Ateizm

J.K.N

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2009
Posty
201
Punkty reakcji
13
a, ze swiat, ktory nadejdzie po tym 'lacinskim' jest dla Ciebie nieznany to sie boisz. Rozumiem Cie. Nie boj sie :) Rzymianie na pewno w taki sam sposob wypowiadali sie o koncu swojej cywilizacji - coz to ci barbarzyncy nie mieli zrobic ludzkosci!!! (juz przeczuwam, ze jakis historyk na mnie zaraz skoczy i w madrych slowach wytlumaczy dlaczego nie moge porownywac barbarzyncow do 'cywilizacji klonow' :) )
Ale rozumiem, ze nie potrafisz dojrzec, ze cos moze miec wyzsza wartosc niz wyznawany przez Ciebie system wartosci. To jak z tymi plaszczakami co sobie srednio radza z 3D.
Rzymianie zastąpili bałagan spowodowany natłokiem bogów wprowadzeniem jedynej i do tego monoteistycznej religii to raz.
Dwa - zabieg taki odbudował i wzmocnił Cesarstwo Rzymskie co było słusznym posunięciem i dobitnie widoczne do czasów Markasa i reszty czerwonej orkiestry.
Trzy - w laickim państwie najwyższym autorytetem jest tzw aparat państwowy wybierany na mocy woli ludu usadowionego przed tv z puszką piwa to lud tworzy prawo i stanowi ustrój ... żałosne !
I na koniec - mogę prosić o uściślenie co rozumiesz przez "wyższy system wartości"
 

aay

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2010
Posty
335
Punkty reakcji
27
Wiedzialem, ze bedziemy o historii. Porownianie nie mialo byc odniesieniem historycznym, tylko takim, w ktorym odnosze sie do podobnego mechanizmu. Na pewno bali sie co bedzie jak upadnie ich cywilizacja. Wiec po co wrzucasz ich 'reforme' wielobostwo - monoteizm? Ja dosc luzno odnosilem sie do zmiany cywilizacyjnej. Jakbym chcial odpowiadac rownie nieprecyzyjnie jak Ty to moglbym napisac, ze najwyzsza pora na kolejna redukcje 1 -> 0.
Jesli wg Ciebie np we Francji 'najwyzszym autorytetem' jest Sarkozy to gratuluje :) proponuje porozmawiac z pierwszym lepszym Francuzem.
Co do systemu wartosci to moze nie wyrazilem sie precyzyjnie - ale proponuje poczytac to, co juz niejednokrotnie nadmienialem w tym watku o zwiazku moralnosci i religii. + proponuje czytac jednak moj wczesniejszy post w odniesieniu do slow kolegi, nie w oderwaniu. dziekowac.
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
hmmm większość francuzów jest odbiciem sarkozy'iego albo na odwrót co potwierdza słowa Janka ... Janek dobrze piszę a ty potrafisz tylko odbić piłeczkę ... my patrzymy na kulturę jako całość a ty na jej wycinki choć powinieneś mieć podobne spojrzenie Jan jest niezrzeszonym chrześcijaninem ja natomiast deistą lata nam koło pióra KrK i religia jako taka natomiast doceniamy wkład przypadkowej religii jak z jej greckim liftingiem na rozwój świata w którym żyjemy jakby nie kombinował przyniosło to więcej dobrego niż złego natomiast wojujący ateusze maja tak ograniczone spojrzenie jak mohery i to jest pożałowania godne a zarazem zabawne ;)
 

aay

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2010
Posty
335
Punkty reakcji
27
hmmm większość francuzów jest odbiciem sarkozy'iego albo na odwrót co potwierdza słowa Janka ... Janek dobrze piszę a ty potrafisz tylko odbić piłeczkę ... my patrzymy na kulturę jako całość a ty na jej wycinki choć powinieneś mieć podobne spojrzenie Jan jest niezrzeszonym chrześcijaninem ja natomiast deistą lata nam koło pióra KrK i religia jako taka natomiast doceniamy wkład przypadkowej religii jak z jej greckim liftingiem na rozwój świata w którym żyjemy jakby nie kombinował przyniosło to więcej dobrego niż złego natomiast wojujący ateusze maja tak ograniczone spojrzenie jak mohery i to jest pożałowania godne a zarazem zabawne ;)

(...) całe szczęście że ludzie potrafią w coś wierzyć bo gdyby nie te wyższe instynkty świat byłby jednym wielkim kołchozem komunistycznym ... laicyzacja doprowadza do upadku rodziny a to z kolei upadku cywilizacji ... chyba że za cywilizacje mamy uznać bezpłciowość wypisz wymaluj ue... w tym kierunku idąc za pareset lat albo to co zostanie z człowieka bedzie cywilizacja klonów lub jedną wielką arabią ... ateusze zwalczając KrK i inne wyznania po chrześcijańskie zwalczają również cywilizację łacińską (...)


