Czy prywatna własność jest moralna?

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Witajcie!

Na wszystkich internetowych forach, największe emocje wywołuje nieśmiertelny spór - kapitalizm vs. socjalizm.
Zwolennicy gospodarki wolnorynkowej słusznie podnoszą jej efektywność ekonomiczną. Wynika ona, z perfekcyjnego dopasowania do ludzkiej psychiki. A zwłaszcza do jednego jej aspektu - dążenia do bogacenia się, powiększania indywidualnego majątku, osiągania zysku!

Z tego powodu, posiadanie własności jest niepodważanym, świętym prawem społecznym. W dążeniu do jej posiadania nie dostrzega się na ogół niczego nagannego.

Chciałbym razem z Wami przyjrzeć się z bliska temu aksjomatowi. Zastanowić, czy istnieją granice dopuszczalnego, osobistego majątku i gdzie one przebiegają?
Rozważyć, czy prywatna własność może być oceniana w kategoriach moralnych? Czy jej istnienie pociąga za sobą wyłącznie pozytywne konsekwencje?

Z góry uprzedzam, nie interesuje mnie spór ideologiczny. Nie jestem zainteresowany przywróceniem komunizmu.
Zastanawiam się, czy własność z moralnego punktu widzenia da się obronić? I czy można ją zastąpić w charakterze motywatora?

Zapraszam do dyskusji.
 

Norad

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
1 243
Punkty reakcji
29
Ty chyba żartujesz, każdy ma prawo posiadać to co uczciwie i legalnie zdobył bez względu ile tego jest.
 

Scipio

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2008
Posty
439
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Jak wyobrażasz sobie dyskusje tutaj? Ochrona własności lub nie to kwestia aksjomatów. Libertarianin stwierdzi, że ochrona własności jest jedynym aksjomatem potrzebnym do zbudowania systemu etycznego i tyle. Nie ma bardziej podstawowej wartości, którą musiałby on brać pod uwagę tym samym nie ma żadnej możliwości znalezienia kontrargumentów, na które musiałby on odpowiedzieć.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Ty chyba żartujesz, każdy ma prawo posiadać to co uczciwie i legalnie zdobył bez względu ile tego jest.

Spoko ktoś może mieć posesje z 50 pokojami.

Ktoś inny ma tyle pieniędzy i aspiruje żeby mieć posesje z 1000 pokojami.

Kiedyś ktoś w przyszłości sie tak dorobi że będzie miał w posiadaniy całą afrykę jako swoje podwórko

Chce zadać Ci pytanie. W którym momencie powyższe przypadki biorąc pod uwagę że żyjemy na ograniczonej okrągłej planecie, przekraczaja socjalne normy, są obraźliwe wobec reszty ludzkości lub wręcz ograniczają wolność innych (coś co ty bardzo namiętnie lubisz bronić) ???
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
shogu,

dziękuję, napisałeś dokładnie to o co mi chodziło. :)
Jeśli przyjmujemy bez zastrzeżeń dogmat prywatnej własności, nie możemy kwestionować prawa do podróżowania jednej osoby, prywatnym Boenigiem(casus Travolty, i nie tylko). Posiadania kilku pałaców z taką ilością pomieszczeń, że nie sposób ich obejść przez rok!
Wykupienia do wyłącznego użytku milinów ha. najlepszych terenów rekreacyjnych. itd. itd.

Norad,

Ty chyba żartujesz, każdy ma prawo posiadać to co uczciwie i legalnie zdobył bez względu ile tego jest.

Nie kwestionuję tego prawa, zastanawiam się czy podlega ono ocenie moralnej?


Scipio,

Jak wyobrażasz sobie dyskusje tutaj? Ochrona własności lub nie to kwestia aksjomatów.

Wiem. Ale nawet one podlegają ocenie. :)

Interesuje mnie, co takiego widzimy we własności, że gotowi jesteśmy do zrobienia wszystkiego, absolutnie wszystkiego, by ją posiadać? Jakie nasze potrzeby zaspokaja?


alcor,

Da sie ją zastąpić.Oprócz mamony bywają insze motywatory.

