dlaczego? dlatego, że dopiero jak przeleje wiadra łez, wówczas będzie mogła stwierdzić i opowiadać "ach, jak to było, szaleństwo, to była prawdziwa miłość ...", a nie jakiś tam zwykły, tuzinkowy, nudny związek:niepewny:
Co widzisz w kobieciarzach, niesia? Lubisz być "tą drugą/czwartą/ósmą/ n-tą? Dlaczego?
:niepewny:
Co widzisz w kobieciarzach, niesia? Lubisz być "tą drugą/czwartą/ósmą/ n-tą? Dlaczego?
Jak usidlić kobieciarza??
Jak zwykle trafił mi się trudny męski egzemplarz Ale póki co zakochana nie jestem, no może jedynie zauroczona
wg mnie troche przesadzacie. Zależy co rozumujecie pod pojęciem kobieciarz. Jak facet jest atrakcyjny to naturalne jest to, że kręcą się wokół niego kobiety i niejako może w nich wybierać bardziej niż inni faceci. Nic się na to nie poradzi
Kobieciarz lubi przebywać z kobietami, ale wbrew pozorom może być nawet bardziej stały i wierny niż "normalni" bo jak już w końcu znajdzie swoją kobiete to będzie wiedział, że naprawdę sporo tego kwiatu przetrząsnął i, że tak łatwo nie znajdzie tej, która mu bardziej pasuje. Natomiast jak facet bierze "pierwszą z brzegu" to potem zaczyna kombinować ... jak kobiety I zaczyna się szukanie "lepszych modeli"...
rozumiem, że stwierdzenie, iż jest kobieciarzem, wzięło się bo powiedział, że "lubi kobiety i nie chce związku"?sam od razu powiedział, że lubi kobiety i na razie nie szuka nic na stałe
rozumiem, że stwierdzenie, iż jest kobieciarzem, wzięło się bo powiedział, że "lubi kobiety i nie chce związku"?
hmmm, wychodzi na to, że tez jestem kobieciarzem, jak i chyba większość facetów
resztę przemilczę
cokolwiek, chodzi o tekst "badboya"równie dobrze tekst "lubie kobiety i nie chce zwiazku" moze oznaczac jestes fajna, przeleciałbym Cie ale nic wiecej
ee to akurat dla mnie jest jakiś frustrat nie widzę funu w wyrywaniu laski i rzucaniu jej - nie wiem co to ma na celu. jeśli rzucam którąś to robię to dlatego, że muszę, a nie dlatego, że czerpię z tego jakąś psychopatyczną frajdę jak ktos z tego czerpie radochę to jest po prostu debilem.to że jest kobieciarzem, to znaczy że ma siano w głowie bo ma :cenzura:istą klatę i twarz więc wyrywa laski, kręci, mota a potem rzuca :] i jest fun.
Pojęcie kobieciarz, babiarz czy lowelas ma negatywny wydzwiek, jest to facet niezdolny do trwałego zwiazku monogamicznego, uwielbia łowienie nowych partnerek i wszystkie traktuje przedmiotowo.wychodzi na to, że tez jestem kobieciarzem, jak i chyba większość facetów
resztę przemilczę
ja mam swoją teorię, że ci od zaliczania panienek, to najczęściej goście z kompleksami,ee to akurat dla mnie jest jakiś frustrat nie widzę funu w wyrywaniu laski i rzucaniu jej - nie wiem co to ma na celu. jeśli rzucam którąś to robię to dlatego, że muszę, a nie dlatego, że czerpię z tego jakąś psychopatyczną frajdę jak ktos z tego czerpie radochę to jest po prostu debilem.
intryga bardziej uknuta:"lubie kobiety i nie chce zwiazku" - dla mnie to takie tam dyrdymały, gierki i zgrywanie takiego dynamicznego gostka, który ma bogate życie więc nie ma czasu na coś tak banalnego jak związki
ee to akurat dla mnie jest jakiś frustrat nie widzę funu w wyrywaniu laski i rzucaniu jej - nie wiem co to ma na celu. jeśli rzucam którąś to robię to dlatego, że muszę, a nie dlatego, że czerpię z tego jakąś psychopatyczną frajdę jak ktos z tego czerpie radochę to jest po prostu debilem.
dla mnie kobieciarz to taki w sumie normalny facet, czyli też szukający miłości, ale tym się różni od "normalnego",
że jest często znacznie bardziej atrakcyjny więc kobiety niemalże same pchają się w jego ramiona. No a że on lubi kobiety więc nie odmawia i szuka tej miłości w kolejnych związkach, raz dłuższych, raz krótszych.
Wg mnie po prostu niekoniecznie musi to być jakis psychopata rzucający dziewczyny dla frajdy. wg mnie taki gość jak znajdzie odpowiednią kobietę to może być jej wierny do grobowej deski. Po prostu bardziej intensywnie szuka, przy tym trochę bardziej się miotając
"lubie kobiety i nie chce zwiazku" - dla mnie to takie tam dyrdymały, gierki i zgrywanie takiego dynamicznego gostka, który ma bogate życie więc nie ma czasu na coś tak banalnego jak związki Jakbym był kobietą to bym odbierał taki tekst jako: podobasz mi się, chętnie bym Ciebie przeleciał, no ale bardziej nie chce mi się angażować bo w międzyczasie mogą pojawić się inne, które z chęcią też bym puknął. Zresztą, po co mi związki skoro i bez nich mogę pukać te które mi się podobają ? No to jak, wchodzisz w taki układ ?