Zatem wkleje co napisales jeszcze raz i ponownie napisze, ze odnoszac sie tylko do tej wypowiedzi czlowiek moze zapomniec, ze jestes deista, tylko, ze nasluchales sie radia maryja za duzo. (bo sluchac trzeba, tylko nie za duzo). Poza tym napisz mi prosze, w ktorym miejscu neguje wplyw chrzescijanstwa. Chyba raczej zobaczysz w moich postach, ze wprost mowie o chrzescijanskich korzeniach Europy i sie od nich nie odzegnuje, bo i po co? Kompletnie nie rozumiem po co Ci ten atak na mnie i 'wyzywanie' od ateuszy, kiedy niczego wiecej sensownego przy tym nie dodajesz. Wzmacnia to przeslanie czy cos? Gdyby to co pisze byloby dla Ciebie zabawne to wyluzowalbys i nie probowalbys mnie atakowac takimi marnymi zagraniami.
Fajnie, ze chlopaki patrzycie na 'kulture calosciowo' - zatem chyba bedziesz sklonny przyznac, ze to sarkozy jest odbiciem wiekszosci francuzow (nie na odwrot), a nawet gdyby bylo jak piszesz to jak to sie ma do bycia 'najwyzszym autorytetem' ? Mielismy juz chyba kiedys taka dyskusje i na koniec wyszlo, ze sie zgadzamy...
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
podchodzisz zbyt ambicjonalnie i mało spójnie tudzież wyrywasz słowa z kontekstu taka dyskusja rzeczywiście do niczego nie prowadzi ... pozdrawiam ;)
 

władcydobroci

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2008
Posty
240
Punkty reakcji
1
Nie bede sie odnosil do reszty Twoich uniesien, bo nie wiem co brales :-D
Ale w nieskonczonosc? To ma byc wspaniala wiecznosc? Korzyc sie, czcic i wychwalac "kolesia" za to, ze zrobil to, co bylo w jego naturze? Co to w ogole za bog, ktoremu zalezy na tym, zeby go nieustannie wychwalac? Chyba jakis celestialny :cenzura:. / narcyz

tez pozdrawiam


Naszą nędzę Bóg wypełnia. I za to Chwała Mu. To my jesteśmy narcyzami kiedy myślimy że jesteśmy tak piękni jak Bóg.
Asz Ojciec to Ojciec. Wprowadzi nas w Kraj mlekiem i miodem płynący. Nim coś powiemy On już nas wysłucha. Dawca Miłości. Sprawca radości! Bóg jest i kocha a my będziemy skakać jak jagnięta gdy Chrystus ponownie przyjdzie. Obyśmy tak z radości skakali.

Bad mój krzyż to m.in. lenistwo. A raczej walka z nim.
 

szpak123

Bywalec
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
3 102
Punkty reakcji
43
Wiek
54
Miasto
kędzierzyn
Całe szczęście ,że ludzie wierzą ,bo do końca świata będą mordować w imię swojego wymyślonego Boga .
Całe szczęście ,że ludność zachodu się laicyzuje ,nie mają ochoty walczyć w imię jakiegoś buka
mruga.gif

My nie zwalczamy Krk ,ani Islamu , ,tylko pokazujemy hipokryzję tych wiar
 

aay

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2010
Posty
335
Punkty reakcji
27
Asz Ojciec to Ojciec.
Wprowadzi nas w Kraj mlekiem i miodem płynący.
Dawca Miłości.
Sprawca radości!
a my będziemy skakać jak jagnięta

Chyba faktycznie zbyt ambicjonalnie do tego podchodze :-D Ambitnie, nie spoczne, bede dopytywal : co brales?
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
Całe szczęście ,że ludzie wierzą ,bo do końca świata będą mordować w imię swojego wymyślonego Boga .
Całe szczęście ,że ludność zachodu się laicyzuje ,nie mają ochoty walczyć w imię jakiegoś buka
mruga.gif