Jakie? Mógłbyś rozwinąć. :)
 

Qon

Eksperfekcjonista
VIP
Dołączył
21 Grudzień 2006
Posty
7 886
Punkty reakcji
184
Miasto
Alpha Centauri
Interesuje mnie, co takiego widzimy we własności, że gotowi jesteśmy do zrobienia wszystkiego, absolutnie wszystkiego, by ją posiadać? Jakie nasze potrzeby zaspokaja?
Z tym "absolutnie wszystkim" to przesadzasz. Gdyby rzeczywiście tak było, to krajobraz za oknem nie różniłby się od dżungli. Ja właśnie patrzę przez okno i nie widzę krwawej jatki. Dla mnie sprawa jest prosta. Będąc odizolowaną jednostką, teoretycznie nie muszę nic mieć i mogę żyć z dnia na dzień, ale jak mam zapewnić cokolwiek swojej rodzinie nie posiadając niczego? Jak mogę wtedy nie MIEĆ schronienia? Każdego dnia walczyć o inną jaskinię? Każdego dnia liczyć na to, że bez żadnych zapasów zdobędę tyle pożywienia, żeby wyżywić swoje dzieci?
 

Norad

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
1 243
Punkty reakcji
29
Żadna jednostka nie posiądzie nigdy całej afryki, może przed nami jest jakaś fala nowego kolonializmu ale beż przesady.
Tylko głupcy uważają pieniądz za dobro najwyższe, dla mnie jest on tylko środkiem do osiągania prawdziwych celów.
 

rws

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2010
Posty
278
Punkty reakcji
27
Świetny temat na który warto zwrócić uwagę.

Ty chyba żartujesz, każdy ma prawo posiadać to co uczciwie i legalnie zdobył bez względu ile tego jest.

No i to jest właśnie moment w którym liberałowie okazują się ludzmi ograniczonymi bo nie potrafią spojrzeć szerzej, dalej poza sztywne ramy swoich liberalnych mitów, mimo że chyba każdy rozumny człowiek wie, że nieograniczone prawo własności prowadzi także do wypaczeń.

Da sie ją zastąpić.Oprócz mamony bywają insze motywatory.

Dokładnie. Prawo własności nie jest najważniejszym prawem w życiu człowieka. Człowiek nie dąży tylko do bogactwa ale też do zwykłego spokoju, poczucia bezpieczeństwa a i często pomijanego przez liberałów poczucia wspólnoty. Ludzie potrzebują także idei wykraczającej poza materializm i nie mówię tu tylko o jakiś ideach społeczno-politycznych ale także naukowych np. ekspansja w kosmosie. Na dobrą sprawę nam dzisiaj wydaje się niemożliwym zycie bez gadżetów splendoru, szpanerstwa, fajnego auta itp. ale to dlatego ze tak nas ukształtowały czasy bezmyślnego konsumpcjonizmu. Ludziom wmawia się na siłę to że czegoś potrzebują podczas gdy tak naprawdę wcale tak nie jest. Dlatego jednostkę kształtuję również środowisko w którym żyje, jeszcze 100 lat temu ludzie myśleli zupełnie inaczej, ba nawet 30 lat temu w Polsce ludzie myśleli inaczej, mieszkali w nie swoich mieszkaniach i akurat ten fakt jakoś nie spędzał im snu z spowiek (wiadomo ze marzyli o jeansach i coca-coli ale to była sztucznie wywołana potrzeba).

Bo tak naprawdę ile samochodów człowiek potrzebuje? Ile domów? Mieszkań? Ile gadżetów? Zbuduje sobie taki kretyn zamek na bezludnej wyspie i co potem jak zdechnie jak pies a i tak nie będzie mógł o tym nikomu opowiedzieć ani wspólnie się tym cieszyć bo przez swoją chciwość i nieufność straci przyjaciół. Tacy ludzie są ułomni i tak naprawdę są to szkodnicy bo kierując się swoim ułomnym "ja" marnują dorobek swój i nadzieje innych.

