zbyt daleko, zbyt daleko...
co innego miałem na myśli, aprioryczność w stanowiniu prawie zawsze jest zgubna, formalizacja (lex perfecta) to nie objaw czystego aprioryzmu, a wynika bezpośrednio z aposterioryzmu i doświadczeń rzymskich ze stosowania prawa, moja niechęć do podejścia apriorycznego i aprobata dla posteriorycznego wynika z tej prostej rzeczy, że prawo np rzymskie (poza nielicznymi przykładami) było stanowione nie dla kreacji zupełnie nowych konstrukcji ale na podstawie wcześniejszego prawa zwyczajowego(plemiennego), stąd miało ciągłość w czasie i przestrzeni z tym co było wcześniej i jest kompatybilne z uznanymi wartościami w społeczeństwie
absorpcja przez słowiańszczyznę dorobku z południa była w pewnym zakresie zderzeniem cywilizacyjnym, tutaj bardziej rozwienięty dorobek cywilizacyjny został skonsumowany przez prymitywniejszych..
Wiesz, tutaj pozostaje mieć pretensje do założycieli państwa polskiego, że wybrali prawo rzymskie, zamiast pójść drogą brytyjską. Ale to nie jest ten temat. Niestety, albo przyjmiemy założenie idealnego ustawodawcy, co pociągnie za sobą stwierdzenie, że prawo w większości przypadków jest dobre, a przynajmniej stanowione z odpowiednich powodów. Albo stwierdzimy, że jest beznadziejne. Ale w tej sytuacji jaką mamy alternatywę? Można udoskonalać proces stanowienia prawa, ale nie można go zmienić w całości.
a czym jest w ramach "ekologii" stworzenie zakazu sprzedaży termomentrów analogowych z powodu 2 miligramów rtęci i wprowadzenie nakazu używania świetlówek (żarówek energooszczędnych) zawierających od podobnej do dużo większej ilości rtęci?, lub inne "i czasowpisma" = czystej wody aprioryzm
Raczej bezmyślność, brak znajomości całego systemu prawa i brak dobrej woli.
stąd za konieczne uważam wprowadzenie długiego vacatio legis aby uniemożliwić uzyskiwanie doraźnych korzyści "przez znajomych królika", a zarazem dać czas na naprawienie bzdur mających wejść w życie
Długie vacatio legis jest złym rozwiązaniem, w sytuacji gdy należy wprowadzić doraźne rozwiązanie, którego wymaga nagła, nie dająca się przewidzieć sytuacja.
Nowelizowanie ustawy, jeszcze zanim wejdzie ona w życie, niesamowicie obniża jej prestiż. Od tego jest Senat, jako izba refleksji, by dbać o jakość stanowionego prawa.
dobrobyt to efekt tego, że kiedyś nie obowiązywał tam taki system jak obecnie, szacunek do prawa kiedyś wprost religijny powoli znika, dlaczego?
Nie ma znaczenia, jaka jest opinia pojedynczej jednostki na temat prawa, jeżeli to prawo zostało właściwie uchwalone - obowiązuje. Jeżeli obowiązuje, to powinno się je egzekwować. Dlatego też miarą jakości prawa jest nie tylko prestiż tego prawa, ale skuteczna możliwość egzekwowania go. Z drugiej strony, właśnie dlatego pisałem o wychowawczej funkcji prawa, gdyż jak zaszczepić odpowiednie wartości w kraju, w którym przez tyle lat skutecznie krzewiono inne?
moje podejście do życia i ludzi wielu zgodnie uznaje za nienormalne, nie biorąc pod uwagę tego że ja jestem słabo kompatybilny z dzisiejszymi upadłymi czasy... (baza porównawcza jaka jest taka jest)
Zdarza się.