My nie zwalczamy Krk ,ani Islamu , ,tylko pokazujemy hipokryzję tych wiar


szpaku kto morduje w imie swojego wymyslonego Boga ?? licytuje ??? wybacz szpaku z całym szacunkiem o co kaman ?? hmmm zwalczacie ICH hipokryzję o swojej zapominając ....?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
aay, poproszę o odrobinę szacunku dla dyskutanta, nie chcę ci wlepiać %
 
B

Bad Boy

Guest
Całe szczęście ,że ludzie wierzą ,bo do końca świata będą mordować w imię swojego wymyślonego Boga .
Całe szczęście ,że ludność zachodu się laicyzuje ,nie mają ochoty walczyć w imię jakiegoś buka
Hehe, no tak, lepiej walczyć w imię wymyślonego państwa ;)
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Problemem jest to, że ateizm nie ma żadnych dowodów na poparcie swoich tez. Chrześcijanie mają Biblię, Żydzi Torę, nawet muzułmanie mogą się podeprzeć Koranem, który jest mętnymi notatkami, ale jednak istnieje w formie jakiegoś dowodu. Ateiści nie mają nic, poza swoim zacietrzewieniem i nienawiścią do osób wierzących. Dlatego, to ateizm jest ślepą wiarą w nieistnienie Boga, zaś wiara w niego opiera się na pewnych przesłankach :)
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Ateiści nie mają nic, poza swoim zacietrzewieniem i nienawiścią do osób wierzących.
Spore uproszczenie, żeby nie powiedzieć - przypinanie wygodnej łatki. I przy tym można sobie dopowiedzieć, że czujesz się zapewne prześladowanym wierzacym.

Wiara również nie ma dowodów. A źródła, które wymieniłeś, to pozycje książkowe, tak samo jak szeroki zbiór książek opisujących przesłanki ateizmu, choć może nie nazwanych natchnionymi księgami.

Równie dobrze można by - idąc Twoim tokiem rozumowania - powiedzieć, że wierzący to ci, którzy całą swą wiarę przekuwaja na zacietrzewienie i nienawiść do ateistów. To też nieuprawnione uproszczenie.

Dodam tylko, że ateistką nie jestem. Za to zaciętym wrogiem podobnych kategorycznych stwierdzeń.
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Spore uproszczenie, żeby nie powiedzieć - przypinanie wygodnej łatki. I przy tym można sobie dopowiedzieć, że czujesz się zapewne prześladowanym wierzacym.

Zatem, jeśli kapłani ateizmu nie nakazują ateistom walczyć z ludźmi, którzy wierzą - to po co ateiści to czynią?

Wiara również nie ma dowodów. A źródła, które wymieniłeś, to pozycje książkowe, tak samo jak szeroki zbiór książek opisujących przesłanki ateizmu, choć może nie nazwanych natchnionymi księgami.

Zatem weźmy na tapetę Biblię i książkę o ateizmie, nazwijmy ją X. W Biblii znajdują się proroctwa które zostały wypełnione, wypełniają się i będą wypełnione w przyszłości. Można nawet uciec się do sformułowania, że Jezus wypełnił Stary Testament i wypełni Nowy w przyszłości. A teraz książka X. Czy znajdziemy w niej takie dowody na jej prawdziwość, co w Biblii? Jeżeli tak - wskaż mi tę pozycję. Jak dotąd, książki promujące ateizm stanowią luźne przemyślenia ateistów. Być może coś się zmieniło, a ja nie jestem na bieżąco. Zatem wskaż mi.

Równie dobrze można by - idąc Twoim tokiem rozumowania - powiedzieć, że wierzący to ci, którzy całą swą wiarę przekuwaja na zacietrzewienie i nienawiść do ateistów. To też nieuprawnione uproszczenie.

W jaki sposób chcesz iść moim tokiem rozumowania, skoro go nie znasz, a jedynie rościsz sobie prawo do jego opisania? Niesłusznie zresztą i w sposób niezgodny ze stanem faktycznym.
 

Tendencjusz

-- . .-. -.- ..- .-. -.--
Dołączył
15 Marzec 2008
Posty
1 602
Punkty reakcji
69
Zatem, jeśli kapłani ateizmu nie nakazują ateistom walczyć z ludźmi, którzy wierzą - to po co ateiści to czynią?