Oczywistym jest to, że prawo własności ma negatywną stronę, poruszyłem tą kwestię w moim temacie o współczesnych "burżujach". Zawsze w społeczeństwie znajdzie się czarna owca, która ma gdzieś humanizm, etykę i wspólnotę, która myśli ze dzięki pieniądzom uleczy swoje zwyrodniałe ego. Takich osób jest całkiem sporo niestety a niektóre z nich potrafią dojść do niewyobrażalnych fortun a co więcej tacy ludzie często "przyjaznią" się z podobnymi sobie i może z tego wyjść całkiem potężna grupa, która będzie wpływać nawet na rządy ot chociazby niesławna grupa Bilderberg.

Największym złem tego świata jest mania konsumpcjonizmu, właściwie powoduje ona wszelkie negatywne zjawiska.

Jakie widze alternatywne rozwiązania? Przede wszystkim zmiana środowiska w którym cżłowiek żyje i wykluczenie czegoś takiego jak konsumpcjonizm. Świat w którym człowieka nie atakują reklamy na każdym kroku jest lepszym światem, wiem jak to działa ponieważ ja w takich czasach żyłem i mimo, że były pod wieloma względami g*wniane to miały także wiele zalet jak chociazby wspomniana. I w tamtych czasach ludzi naprawdę mało obchodziło to że nie mają prywatnego odrzutowca w prążki.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Qon,

Z tym "absolutnie wszystkim" to przesadzasz. Gdyby rzeczywiście tak było, to krajobraz za oknem nie różniłby się od dżungli.

Owszem, trochę przesadziłem. Ale niewiele, znasz powiedzenie, że każdego można kupić, różni nas tylko wysokość "łapówki"? To prawda, hamujemy się. I dlatego, nasz świat nie jest dżunglą. Ale nie z braku chęci pognębienia bliźniego. Tylko z czystego wyrachowania - bezwzględna rywalizacja za dużo kosztuje.

Twoje troska o zabezpieczenie bytu rodziny jest oczywista i zrozumiała. Moje wątpliwości budzi gromadzenie majątku, powyżej poziomu potrzeb elementarnych.

Dlaczego, wymieniamy samochód po dwóch, trzech latach, na nowszy model? Budujemy dom większy niż domy sąsiadów? Kupujemy ciuchy z markowych butików?

To nie jest zaspokojenie potrzeb bytowych, tylko czego....?

Norad,

Żadna jednostka nie posiądzie nigdy całej afryki,

Bo jest za duża! Ale przypomnij sobie Lazurowe Wybrzeże, Costa del Sol, czy amerykańskie posiadłości obejmujące połowę stanu, a także nasze Mazury.

Tylko głupcy uważają pieniądz za dobro najwyższe, dla mnie jest on tylko środkiem do osiągania prawdziwych celów.

Jakich? Co możesz osiągnąć przy pomocy pieniędzy?

RightWingSocialist,

bardzo mi się Twój post podoba. Pod większością tez podpisuję się z przekonaniem.
Własność, majątek jak zauważyłeś, nie jest najważniejszą rzeczą w życiu. Dlaczego więc, oddziaływuje na nas z magnetyczną siłą? Czemu, chęć posiadania nie wygasa wraz z powiększaniem majątku? Wręcz przeciwnie, ten co ma dużo, pragnie jeszcze więcej! Bill Gates nie przestał zarabiać kasy, mając ponad 60 mld na koncie.
I pytanie zasadnicze, dlaczego społeczeństwa akceptują ten stan? Czy jest on dla zbiorowości korzystny?
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
Dlaczego, wymieniamy samochód po dwóch, trzech latach, na nowszy model?
bo dziś autka są produkowane na maks trzy letnią eksploatację a potem to skarbonka ? (oczywiście pancerna)
Budujemy dom większy niż domy sąsiadów?
bo mamy wiecej kasy dzieci pomysłów na zagospodarowanie przestrzeni (niepotrzebne skreślić)
Kupujemy ciuchy z markowych butików?
bo nam się podobają , lubimy dobrze wyglądać, są bardziej trwałe w eksploatacji ? (niepotrzebne skreslić )

