Zdemaskujmy pięć kłamstw na temat Boga!

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Jak ustalić czy nie zostałeś oszukany czy wprowadzony w błąd?
Jezus Chrystus powiedział kiedyś do Boga w modlitwie: "Twoje słowo jest prawdą"(Jana 17:17).
Co wynika z tego zdania? To, że w Słowie Bożym znajdziesz wszystko, co niezbędne, by odróżnić prawde od kłamstwa.
Biblia demaskuje pięć kłamstw, popularnych kłamstw na temat Boga.
Bardzo możliwe, że gdy poznasz jaka jest prawda, może to zmienić twoje życie na lepsze.
Pierwsze: Bóg jest tajemnicą
Czy to prawda?
Co najczęściej słychać na ten temat? Jaki pogląd dominuje?
"Całą mocą wierzymy i bez zastrzeżeń wyznajemy, że jeden tylko jest prawdziwy Bóg, wieczny, nieskończony, niezmienny, niepojęty, wszechmocny i niewymowny, Ojciec i Syn, i Duch Święty: trzy Osoby, ale jedna istota, jedna substancja, czyli natura, całkowicie prosta"(Katechizm Kościoła Katolickiego - opis Trójcy).
Czego uczy Biblia:
Jezus powiedział o wspaniałej nagrodzie za "poznawanie(...)jedynego prawdziwego Boga"(Jana 17:3).
Ale jak mielibyśmy Go poznawać, jeśli jest On tajemnicą?
Co ciekawe, Bóg nie ukrywa wiedzy o sobie; przeciwnie - pragnie, by wszyscy Go znali. Czytasz:
(Jeremiasza 31:34) „I już nikt nie będzie uczył swego towarzysza ani nikt swego brata, mówiąc: ‚Poznajcie Jehowę!’, wszyscy bowiem będą mnie znali, od najmniejszego z nich do największego z nich” — brzmi wypowiedź Jehowy.
„Bo przebaczę ich przewinienie, a ich grzechu już więcej nie wspomnę
”.
Oczywiście nigdy nie dowiemy sie wszystkiego o Bogu. Wynika to z faktu, że Jego myśli i czyny znacznie przewyższają nasze. Czytasz:
(Kaznodziei 3:11) "Każdą rzecz pięknie uczynił w jej czasie. Nawet czas niezmierzony włożył w ich serce, żeby człowiek nigdy nie zgłębił dzieła, które prawdziwy Bóg uczynił od początku do końca".
(Izajasza 55:8-9) „Bo wasze myśli nie są moimi myślami ani moje drogi waszymi drogami” — brzmi wypowiedź Jehowy. „Gdyż jak niebiosa przewyższają ziemię, tak moje drogi przewyższają wasze drogi, a moje myśli — wasze myśli".
Pozdrawiam
 

YetiFromMoon

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
662
Punkty reakcji
34
Wiek
50
Miasto
Warszawa
Jak ustalić czy nie zostałeś oszukany czy wprowadzony w błąd?
Jezus Chrystus powiedział kiedyś do Boga w modlitwie: "Twoje słowo jest prawdą"(Jana 17:17).
Co wynika z tego zdania? To, że w Słowie Bożym znajdziesz wszystko, co niezbędne, by odróżnić prawde od kłamstwa.
Biblia demaskuje pięć kłamstw, popularnych kłamstw na temat Boga.
Bardzo możliwe, że gdy poznasz jaka jest prawda, może to zmienić twoje życie na lepsze.
Pierwsze: Bóg jest tajemnicą

A to mi nowość... nie trzeba Bibli by to ogarnąć mój drogi :) Wręcz przeciwnie - Biblia i inne księgi objawione utrudniają poznanie Boga bo karmią nas stosem historyjek, które łapiemy i kształtujemy sobie wg. nich pewien obraz Boga. A przecież jest powiedziane iż nie będziesz miał obrazów Boga - dotyczy to również obrazów mentalnych tj. koncepcji Boga. Tak przynajmniej ja to czuje.

YFM
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
A to mi nowość... nie trzeba Bibli by to ogarnąć mój drogi :) Wręcz przeciwnie - Biblia i inne księgi objawione utrudniają poznanie Boga bo karmią nas stosem historyjek, które łapiemy i kształtujemy sobie wg. nich pewien obraz Boga.
Owe "historyjki" jak określasz, to wspaniałe przykłady. Nie ma lepszej szkoły jak na konkretnych przykładach. Ten przekaz dostosowany jest do ludzkich możliwości poznawczych. Oczywiście jeśli człowiek chce odnieść z nich pożytek.
Czytasz:
(Rzymian 15:4) "Albowiem wszystko, co niegdyś napisano, napisano dla naszego pouczenia, abyśmy przez naszą wytrwałość i przez pociechę z Pism mieli nadzieję".
Biblia jest więc niezbędna i jedyna, bo nie ma innej Księgi natchnionej, poza nią.

