazjum byłam popularna, mimo że byłam cheerleaderką to nie był to dla mnie obciach, ale też nie obnosiłam się z tym, bo lepiej nie :p Ale już taniec nowoczesny to nie powód do skrywania ;)
 

Sweet-pink-angel

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
41
Punkty reakcji
0
Miasto
GdZiEś DaLeKo....... :)
Fakt cheerleading pochodzi z Ameryki, ale Polski duuużo sie od Amerykańskiego różni, na prawde. ZE mnie sie śmiali, ze jestem cheerleaders, ale to trwało do występu w szkole. było to na koniec 4 klasy. teraz ide do 1 gim. i nikt przez ten czas sie nie śmiał :) do Goszkiej: wiesz, to że jak dla mnie cheerleading jest super, to nie znaczy, że tobie też sie musi podobać! Rozumiem, ze ci sie to nie podoba, ale jeśli do mnie był tekst "fanka nie wiedząca o tym" to jesteś w ogrąmnym błędzie. ja sie na tym znam. Z moją grupą jeździmy na turnieje, w piątek wróciłyśmy z obozu na którym były jedne z najlepszych drużyn w Polsce. Domyślam sie, ze sądzisz (choć mogę sie mylić), że cheerleaders na treningach tylko wymyślają okrzyki, rąbią gwiazdy, salta i piramidy. a to nie prawda. na obozie dziennie miałyśmy po 5-6 a nawet 7 godzin treningów z różnych stylów tańca. Miałyśmy klasyke, jazz, wyskoki, aerobik, choreografie, gimnastyke artystyczną czyli akrobatyke itd. uwierz mi to była wielka harówa, zdarzało sie, że miałam totalny kryzys i nic mi sie nie chciało robić, ale to mijało. uhh, ale sie rozpisałam :) Mam nadzieje, że to wam da do myślenia :p Buziaki
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
sweet_pink_angel - respect dla Ciebie! :)
*fenny* - tak tylko spytałam :) Rocznik '91?
AlcNetka, wiemy, wiemy...
 
Do góry