Bezrobocie w Polsce - bilans

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 363
Punkty reakcji
84
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
W krajach bogatych, w Europie Zachodniej, w Skandynawii można nawet, trzy krotnie więcej zarabiać, wykonując zwykłe prace, bez umiejętności i doświadczenia.
W Polsce tak najczęściej nie jest. W takich krajach są inne i lepsze stawki za pracę, nawet za prace proste.
No a mając wiedzę i umiejętności, to w takich krajach można zarabiać jeszcze więcej.

Zawsze sporo pracy miała Wielka Brytania, dlatego tam była tak duża "emigracja", nie tylko z Polski do pracy, w różnych firmach.
No ale po wyjściu tego kraju z Unii Europejskiej, trochę się tam zmieniło. Niektórzy Polacy i inni obcokrajowcy wyjechali z Wielkiej Brytanii i powrócili do swoich krajów, ale i niektórzy się przenieśli do innych krajów.
Wprawdzie, z tego co wiem to w Wielkiej Brytanii nadal jest sporo pracy, ale często firmy oferują tylko stawkę minimalną, bo nie każdą firmę stać tam na lepszą stawkę.
I niektórzy, obcokrajowcy, ale i sami Anglicy nie są chętni pracować za stawkę minimalną.
Bo za pensję MINIMALNĄ w bardzo drogim Londynie to raczej nikt by się nie utrzymał. A nawet jeżeli, to bardzo skromnie.
No ale też dla niektórych i w takim kraju z pracą bywa różnie.
Są Polacy, którym się tam coś nie udało, coś nie wyszło i wylądowali na ulicy, jako: bezdomni. Tak samo inni obcokrajowcy.
Nie każdemu też się chciało i chce tam pracować.
Pracy jest dużo tam, ale są chęci potrzebne do pracy i sumienność w pracy.

Jak ktoś nie chce pracować, to pracować nie będzie.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
No strasznie niesprawiedliwe - jak to w ogóle możliwe, że ludzie, którzy coś potrafią zarabiają więcej od tych, co nie potrafią! Trzeba jakąś rewolucję zrobić, tak dalej być nie może Stalowy!
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 363
Punkty reakcji
84
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
To, ile ktoś zarabia to mnie nie obchodzi.
Ja nie zaglądam nikomu do portfeli. Nigdy mnie to nie obchodziło i nigdy tym się nie interesowałem.
To są prywatne sprawy ludzi.

Tak jak nie obchodzą mnie pieniądze innych ludzi.

Ja się do nikogo nie wtrącam.

Ja sam musiałem sobie zawsze radzić, prawie ze wszystkim. Nie dostałem od nikogo nigdy żadnego spadku i majątku.
Ojciec i matka nie dali mi niczego, ponieważ nie mieli.
Osoby z dalszej rodziny również niczego mi nie dali. Mogłem tylko liczyć na siebie i na to, co sam zarabiałem.
I nigdy nie zdobyłem żadnego majątku, ale też wcale mi na tym nie zależało, bo uważam, że człowiek powinien też żyć skromnie, bo "pieniądz" to nie jest wszystko.
Zdrowie jest dużo ważniejsze od każdych pieniędzy i majątków, tylko niektórzy tego nie rozumieją.

Ja nigdy nie byłem chciwy i dla mnie, KASA nie miała dużego znaczenia.

To taki, mój charakter.

Ale faktem jest, że są do życia potrzebne pieniądze.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 302
Punkty reakcji
199
Z Amazonu w ostatnich 2 miesiącach dostałem 4 oferty pracy na to samo stanowisko. Oferta? 12 tys zł miesięcznie brutto + 6 tysięcy dolarów jednorazowo w ramach relokacji + półroczne premie (wysokie, po kilka tys zł) od przychodu spółki.
Ale w sumie to skąd oni wiedzieli że Ty masz odpowiednie kwalifikacje.
Mają dostęp do stosownej bazy danych?
Co w tym Amazonie byś robił?

PS Podziękujmy stalowemu za autopromocję.
Czuje się zawstydzony że jakoś w życiu sobie radzę.
Przecież mógłbym być głupi i użalać się nad sobą.
Albo narzekać na 500+
 
Ostatnia edycja:

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Ale w sumie to skąd oni wiedzieli że Ty masz odpowiednie kwalifikacje.
Mają dostęp do stosownej bazy danych?
Co w tym Amazonie byś robił?
LinkedIn. Taki facebook, na którym opisujesz swoje doświadczenie zawodowe. Tzw. head hunterzy często się zgłaszają do Ciebie z propozycją pracy.