A przecież jest powiedziane iż nie będziesz miał obrazów Boga - dotyczy to również obrazów mentalnych tj. koncepcji Boga. Tak przynajmniej ja to czuje.
YFM
Przykazanie biblijne zakazuje czynienia wizerunków - z kamienia , drewna czy z metalu lub jakiejkolwiek innej materii.
Bo tak naprawdę do czego lub kogo człowiek mógłby przyrównać Boga? Nie ma nic takiego.
Czytasz:
(Wyjścia 20:4-6) „Nie wolno ci robić sobie rzeźbionego wizerunku ani postaci podobnej do czegokolwiek, co jest w niebiosach w górze, lub tego, co jest na ziemi na dole, lub tego, co jest w wodach pod ziemią. Nie wolno ci kłaniać się im ani dać się namówić do służenia im, gdyż ja, Jehowa, twój Bóg, jestem Bogiem wymagającym wyłącznego oddania, zsyłającym karę za przewinienie ojców na synów, na trzecie pokolenie i na czwarte pokolenie, w wypadku tych, którzy mnie nienawidzą, lecz okazującym lojalną życzliwość tysiącznemu pokoleniu w wypadku tych, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań".
Jednak koniecznie ludzie muszą mieć znajomość Boga, znajomość Jego przymiotów, sposobu działania, to właśnie te cechy przedstawia Biblia. Za takie poznanie Boga, poznanie siebie, Jehowa daje życie wieczne.
Mówienie zaś o "koncepcji Boga" jest podejściem niewłaściwym.
Bóg nie jest "transcendentnym absolutem" - zimnym filozoficznym określeniem - ulubionym zresztą przez JP2.
Co wskazuje, iż Jehowa tej religii i jej przedstawicielom nie dał się poznać.
Pozdrawiam
 

YetiFromMoon

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
662
Punkty reakcji
34
Wiek
50
Miasto
Warszawa
Owe "historyjki" jak określasz, to wspaniałe przykłady. Nie ma lepszej szkoły jak na konkretnych przykładach. Ten przekaz dostosowany jest do ludzkich możliwości poznawczych. Oczywiście jeśli człowiek chce odnieść z nich pożytek.

Oczywiście. Dla naszych nieco bardziej prymitywniejszych cywilizacyjnie przodków te historie mogły być wartościowe.

Miłujący prawdę napisał:
Przykazanie biblijne zakazuje czynienia wizerunków - z kamienia , drewna czy z metalu lub jakiejkolwiek innej materii.

No przecież powiedziałem to samo. Koncepcja mentalna to też materia. Tylko w innej formie.

YFM
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
materia to energia inaczej
a myśl, koncepcja to energia w formie czystej...
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Oczywiście. Dla naszych nieco bardziej prymitywniejszych cywilizacyjnie przodków te historie mogły być wartościowe.
Czy źródłem Twojego, na ten temat, zdania nie jest brak umiejętności odczytywania treści tych historyjek?
Byś je zrozumiał musiałbyś znaleźć w sobie pokorę. Pycha skłania ludzi do robienia różnych głupstw, a mimo to szerzy się na całym świecie. Zaś pokora, to brak pychy i wyniosłości, uniżenie umysłu. Nie jest to słabość, lecz stan umysłu podobający się Jehowie
Tylko pokornych trzyma się mądrość.
Czytasz:
Szczęśliwy jest człowiek, który znalazł mądrość, i człowiek nabywający rozeznania, bo lepiej zyskać ją niż zyskać srebro i jako plon mieć ją niżeli złoto. Cenniejsza jest od korali i nie dorównają jej żadne inne twoje rozkosze” (Przysłów 3:13-15).
Zapewne chciałbyś być mądrym, dlatego musisz zacząć od pokory.

No przecież powiedziałem to samo. Koncepcja mentalna to też materia. Tylko w innej formie.
YFM
"Słownik języka polskiego - Słownik wyrazów obcych
zobacz mentalny specyficzny sposób myślenia, wyróżniający jakąś osobę lub grupę społeczną na tle innych, także zespół charakterystycznych dla kogoś przekonań i przyzwyczajeń myślowych: Mentalność drobnomieszczańska. Mentalność inteligencka. Mentalność prowincjusza."
"Koncepcja mentalna to tez materia" - według Twojej mentalności, powiedziałbym - mentalności maluczkich.
To powinieneś rozważyć. Mogę pomóc Tobie przez wskazanie jakiego przykładu - historyjki - z Biblii.
Czy zrozumiesz?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
wiesz Yeti, ja nie potrzebuję wyobrażeń na temat Boga, ba chyba nie mam żadnych (może jako dziecko jakieś tam miałem)
niestety większości ludzi są one chyba potrzebne, vide Miłujący Prawdę, chyba nie zrozumiał, tego co miałeś na myśli
(nie wiem czy można zastosować tutaj piłkarską maksymę: za podanie odpowiada podający, chyba że odbierający nie ma ochoty niczego odebrać)
 

YetiFromMoon

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
662
Punkty reakcji
34
Wiek
50
Miasto
Warszawa
Czy źródłem Twojego, na ten temat, zdania nie jest brak umiejętności odczytywania treści tych historyjek?