To nie jest zaspokojenie potrzeb bytowych, tylko czego....?
zdroworozsądkowa kalkulacja ja kupuje nowsze auta (dość się najeździłem "skarbonkami" ) mam dużą rodzinę i psa i kilka pomysłów na ciekawe rozwiązania w otaczającej mnie przestrzeni (moje pierwsze mieszkanie maiło 37 m2 bylismy tam we dwoje potem w troje dziś od kilku lat powiększam metraż domu o jakieś 20 m2 i w efekcie jakieś 200m2 byłoby optymalne ;) (może już na przyszły rok) w zasadzie to co noszę sprowadza się do podstawowych cech ma być wygodne trwałe i uniwersalne a tego nie kupisz w chińskim sklepie czy na bazarku :]



Bo jest za duża! Ale przypomnij sobie Lazurowe Wybrzeże, Costa del Sol, czy amerykańskie posiadłości obejmujące połowę stanu, a także nasze Mazury.
fakt Mazur szkoda ale dziś przynajmniej jest gdzie zacumować żaglówkę bez obawy



Co możesz osiągnąć przy pomocy pieniędzy?
stabilizację bezpieczeństwo edukację dla dzieci okno na świat itp


Dlaczego więc, oddziaływuje na nas z magnetyczną siłą?
j/w
Czemu, chęć posiadania nie wygasa wraz z powiększaniem majątku?
bo jest tyle do zrobienia tyle do doświadczenia (dla mnie pieniądze są środkiem nie celem )
Wręcz przeciwnie, ten co ma dużo, pragnie jeszcze więcej! Bill Gates nie przestał zarabiać kasy, mając ponad 60 mld na koncie.
tak na szybko z google : Mój odnośnik "Politycy i urzędnicy przez kilka lat nie potrafili rozwiązać problemów dzieci ze zmianami naczyniowymi. Wrocławskiemu biznesmenowi załatwienie sprawy zajęło kilkanaście minut."
I pytanie zasadnicze, dlaczego społeczeństwa akceptują ten stan?
bo jeszcze do końca się nie zsocjalizowało ? i wciąż żywy jest mit od pucybuta do milionera ( inna sprawa że w naszym społeczeństwie odbywa to się na zasadzie "ja już mam ty będziesz jak ja będę miał dzięki tobie więcej" )
Czy jest on dla zbiorowości korzystny?
dla zbiorowości nie ale dla kolesiów oligarchii gołym okiem widać że tak ...

prywatna własność jest PODSTAWĄ MORALNOŚCI bo wspólne jest niczyje dobry przykład : http://www.forumowisko.pl/topic/177865-idealny-system-polityczny/page__view__findpost__p__2721316 błędne jak zwykle (choć nie zawsze) bajdurzenie Lunara :] gdyby było prywatne np właściciel całej kamienicy/bloku łatewer to by nie dopuścił do jakichkolwiek strat :eek:k:
 

Zyxxyks

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2011
Posty
77
Punkty reakcji
12
Pytanie zawarte w tytule wątku jest natury retorycznej.
Każda odpowiedź przecząca kończy się biedą, nędzą, tysiącami trupów.

RightWingSocialist – tak samo jak Ty, myśleli czekiści i wobec tego, w imię tak samo poronionych „debilizmów” wysłali miliony ludzi na szafot.
Ręce same składają się do oklasków…
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Pytanie zawarte w tytule wątku jest natury retorycznej.
Każda odpowiedź przecząca kończy się biedą, nędzą, tysiącami trupów.

RightWingSocialist – tak samo jak Ty, myśleli czekiści i wobec tego, w imię tak samo poronionych „debilizmów” wysłali miliony ludzi na szafot.
Ręce same składają się do oklasków…

Twoje zycie musi byc naprawde smutne.
 

Qon

Eksperfekcjonista
VIP
Dołączył
21 Grudzień 2006
Posty
7 886
Punkty reakcji
184
Miasto
Alpha Centauri
RightWingSocialist,

