głupie usta całowały,
głupie serce mocniej biło,
oczy szczęściem promieniały,
ciału przecież dobrze było,
tamten dzwonek zmienił wszystko,
tak już wiem, że coś nie wyszło...
ona pewnie w progu stała,
cały czas się uśmiechała,
darowała prawdy chwile,
ukazała to w czym żyje,
i oparta tak o ścianę...