A ja powiem tak, jak PiS został wybrany do władzy, to zaraz po roku wymyślił program polityczny 500 plus, który chyba wystartował w 2016 roku.
Czyli: program, rozdający pieniądze bez pracy dla wszystkich rodzin z dziećmi, ale na początku tylko na dwoje i kolejne dzieci.
I teraz, jakby PiS wpadł na taki pomysł, żeby wprowadzić kasę dla wszystkich, również dla samotnych, bez rodziny i nie pracujących, to bardzo by się to spodobało leniwym, którzy otrzymywaliby kasę ( np. w kwocie 1000 zł. miesięcznie ), bez wysiłku i pracy.
Wprawdzie, trudno jest w tych czasach wyżyć za sam 1000 zł. no ale jak byłyby to pieniądze za nic, bez wysiłku, to jakoś by tacy z tego żyli.
Od razu by się też znaleźli alkoholicy, którzy przepijaliby te pieniądze, a podatnicy by fundowali takim darmowy alkohol.
Niestety, ale takie rządy, jak PiS moga i to wprowadzić, żeby tylko zdobyć jak najlepsze poparcie społeczeństwa, ponieważ są uzależnieni od rządu i władzy, a to jest też: nałóg, który uderza do głowy takim ludziom.
I oni się posuną do różnych rzeczy, ci "fanatycy", którzy mają w głowach "zabobony" jakieś, żeby tylko utrzymać jak najlepsze poparcie, bo są od tego uzależnieni.
Dlatego ja bym zaproponował takim ludziom jakaś, dobrą terapię psychologiczną, żeby oni się pozbyli takich złych rzeczy ze swoich głów.
Pytanie, czy chcieliby z tego skorzystać, szczerze? Czy mieliby taką wolę?
Ponieważ to, co PiS wyprawia w Polsce, to jest nawet już nie żenujące, ale bardzo smutne i patologiczne.
No ale to, jakby temat o rządach i polityce.
No a wracając do: bezrobocia to cóż ci, którym się pracować zwyczajnie nie chce, to niech też nie mają żadnych pieniędzy, bo niby z jakiej racji? Za darmo nikt nie daje pieniędzy, poza tylko wyjątkiem, jak w przypadku: 500 plus dla rodzin.
No ale ktoś w rodzinie powie "Przeciez ja jestem pracującym rodzicem, jestem podatnikiem, więc mi się należą te pieniądze".
A wcale tak nie jest, jak myślą niektórzy przynajmniej rodzice w rodzinie. Bo rodzic pracujący płaci wprawdzie podatki, ale nie tylko na samo 500 plus. Płaci te podatki na różne cele, które potem budżet, czy to lokalny, czy to ten główny realizuje ze środków publicznych.
Każdy podatnik się dzieli z tego, co na pensji dostaje, bo ma z tego też korzyść, jak np: zasiłek dla bezrobotnych w sytuacji utraty pracy. Leczenie bezpłatne za składki zdrowotne i zasiłek na czas urlopu chorobowego.
Więc, to nie jest tylko samo 500 plus dla rodziców dzieci, gdyż tylko jakąś część podatku rodzic pracujący przeznacza na 500 plus.
Ale nie całość podatków na ten program.
Poza tym, PiS również skierował program ten dla niepracujących rodziców, do rodzin patologicznych, gdzie tam najczęściej właśnie nie poczuwają się do żadnej pracy rodzice, bo wolą alkohol spożywać i przez to też cierpią dzieci.
Najczęściej nie pracują nigdzie alkoholicy, którzy nawet nie nadają się do żadnej pracy z uwagi na swój stan psychiczny i fizyczny, ale do picia alkoholu już zdolni są.
Bo dla uzależnionych ludzi od alkoholu, "alkohol" jest najważniejszy i nic innego się nie liczy.
Więc, jak ktoś jest leniwy, z własnej winy ma taki los, jaki ma, to żadne pieniądze za nic mu się nie należą.
Chyba że sam zarobi i nazbiera złomu, to wtedy tak, bo to już jest zajęcie.
Ale nie każdy, kto jest "bezrobotny", jest leniwy i ja bym nie wrzucał każdego do tego samego woreczka.
Są ludzie chorzy, mają różne schorzenia i choroba nie pozwlala im pracować, chociaż by chcieli pracować.
Są ludzie, którzy się z pracą borykają i ma to różne przyczyny, a pracują tylko gdzieś, dorywczo, gdzie mogą. Nie każdy tez się nadaje do różnych prac, bo ludzie są różni, mają różnych charakter i nie każdego może odpowiadać ciężka praca, bo tam by sobie nie dał rady.
Mógłby tylko lekko pracować gdzieś.
Są ludzie, którzy z przyczyn różnych prace kilka razy zmieniają ( a tak było w moim przypadku i sobie radziłem ). I mało tego, to jeszcze nie trafiali do dobrych miejsc pracy.
I jestem przeciwny wypłacaniu alkoholikom jakichś zasiłków od państwa, zapomogi, czy nie wiem jak to tam się nazywa, gdyż ci ludzie to przepijają i z tego nic dobrego i pozytywnego nie ma.
Znałem takiego, jak mieszkałem w innej miejscowości, który kiedyś miał dużo, bo pracował, ale stracił wszystko przez uzależnienie alkoholowe i został sam.
Odwiedzali go tylko koledzy, jak dostał zasiłek, bo wtedy stawiał wszystkim alkohol, a nawet go okradali z ostatnich pieniędzy, bo tacy to byli dobrzy dla niego koledzy.
I on otrzymywał jakiś zasiłek ( że niby tam na coś chorował ), ale do picia alkoholu zdolny był i to jemu nie przeszkadzało, tak jak każdemu alkoholikowi.
I co z tego, że państwo mu płaciło jakiś zasiłek, jak on praktycznie wszystko przepijał, nie płacił za nic, a podatnicy musieli fundować takiemu za darmo alkohol, tylko z jakiej racji?
No i potem marnie skończył, bo się zatruł jakimś chyba alkoholem i w jakiejś komórce, w której mieszkał, gdzie w ogóle nie było warunków do życia, bez ogrzewania zimą, znaleźli go nie żywego.
Prawdopodobnie się czymś zatruł, ale nie ma pewności.
I tak kończą alkoholicy, którzy nie dają sobie szansy pomóc i wyjść z tej patologii.