Pracuję na tym samym stanowisku od 2 lat, tylko w innej firmie. Zarządzam zespołem techników utrzymania ruchu. Dbam o to, by minimalizować przestoje maszyn i urządzeń, planuję prace konserwacyjne i rozdzielam je między technikami, doglądam ich pracy i sprawdzam, czy jest poprawnie wykonana, monitoruję postępy awarii i rozdzielam do nich techników tak, by nie przeoczyli żadnego większego postoju, wspomagam merytorycznie w awariach, tworzę grafiki, generalnie dbam o sprawy HRowe typu udzielanie i planowanie urlopów, dni wolnych, w SAP sprawdzam, czy nie będą mieli problemów z wypłatami pod koniec miesiąca, czasem chodzę na rozmowy rekrutacyjne, by przyjmować nowych ludzi, tworzę raporty z pracy i stanu maszyn współpracuję z działami produkcji, z inżynierami, managerami i HR.

Robiłbym... to samo, tylko za większe pieniądze :)
 
Ostatnia edycja:

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 363
Punkty reakcji
84
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Ludzie, pracę można stracić z różnych przyczyn i, chwilowo stać się bezrobotnym.
Są ludzie, którzy zmieniają pracę po kilka razy, bo zawsze coś było nie tak...
U mnie tak było, że za długo w jednym miejscu nie popracowałem.
To wynikało z tego, że nie trafiałem dobrze do miejsc pracy. Kiedyś się zatrudniłem do tartaku ( ja najczęściej z drewnem pracowałem, bo pracowałem też w firmach leśnych ) i tam właściciel tartaku zaproponował mi śmieszną stawkę, bo tylko 4 zł. na godzinę.
Wprawdzie to było sporo lat temu ( jakoś były to lata: 2007 - 2008 ) i na tamte lata stawki za prace były niższe, ale i tak nie było to adekwatne do wykonywanej, fizycznej pracy po 8 godzin.
On mi powiedział, że "jak się sprawdzę w robocie, to podniesie mi o 2 zł. więcej stawki".
No ale chciałem sprawdzić, jak się tam będzie pracowało, wiec się zatrudniłem. Długo nie wytrzymałem.
Dałem sobie spokój, a już na mnie czekała inna robota, w zakładzie pracy, w moim mieście, gdzie popracowałem tylko przez okres próbny, więc też... krótko.
Ale w tym tartaku, nawet z opinii znajomych, którzy znają tego właściciela tartaku, że tam jest wyzysk na niektórych pracownikach.
Nie wiem jak to wygląda teraz, bo ja tam nie zaglądam, ale słyszałem, że sytuacja za ciekawa nie jest. Niektórzy pracownicy zrezygnowali, bo nie chcieli pracować za marne stawki.

Ja z pracą miałem różne "zawirowania... "

Teraz pracuje ze znajomym, który mnie zatrudnia, bo płaci dość dobrą stawkę za pracę i w pracy jest swobodnie, bo nikt nikogo nie pogania.
Zresztą, wcześniej jak pracowałem w firmie leśnej, u innego pilarza i znajomego, to też gość był w porządku, bo płącił nawet zaliczki, jak potrzebowałem.

No ale ja nie pracuję codziennie, bo mam taką robotę, że nie muszę.
 