Równie dobrze można to pytanie skierować do Ciebie, czyż nie? :)

Miłujący prawdę napisał:
"Słownik języka polskiego - Słownik wyrazów obcych
zobacz mentalny specyficzny sposób myślenia, wyróżniający jakąś osobę lub grupę społeczną na tle innych, także zespół charakterystycznych dla kogoś przekonań i przyzwyczajeń myślowych: Mentalność drobnomieszczańska. Mentalność inteligencka. Mentalność prowincjusza."
"Koncepcja mentalna to tez materia" - według Twojej mentalności, powiedziałbym - mentalności maluczkich.
To powinieneś rozważyć. Mogę pomóc Tobie przez wskazanie jakiego przykładu - historyjki - z Biblii.
Czy zrozumiesz?

"Mentalny" to też synonim od "umysłowy". Czyli specyficzny zbiór wyładowań neuronów mózgu, subiektywnie postrzegany przez obserwatora wewnętrznego jako jakaś koncepcja (czyli połączenia aktualnego procesu myślowego z pamięcią). To też obraz Boga. Od strony neuronalnej - elektrczno - chemiczny, od strony wewnętrznego obserwatora - mentalny (tu jako "konstrukt umysłowy").

Więc teraz odpowiedz mi dlaczego uprawiasz hipokryzje odmawiając prawa do obrazów Boga innym podczas gdy sam takowe w głowie kreujesz? Nie wstyd Ci? :)

YFM
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Biblia byla pisana przez ludzi, wielokrotnie redagowana i przepisywana przez ludzi, wiec to tyle jezeli chodzi o jej wiarygodnosc..
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Pierwsze: Bóg jest tajemnicą
Czy to prawda?
Co najczęściej słychać na ten temat? Jaki pogląd dominuje?
"Całą mocą wierzymy i bez zastrzeżeń wyznajemy, że jeden tylko jest prawdziwy Bóg, wieczny, nieskończony, niezmienny, niepojęty, wszechmocny i niewymowny, Ojciec i Syn, i Duch Święty: trzy Osoby, ale jedna istota, jedna substancja, czyli natura, całkowicie prosta"(Katechizm Kościoła Katolickiego - opis Trójcy).
Czego uczy Biblia:
Jezus powiedział o wspaniałej nagrodzie za "poznawanie(...)jedynego prawdziwego Boga"(Jana 17:3).
Ale jak mielibyśmy Go poznawać, jeśli jest On tajemnicą?
Co ciekawe, Bóg nie ukrywa wiedzy o sobie; przeciwnie - pragnie, by wszyscy Go znali. Czytasz:
(Jeremiasza 31:34) „I już nikt nie będzie uczył swego towarzysza ani nikt swego brata, mówiąc: ‚Poznajcie Jehowę!’, wszyscy bowiem będą mnie znali, od najmniejszego z nich do największego z nich” — brzmi wypowiedź Jehowy.



Ca za brednie wyrwane z kontekstu. Można by Cie zatkać wersetami udawadniając że się mylisz ale co to zmieni ... totalnie nic. Paweł napisał pisze w Liscie do Rzymian 11 rozdziale wersecie 33:

"O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga !
Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi !
Kto bowiem poznał myśl Pana ...

Dlatego to co zacytowałeś od swoich przeciwników wyznaniowych bliższe jest myśli Pawłowej niźli Twoja odpowiedź, która odniosi się jedynie do wiedzy jaką udostepnia nam Bóg na kartach Pisma. Nie zaś zażutu jaki postawiłeś gdyż fragment przez Ciebie zacytowany niejak się ma do poznania Boga w całej pełni a jedynie dzieła jakim zechciał się z nami podzielić.


