Ateizm

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Prawda, że w komuniżmie rządzili ateiści, którzy próbowali wytępić wiarę, a także prawda, że wielu żyje i żyło ateistów ,
Nie wiem czy Polscy wszyscy komuniści byli ateistami ,ale w komunie wybudowano najwięcej kościołów .

którzy chętnie by ludzi wierzących zrównali z ziemią.
nie wierzących ,tylko wrogów władzy ludowej .
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Nie wiem czy Polscy wszyscy komuniści byli ateistami ,ale w komunie wybudowano najwięcej kościołów .
Taa, napisz jeszcze, że państwo zapłaciło za te kościoły... Pomyśl o czym piszesz...
 

szumu9

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
Nie wiem czy Polscy wszyscy komuniści byli ateistami ,ale w komunie wybudowano najwięcej kościołów .

nie wierzących ,tylko wrogów władzy ludowej .
Ale nie bójmy się rzeczy nazywać po imieniu. Są ateiści, którzy są sk*synami, tak samo jak są wierzący, którzy również nimi są. Według mnie tu i tu są winni. Należy się szanować, ale dyskutować zawsze można, nawet jeżeli miało by się to posówać do kłótni "bóg istnieje, bóg nie istnieje" Tego wymaga po prostu rozwój swoich poglądów, rozwój światopoglądu itd. Ważne by nie wpadać w skrajności.
Ale z tymi komunistami to też racja. To tak jak z ludźmi Hitlera za czasó II wojny, nie wszyscy byli Niemcami... O dziwo można nawet było tam znaleźć żydów, polaków itd.. Tak samo rzecz ma się do kwestii wiary.
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Taa, napisz jeszcze, że państwo zapłaciło za te kościoły... Pomyśl o czym piszesz...
Zrozum ,gdyby komuniści nie chcieli ,to wierni by nic nie wybudowali .Fakty są takie ,że za Komuny wybudowali najwięcej. Może sekretarz i pleban byli funflami .
Tylko w pierwszych powojennych latach wybudowano 29 Kościołów i odbudowano 699.
W latach 1975-1990 wybudowano ponad 1500 nowych kościołów, a w samach tylko latach 80-tych wydano ok. 1500 pozwoleń na budowę kościołów i kaplic. Rzeczywiście, jak na państwo opresyjne, zadziwiająca tendencja.

Rozumiem ,że Wy macie inne dane -za komuny zrównano z ziemią wszystkie koscioły ,wymordowano wszystkich księży
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Nie, w Polsce nie było programowego prześladowania religii jako całej z ambicją jej wytępienia. Komuniści byli świadomi, ze nie dadzą rady. Jednak:
1) Było pilnowanie, aby partyjni zwłaszcza na stanowiskach, nie byli wierzący. Ludzi zwalniali z pracy za to, że chodzili do Kościoła, wzięli ślub kościelny ochrzcili dziecko. Oczywiście nie można było stracić stanowiska inżyniera w fabryce za to, że się było wierzącym, ale już dyrektora w tej samej fabryce tak. Skutek. Wszystkie wyższe stanowiska były zarezerwowane dla ateistów. Podobnie oficerskie etaty w wojsku i policji, no chyba, że poruczników bez możliwości awansów.
2) Były pewne lokalne zatargi z Kościołem w różnych okresach różne. Przykładem Nowa Huta planowo ateistyczne miasto, przy czym plan ten zawiódł. W okresie stalinowskim też były przypadki likwidacji kościołów, aresztowań księży, potem na przykład zabranianie procesji Bożego Ciała na ulicach miast i tak dalej, ale tak jak pisałem, generalnie polityka komunistów polegała na unikaniu otwartej konfrontacji. Co jest ewenementem na tle innych krajów komunistycznych, sowieci tutaj wiedzieli, że nie mają twardego gruntu pod nogami. Gdzie indziej gdzie czuli się pewniej pozwalali sobie na wiele więcej.
3) Była ciągła próba wpływania na Kościół poprzez różniste gry. Promowanie "księży-patriotów" w okresie stalinowskim. Potem próby wpływania na Prymasa Polski łącznie z uwięzieniem i tak dalej. Potem w latach 80 tych, fizyczna likwidacja księży o najbardziej nieugiętych stanowiskach. Co ciekawe niektóre z tych morderstw odbyły się tuż przed okrągłym stołem. SBcja wiedziała, że wobec kompromisu i pojednania komunistów i solidarności mogą się stać sumieniem narodu?
Może nie jest to rzucanie lwom na pożarcie, ale o tolerancji religijnej chyba powiedzieć nie można. Prawda?
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Ludzi zwalniali z pracy za to, że chodzili do Kościoła, wzięli ślub kościelny ochrzcili dziecko.
Nie znam przypadku w mojej rodzinie,aby kogoś zwolnili z pracy za ślub kościelny i chrzczenie dzieci .