bardzo mi się Twój post podoba. Pod większością tez podpisuję się z przekonaniem.
Podepnę się pod tekst Irona, z tą różnicą, że podpisuję się pod postem Dirka, a nie RWS. Problem ze społeczeństwem pozbawionym prawa własności polega na tym, że jest ono totalitarne, a więc nieuchronnie staje się opresyjne. Realizujemy jeden ideał, równocześnie z zaciśniętymi zębami mordując setki innych. Nie widzicie jednej rzeczy. Taka kulawa namiastka normalności jaką mamy teraz ma jeden ważny plus, o którym już kiedyś wspominałem. Chcesz brać udział w wyścigu szczurów - możesz, chcesz olać kasę i inwestować w relacje z ludźmi - możesz, chcesz zostać wolontariuszem i pomagać innym - możesz, chcesz wyjechać do Kanady i zamieszkać na odludziu z niedźwiedziami - możesz. Fakt, że współcześnie łączyć ze sobą różne z poszczególnych opcji już ciężko. Wiem, bo sam nie mam już niestety czasu dla przyjaciół i musicie mi wystarczyć Wy i te wymiany zdań na forum. Ale rozumiem, że doba nie jest z gumy i muszę przeznaczyć czas na pracę i rodzinę, a w przyszłości to sobie odbiję. Czasem mam wrażenie, że piewcy życia w komunie z opaską biodrową na tyłku uważają się za zmuszonych do wściekłego konsumpcjonizmu. Jest to nieprawda, bo w globalnej wiosce każdy może żyć w takiej społeczności jaka mu odpowiada. Choćby większość świata islamu, setki milionów, jeśli nie miliardy ludzi - średnio ekscytują się konsumpcją, nie szaleją za prawem własności (a jak jeszcze trafi ci się być kobietą, to możesz się cieszyć jeśli choćby odzienie na grzbiecie jest twoją własnością). Do tego islam jest trendy, wystarczy się przenieść do Niemiec czy Francji, by stać się członkiem najbardziej rosnącej w siłę społeczności. A to przykład pierwszy z brzegu. Wiadomo, że lewicowa myśl jest kosmopolityczna, więc i kultura czarnej Afryki czeka z otwartymi rękami, tam już zero konsumpcjonizmu, zero przejmowania się własnością, peace and love. No z tym peace to nie do końca, bo czasem jednak trzeba polatać z kałachem i wyrżnąć parę tysięcy Tutsi czy jakie tam plemię podejdzie. Ale nawet i to nie jest konieczne, by zapomnieć o ucisku kapitalizmu. I w Polsce można zostać Amiszem, squattersem, freakiem, pustelnikiem, członkiem dowolnej sekty (super relacje z ludźmi, zero własności), żulem, członkiem dowolnej subkultury czy grupy pasjonatów. Dlatego świat, w którym żyjemy nie jest zły, bo wciąż daje nam wybór, a świat, który chciałaby stworzyć myśl lewicowa nie jest fajny, bo oznacza chęć uszczęśliwienia wszystkich na siłę. Kto Wam, drogi Ironie i RWS zabrania rozdania wszystkiego co macie, mówienia do wszystkich per bracie i lania równo na całą popkulturę? Tego o czym marzycie nie trzeba tworzyć, to już istnieje, jest częścią naszej rzeczywistości.
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
idąc spać jakoś tak zerknąłem na forum ... i co widzę ? końską dawkę zdrowego rozsądku :eek:k: szacun Koniu ;)

idę zatem spać z świadomością że zostało jeszcze kilku ... po prostu "ludzkich" ludzi ... dobranocy
 

rws

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2010
Posty
278
Punkty reakcji
27
Każda odpowiedź przecząca kończy się biedą, nędzą, tysiącami trupów.

Jakoś nie przypominam sobie żeby np. Portugalia Salazara spłyneła krwią - a ustrój ten nie miał nic wspólnego z liberalizmem ani niewiele z kapitalizmem bo był to korporacjonizm. "Dyktatura" Salazara pochłoneła raptem 32 osoby. Cóż to za liczba przy niewolnictwie i zbrodniczym charakterze współczesnego kapitalizmu? Poza tym chyba masz amnezję co do tysięcy trupów - tyle to narobił "prawdziwie" liberalny Pinochet. Możliwe ze miałeś na myśli komunizm lub niemiecki nazizm ale to nie są jedyne alternatywy dla kapitalizmu i nikt normalny nie bierze ich pod uwagę.