Ubolewamn nad faktem, że prawie cała nauka i ewangelia wg. Świadków Jehopwy jest tak właśnie skonstruowana i tak uzasadniana wyrwanymi wersetami nie majęcymi często związku z przedmiotem dyskusji i badania Pisma.
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Biblia byla pisana przez ludzi, wielokrotnie redagowana i przepisywana przez ludzi, wiec to tyle jezeli chodzi o jej wiarygodnosc..
Czemu te fakty miałyby stanowić podstawę dyskredytowania Pisma Świętego.
Skoro jest to Słowo Boga, to z całą pewnością sam Bóg pilnował i pilnuje, by do naszych czasów dotarła Biblia i była w najszerszym kręgu dostępna, w takiej formie jak On ją podyktował pierwotnie.
Badania porównawcze tysięcy starych manuskryptów dowodzą, że tekst Pisma Świętego, który przetrwał do naszych czasów, jest godny zaufania.
Frederic Kenyon oświadczył: „Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie te odkrycia i badania jeszcze dobitniej potwierdzają autentyczność Pisma Świętego i umacniają nas w przekonaniu, że w naszych rękach jest w zasadzie nienaruszone, prawdziwe Słowo Boże” (The Story of the Bible, 1937, s. 144).
Pisma Hebrajskie
Groty w Kumran (niedaleko pn.-zach. brzegu Morza Martwego), w których odkryto wiele starych zwojów biblijnych
Urywek Księgi Izajasza znalezionej wśród Zwojów znad Morza Martwego (zwój datowany na koniec II w. p.n.e.).
Po porównaniu go ze starszym o przeszło 1000 lat tekstem masoreckim wykryto tylko drobne różnice, głównie w pisowni
Fragment Kodeksu z Aleppo. Zaznaczoną literę hebrajską postawiono wyżej, by uwydatnić, że jest to środkowa litera Psalmów. Specjalnie wskazuje na nią uwaga masorecka zamieszczona na marginesie. Dawni kopiści liczyli nawet przepisywane litery!
Chrześcijańskie Pisma Greckie
Papirus Rylands 457 (P52) — na obu stronach widnieją fragmenty Ewangelii według Jana, datowane na pierwszą połowę II w. n.e., zaledwie kilkadziesiąt lat po powstaniu oryginału
Kodeks synajski — rękopis welinowy z IV w. n.e. zawierający całe Chrześcijańskie Pisma Greckie oraz część Septuaginty (greckiego przekładu Pism Hebrajskich)
Klasztor św. Katarzyny u podnóża góry Synaj, w którym odkryto Kodeks synajski, przechowywany obecnie w Bibliotece Brytyjskiej. To takie szczegóły, które w każdej chwili można przywołać.
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Czemu te fakty miałyby stanowić podstawę dyskredytowania Pisma Świętego.
Skoro jest to Słowo Boga, to z całą pewnością sam Bóg pilnował i pilnuje, by do naszych czasów dotarła Biblia i była w najszerszym kręgu dostępna, w takiej formie jak On ją podyktował pierwotnie.

To nie zadne fakty tylko twoje pobozne zyczenia.

Skoro "Bog pilnuje" a KK to jedynya sluszna instytucja ktora go repreentuje to dlaczego Bog pozwolil na liczne zlo, grzechy ktorych dokonowyal KK w historii ?

Jakos Bog nie dopilnowal :}

Przy czego dokonowyal Kosciol, machlojki nad Biblia to naprawde blahostka.

„Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie te odkrycia i badania jeszcze dobitniej potwierdzają autentyczność Pisma Świętego i umacniają nas w przekonaniu, że w naszych rękach jest w zasadzie nienaruszone, prawdziwe Słowo Boże” (The Story of the Bible, 1937, s. 144).

Jakies to badania, odkrycia daja 100% pewnosci iz cos jest "Slowem Bozym" ? Jak nie ma nawet przekonywujacego dowodu ze wogole istnieje cos takiego jak Bog.

Twoje przyklady nie zmianiaja nic z tego co napisalem.

Biblia byla pisana przez ludzi, wielokrotnie redagowana i przepisywana przez ludzi, wiec to tyle jezeli chodzi o jej wiarygodnosc..

Nawet jezeli pismo nie bylo zmienane jak sie im podoba, co malo prawdopodobne wciaz wiarygodnosc ma dokladnie zadna.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
To nie zadne fakty tylko twoje pobozne zyczenia.

Skoro "Bog pilnuje" a KK to jedynya sluszna instytucja ktora go repreentuje to dlaczego Bog pozwolil na liczne zlo, grzechy ktorych dokonowyal KK w historii ?

Jakos Bog nie dopilnowal :}

Przy czego dokonowyal Kosciol, machlojki nad Biblia to naprawde blahostka.
Miłujący.... jest wrogiem krk, jestem przekonany, że to Świadek Jechowy, sam temtat jest ostrzem wymierzonym przeciwko krk

Jakies to badania, odkrycia daja 100% pewnosci iz cos jest "Slowem Bozym" ? Jak nie ma nawet przekonywujacego dowodu ze wogole istnieje cos takiego jak Bog.

Twoje przyklady nie zmianiaja nic z tego co napisalem.
akurat Frederic Kenyon był autentycznym autorytetem w zakresie papirologii, to, że miejscami się mylił, to wykazały późniejsze badania, co znowu nie zmienia, tego co wygłosił (jako zasady)

Nawet jezeli pismo nie bylo zmienane jak sie im podoba, co malo prawdopodobne wciaz wiarygodnosc ma dokladnie zadna.
brak jakichkolwiek przesłanek ku temu, aby uważać że "bylo zmienane jak sie im podoba" - kompletne zero, powodów, dla takiego osądu, to że istnieje wiele niezgodności w różnych papirusach, nie zmienia zasady, gdyż są to zbyt daleko idące i niczym nie poparte wnioskowania...
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Miłujący.... jest wrogiem krk, jestem przekonany, że to Świadek Jechowy, sam temtat jest ostrzem wymierzonym przeciwko krk

Czyli jest ostrzem w Biblie ktora prze zwieki w lapach trzymal wlasnie krk.

akurat Frederic Kenyon był autentycznym autorytetem w zakresie papirologii, to, że miejscami się mylił, to wykazały późniejsze badania, co znowu nie zmienia, tego co wygłosił (jako zasady)

Ale ja nie o tym.

brak jakichkolwiek przesłanek ku temu, aby uważać że "bylo zmienane jak sie im podoba" - kompletne zero, powodów, dla takiego osądu, to że istnieje wiele niezgodności w różnych papirusach, nie zmienia zasady, gdyż są to zbyt daleko idące i niczym nie poparte wnioskowania...

