Bolesne blizny

Kaliane

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2015
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
26
Miasto
Kraków
Dzień dobry.Niestety mam blizny po samookaleczeniu,ktore mnie swędzą,bolą,czasem budzą w nocy.W dzien zdarza się,że czuję ogromne "szarpanie" ramienia.Blizny mają około 2 miesięcy.Rany były na ok.pol centymetra glebokosci.Z tego co czytalam wynika,ze moze to byc bliznowiec,badz uszkodzenie nerwów.Rozumiem,ze na zdjęciu nie będzie tego tak widać,ale przez to,ze mam 17 lat i brakuje mi pol roku do pelnoletnosci, moge miec problemy po pójsciu do lekarza.(oczywiscie walczę z tą chęcia kaleczenia się,natomiast lekarz bedzie mial pewnie obowiazek zawiadomic rodzicow).Rowniez:Czy są jakies skuteczne sposoby na ich zmniejszenie(najlepiej jakieś masci,kremy)?.

Z gory dziękuję za odpowiedź.
 

Attachments

  • 2015-06-12 21.37.48.jpg
    2015-06-12 21.37.48.jpg
    351,3 KB · Wyświetleń: 1
  • 2015-06-12 21.37.33.jpg
    2015-06-12 21.37.33.jpg
    438,5 KB · Wyświetleń: 1
  • 2015-06-12 21.37.28.jpg
    2015-06-12 21.37.28.jpg
    378,4 KB · Wyświetleń: 0
  • 2015-06-12 21.37.52.jpg
    2015-06-12 21.37.52.jpg
    531 KB · Wyświetleń: 0
  • 2015-06-12 21.37.57.jpg
    2015-06-12 21.37.57.jpg
    432,2 KB · Wyświetleń: 0
M

MacaN

Guest
To, że nie chcesz pójść do lekarza jest z Twojej strony skrajną nieodpowiedzialnością. Przy okazji odwiedź sobie dobrego psychiatrę :)
 
N

Naxxramas

Guest
Tylko Diochi Panaderm tu się zda i samoświadomość. Dodatkowo można obmywać olejem z czarnuszki siewnej . Mahomet mówił, że Nigella sativa leczy wszystko prócz martwego.

Orionidzkie mózgi, które posiadamy mogą powodować pewne jak to nazwałaś podpowiedzi, cytuję: "walczę z tą chęcia kaleczenia się".

Ty nie masz walczyć. Ty masz rządzić. To ciało panuje nad umysłem czy umysł nad ciałem ?

Jeśli przyjdzie Ci taka myśl, wyrzuć ją. Powiedz sobie, że masz gdzieś takie podpowiedzi i pamiętaj, że one nie pochodzą od Ciebie. Nie zamykaj się w pudełku z napisłem "powyżej pudełka niemożliwe".

Nie jest Ci potrzebny żaden lekarz po prostu przestań to robić bo to Ty rządzisz ciałem. Aha - i zacznij robić dobre rzeczy dla innych BEZINTERESOWNIE - potrzebujesz naprawić trochę kanały energetyczne przez które dostajesz "wskazówki" od tzw "przyjaciół" xD

Włóż w życie trochę miłości a Matrix nie będzie miał innej możliwości jak Ci tę miłość zmanifestować w różny sposób. To co robisz jest głupie więc przestań to robić, to proste, wystarczy tylko nie unosić rąk - nikt nad Tobą takiej władzy nie ma tylko Ty sama xD
 

Kaliane

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2015
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
26
Miasto
Kraków
"To, że nie chcesz pójść do lekarza jest z Twojej strony skrajną nieodpowiedzialnością. Przy okazji odwiedź sobie dobrego psychiatrę :)"
Jeśli o psychatrę chodzi,to odważyłam się pójść do p.pedagog.Umówiła mnie do psychoterapeutki.(Od 26 dni się nie tnę-to swoją drogą smutne,że jest to dla mnie "sukces").Po prostu uznałam,że nie ma co pisać o innych rzeczach(moim stanie psychicznym etc.)w dziale o dermatologii.
Przede wszystkim zależy mi ma dowiedzeniu się czy objawy podane powyżej są całkiem normalne przy zabliźnionej ranie,czy niekoniecznie.
 