Zadaj sobie pytanie czym jest bieda może najpierw. Bo chyba zgodzisz się z tym, że jeśli większość ludzi ma zapewnioną płacę bądź socjal pozwalający im w miare normalnie egzystować to to nie jest bieda. Mimo, ze nie ma dużo bogatych. Tak było przez stosunkowo wiele lat chociażby w PRL, Jugosławi, dawnej Czechosłowacji - moim zdaniem te kraje były chyba najbliżej prawdziwego socjalizmu ze wszystkich z historii jak i wcześniej w krajach faszystowskich.

A czy dobrobytem jest stan gdzie pieniądze ma mniejszośc a reszta albo ledwo wiąże koniec z koncem albo jest wykluczona społecznie? A może słyszałeś o coraz częstszym zjawisku pracy, która nie daje utrzymania? W ogóle jak możesz akceptować i przyjmować za naturę rzeczy coś takiego jak wykluczenie kogoś ze społeczeństwa tylko dlatego ze w zyciu mu sie nie udało. To jest żenująca i zbrodnicza ideologia liberalizmu która doprowadziła do najbardziej zdegenerowanych czasów w historii ludzkości i niewolnictwa o niespotykanych wcześniej rozmiarach.

Qon ale ja nie chce nidzie sie wybierać ani zostać amiszem. Chce żeby Polska znów stała się normalnym krajem a nie szambem pełnym bilbordów, reklam, celebrytów, szmaciarskiej TV, szmaciarskich polityków, dobromowy i całego tego idiotycznego pędu donikąd. Bo własnie oto chodzi ze jeśli nie ma jednej w miare wspólnej idei to kraj zmierza donikąd, do absurdu pogrążając się z bezmyślnym konsumpcjoniźmie i w gruncie rzeczy popadając w niewolę jako słaba demokracja czy to silniejszych państw czy wręcz obcych koncernów jak np. w Ameryce Południowej.

Tylko egoistyczne jednostki lubują się w materialiźmie i w wypaczonym pojęciu wolności, a tak naprawdę pozostali chciałby się od tego wyzwolić. Takie coś udało się w ustrojach faszystowskich i socjalistycznych - czy ty myślisz ze np. we Włoszech ludzie pod przymusem wiwatowali na rzecz Duce przez te kilkanaście lat przed wojną? Czy myślisz naprawde ze czuli się pokrzywdzeni z powodu tego ze zakłady przemysłowe były uspołecznione a dzieci miały zapewnione kolonie? Nie! Ludzi pochłoneła idea wspólnoty, sensu, czegoś głębszego niż bezmyślne konsumowanie.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Panowie,

nie o taki kierunek dyskusji mi chodziło. :(
Winę przypisuję sobie, widocznie nieprecyzyjnie zdefiniowałem temat. Zacznijmy więc jeszcze raz.

Qon,

nie musisz mnie przekonywać do zalet systemu liberalnego. Nieśmiało przypomnę, robiłem wiele by zaistniał w naszym kraju. W odróżnieniu od innych, z pełną świadomością, czego chcę!
Na własnej skórze odczułem dobrodziejstwa "realnego" socjalizmu.
A jednak, w tym co pisze RWS jest wiele racji.

My ludzie, nie jesteśmy stworzeni do życia w kapitalizmie! Wykorzystuje on nasze słabości, gorszą stronę naszej natury. Robi to perfekcyjnie, "zmuszając" do pogoni za zyskiem. W rezultacie, uzyskuje nadzwyczajne wyniki w pomnażaniu bogactwa.
W pakiecie wiązanym przynosi wyalienowanie, obojętność na drugiego człowieka, pustkę życiową i wiele innych negatywnych zjawisk.
W opozycji do niego ustawiasz komunizm, mówiąc, ten był jeszcze gorszy! Z dwojga złego, wybierasz kapitalizm.


Zastanówmy się, czy mamy inne opcje?
Czy człowiek może stworzyć funkcjonalną strukturę społeczną, nie znającą własności?

Odpowiedź na to pytanie jest porażająca! Żyliśmy w takiej strukturze przez ponad 90% czasu istnienia gatunku!
We Wspólnocie Pierwotnej, własne było to, co można przenieść na plecach!
Skórę do okrycia, włócznię i pióro we włosach! Do dziś, żyją w ten sposób, nieliczne grupki "Ostatnich Mohikanów", łowców - zbieraczy.