Zatem weźmy na tapetę Biblię i książkę o ateizmie, nazwijmy ją X. W Biblii znajdują się proroctwa które zostały wypełnione, wypełniają się i będą wypełnione w przyszłości. Można nawet uciec się do sformułowania, że Jezus wypełnił Stary Testament i wypełni Nowy w przyszłości. A teraz książka X. Czy znajdziemy w niej takie dowody na jej prawdziwość, co w Biblii? Jeżeli tak - wskaż mi tę pozycję. Jak dotąd, książki promujące ateizm stanowią luźne przemyślenia ateistów. Być może coś się zmieniło, a ja nie jestem na bieżąco. Zatem wskaż mi.



W jaki sposób chcesz iść moim tokiem rozumowania, skoro go nie znasz, a jedynie rościsz sobie prawo do jego opisania? Niesłusznie zresztą i w sposób niezgodny ze stanem faktycznym.
Powiedz, że to żart... Albo, że umyślnie podjudzasz ludzi przeciwko wierzącym. Tak dramatycznie proszących się o położenie wywodów nie widziałem na tym forum nigdy dotąd. Z trudem powstrzymałem się od polemiki, zwłaszcza wobec pierwszego akapitu. Przemyśl to, wiem, że stać Cię na więcej. Swoją drogą, dlaczego aż tak nie lubisz wierzących? Coś Ci złego uczynili? Wszyscy? Chcą wierzyć, niech wierzą, ale ja nie uwierzę, że Ty wierzysz...

 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Powiedz, że to żart... Albo, że umyślnie podjudzasz ludzi przeciwko wierzącym. Tak dramatycznie proszących się o położenie wywodów nie widziałem na tym forum nigdy dotąd. Z trudem powstrzymałem się od polemiki, zwłaszcza wobec pierwszego akapitu. Przemyśl to, wiem, że stać Cię na więcej. Swoją drogą, dlaczego aż tak nie lubisz wierzących? Coś Ci złego uczynili? Wszyscy? Chcą wierzyć, niech wierzą, ale ja nie uwierzę, że Ty wierzysz...

Jestem osobą wierzącą Bogu, która odnalazła w Jezusie Zbawiciela i przyjaciela. To nie żart. Nie podjudzam nikogo przeciw wierzącym. Wskazuje na coś, co jest logiczne i oczywiste dla każdego, kto uwierzył :)

Możesz kłaść moje wywody, jeżeli rościsz sobie prawo do tego. Nie publikuję niczego jako przedstawiciel wszystkich wierzących, czy konkretnego kościoła, tylko jako ja sam. To są moje poglądy i przemyślenia.
 

BLyy

Bywalec
Dołączył
18 Styczeń 2010
Posty
392
Punkty reakcji
32
Nie ma czegoś takiego jak kapłan ateizmu, gdyż ateista nie ma nad sobą opiekuna tylko żyje sam - dlatego jego życie jest o wiele trudniejsze bo nikt go za rączkę nie prowadzi.

Ateizm jest to odrzucenie istnienia jakichkolwiek bóstw, gdyż brak dowodów na ich istnienie. Tak samo odrzucają ateiści potwora spagetti i wiele innych nieudowodnionych rzeczy.

Tak samo nie wierzą w krasnoludki czy smoki, mimo, że wiele religii ich potwierdza - więc chrześcijaństwo jest w tyle, bo przynajmniej krasnoludki czy smoki pochodzą z wielu wierzeń, natomiast Bóg chrześcijański tylko w trzech znajduje potwierdzenie, więc jest w tyle.
Więc odwracając argumenty, chrześcijanin musi uwierzyć w krasnoludki i smoki. I dokąd ta logika prowadzi? Do nikąd, więc radze przestać używać takich argumentów jak dowody na brak istnienia bóstw, bo w ten sposób należy wierzyć w krasnoludki, smoki, potwory spagetti. Samo występowanie religii nie jest żadnym dowodem tylko wiarą, a dowód to zupełnie coś innego niż wiara.

Co do ateizmu. Jednak brak dowodu na istnienie Boga i krasnoludków, więc w świetle nauki nie istnieją, a skoro w świetle nauki nie istnieją, nie mogą być faktem. Ateizm nie jest wiarą, lecz przyjmowanie tylko tego co jest faktem. Jest to ogromna różnica. I nie mam zamiaru brać udział w tej dyskusji bo jest zwyczajnie nie na miejscu.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Jednak brak dowodu na istnienie Boga i krasnoludków, więc w świetle nauki nie istnieją, a skoro w świetle nauki nie istnieją, nie mogą być faktem.
W tym miejscu popełniłeś błąd. Oczywiście, że rzeczy, które w świetle nauki nie istnieją mogą być faktem.
 
Do góry