myszkamiki3103
Nowicjusz
- Dołączył
- 4 Styczeń 2010
- Posty
- 358
- Punkty reakcji
- 1
Od kilku lat napływa do nas fala filmów bollywood. Ja sama miałam okazję obejrzeć kilka z nich i mimo tego, że wielu osobom te filmy kojarzą się z kiczem nie da się zaprzeczyć, że mają co najmniej jedną cechę, która mnie do tych filmów przekonuje. Jest to, że filmy te niesamowicie nasycone są tańcem i śpiewem... nie wiem, jak was, ale mnie od tego czasu w pewien sposób zafascynował orient... potem moja koleżanka pojechała do Indii i znowu temat orientu wrócił... a jeszcze później na studiach filozofia wschodu i miałam okazję, żeby nieco "liznąć" tej innej kultury. Te wszystkie czynniki związane z Indiami spowodowały to, że w końcu wybrałam się na zajęcia z bellydance, które były prowadzone przez Sarę Damm i jestem zachwycona. Mimo tego, że może nie ruszam się najlepiej i nie przypominam zmysłowej hinduskiej tancerki i tak dzięki Sarze właśnie, która świetnie prowadzi zajęcia. Nie tylko indywidualnie podchodzi do każdej uczennicy, ale też opowiada o swoich początkach, jak ona zaczynała tańczyć i opowiada co w tym tańcu jest tak naprawdę ważne Jeśli ktoś z was uczestniczył w takich zajęciach proszę podzielcie się też swoimi opiniami