NIwduduNIwoko

Nowicjusz
Dołączył
1 Kwiecień 2023
Posty
69
Punkty reakcji
12
Miasto
Волгоград
Moje zdanie w temacie: praca w Polsce nie istniała, nie istnieje i istnieć nigdy nie będzie. Praktycznie każdy z nas pracuje nie w zawodzie i zarabia ochłapy. Ludzie w wątku mają przogromną rację gdy opowiadają o różnicach w pracy (zarobkach i warunkach) z zachodu w porównaniu z Polską. Nie oszukujcie się, no chyba że nie macie jakichkolwiek punktów odniesień. Praca w Polsce to nic innego jak produkcja sobie garba i długów.
Jest hańbą, aby np. w roku 2023 teraz w Hiszpani dzieciaki, zarabiające przy zbieraniu pomidorów zarabiały od 60 do 80 euro dniówki za 8 godzin pracy, następnie aby pomidorki powędrowały do hiszpańskich sklepów w cenie 1.50 euro/kg i polskich (Biedronka, aktualna cena 24.99zł/kg). Na zachodzie opłaca się płacić ludziom za zbieranie 80 euro dniówki, opłaca się zadzić, pielęgnować, produkować, opłaca się rozsyłać do sklepów i każdy opłacalnie może towar nabyć za przysłowiowe 1.50 euro a w Polsce? W Polsce zbieracze pomidorów (ci z ukrainy i bez umów o pracę) mają 10zł/h do łapy a pomidorki na rynkach i w skelpach od 12zł w grórę. Polska pod względem pracy to pato/wyzysk. Tak zawsze będzie.
Gdy miałem lat 17 a dziś mam 47 - często przez zieloną ganiałem do roboty za Odrę do bauera, serio. Na drewnianej grubej desce nocą się płynęło przez Odrę. Po co? Po 8 marek niemieckich na godzinę gdy w Polsce max. jaki można było wycisnąć to też było 8 marek ale za cały dzień (na truskawkach przykładowo). 10 dni pracy w niemczech już wtedy dawało różnicę w postaci - 10 dni tam a 2 miesiące tu!
I nic do dzisiaj się nie zmieniło. Skąd to wiem? Bo jako elektryk w małej firmie mam od 8 do czasami i nawet 11 tysięcy euro miesięcznie. W Polsce w tym wieku dostałbym może 3500zł do łapki na jakiejś śmiećUmowie. Pracę mam bardzo super, pracuję najczęściej od 8 do może 16, mam pod opieką setki budynków. Norma w umowie mówi o zagwarantowaniu w usunięciu przeze mnie do trzech awarii dziennie. Każda kolejna awaria (zlecenie) jest liczone jako nadgodziny i płacone +100% do stawki podstawowej. Mam pod domem firmowy wóz (rocznego Forda MiniTransita) a w nim sprzęt, o jakich sklepy elektryczne w Polsce mogą śnić. Zajmuję się ogólnie mówiąc instalacjami kablowymi, od energetyki do 750V po światłowody, telewizję, alarmy, cctv i inne. Mam prawie 5 dych na karku, ledwie chodzę, ruchy mam 3x wolniejsze od ludzi młodych i nikt a nikt nie śni mnie zwolnić i wziąć w to miejsce ukra za 1/4 stawki. Czemu? Bo na zachodzie liczy się jakość, której nieuki nie są na mocy ogarnąć, zanim ich wyrzucą z roboty, gdy zgubią pół samochodu otrzymanych materiałów i sprzętu gubiąc w międzyczasie prawo jazdy za chlanie.
W Polsce jakość, solidność i godna płaca za wykonywaną pracę to rzeczy, o których nikt już nawet nie śni. Tego nie było, nie ma i nigdy już nie będzie - dlatego kraj ten w wiecznej nędzy egzystuje.
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 496
Punkty reakcji
86
Można by spróbować zredukować to bezrobocie zatrudniając kogoś do odbierania telefonów w przychodniach!👿
Po co oni w ogóle tam te telefony mają?!👿
Za co płacą tym babom w okienkach? Czemu ich nie wymienią na kogoś, kto pracuje!?
 

NIwduduNIwoko

Nowicjusz
Dołączył
1 Kwiecień 2023
Posty
69
Punkty reakcji
12
Miasto
Волгоград
Ten kraj ma swoja gospodarke w d....!
Dodzwonic sie "byle gdzie" jest ciezko. Zawsze tak bylo, nie wiem czym to jest spowodowane, mentalnoscia?
Ja ten kraj wrzucam do krain z epoki kamienia lupanego bo nie dosc, ze nigdzie dodzwonic sie nie idzie to przez neta, ktorego ma kazdy tez zalatwic nic nie idzie - zwlaszcza w urzedach na stronach WWW, ktore namazal jakis sapiens z ilorazem inteligencji zaby. Tu u nas w Polsce to prawie 60% serwisow nie dziala tak, jak dzialac powinna. Kase sie placi za www, serwery, sprzet a i tak wszystko to dziala, jakby na Atari bylo robione.

Sorry za brak polskich znakow, mam wojne z klawiatura.
 

AntyPolak

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2023
Posty
210
Punkty reakcji
7
Miasto
Kazachstan
Polska zawsze była krajem, w którym praca w kupę się obraca. Za moich dawnych czasów już, nie opłacało się pracować. Człowiek brał z domu 200zł, szedł do hurtowni, brał pomidorki, ogóreczki, stawał na bazarku, robił promocję +200%, pisał reklamę: wprost od rolnika, wczoraj zbierane ... no i dwie, trzy dniówki budowlane zrobione. I tak zostało do dziś, w pracy U KOGOŚ/DLA KOGOŚ można dorobić się tylko długów i garba.
 
Do góry