Tylko, że donos o tym, że ktoś coś brał nie jest podstawą do wydania wyroku. Mówię, że najlepiej jest powiedzieć, że coś tam brał, ale to był jedyny raz, nie zna gościa, który mu to dał, a tamten zapewniał, że to legalne i tyle, okazywać skruchę i bronić się niewiedzą. Jak jedną rzecz sypnie, to...