Być rodzicem...

0

03092010

Guest
Bluesia napisał:
Jako przedstawiciel swojego pokolenia piszę, że ani ja, ani moi rodzice w ten sposób nie karali
Moze Twoi rodzice nie karali Cie klapsami, ale Twoje pokolenie tak i pokolenie Twoich rodzicow rowniez. I jeszcze dalej..
Dlatego tez:



Bluesia napisał:
Kiedy jako nastolatka szłam ulicą żadne dziecko nie wydzierało się na rodzica i nie kładło się w sklepie na podłogę, nie graliśmy w słoneczka, nikt nie odgrażał się przechodniom, ani rówieśnikom w tak wulgarny sposób.



Bluesia napisał:
Nie wiem czy nagłaśniają bardziej czy nie.
Nie bylo sposobu byc moc to wszystko naglosnic. Dzisiaj mamy mnostwo mozliwosci.




Bluesia napisał:
Młodzi rodzice zwyczajnie gdzieś w tym wszystkim się pogubili.
M. in. dlatego, ze psychologowie pospieszyli sie z bezstresowym sposobem na dzieci, ktory..nie wypalil.




Bluesia napisał:
Jeśli mordowaniem własnych dzieci, katowaniem a nie klapsem, to źle się dzieje.
Mordowali, katowali wlasne dzieci 10, 20, 50 lat temu. Nie mowilo sie o tym.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Nie bawi mnie dyskusja, ktora ma na celu tylko odwracanie kota ogonem i wkładanie mi w moje usta słów a do mojej głowy myśli, ktore nie miały miejsca. Podejrzewam, ze cała Twoja złość skierowana jest w kogoś starszego, kto zwrócił Ci uwagę i chyba nie przyjęłaś krytyki. Młodzi rodzice często tak robią. Oburzają się, zamiast wysłuchać co ktoś z doświadczeniem ma do powiedzenia.

To kolejny przykład na to jak drogi się rozeszły. Ja byłam wdzięczna za każdą uwagę, nawet krytyczną. Będąc młodą mamą i to jeszcze przy pierwszym dziecku wielu rzeczy się nie wie. Nie czas na fochy i wymądrzanie się. A już tym bardziej na złość.

Jeśli się mylę to przpraszam, ale tak to wygląda. W tej dyskusji jesteś raczej osobą wiecznie atakującą - za nic.....Tak, jakby Twoje musiało być na wierzchu. W wielu wskazanych przez siebie sytuacjach masz rację, ale w wielu takze ich nie masz.
 
0

03092010

Guest
Bluesia napisał:
Nie bawi mnie dyskusja, ktora ma na celu tylko odwracanie kota ogonem i wkładanie mi w moje usta słów a do mojej głowy myśli, ktore nie miały miejsca.
Chyba masz trudnosci z rozroznieniem tego co dla innych jest wyrazaniem swojego zdania.




Bluesia napisał:
Nie czas na fochy i wymądrzanie się. A już tym bardziej na złość.
Jakie fochy? Jakie wymadrzanie sie? Jaka zlosc? Zwyczajnie przedstawiam swoje argumenty z ktorymi nie potrafisz sie pogodzic z jakiegos tylko Tobie znanego powodu, do tego mnie atakujesz i stosujesz zagrania, ktore maja na celu odwrocenie uwagi od glownego tematu. Po Tobie tego sie nie spodziewalam, zwlaszcza, ze starasz sie tutaj swiecic przykladem.




Bluesia napisał:
Jeśli się mylę to przpraszam, ale tak to wygląda.
Najpierw dalas poniesc sie emocjom, wyrzucilas z siebie swoje zale (nie majac pojecia o mnie, o moich 'nauczycielach' i wspolnych relacjach) tylko dlatego, ze cos Ci nie podpasowalo.
Powstrzymuje sie od dluzszego czasu z opisem Twojej osoby na zasadzie 'tak to wyglada'.




Bluesia napisał:
W tej dyskusji jesteś raczej osobą wiecznie atakującą
Jesli mozesz podac konkretny przyklad..