Potem próby wpływania na Prymasa Polski łącznie z uwięzieniem i tak dalej
nie porównuj sanatorium do uwiezienia .
Uwięziony to był mój dziadek obóz koncentracyjny na majdanku ,po wojnie uwieziony przez komunistów na zamku królewskim w Lublinie .
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Zgodnie z Twoim tokiem myślenia, w Europie nikt obecnie nie jest uwieziony. Warunków nie porównuje, ale uwięziony był, bo nie mógł się swobodnie poruszać. Definicja spełniona w zasadzie można zostać uwięzionym we własnym domu.
Co do zwalniania z pracy pisałem o pewnych okolicznościach. Nie napiszesz, że komendant MO po pokazaniu się na procesji Bożego Ciała dalej byłby komendantem. Na pewne stanowiska zatrudniali ateistów członków PZPR i tych osób pilnowali ze śledzeniem włącznie, żeby nie przedstawiali żadnych oznak wiary.
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Na pewne stanowiska zatrudniali ateistów członków PZPR i tych osób pilnowali ze śledzeniem włącznie, żeby nie przedstawiali żadnych oznak wiary.
Mój dziadek był oficerem MO ,św. obchodził (babcia była osoba wierzącą )do kościoła latała prawie co dziennie .Dziadka nikt z tego powodu nie dyskryminował .
Zgodnie z Twoim tokiem myślenia,
ale nie zmienia to faktu ,że było to "Sanatorium "
Papierze też byli więzieni ,jakoś tego nie pamiętacie :021:
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Ooo, witam nową użytkowniczkę :)
Nie - ateizm nie jest zły. A Ty jesteś praktykująca ?
 

Monika Żylińska

Nowicjusz
Dołączył
4 Grudzień 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Białystok/Goniądz
witam ;d
tak można powiedzieć.. od 3 lat jestem tak jakby ateistką , jednak praktykujaca.
gdzies w głebi duszy siedzi czesc, która chce i wierzy lecz wygrywa ta większa częśc,ta czesc nie potrafiąca uwierzyc..

podziwiam ludzi, którzy wierzą w coś , na co wgl nie maja dowodów..
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Tak, to rzeczywiście godne podziwu :p
Ale wiesz co ? Ja też tak czasami mam, że chciałabym uwierzyć - zwłaszcza w trudnych życiowych chwilach taka wiara się przydaje . Chociaż zdania i tak bym nie zmieniła :)
 
S

Solo Lee

Guest
czy ateizm jest czymś złym ?
jeżeli stwierdzę, że jestem ateistą- praktykującym. to będzie logiczne ?
Ateista to ktoś kto nie wierzy w sferę duchową - boga, bogów, jakieś duszki i tym podobne wymysły. Nie ma w tym przecież nic złego. Można być dobrym człowiekiem bez wiary w boga...


witam ;d
tak można powiedzieć.. od 3 lat jestem tak jakby ateistką , jednak praktykujaca.
gdzies w głebi duszy siedzi czesc, która chce i wierzy lecz wygrywa ta większa częśc,ta czesc nie potrafiąca uwierzyc..

podziwiam ludzi, którzy wierzą w coś , na co wgl nie maja dowodów..
...Ale Ty piszesz że jednak jakieś śladowe ilości wiary w boga masz. Pewnie byłaś wierząca i z jakiegoś powodu przestałaś wierzyć w istnienie boga.

Nie wiem dlaczego podziwiasz ludzi którzy wierzą w coś na co nie mają dowodów. A co tu podziwiać?
 

Mohican19

Nowicjusz
Dołączył
4 Grudzień 2011
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Białystok/Goniądz
ja od pewnego wydarzenia (nie bede rozdrabniać sie ) stwierdziłam , ze Boga nie ma..
chociaż szanuje Go, szanuje ludzi którzy o nim sie wypowiadaja.. szanuje tych, którzy wierza w Niego
ja osoba niewierząca, jednak kościoł odwiedziam bardzo czesto, lubie tam siedzieć.. moze to wydac sie dziwne
nie uciekam od tego, wciąż szukam ;)

ps. brak polskich znaków - problem z klawiaturą..

Solo Lee .. wiem kim jest ateista, tak byłam kiedyś wierząca , 3 lata temu, po pewnym wydarzeniu - zaczełam sie zastanawiac czy On istnieje, istniał .. czy to ma wgl jakiś sens ? nie.. ale cóz, sa rozni ludzie, jedni wierza, drudzi wierza-niepraktykuja, inny wcale nie wierza..



dlaczego podziwiam ? dlatego, że wiara jest czyms trudnym..
ostatnio zadano mi pytanie "Dlaczego wierzymy? "
sam ksiadz mial problem z odpwiedzila..
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
To po co chodzisz do kościoła jak jesteś niewierząca ?
 
S

Solo Lee

Guest
ja od pewnego wydarzenia (nie bede rozdrabniać sie ) stwierdziłam , ze Boga nie ma..
chociaż szanuje Go, szanuje ludzi którzy o nim sie wypowiadaja.. szanuje tych, którzy wierza w Niego
ja osoba niewierząca, jednak kościoł odwiedziam bardzo czesto, lubie tam siedzieć.. moze to wydac sie dziwne
nie uciekam od tego, wciąż szukam ;)

ps. brak polskich znaków - problem z klawiaturą..
Jest 6 - 7 głównych religii. Może rozszerz poszukiwania na inne "kościoły". Bogów jest wielu - może sobie jakiegoś w końcu znajdziesz. :lagodny:
 

Mohican19

Nowicjusz
Dołączył
4 Grudzień 2011
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Białystok/Goniądz
w kościele moge znalezc spokoj, przemyslec wszystko.. tak jak wspomniałam nie wierzaca - praktykujaca..
inna religia ? nie , to nie wchodzi w "gre"
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Czyli jesteś niewierzącą, która praktykuje katolicyzm ? :)
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
A dlaczego w ogóle zdecydowałaś się przejść na ateizm ?
 
Do góry