czasami broda to broda, ktos sie poprostu nie goli i fajnie, ale to czy to symbol czegokolwiek?
No, u mnie broda czy silny zarost jest symbolem tego, że ... jestem chory
poza tym brody się kobietom nie podobają, wiec można byc jakimś tam brodaczem i zyć w swojej samotni
eee, ja myślę, że ty masz tutaj na myśli -nastki i nazywasz je kobietami
One sa tak wychowane z MTV, że facet (?) goli klate, nogi, ręce, pachy, penisa, głowę. Niedługo tak im główki wypiorą, że będą oczekiwać od faceta, że np. nie będzie miał napletka (bo przecież po co on ?), nie będzie miał rzęs (bo po co one ?), a na twarzy makijaż bo przecież gładziutka, w jednej kolorystyce skóra jest taka męska
Jakoś faceci starsi mają brody i kobiety nie narzekają - myślę, że trochę Nieśmiertelna demonizujesz
No chyba, że u Ciebie dzień bez faceta z głową między twoimi smukłymi udami to dzień stracony, no to wtedy nie dziwię się , że narzekasz
Jak ktoś chce trochę iść pod prąd i nosić brodę - mnie tam to powiewa
zresztą, jak będę chcial to sobie kiedyś zapuszczę
I tak będę z brodą wyglądał lepiej od niejednego bez
zresztą 90 % dzisiejszych nastek i tak by się posikało ze szczęścia jakby taki zarośnięty (ok, to jeszcze nie broda) Clooney chciał je podwieźć swoim Porsche czy co on tam ma