M

MacaN

Guest
Przy takich bliznach zawsze trzeba skorzystac z jakiegoś medykamentu, chyba, ze chcesz je nosić tak wyraźne aż do końca życia.
 

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
Niby, że jak rana swędzi to znaczy że się goi. Idź do apteki i zapytaj o jakąś maść na rany, żeby się tylko zakażenie nie czepiło. Ale ślady po cięciach na pewno zostaną, piszesz że rany były głębokie a takie się szyje.
A czemu to robisz ? Na pewno jakiś powód musi być, przecież to bez sensu robić sobie krzywdę.
 

Kaliane

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2015
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
26
Miasto
Kraków
Niestety ciężko nawet mi powiedzieć czemu to robię.Mam po prostu problemy z emocjami,z akceptacją siebie,tego,że wolę kobiety(co uważam za grzech.Inni-ok,ja-nie),tego,że moi rodzice umierają,a ja nic nie mogę...jest mnóstwo rzeczy,"pomaga" mi to kontrolować siebie.
Właśnie problem w tym,że blizny mają koło 2 miesięcy.Rany są już od dawien dawna zagojone.podczas procesu gojenia to normalne oczywiscie,natomiast wydaje mi się,że już przy bliznach objawy typu ; ogromny ból,budzący w nocy,coś jak przykurcz,codzienne uczucie szarpania,dźgania,kłucia itd. nie są typowe.dlatego dołączyłam zdj. blizn,by może ktoś "zdiagnozował",czy też podał swoją opinię,czy to bliznowiec(narastająca tkanka łączna,co mogłoby wyjaśnić świąd)
 

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
Jeśli nie akceptujesz siebie, to zmień co Ci nie pasuje, a czego nie dasz rady zmienić to po prostu to zaakceptuj. Nie jesteś w stanie wszystkiego zmienić, wiele rzeczy dzieje się nie zależnie od Ciebie. Umierający rodziców możesz tylko wspierać, chorobą to lekarze się zajmują a oni robią co w swojej mocy by uratować. Wiadomo strata bliskich to straszna rzecz. Wybrałaś zły sposób na rozładowanie nerwów, musisz czym innym to zastąpić, znajdź sobie jakieś zainteresowanie, jakiś sport. Ja np. jak mnie ktoś zdenerwuje lub mam zły dzień to siadam na rower i jadę aż mi sił braknie - mi to pomaga. Wracając do ran to przez internet ciężko stwierdzić czy masz ten bliznowiec czy po prostu rany się goją prawidłowo. Jak nie chcesz iść do lekarza to sama powinnaś ocenić czy zbiegiem czasu ból się zmniejsza stopniowo a rany pomalutku zanikają, szczególnie przy tych mniejszych. Głębokie rany potrzebują więcej czasu na zagojenie się, mogłaś uszkodzić nerwy, żyły itp.
 

Kaliane

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2015
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
26
Miasto
Kraków
dziękuję za podpowiedź z czarnuszką,aczkolwiek tak jak do zbijania cholesterolu oraz oczyszczania organizmu,nadaje się świetnie,tak jednak na blizny przypuszczam(tak głębokie)nie zadziała,nie zaszkodzi spróbować,a natłuszczenie i nawilżenie blizny dobrze wpłynie na jej rozmiękczenie.Co do panowania nad ciałem...no cóż.Samookaleczenie jednak jest uzależnieniem psychicznym i w małej częsci fizycznym,za czym idzie to,że moje ciało nie domaga się zwiększenia produkcji endorfin oraz adrenaliny(chodzi mi oczywiscie o przemiane glikogenu w watrobie,nie produkcje "jako taką") za pomocą kaleczenia,ale to mój umysł,więc co za tym idzie,cięzko kontrolować własny umysł za pomocą umysłu...
Oczywiście w 100% zgadzam się,że stwarzanie zagrożenia dla siebie(wprowadzanie się w stan zagrożenia) jest głupotą,gdy jest możliwośc uzyskania tego samego efektu za pomocą innych,"nieinwazyjnych",działań.Niestety łatwo powiedzieć,trudniej zrobić.
Dzękuję za wsparcie grzesio,mam ogromną pasję-rzeźbienie.niestety,mój problem polega na tym,że to "łatwy" sposob(mam pasję,ktorą nie realizowałam-rzezbienie oraz lepienie z gliny.zaczęłam się tym pomału zajmować,dzięki czemu wytrzymuję bez większego kaleczenia).Nawet nie o samookaleczenie się martwię,tylko o to,co dzieje się w mojej głowie.samookaleczenie to jedynie mały poroblem estetyczny(po części zdrowotny).
Tak jak napisałam,myślałam rowniez o uszkodzeniu nerwów,ale bardziej typowym objawem są niedowłady.
Z czasem bardziej boli i swędzi.Przez pierwszy miesiąc blizny były ok,potem zaczęły boleć.
Co do lekarzy...to idioci.
Nie potrafią nawet odroznic cukrzycy LADA,typu I i II.Idioci.
Nie wiedzą jak wygląda zawał.
Nawet nie chcę tu pisać co o tych darmozjadach myślę.
Doprowadzili mojego tatę do stanu wręcz agonalnego.
Zniszczyli mu nerki,serce,zle leczyli cukrzyce co doprowadzilo do zniszczenia serca,amputacji nogi itd
mam lat 17 a umiem wygooglowac objawy choroby i wyeliminowac nieootrzebna,a im placa za nic nie robienie(plus oni maja labolatoria,"wyksztalcenie" itd.)