Brak dowodow rowniez ze nie bylo zmieniane czyz nie ? To ze jakies tam kawaleczki sie zgadzaja.. nie jestem specjalista od starozytnych jezykow i pism ale staram sie nie byc naiwny :]

A moje wnioski sa oparte na zdrowym rozsadku i logice.

Jak KK to byla banda s.... ktora robila przez wieki to co robila naiwne byloby wierzyc ze w swojej doktrynie i sw. ksiedze nic nie majstrowali.

Miłujący.... jest wrogiem krk, jestem przekonany, że to Świadek Jechowy, sam temtat jest ostrzem wymierzonym przeciwko krk

Czyli jest ostrzem w Biblie ktora prze zwieki w lapach trzymal wlasnie krk.

akurat Frederic Kenyon był autentycznym autorytetem w zakresie papirologii, to, że miejscami się mylił, to wykazały późniejsze badania, co znowu nie zmienia, tego co wygłosił (jako zasady)

Ale ja nie o tym.

brak jakichkolwiek przesłanek ku temu, aby uważać że "bylo zmienane jak sie im podoba" - kompletne zero, powodów, dla takiego osądu, to że istnieje wiele niezgodności w różnych papirusach, nie zmienia zasady, gdyż są to zbyt daleko idące i niczym nie poparte wnioskowania...

Brak dowodow rowniez ze nie bylo zmieniane czyz nie ? To ze jakies tam kawaleczki sie zgadzaja.. nie jestem specjalista od starozytnych jezykow i pism ale staram sie nie byc naiwny :]

A moje wnioski sa oparte na zdrowym rozsadku i logice.

Jak KK to byla banda s.... ktora robila przez wieki to co robila naiwne byloby wierzyc ze w swojej doktrynie i sw. ksiedze nic nie majstrowali.

Miłujący.... jest wrogiem krk, jestem przekonany, że to Świadek Jechowy, sam temtat jest ostrzem wymierzonym przeciwko krk

Czyli jest ostrzem w Biblie ktora prze zwieki w lapach trzymal wlasnie krk.

akurat Frederic Kenyon był autentycznym autorytetem w zakresie papirologii, to, że miejscami się mylił, to wykazały późniejsze badania, co znowu nie zmienia, tego co wygłosił (jako zasady)

Ale ja nie o tym.

brak jakichkolwiek przesłanek ku temu, aby uważać że "bylo zmienane jak sie im podoba" - kompletne zero, powodów, dla takiego osądu, to że istnieje wiele niezgodności w różnych papirusach, nie zmienia zasady, gdyż są to zbyt daleko idące i niczym nie poparte wnioskowania...

Brak dowodow rowniez ze nie bylo zmieniane czyz nie ? To ze jakies tam kawaleczki sie zgadzaja.. nie jestem specjalista od starozytnych jezykow i pism ale staram sie nie byc naiwny :]

A moje wnioski sa oparte na zdrowym rozsadku i logice.

Jak KK to byla banda s.... ktora robila przez wieki to co robila naiwne byloby wierzyc ze w swojej doktrynie i sw. ksiedze nic nie majstrowali.

Moge tylko poworzyc, wszystkie te ksiegi, pisma - pisane byly przez LUDZI. A co ludzkie, to brudne i paskudne, wiec dla mnie wogole nie wiarygodne.

Wszyskie religie, nie sa wiarygodne.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Czyli jest ostrzem w Biblie ktora prze zwieki w lapach trzymal wlasnie krk.
cóż, twe wyobrażenia, rzeczywistość, problem polega na tym, że tych trzymających "łapę" obok krk było jeszcze wielu, chociaż myślę, że prawie 90% manuskryptów pism kanonicznych jakie dzisiaj znamy było w posiadniu krk i jego agend

Ale ja nie o tym.
dyskredytowałeś zdanie eksperta, więc ci uświadomiłem, że to ekspert a nie jakiś chłopek roztropek...


Brak dowodow rowniez ze nie bylo zmieniane czyz nie ?
czy brak dowodów na to, że jesteś inkarnacją Lenina? to tak ma działać?

