Miłość z obcokrajowcem

elcia8989

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
68
WITAM !!!
mam pytanie do Was : Czy ktoś jest w związku z "obcokrajowcem" ??? Jak się między Wami układa???

Ja znam od 3 lat mężczyznę z Indii z prowincji Pundżabu, jego religia to SIKH. W prawdzie znamy się tylko przez internet, skype, Facebook... Ja mam 2 synków z innego związku. Wychowuję ich sama, alimenty zasądzone i komornik też wszczyna postępowanie na drugiego synka.. Ale to nie o to chodzi..
smile.png
Codziennie rozmawiam z Sunny'm na skype od 7 miesięcy, dobrze się dogadujemy mimo iż mój angielski nie jest perfekcyjny, ale wciąż się uczę
smile.png
jest starszy ode mnie o 3 lata, ja mam 23 lata. Rozmawiamy na różne tematy... Teraz kupił mi bilet bym do niego przyjechała na święta Bożego Narodzenia, troszkę się boję jechać, bo nie wiem co mnie spotka.. ale ja zawsze lubię ryzykować i zawsze na dobre mi wychodziło... Jestem z Sunny'm w "związku" od 3 miesięcy. Co prawda taki związek przez internet ..wiem co sobie myślicie..
smile.png
Po nieudanym poprzednim związku który trwał 5 lat, już chyba nic gorszego nie może się stać.. jestem odważną i szczerą kobietą. Dlatego chcę spróbować czegoś innego w życiu... innego związku
smile.png
Jest mi dobrze jak jest teraz... w Maju 2013r, Sunny planuje nasz ślub w jego kraju Indiach. Powoli coś zaczynam czuć do niego lecz jeszcze wszystko z dystansem... On cały czas mi mówi że mnie kocha, że jestem dla niego wszystkim... Nie wiem co o tym myśleć lecz jestem dobrej myśli...
smile.png
Zawsze chciałam być szczęśliwa i mieć kochającą rodzinę.. Zależy mi na Sunny'm bo czuję że jest inny niż polscy faceci... (oczywiście nie mówie o wszystkich, nie obrażając nikogo:) )
Piszcie prosze o Waszych relacjach i związkach z obcokrajowcami... jestem ciekawa jak jest u was..
smile.png

Pozdrawiam cieplutko
smile.png
!!! Ela.
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Witaj Elciu,
ja z kolei mam słabość do panów z krajów północy.

Mniejsza.
Jejku... Strasznie ciepły ten post (i... naiwny).

Ja wiem, że zabrzmi to brutalnie, ale jeśli cokolwiek czujesz, to nie do niego, a do jego wyobrażenia. Bo przecież nie znacie się naprawdę!
Myślę, że jak chcecie się zobaczyć, to najlepiej pierwsze spotkanie zorganizować na "neutralnym" gruncie, zanim zrobisz coś czego możesz żałować.
Wiem, iż w waszym przypadku będzie to trudne, ale jest to bezpieczniejsze rozwiązanie.
Przestań używać wyobraźni, a pomyśl rozsądnie.

Weź też pod uwagę, że masz do czynienia z zupełnie odmienną kulturą obyczajową. Wszystko nie będzie takie pięknie, jak Ci się marzy.
 

elcia8989

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
68
Weź też pod uwagę, że masz do czynienia z zupełnie odmienną kulturą obyczajową. Wszystko nie będzie takie pięknie, jak Ci się marzy.

:) heh wiesz biore wszystko pod uwage... dodam nawet że moja mama też lubi bardzo Sunn'ego...Wiem co inni sobie myślą gdy to czytają.. że głupia i naiwna.. heh.. ale przecież nikt nikomu życia nie wybiera... a człowiek uczy się na własnych błędach.. ale ja jestem pewna tego co robie i uważam... jak pisałam " z dystansem". Nie jestem rasistką, a nowe znajomości lubie zawierać.. a z Sunny'm rozmawia mi się świetnie.. zobaczymy co czas pokaże.. :) :D
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Ja też nie jestem rasistą, wyobraź sobie. Ale gadanie komuś po internetowej znajomości, że się go kocha, mówienie, że jest się z nim w związku choć "ma się dystans" a potem planowanie wyjazdu do Indii i chęć wzięcia tam ślubu oraz zapewne zamieszkanie tam - to w żadnym wypadku nie jest głos rozsądku. Weź pod uwagę w takim razie standardy życia w tamtym kraju - za Europejczykami tam nie przepadają. O związku z jakimś gościem wychowanym w innej kulturze nie będę mówił - masz swój rozum. Jednak Twoja "odwaga" to już nie tylko Twoja sprawa, ale także Twoich dzieci.
 

