agniesiaa90
Nowicjusz
- Dołączył
- 12 Czerwiec 2009
- Posty
- 17
- Punkty reakcji
- 0
- Wiek
- 33
witam..
od prawie 3 lat jestem zaręczona i wkońcu zaczynam planować wesele... na okolice lipca 2012... jestem na etapie szukania wymarzonej sali... pochodze z woj lubelskiego i w mojej okolicy są sale ale jest problem z noclegami... mam dużą czesc rodziny (około 50 osob na 100 osob na weselu) pochodzącą z Nałęczowa sama jestem z pod Lublina... mój tata ostatnio wpadł na pomysł organizacji wesela w okolicach Nałęczowa ze względu ze odpadnie nam nocleg dla większości gości. Ale jednak jest to dość duży kawałek drogi od mojego miasta około 50-60km... sama nie wiem co o tym myśleć... mój narzeczony ze wzgędu na to że nie ma rodziców i nie jestesmy w stanie opłacic sami wesela mówi że nie ma prawa głosu bo to moi rodzice płacą.... oczywiscie ma prawo głosu ale chyba sam nie wie jak zdecydować
a co wy myślicie? zdecydowały byście się na wesele i ślub w takiej odległości od miejsca zamieszkania (oczywiscie musielibyśmy na ślub jechać przed samą mszą bo tradycyjnie błogosławieństwo będzie u mnie)
od prawie 3 lat jestem zaręczona i wkońcu zaczynam planować wesele... na okolice lipca 2012... jestem na etapie szukania wymarzonej sali... pochodze z woj lubelskiego i w mojej okolicy są sale ale jest problem z noclegami... mam dużą czesc rodziny (około 50 osob na 100 osob na weselu) pochodzącą z Nałęczowa sama jestem z pod Lublina... mój tata ostatnio wpadł na pomysł organizacji wesela w okolicach Nałęczowa ze względu ze odpadnie nam nocleg dla większości gości. Ale jednak jest to dość duży kawałek drogi od mojego miasta około 50-60km... sama nie wiem co o tym myśleć... mój narzeczony ze wzgędu na to że nie ma rodziców i nie jestesmy w stanie opłacic sami wesela mówi że nie ma prawa głosu bo to moi rodzice płacą.... oczywiscie ma prawo głosu ale chyba sam nie wie jak zdecydować
a co wy myślicie? zdecydowały byście się na wesele i ślub w takiej odległości od miejsca zamieszkania (oczywiscie musielibyśmy na ślub jechać przed samą mszą bo tradycyjnie błogosławieństwo będzie u mnie)