mapa myśli to nie rysunki... tzn. nie dla mnie. mapa myśli to są słowa - klucze połączone ze sobą strzałkami w określony sposób. Mapa myśli podpowie ci informacje, jakie powinnaś znać, ale tylko tobie. Moja mapa myśli Tobie nie dałaby nic, zobaczyłabyś bałagan w zeszycie, 5-10 słów połączonych ze sobą strzałkami, zakreślonymi kółkami, podkreślonymi, itp.
To coś, czego na komputerze na 100% nie zrobisz, bo musiałabyś to narysować, a to z kolei zabierałoby Ci strasznie dużo czasu i byłoby bardzo niewygodne. Ja wolę machnąć 2 razy długopisem i mieć notatkę, niż kombinować jak zrobić strzałkę, jak słowo wziąć w kółko, jak kazać pisać tu i tu, itp.
Ja skupiając się na pisaniu na kompie skupiam się tylko na tym i myślę, że większość osób tak ma. To, że ty spędzasz dużo czasu na kompie, nie oznacza, że inni także. Pisanie długopisem także jest szybsze, niż klikanie w klawiaturę.
No i tak : nauka - jak Ci padnie bateria, a musisz się pilnie nauczyć czegoś i jesteś w autobusie to jak to zrobisz ?
Kolejny argument - laptop w plecaku = przymus bardzo łagodnego traktowania plecaka. Nie może Ci nawet upaść, nikt nie może nim rzucić, itp. Musisz się z tym obchodzić jak z jajkiem.
Nie rozumiem jednej rzeczy : nie potraficie korzystać ze spisu treści ? A może książka jest taka ciężka ? Bo wiecie co ? trzymam w jednej ręce lapka a w drugiej książkę do elektrotechniki, do elektroniki ( nigdy nie nosimy 2 tych książek ), do matmy, do Fizyki, zbiór zadań do Fizyki i książkę do Biologi i to waży tyle co ten laptop. Dodam, że książki do elektroniki/elektrotechniki maja po 500 stron, a do matmy ma 350. Nie wmówicie mi, że nosicie wszystkie książki do szkoły - po prostu nie ma takiej potrzeby. Do matmy nosi jedna osoba na ławkę, to samo jest z historii, niemieckiego, Polskiego, Biologi, Geografii w ogóle nie trzeba nosić - Po prostu laptop waży tyle samo ! A chyba łatwiej, WYGODNIEJ ( bo możesz się oprzeć wygodnie o oparcie i pohuśtać na krześle i czytać ) i zdrowiej przede wszystkim.
Lalko bez uczuć - miałbym jeszcze PŁACIĆ za to, że mogę się pouczyć w domu ? to już byłaby paranoja jakaś.