wesolaasia21

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2012
Posty
243
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Wiesz ja na twoim miejscu uważała bym nie pomyśl tylko, że chce cię zniechęcić, ale w sieci jest wiele osób które udają kogoś kim nie są. i kiedy się z nimi spotkamy w realnym świecie to okazują się zupełnie innymi ludźmi. Nie wiem czy po 7 miesiącach takiej internetowej znajomości można stwierdzić czy kogoś się kocha. Według mnie no raczej nie bo nie da się nie znając kogoś w świecie realnym go kochać nie wiedząc o nim nic oprócz tego o czym nam opowiada bo nie masz pewności, że tak jest na prawdę. Proponowała bym spotkanie, ale na gruncie bardziej neutralnym. Może wam się uda życzę powodzenia.
 

elcia8989

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
68
hmm.. wiedziałam ze będą takie posty.. heh :) no ale rozumiem Was wszystkich..:) Po pierwsze znamy sie od 3 lat.. no ale w sumie cały czas przez te 3 lata przez internet.. to prawie jakbyśmy się nie znali wiem że tak myślicie... a w Idnii on chce wziąć ślub ze mną. ja też bym chciała być szczęśliwa i czuje to że z nim mogłabym być szczęśliwa.. nie jade tam na stałe bo po ślubie chce mieszkać w Polsce lub w Danii, tam gdzie on teraz pracuje i mieszka...Również patrze przede wszystkim na dobro moich dzieci.. Jeżeli ich biologiczny ojciec nie kontaktuje się z nimi wogóle lub tylko wtedy gdy sobie przypomni o nich to przyjedzie do nich na 30 min tylko z zegarkiem w ręku.. I nie chcę tu naliczać na koszta "mojego nowego" bo mam swoje pieniążki na dzieci i życie... Lecz chodzi o to by w końcu jakoś żyć... Owszem uważam na wszystko co robie i mówie... Jade do niego sama 23 grudnia do Danii i myślę że wszystko będzie dobrze.. dobrze też że mam nie daleko niego mojego przyjaciela co też tam mieszka.. zawsze to moge na niego liczyć.. :) Ale i tak jestem dobrej myśli... CZEKAM NA DALSZE WĄTKI OD WAS... :)
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
W Indiach. Kraj to Indie, nie India. No ale dobra.

Nie wiem, dlaczego czekasz, skoro sama wiesz to wszystko doskonale. Czekanie na coś, co Ci się spodoba, a nie na to, co ma ktoś zwyczajnie do powiedzenia mądre nie jest, jednak nie wnikam.

Powodzenia.
 
0

03092010

Guest
Również patrze przede wszystkim na dobro moich dzieci.. Jeżeli ich biologiczny ojciec nie kontaktuje się z nimi wogóle lub tylko wtedy gdy sobie przypomni o nich to przyjedzie do nich na 30 min tylko z zegarkiem w ręku..
biedne dzieci. tak naprawde myslisz o sobie. moze pomysl o dzieciach. ale tak naprawde.
po pierwsze nie rozumiem jak mozna zostawic swoje dzieci - i niewazne, ze pod opieka babki - i leciec do gostka, ktorego sie nie zna, a ktory wlasciwie ma chec...zaciagnac cie do lozka. do tego jest bardzo wygodny, bo jestes na skinienie palcem i to ty zostawiasz WSZYSTKO, nie on. ma cie w garsci, bo dobrze wie, ze mlodej matce, juz z dwojka dzieciakow trudno bedzie znalezc odpowiedniego mezczyzne, wiec..kreci toba jak chce.