To ze jakies tam kawaleczki sie zgadzaja.. nie jestem specjalista od starozytnych jezykow i pism ale staram sie nie byc naiwny
nauka: papirologia, oraz inna nauka: krytyczna analiza tekstu, przez dziesiątki lat nie potrafiły przebić się z powodu oporu teologów (różnych religii), dzisiaj te problem nie istnieje i każdy nawet ty, może zapoznać się z dokonaniami tych nauk (są publicznie dostępne), faktem jest, że spośród posiadanych dzisiaj wszystkich ręcznych odpisów pism kanonu, doliczono się kilkaset tysięcy różnic, z czego 99% są to różnice, w postaci 1 litery, jak błędy ortograficzne itp, wyobraź sobie, że kiedyś maszyna drukarska nie istniała i wszystkie pisma przepisywano ręcznie, z czasem powstały nawet spejalistyczne skryptoria, gdzie skrybowie całymi latami przepisywali pisma, to właśnie na podstawie prac tychże skrybów mamy przykłady pomyłek pisarskich, keidyś dawałem przykład z 2 pism z tego samego skryptorium...

A moje wnioski sa oparte na zdrowym rozsadku i logice.
było by to twierdzenie uzasadnione, gdyby nie niechętny stosunek emocjonalny i wiedza, stosunku nie masz neutralnego (jak na przykład ja), a i z wiedzą krucho, jeżeli znasz jęz angielski podrzucę ci trochę linków

Jak KK to byla banda s.... ktora robila przez wieki to co robila naiwne byloby wierzyc ze w swojej doktrynie i sw. ksiedze nic nie majstrowali.
to ma być logiczny i nie niechętny wywód? to negatywne emocje w formie czystej

Moge tylko poworzyc, wszystkie te ksiegi, pisma - pisane byly przez LUDZI.
oczywiście

A co ludzkie, to brudne i paskudne, wiec dla mnie wogole nie wiarygodne.
czasami tak, czasami odwrotnie, zbyt łatwo generalizujesz, ośmieszając sie tymże...

Wszyskie religie, nie sa wiarygodne.
bo? o jaką wiarygodność ci chodzi? w jakiej warstwie?
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
cóż, twe wyobrażenia, rzeczywistość, problem polega na tym, że tych trzymających "łapę" obok krk było jeszcze wielu, chociaż myślę, że prawie 90% manuskryptów pism kanonicznych jakie dzisiaj znamy było w posiadniu krk i jego agend

wybacz ale dosc razaca wewnetrza sprzecznosc w tym zdaniu ;)

dyskredytowałeś zdanie eksperta, więc ci uświadomiłem, że to ekspert a nie jakiś chłopek roztropek...

nie dyskredytowalem zdanie ekserta bo ja wogole o czyms innym niz ten ekspert...
to ze jakis szaman napisal jakies pisemko wiele lat temu no o fajnie, nie neguje przecie ze jakis szaman napisal sobie cos czym se masa ludzi teraz podnieca...

czy brak dowodów na to, że jesteś inkarnacją Lenina? to tak ma działać?

widzisz, krk w swojej histori miewal okresy kiedy mozna bylo ich nazwyac nawet zbrodniarzami, wiec wiarygodnosc tej instytucji jest mala, W MOJEJ OPINIE zdrowy rozsadek nakazuje mniemac iz musieli oni dokonywac jakis machlojek, wiec ja chcialbym zobaczyc bardziej dowod na niewinnosc niz dowod winy,

nauka: papirologia, oraz inna nauka: krytyczna analiza tekstu, przez dziesiątki lat nie potrafiły przebić się z powodu oporu teologów (różnych religii), dzisiaj te problem nie istnieje i każdy nawet ty, może zapoznać się z dokonaniami tych nauk (są publicznie dostępne), faktem jest, że spośród posiadanych dzisiaj wszystkich ręcznych odpisów pism kanonu, doliczono się kilkaset tysięcy różnic, z czego 99% są to różnice, w postaci 1 litery, jak błędy ortograficzne itp, wyobraź sobie, że kiedyś maszyna drukarska nie istniała i wszystkie pisma przepisywano ręcznie, z czasem powstały nawet spejalistyczne skryptoria, gdzie skrybowie całymi latami przepisywali pisma, to właśnie na podstawie prac tychże skrybów mamy przykłady pomyłek pisarskich, keidyś dawałem przykład z 2 pism z tego samego skryptorium...

dobrze wiesz ze nie o bledach "drukarskich" tutaj mowa,

pozatym bardzo zabawne podejscie, bierzemy dzisaj Biblie i jakies starozytne pismo i ooo nie roznia sie wiec Biblia jest autentyczna, a czy nie jest logiczne ze jak ktos robil machlojki to zacieralby za soba slady ? :]

było by to twierdzenie uzasadnione, gdyby nie niechętny stosunek emocjonalny i wiedza, stosunku nie masz neutralnego (jak na przykład ja), a i z wiedzą krucho, jeżeli znasz jęz angielski podrzucę ci trochę linków

Problem polega na tym ze mi nie chodzi czy jakis urywek z jakiesgos starozytnego pisma faktycznie pokrywa sie z tym co w Bibli, chodzi mi raczej o calosc kompozycji.