Jeszcze jedno. Tego 'smialka' plusujacego chcialabym poznac. Odwaznego, bo anonimowy.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Thyme napisał:
Nie wiem, kto Ci dał pierwszy plusik, ale ode mnie masz drugi i wcale to nie jest w ramach zasady coś za coś. Cenię ludzi z charakterem.

Wracajac do tematu - zaczęły się halloweenowe przekomarzanki. Ksiądz na ambonie krzyczy, że nie wolno biegać z dyniami itd. a niektórzy dorośli, w tym i dzieci, a może zwłaszcza one, nie widzą w tym nic zdrożnego. Jaka w tej sytuacji powinna być reakcja rodzica ?
 
0

03092010

Guest
03092010 napisał:
Bluesia, dnia 31 Paź 2013 - 19:44, napisał:


W tej dyskusji jesteś raczej osobą wiecznie atakującą

Jesli mozesz podac konkretny przyklad..
Prosilam o jedna rzecz.
Tak myslalam, ze musialas sie wyzyc. Narobilas szumu.
Widze tez, ze jak wiekszosc 'zyjesz chwila'. Ale nie o taka chwile mi chodzi, o ktorej wszyscy pomysleliscie. Pewnie dowiesz sie za jakis czas, calkiem przypadkiem.

Z Toba to chyba tyle.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Bluesia napisał:
Ksiądz na ambonie krzyczy, że nie wolno biegać z dyniami itd.
Jasne , niech przyjdą do kościoła i sypią na tacę , alebo siedzą przed komputerami.




Bluesia napisał:
a niektórzy dorośli, w tym i dzieci, a może zwłaszcza one, nie widzą w tym nic zdrożnego.
To ja :D
Chyba należy pozwolić czerpać radość z tego "święta" pomimo ,że nie jest to polskie wydarzenie.
W końcu tu chyba jakaś frajda dla dzieciaka.



Bluesia napisał:
Jaka w tej sytuacji powinna być reakcja rodzica ?
Wszystko w granicach rozsądku. Określona godzina , i jakieś granice.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
ForeverYoung napisał:
Jasne , niech przyjdą do kościoła i sypią na tacę , alebo siedzą przed komputerami.
To by się bardziej pewnie podobało ;)



ForeverYoung napisał:
To ja
Chyba należy pozwolić czerpać radość z tego "święta" pomimo ,że nie jest to polskie wydarzenie.
W końcu tu chyba jakaś frajda dla dzieciaka.
No dzisiaj dałam kilka cukierków, bo straszyli psikusem. Ale pytałam czy rodzice wiedzą. Jeden maluch odpowiedział, ze stoją przed domem heheh



ForeverYoung napisał:
Wszystko w granicach rozsądku. Określona godzina , i jakieś granice.
Też tak uważam.



03092010 napisał:
Z Toba to chyba tyle.
Masz cięzki dzień. Miło mi było poznać Twoje spojrzenie na pewne sprawy. Nawet, jeśli kierunek nie był zgodny z moim.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
ForeverYoung napisał:
P.S moja siostra mi powiedziała ,że branie udziału w tym , to "czczenie diabła"
W szkole katechetki tak mówią. Jeszcze coś o jakiejś bajce, ale ja na bieżąco w nich nie jestem. Chyba chodzi o Kitty.



ForeverYoung napisał:
Owijają klamki papierem toaletowym
Nie sprawdzałam ;)

Od rodziców też zależy jakie te nasze dzieci będą miały spojrzenie na pewne sprawy....
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Bluesia napisał:
Jeszcze coś o jakiejś bajce, ale ja na bieżąco w nich nie jestem. Chyba chodzi o Kitty.
Też na bieżąco nie jestem . Możliwe .




Bluesia napisał:
Od rodziców też zależy jakie te nasze dzieci będą miały spojrzenie na pewne sprawy....
Chyba głównie od rodziców... myślę ,że jak się nie poświęca dziecku wystarczającej ilości czasu , to potem są tego efekty ...
Choć wiadomo ,że niektóre rzeczy ich nie ominą , możemy się przynajmniej przyczynić do zastanowienia się zanim to zrobią , i ewentualnego żałowania i nie popełnienia ponownie tego błędu.
Aczkolwiek , raczej nie należy mówić "a nie mówiłam?!" , tylko wesprzeć.
O ile dziecko będzie w ogóle chciało z nami rozmawiać , bo jak się ma zły kontakt z dzieckiem , to ono biegnie do pokoju i płacząc krzyczy.
A rozmawiać to będzie z koleżankami , bo rodzic "niezrozumie".