Dziękuję za podpowiedzi.
 

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
Masz pasję to zajmuj się tym, nie siedź zamknięta w pokoju, kalecząc się czy tam płakać. Zajmiesz głowę czym innym to stare nawyki uciekną Ci z głowy. A może masz talent do rzeźbienia i pozwolisz go tak po prostu zmarnować ? Jesteś młodziutka do 100 lat jeszcze Ci daleko, całe życie masz przed sobą.
Organizm potrzebuje czasu na regenerację, kiedyś uderzyłem (ładnie mówiąc) się młotkiem w palec, pół palca miałem czarnego, paznokieć mi zaszedł - a cały proces gojenia trwał 5 miesięcy.
Nie czytaj objawów chorób w internecie, bo to są ogólne objawy jakie mogą wystąpić. Każdy człowiek jest inny i nie wszystkie objawy mogą u każdego wystąpić. Nie które choroby maja takie same objawy i dopiero po szczegółowych badaniach można zdiagnozować prawidłowo chorobę. A żeby dobrze zdiagnozować to szpital musi mieć dobre laboratorium i aparaturę. Polska to nie Ameryka gdzie nawet w małych przychodniach maja rezonans magnetyczny. Do tego jeszcze nie każdy lekarz jest z powołania, nie którzy skończyli medycynę bo matusia czy tatuś są lekarzami i nie pasuje by ich dziecko obrało inną drogę.
 

jolly78

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2014
Posty
252
Punkty reakcji
5
Może poza bliznowcem wdało się jakieś zakażenie? Ja mam bliznowca po usuwaniu znamienia, ale mnie to nie swędzi. Byłam z tym u pani doktor Ewy Koncy i dostałam tylko maści zmiękczające. Przynajmniej na razie.
 
B

bombonierka

Guest
Dużo tych blizn. Jedynie chyba laserem można by jakoś załagodzić. Ja na ręce miałam bliznę po poparzeniu i laser sobie z tym poradził. U mnie 3 zabiegi wystarczyły..
 

Jakaśtam2

Nowicjusz
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
O matko, przy czymś takim bliznowce są murowane! To na pewno one tak swędzą i ciągną. Lasera może bym od razu nie polecała, bo to kolejna ingerencja. Lepiej zacząć od maści lub kremu i masowania. Trzeba tylko być regularnym. Sama zmagam się ze sporą blizną po operacyjnym składaniu złamanej ręki. Aktualnie testuję jeden krem. Już widzę, że blizna jest trochę jaśniejsza. Mam nadzieję, że do wakacji zdążę ją doprowadzić do stanu, który będzie dla mnie akceptowalny.
 

szwiergotka

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2015
Posty
50
Punkty reakcji
2
podbijam
przykro się patrzy na takie blizny tym bardziej, że powstały świadomie - jak dla mnie dwie rady, które powinny pomóc takim osobom jak Kaliane
- wizyta u dobrego psychologa celem wyjaśnienia swojego stanu psychicznego
- na blizny spróbuj zastosować żel lub plastry Sutricon - skuteczne i sprawdzone
 
Do góry