Takim tokiem rozumowania to analizujac Potop Sienkiewiczna mozna dojsc do wniosku ze jest to powiesc autentyczna. Bo narawde byla wojna polsko - szwecka, bo naprawde byl krol Jan Kazimierz i wiele innych postaci :]

Rozumiesz o co mi chodzi ?

to ma być logiczny i nie niechętny wywód? to negatywne emocje w formie czystej

to prosty wywod ze zbrodniarze i przestepcy nie sa wiarygodni, ja to tak widze, Ty widzisz na zasadzie - nie ma dowodow wiec napewno sa czysci

czasami tak, czasami odwrotnie, zbyt łatwo generalizujesz, ośmieszając sie tymże...

To nie generalizacja ale prosty wniosek o naturze Czlowieka a tym bardziej o naturze instytucji ktore maja wladze i wplyw na umysly innych ludzi.

bo? o jaką wiarygodność ci chodzi? w jakiej warstwie?

ujal bym to tak ze jezeli faktycznie istnieje cos nazywane Bogiem, silom sprawcza etc itd. to zadna ludzka religia nie reprezentuje soba "prawdy", kazda ludzka religa to stek klamstw ktore maja sluzyc manipulacji nad innymi, posiadem tym samym wladzy, wplyow i majatkow - czyli cos co jest cecha wszelkiej masci kapalnow i instytucji religijnych z krk na czele, a tak zwane swiete ksiegi to tylkon narzedznia w ich dzialaniu
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
cóż, twe wyobrażenia, rzeczywistość, problem polega na tym, że tych trzymających "łapę" obok krk było jeszcze wielu, chociaż myślę, że prawie 90% manuskryptów pism kanonicznych jakie dzisiaj znamy było w posiadniu krk i jego agend


wybacz ale dosc razaca wewnetrza sprzecznosc w tym zdaniu
jaka sprzeczność? uważałeś, że wszystkie manuskrypty były pod pieczą krk, co w istocie nie miało miejca, nie rozumiem ...

dyskredytowałeś zdanie eksperta, więc ci uświadomiłem, że to ekspert a nie jakiś chłopek roztropek...
nie dyskredytowalem zdanie ekserta bo ja wogole o czyms innym niz ten ekspert...
to ze jakis szaman napisal jakies pisemko wiele lat temu no o fajnie, nie neguje przecie ze jakis szaman napisal sobie cos czym se masa ludzi teraz podnieca...
kim według ciebie miał być ten „szaman”, chyba po raz kolejny negatywne emocje nie pozwalają ci na racjonalność

widzisz, krk w swojej histori miewal okresy kiedy mozna bylo ich nazwyac nawet zbrodniarzami, wiec wiarygodnosc tej instytucji jest mala, W MOJEJ OPINIE zdrowy rozsadek nakazuje mniemac iz musieli oni dokonywac jakis machlojek, wiec ja chcialbym zobaczyc bardziej dowod na niewinnosc niz dowod winy,
nauka: papirologia, oraz inna nauka: krytyczna analiza tekstu, przez dziesiątki lat nie potrafiły przebić się z powodu oporu teologów (różnych religii), dzisiaj te problem nie istnieje i każdy nawet ty, może zapoznać się z dokonaniami tych nauk (są publicznie dostępne), faktem jest, że spośród posiadanych dzisiaj wszystkich ręcznych odpisów pism kanonu, doliczono się kilkaset tysięcy różnic, z czego 99% są to różnice, w postaci 1 litery, jak błędy ortograficzne itp, wyobraź sobie, że kiedyś maszyna drukarska nie istniała i wszystkie pisma przepisywano ręcznie, z czasem powstały nawet spejalistyczne skryptoria, gdzie skrybowie całymi latami przepisywali pisma, to właśnie na podstawie prac tychże skrybów mamy przykłady pomyłek pisarskich, keidyś dawałem przykład z 2 pism z tego samego skryptorium...
dobrze wiesz ze nie o bledach "drukarskich" tutaj mowa,
pozatym bardzo zabawne podejscie, bierzemy dzisaj Biblie i jakies starozytne pismo i ooo nie roznia sie wiec Biblia jest autentyczna, a czy nie jest logiczne ze jak ktos robil machlojki to zacieralby za soba slady ?
odpowiedziałeś, nie na temat, ja o papirologii, ty o wiarygodności Krk, nie ma to żadnych związków, a na domniemane przez ciebie machlojki nie ma żadnych dowodów, ba nie ma nawet najmniejszych przesłanek, poza negatywnymi emocjami względem Krk…
Jak według ciebie mógł na przykład czynić machlojki Krk w stosunku do tych którzy pozostawili po sobie manuskrypty, a z którymi Krk był na ścieżce wojennej? To się kupy nijak nie trzyma