Także "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz" - moja babcia mi to tłukła przez x lat :D
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
ForeverYoung napisał:
myślę ,że jak się nie poświęca dziecku wystarczającej ilości czasu , to potem są tego efekty ...
Choć wiadomo ,że niektóre rzeczy ich nie ominą , możemy się przynajmniej przyczynić do zastanowienia się zanim to zrobią , i ewentualnego żałowania i nie popełnienia ponownie tego błędu.
Aczkolwiek , raczej nie należy mówić "a nie mówiłam?!" , tylko wesprzeć.
O ile dziecko będzie w ogóle chciało z nami rozmawiać , bo jak się ma zły kontakt z dzieckiem , to ono biegnie do pokoju i płacząc krzyczy.
A rozmawiać to będzie z koleżankami , bo rodzic "niezrozumie".
Trafne spostrzeżenia, w szczególności ten slogan, a nie mówiłam.....To irytujące było dla nas, więc tym bardziej dla naszych dzieci. Jeżeli nawet nie wypowiadamy tych słów a robimy wszystko, by dziecko ze skrzywioną miną wydusiło z siebie - tak wiem, miałaś rację, to też nie jest dobrze. Najwłaściwsz forma to przemilczeć , albo usłyszeć nie w gniewie - mogłam( em) Cię posłuchać lub miałas rację. Eeee dla takich chwil warto żyć.

Choćby nie wiem ile książek napisano na temat , jak być dobrym rodzicem, nie obejdzie się bez wpadek i błędów, albo szukania samemu rozwiązań.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Bluesia napisał:
w szczególności ten slogan, a nie mówiłam.....To irytujące było dla nas, więc tym bardziej dla naszych dzieci.
Dziecko myśli ,że jemu uda się wyjść z czegoś bez szwanku , zwłaszcza jeżeli przed czymś ostrzegamy , myśli ,że "jego to nie dotyczy" , w końcu pozjadało wszystkie rozumy . :D

Wraca zrezygnowany,zły do domu , i chyba ostatnie co chce usłyszeć , to właśnie to "a nie mówiłam" . Sam też nie powie "miałaś rację" , bo to jak przyznanie się do porażki , chyba sam musi to przymyśleć , żeby ostatecznie przyznać się do błędu , niekoniecznie , przed rodzicami , ale przed samym sobą.




Bluesia napisał:
Eeee dla takich chwil warto żyć.
Jak dożyję , to się dowiem :D





Bluesia napisał:
Choćby nie wiem ile książek napisano na temat , jak być dobrym rodzicem, nie obejdzie się bez wpadek i błędów, albo szukania samemu rozwiązań.

Na pewno nie ma złotego planu "jak dobrze wychować dziecko" , nie mówimy tutaj o przedmiocie ,ani zwierzątku które można sobie "wyszkolić" , tylko o człowieku , który z czasem zaczyna myśleć po swojemu , i narzucanie mu swoich racji, swojego myślenia , jest błędem.

Nie , nie oznacza to ,że mamy go popierać we wszystkim , czy przytakiwać , ale wysłuchać i zadać pytania , które zaczną go nurtować ,skłonią do myślenia , i z czasem sam zacznie rozważać inne sposoby , będzie patrzył na zagadnienia , "pod różnym kątem."

Poza tym chyba każde dziecko wymaga innego podejścia , najważniejsze to być przy nim i obserwować jego zachowanie i rozwój , wtedy można trafnie "odgadnąć" jak można mu pomóc, jeżeli takiej pomocy będzie potrzebował.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
ForeverYoung napisał:
Poza tym chyba każde dziecko wymaga innego podejścia ,
O tym należy pamiętać w szczególności. Mając dwójkę własnych też. A może tym bardziej ;)
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Bluesia napisał:
Mając dwójkę własnych też. A może tym bardziej
Chyba tym bardziej :D
Na pewno da się zauważyć różnicę.
Chociażby fakt ,że drugie dzieciątko dorastało z siostrą/bratem. Wydaje mi się ,że będzie mniej egoistyczne , ale może się mylę :p
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
ForeverYoung napisał:
Mając dwójkę własnych też. A może tym bardziej
Chyba tym bardziej :D
Na pewno da się zauważyć różnicę.
Chociażby fakt ,że drugie dzieciątko dorastało z siostrą/bratem. Wydaje mi się ,że będzie mniej egoistyczne , ale może się mylę :p
Może być zaborcze, albo ropieszczone, bo młodsze ;)