i tak sobie mysle.. naprawde niczego nie nauczyl cie poprzedni zwiazek? naprawde jestes az tak naiwna (jak zauwazyla Czarny Lokaj) i wierzysz w to, ze mlody mezczyzna chetnie bedzie wychowywal dwojke nie swoich dzieci gdy ich wlasny ojciec nie interesuje sie nimi? tak zaraz powiecie, ze sa wyjatki. ale ja tutaj niestety nie widze zadnego wyjatku. zwlaszcza, ze

w Maju 2013r, Sunny planuje nasz ślub w jego kraju Indiach.
to on wszystko planuje. kiedy slub, gdzie slub. ze w ogole slub.

Po nieudanym poprzednim związku który trwał 5 lat, już chyba nic gorszego nie może się stać..
yhym. zawsze moze byc gorzej. tak jak i zawsze moze byc lepiej. no ale ty lubisz ryzyko.

jestem odważną i szczerą kobietą.
mylisz odwage z glupota.
 

L-ynx

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2012
Posty
45
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Skoro według Ciebie gościu jest w Tobie zakochany, to niech przyleci do Polski...
Dlaczego Ty, jako matka dwojga małych dzieci miałabyś ryzykować?
Masz dla kogo żyć, nie niszcz tego.

Macie tą samą drogę do siebie, gościu postępuje strasznie wygodnie jak i desperacko.
Skoro JUŻ kupił Ci bilet do siebie planując jednocześnie wasz ślub w bardzo bliskiej przyszłości, oczekuje twojego całkowitego posłuszeństwa jak i również Twoich dzieci(o ile je zaakceptuje) Zaproś go do siebie, a dowiesz się czy tak naprawdę jest tą samą osobą za którą się podaje.

Pozdrawiam i otrzeźwiej trochę!!!
 

elcia8989

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
68
Każdy się mądrzy na swój sposób... nikt nie wie jednak jak jest na prawde... :) lecz właśnie o to mi chodzi... dyskutujcie dalej.... :D jestem ciekawa co macie jeszcze do powiedzenia i jak czepiacie się o słówka... :D Ja mylę odwage z głupotą?? hehe... spoko mów co chcesz wszyscy jesteście mądrzy tylko przez czata... ciekawe jak w życiu codziennym...
Przepraszam ale pan "Sewen Ej Em" widocznie zapomniał jak sam był w młodym wieku...heh... :)
Pozdrawiam.


Tak kupił już bilet dla mnie... Zapraszałam go do siebie i do mnie przyjedzie w styczniu... już ma zaplanowany lot. :) a ślub chcemy oboje, tyle że on planuje bo to w jego państwie w Indii. Dużo czytałam na temat jego kulturze i w ogóle... Dzięki za Wasze opinie.. :) A jeżeli chodzi o poprzedni związek to jest za bardzo skomplikowane by pisać.. . Każdy zasługuje na odrobinę szczęścia czy też wyrozumiałości...
 
0

03092010

Guest
Każdy się mądrzy na swój sposób... nikt nie wie jednak jak jest na prawde... :) lecz właśnie o to mi chodzi... dyskutujcie dalej.... :D jestem ciekawa co macie jeszcze do powiedzenia i jak czepiacie się o słówka... :D Ja mylę odwage z głupotą?? hehe... spoko mów co chcesz wszyscy jesteście mądrzy tylko przez czata... ciekawe jak w życiu codziennym...
Przepraszam ale pan "Sewen Ej Em" widocznie zapomniał jak sam był w młodym wieku...heh... :)
Pozdrawiam.
wiesz, kiedy przeczytalam, ze masz 23 lata, dwoje dzieci, ktore wychowujesz samotnie i na domiar zlego lecisz do obcego kraju zostawiajac pociechy (?), bo komus tam zachcialo sie bzyknac naiwna, to sobie pomyslalam : 'co za glupie i naiwne dziewcze! ale no nic, kazdemu nalezy dac szanse, moze chociaz przemysli to co inni jej powiedza i sama cos skrobne'. ale teraz widze, ze konwersacja z toba jest bezowocna. czekasz na wypowiedz, ktora ci przytaknie.

