Hej. Jakiś czas temu pisałam o rozstaniu....Słuchając waszych rad milczałam,aż zaczął prosić o spotkanie.. Zwlekałam,a gdy do niego doszło było rewelacyjnie. Nie mogliśmy się nagadać, ustaliliśmy to co trzeba zmienić, powspominaliśmy i tak wyszło,że wylądowaliśmy w łóżku. Seks fantastyczny jak nigdy, tylko ostateczna decyzja o powrocie nie zapadła..Macie podobne doświadzcenia? Boję się że zrodzi się z tego jakiś chory układ..