A tutaj kolejna "kochająca i opiekuńcza mama"

//polskalokalna.pl/wiadomosci/opolskie/news/niemowle-na-chodniku-pijana-matka-w-domu,1963190,231

" Roczne dziecko leżało na chodniku, a w tym czasie pijana matka przebywała w domu. Takie sceny rozegrały się na osiedlu Pogorzelec w Kędzierzynie-Koźlu. Na miejscu natychmiast pojawiły się policyjne patrole.Przypadkowy przechodzień zauważył raczkujące po chodniku dziecko. Policja ustaliła mieszkanie, z którego wyszło niemowlę. Było ono oddalone od miejsca znalezienia dziecka o 50 metrów.W lokalu oprócz pijanej matki, było jeszcze 5-letnie dziecko."

ech.....
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Ksiądz na ambonie krzyczy, że nie wolno biegać z dyniami itd.
o matko, u Was też?
ja do kościoła nie chodzę, ale dzieciak mój jak chce z dziadkami jechać w niedzielę, to mu nie zabraniam, pojechał przed halloween, wierzcie mi, że wrócił tak zafrasowany i tak przerażony, że nijak mu wytłumaczyć nie mogłam, ze ksiądz to w przenośni powiedział (a powiedział, na mszy dla dzieci, że jak się będą bawili w ten cały halloween, to zaproszą do siebie szatana, który ich wszystkich pozabija, bo tylko na tym mu zalezy). Tak skutecznie czorny mi niespełna 6-letnie dziecko wystraszył, że miało w nocy koszmary i przyszło do nas do łóżka, bo mu się szatan śnił. Wypadałoby jechać na plebanię i wychlastać dziada po papie. Kilka dni młody jeszcze wracał do tego, co ksiądz powiedział, konsekwentnie tłumaczyliśmy wszystko tak samo każdego dnia, aż się uspokoił.
" Roczne dziecko leżało na chodniku, a w tym czasie pijana matka przebywała w domu. Takie sceny rozegrały się na osiedlu Pogorzelec w Kędzierzynie-Koźlu. Na miejscu natychmiast pojawiły się policyjne patrole.Przypadkowy przechodzień zauważył raczkujące po chodniku dziecko. Policja ustaliła mieszkanie, z którego wyszło niemowlę. Było ono oddalone od miejsca znalezienia dziecka o 50 metrów.W lokalu oprócz pijanej matki, było jeszcze 5-letnie dziecko."
nabić na pal! i pasy drzeć!


Bluesia napisał:
Poza tym chyba każde dziecko wymaga innego podejścia ,
O tym należy pamiętać w szczególności. Mając dwójkę własnych też. A może tym bardziej ;)
a to prawda, że wymagają innego podejścia, mam dwójkę to wiem ;) tym bardziej,że mam chłopca - typowe chłopaczysko i dziewczynkę - delikatną panieneczkę, o typowo dziewczęcych zainteresowaniach, jakie już okazuje mając niecałe 2 latka.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Pestka__ napisał:
a to prawda, że wymagają innego podejścia, mam dwójkę to wiem tym bardziej,że mam chłopca - typowe chłopaczysko i dziewczynkę - delikatną panieneczkę, o typowo dziewczęcych zainteresowaniach, jakie już okazuje mając niecałe 2 latka.
Często bywa odwrotnie. Dziewczynki to "łobuziary", a chłopcy spokojni, stonowani. No i dopasuj tu wszystko :)

Ponadto rodzicami chcą też być pary tej samej płci. Albo kobieta chce mieć dziecko, a niekoniecznie męża, partnera.
Ech, być rodzicem....
 
Do góry