<zalamka>
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Dobrze, w takim razie leć na spotkanie z nieznanym, skoro masz dar jasnowidzenia i widzisz swą piękną i świetlaną przyszłość, weźcie ślub, żyjcie długo i szczęśliwie. Koniec (bajki).
 

elcia8989

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
68
spoko rozumiem CIĘ ... KAŻDY WIDZE JEST PRZECIWKO...biore to pod uwage...
 
S

Spamerski

Guest
Jeśli pierwsze spotkanie odbędzie się w Danii, zresztą w której pracuje, to nie jest to bardzo nierozsądne zachowanie moim zdaniem. Jednakże jeśli miałabyś lecieć do Indii, to nie leć sama. Przynajmniej za pierwszym razem. Jeśli nawet ten Hindus chce zdobyć polskie obywatelstwo, aby tym samym mieć i obywatelstwo UE, to patrząc na związki np. Polaków i Ukrainek, to często mimo że głównym czynnikiem było właśnie zdobycie obywatelstwa, są to naprawdę udane związki.
 

Iluvfantasy

Moderator
Członek Załogi
Moderator
Super Moderator
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
3 067
Punkty reakcji
245
A co na to jego rodzina? Z tego, co wiem, w Indiach małżeństwa są aranżowane, zawierane głównie w celach biznesowych - dla pieniędzy albo statusu, rzadko zdarzają się śluby z miłości. Poza tym, skoro on chce ślubu w Indiach, pewnie będzie chciał tam zostać, rozmawialiście już o tym, gdzie będziecie mieszkać? W Indiach kobiety lekko nie mają.

Edit: dobra, już doczytałam z tym mieszkaniem - ale Ty chcesz mieszkać w Polsce albo w Danii, a on? Radziłabym, żebyś się z nim spotkała i zobaczyła, jaki jest naprawdę, ale nie planuj jeszcze ślubu, bo to, że dobrze Ci się z nim przez internet rozmawia, to nie wszystko.
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
z Sunny'm rozmawia mi się świetnie.. zobaczymy co czas pokaże.. :) :D
rozmowy przez skajpa to nie życie :p jednorazowe "widzenie" także nie :p nie wiem, skąd ty tego bidaka wytrzasnęłaś, ale zapowiada się ciekawa przygoda :D w sumie chyba lubisz przygody, więc czego tak naprawdę szukasz na forum? wszystkie wróżki, które tu urzędują albo kłamią, albo są w błędzie :D
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Bywa (CZĘSTO) że mężczyzna ma mocne postanowienie pokochania i kochania kogoś, kogo napotkał na swojej drodze życia. Ale te dzieci...
Ciebie pewno by kochał, a jak Ty patrzysz na stosunek sikhów do innych członków rodziny?
Posłuchaj rady Czarnego Lokaja i przed wyjazdem na Dekan zorganizuj parę spotkań i imprez na neutralnym gruncie. Niech on najpierw przyjedzie tu na urlop i popmoże w przygotowaniach do ewentualnych przenosin, a potem postanowicie o przyszłości.
Przypuszczam, że o sikhach wiesz sporo? ...
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
wiesz, kiedy przeczytalam, ze masz 23 lata, dwoje dzieci, ktore wychowujesz samotnie i na domiar zlego lecisz do obcego kraju zostawiajac pociechy (?), bo komus tam zachcialo sie bzyknac naiwna, to sobie pomyslalam : 'co za glupie i naiwne dziewcze! ale no nic, kazdemu nalezy dac szanse, moze chociaz przemysli to co inni jej powiedza i sama cos skrobne'. ale teraz widze, ze konwersacja z toba jest bezowocna. czekasz na wypowiedz, ktora ci przytaknie.

<zalamka>
No cóż, w 100 % zgadzam się z tą wypowiedzią.