Problem polega na tym ze mi nie chodzi czy jakis urywek z jakiesgos starozytnego pisma faktycznie pokrywa sie z tym co w Bibli, chodzi mi raczej o calosc kompozycji.
Takim tokiem rozumowania to analizujac Potop Sienkiewiczna mozna dojsc do wniosku ze jest to powiesc autentyczna. Bo narawde byla wojna polsko - szwecka, bo naprawde byl krol Jan Kazimierz i wiele innych postaci
Rozumiesz o co mi chodzi ?
Wybacz, ale sprowadzasz rzecz do absurdu, powodem jest twa niewiedza
Spróbuj na początek tego: http://en.wikipedia.org/wiki/Textual_criticism
Jak zrozumiesz w czym rzecz, weźmiemy się za sprawy trudniejsze

to prosty wywod ze zbrodniarze i przestepcy nie sa wiarygodni, ja to tak widze, Ty widzisz na zasadzie - nie ma dowodow wiec napewno sa czyści
wybacz, na podstawie braku dowodów, człowieka skazać nie można (stare rzymskie Ei incumbit probatio qui dicit, non qui negat lepiej lub gorzej, ale ciągle działa), tak jak na podstawie braku dowodów wygłaszając jako naukowiec jakąkolwiek tezę, mógłbyś się jedynie ośmieszyć, zastanów się…

czasami tak, czasami odwrotnie, zbyt łatwo generalizujesz, ośmieszając sie tymże...
To nie generalizacja ale prosty wniosek o naturze Czlowieka a tym bardziej o naturze instytucji ktore maja wladze i wplyw na umysly innych ludzi.
To, że sobie ukułeś, że Krk jest złem w postaci czystej, nie oznacza, że masz rację…

ujal bym to tak ze jezeli faktycznie istnieje cos nazywane Bogiem, silom sprawcza etc itd. to zadna ludzka religia nie reprezentuje soba "prawdy",
z tym można się zgodzić, że to wywód logiczny i nie będący jedynie laniem negatywnymi emocjami wokół siebie (dajesz więc radę)
kazda ludzka religa to stek klamstw ktore maja sluzyc manipulacji nad innymi,
niestety, dalej w sposób dla siebie typowy, proces manipulacji, zasadza się na tym, że manipulujący, aby dopuścić się manipulacji, musi wcześniej posiadać wiedzę na jakiś temat i przekazywać inne informacje niźli ta wiedza (bez tego procesu nie ma mowy o szerzeniu manipulacji, a można powiedzieć, że ktoś się myli i głosi coś co uważa za prawdę, chociaż jest to bzdurą), tu abyś zrozumiał różnicę, dam 2 przykłady: „pożyteczny idiota” jest święcie przekonany, że w to co uwierzył to prawda, więc swą „prawdę” głosi dalej, nie jest on manipulatorem, manipulatorem jest ktoś kto zna prawdę, ale modyfikuje przekaz, oszukując odbiorcę, co do istoty zjawiska (np. Michnik)
 

Tendencjusz

-- . .-. -.- ..- .-. -.--
Dołączył
15 Marzec 2008
Posty
1 602
Punkty reakcji
69
jaka sprzeczność? uważałeś, że wszystkie manuskrypty były pod pieczą krk, co w istocie nie miało miejca, nie rozumiem ...
Kolega zapomniał o pojęciu proporcji, stąd znalazł sprzeczność, bardzo osobliwa sytuacja, pierwszy raz się z czymś takim spotykam... a może to jakaś forma wyparcia?

Brave napisał:
niestety, dalej w sposób dla siebie typowy, proces manipulacji, zasadza się na tym, że manipulujący, aby dopuścić się manipulacji, musi wcześniej posiadać wiedzę na jakiś temat i przekazywać inne informacje niźli ta wiedza (bez tego procesu nie ma mowy o szerzeniu manipulacji, a można powiedzieć, że ktoś się myli i głosi coś co uważa za prawdę, chociaż jest to bzdurą), tu abyś zrozumiał różnicę, dam 2 przykłady: „pożyteczny idiota” jest święcie przekonany, że w to co uwierzył to prawda, więc swą „prawdę” głosi dalej, nie jest on manipulatorem, manipulatorem jest ktoś kto zna prawdę, ale modyfikuje przekaz, oszukując odbiorcę, co do istoty zjawiska (np. Michnik)
Rozważ taki przypadek - Występuje niewiedza wspólna dla społeczności, szaman jest nią objęty. Szamanowi udaje się manipulować ludnością w świadomości, iż wie tyle, co oni na temat bezpośrednio związany z samym materiałem manipulacji. W takiej sytuacji jego ukrywana wiedza to wyłącznie świadomość, że prawdopodobnie kłamie, nie musi on znać stanu faktycznego dotyczącego obiektów, na których wspiera swoją manipulację.

Wybacz, że czepiam się detali, po prostu lubię z Tobą dyskutować; niestety: zbyt często mamy podobne zdania w sprawach istotnych, na szczęście: waga zagadnienia nie wpływa aż tak dramatycznie na przyjemność płynącą z logicznej dyskusji.
 
Do góry