Dopiero, wraz z cywilizacją pojawia się prywatna własność "środków produkcji" - ziemi, stad, budynków, narzędzi.
Jest efektywnym narzędziem wzrostu. Ma też "ciemne strony". Gdy dochodziło do kontaktów między ludźmi "cywilizowanymi" a "pierwotnymi", ci drudzy nie mogli pojąć koncepcji indywidualnej własności ziemi! Dla Indianina ziemia była własnością Wielkiego Ducha! Każdy mógł z niej korzystać, nawet obcy!


Chciałbym razem z Wami poszukać odpowiedzi na pytanie - jaką naszą potrzebę zaspokaja posiadanie własności, majątku, dlaczego musimy go stale powiększać?
Analogicznie, można odpowiedzieć, dlaczego uzależniamy się od alkoholu, czy narkotyku?



Dirk_Struan,

bo mamy wiecej kasy dzieci pomysłów na zagospodarowanie przestrzeni (niepotrzebne skreślić)
bo nam się podobają , lubimy dobrze wyglądać, są bardziej trwałe w eksploatacji ? (niepotrzebne skreslić )

Ściemniasz Waść. :D
Tak samo, gdy sugerujesz, że gonimy za kasą by pomagać innym! :mruga:

Nawet gdy faktycznie TO robimy, jakie prawdziwe motywacje nami kierują?
 

panmarketoid

Nowicjusz
Dołączył
19 Kwiecień 2011
Posty
71
Punkty reakcji
1
Każdy powinien posiadać tyle ile jest mu potrzebne. Jeden potrzebuje na miesięczne przeżycie 1 milion złotych, inny za 1000 zł sobie poradzi.
 

alcor

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2011
Posty
325
Punkty reakcji
17
Wiek
13
Miasto
Forumowisko.pl
Posiadanie własności i chęć nieustannego jej pomnażania jest wynikiem dążenia człowieka do zapewnienia najlepszych warunków dla swego potomstwa.Miało to sens od starożytności do połowy XX w.Teraz obserwując porażke demograficzną bogatej Europy Zachodniej wydaje mi sie,że dobrobyt stał sie unicestwieniem tego czemu miał służyć-zachowaniu gatunku.Może to tylko mały ślepy zaułek w historii?Dawni bogacze miewali dziesiątki a nawet setki dzieci.
Uzależnienie od środków odużających to chyba jednak coś całkiem innego niż od materializmu.
Ciekawe dla mnie jest to,że ludzie przeważnie uważają pieniądz za coś niskiego a dążenie do jego gromadzenia usprawiedliwiają innymi,,wyższymi,,racjami.Samemu również mi sie to zdarza:).
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
Dla Indianina ziemia była własnością Wielkiego Ducha! Każdy mógł z niej korzystać, nawet obcy!
cóż to raczej oparte jest na ksiązkach Karola Maya nie na faktach ;)


Chciałbym razem z Wami poszukać odpowiedzi na pytanie - jaką naszą potrzebę zaspokaja posiadanie własności, majątku, dlaczego musimy go stale powiększać?
dobrze ujął to alcor dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo mojej rodziny a tego się nie da osiągnąć bez własności która daje stabilizacje
Analogicznie, można odpowiedzieć, dlaczego uzależniamy się od alkoholu, czy narkotyku?
to żadna analogia Iron ....
bo można dojść tą drogą do wniosków czy jedzenie jest moralne skoro jest tyle ludzi głodujących
Ściemniasz Waść. :D
a ty robisz z igły widły mociumpanie :]
Tak samo, gdy sugerujesz, że gonimy za kasą by pomagać innym! :mruga:

Nawet gdy faktycznie TO robimy, jakie prawdziwe motywacje nami kierują?

czemu tacy jak ty Iron węszą w każdym normalnym ludzkim uczynku podstęp i oszustwo ...
ręce opadają ... aż nie chce się być "dobroczynnym"
fakt nie ma bezinteresownych dobrych uczynków bo człowiek jest człowiekiem i ma swoje potrzeby ale to nie zmienia że będąc dobroczynnym czyni dobrze
 
Do góry