Akurat z Hindusami pracowałem przez jakiś czas (byłem nad nimi). Odmienność kulturowa miażdży, nawet w przypadku relacji facet - facet. Ma się wrażenie, że odmienna kulturowo osoba jest , nie z Marsa, czy Wenus, ale gdzieś z okolic Jowisza.

Autorka mówi, że gorzej już być po 5 letnim związku ostatnim nie może. Owszem może. Może Cie bić, gwałcić, w kółko zabraniać wszystkiego... Ok, nie mówię, ze tak robi tam każdy, ale to jest po prostu inna kultura, i w innych kulturach kobieta całkiem często jest w hierarchii gdzieś na poziomie jakiegoś insekta...

No ale sama wybierasz autorko tematu. Jeśli masz dobrą intuicję (szczerze mówiąc wydaje mi się, ze nie, jeśli masz 23 lata, dwoje dzieci, samotna matka) to może spotkasz szczęście, czego mimo wszystko Ci życzę.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Jestem tego samego zdania co chyba większość tutaj. Wydaje mi się, że podchodzisz do tego zbyt naiwnie i beztrosko. Znacie się krótko, choć można nawet zaryzykować stwierdzenie, że nie znacie się wcale! Przez internet każdy może się podawać za kogoś innego niż jest. To chyba nie jest odpowiedni moment na planowanie ślubu i wspólnego życia. Masz już za sobą nieudany 5-letni związek, powinnaś chyba bardziej ostrożnie dobierać sobie partnerów, tym bardziej, że tu nie chodzi tylko o Ciebie, ale również o Twoje dzieci. Nie wiem co nie grało między Tobą a ich ojcem, ale jestem pewna, że zawsze może być gorzej. Czy znasz tamtejszą kulturę? Wiesz czego możesz się spodziewać? Czasem różnice kulturowe są tak duże, że ciężko to przeskoczyć. Z boku wygląda to tak jakbyś była bardzo zdesperowana, nie zauważam niestety, żebyś podchodziła do tego "z dystansem". To przykre, że dla jakiegoś faceta, którego właściwie nie znasz zostawiasz swoje dzieci i to na święta... Można to było zaplanować inaczej. Gdyby on przyjechał tu mogłabyś zobaczyć jaki ma stosunek do Twoich dzieci, on mógłby się przekonać czy takie życie jest dla niego. Niestety nie będzie Cię miał na wyłączność, razem z Tobą dostanie "w pakiecie" dwójkę nieswoich dzieci. Być może oboje macie zupełnie inne wyobrażenie o tym jak miałoby wyglądać Wasze wspólne życie i zanim zaczniecie myśleć o ślubie, powinniście to zweryfikować. Życzę Ci jak najlepiej, ale zacznij kierować się rozsądkiem, bo jednak, gdy jest się za kogoś odpowiedzialnym nie można mysleć wyłącznie o sobie...
 
S

Spamerski

Guest
Problem w tym, że każdy nowy partner elcia8989 niezależnie od posiadanego obywatelstwa czy narodowości otrzyma ten "pakiet". Kwestia akceptacji, albo i nie dzieci, których nie jest się ojcem wynika, tak mi się wydaje, w tym konkretnym przypadku bardziej z osobowości, aniżeli kultury, tym bardziej że Sunny pracuje w Danii, zatem musiał dokonać konfrontacji swojej macierzystej kultury z europejską. Ryzyko jest spore, to nie ulega wątpliwości, ale owe ryzyko w przypadku autorki tematu nie będzie o wiele mniejsze w przypadku szukania partnera, który jest Polakiem czy Europejczykiem. Sadzę, że dla dzieci elcia8989 lepsze warunki do wychowania będą w Danii, gdzie autorka będzie mogła zacząć życie "od nowa" i wraz z nowym partnerem, aniżeli w Polsce, będąc samotną matką. Jeśli główną pobudką, dla której Sunny chce ślubu jest zdobycie obywatelstwa UE, a autorki stworzenie rodziny dla swoich dzieci, to są to bardzo racjonalne powody, a ich obecność często ułatwia sprawę i takie związki są o wiele trwalsze, niż te z "miłości", które przeważnie najszybciej się rozpadają.
 
Do góry