to, że zawsze miałaś 5 dni, to nie znaczy, ze do końca miesiączkowania tak będzie ;). ja osobiście mam minimum 8 dni, a kiedys miałam nawet 30. to po prostu zależy od trybu życia, zdenerwowania, poprawnego odżywiania itp. nie martw się, bo nic złego się z toba nie dzieje ;).