No, nie mówię, że mnie śmierć L'a nie dotknęła, bo to też moja ulubiona postać. Nie twierdzę też, że Near i Mello godnie go zastępowali (patrząc na produkcję, nie fabułę), bo faktycznie L jest tak charakterystyczny, że nikt go nie zastąpi :) Twórcy doskonale o tym wiedzieli, dlatego nie...