ja w momencie "kulminacyjnym" miałam 11 kolczyków w jednym uchu, ale to nie było wygodne, te wszystkie zapięcia wbijające się w głowę, ciężko było na nim spać, ogólnie nic przyjemnego. wyjęłam 8, zostawiłam tylko trzy i teraz czuję się komfortowo, wcale mi ich nie żal, zdążyłam się nacieszyć ;)...