Czy zemściliście się kiedyś na byłym? :)

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
Zawsze gdy nas zostawi lub zdradzi chłopak w głowie myślimy, oczywiście poza złością i smutkiem, o zemście (taka natura kobiety ;) ).
Czy kiedyś zrealizowaliście swoje diaboliczne plany?
Może opowiecie o paru ciekawych historiach jak uprzykrzyć życie zdrajcy lub idiocie? :>
Jeśli chodzi o mnie, moją dewizą jest: "Najlepszą zemstą jest dobre życie." więc zamiast realizować jakieś: a przebiję mu opony w aucie! To pokazuję mu, że bez niego jest jeszcze lepiej, że mogę radzić sobie na uczelnie lepiej niż on, że mogę mieć pracę lepszą niż on. Na zasadzie rywalizacji: kto jest lepszy. A wiadomo jak to na nich działa, gdy kobieta jest lepsza: wkurzają się jak diabli i wtedy dopiero doceniają: kurczę, ona taka fajna a ja z nią tak postąpiłem..

Wyrażajcie swoje opinię i wrzucajcie jakieś ciekawe historie :)
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
był sobie chłopak, który wpadł na genialny pomysł by jego kumpel umówił się z dziewczyną, która mu podobała się, ale on swoją szansę zmarnował. Dziewczyna była dosyć bystra i szybciutko wyczuła całą intrygę kumpli. Czuła uraz do chłopaka, który i również jej podobał się, ale zdenerwowała się jeszcze bardziej gdy parzyła na przebieg sytuacji, jak ten chłopak chciał załatwić całą sprawę, dostawała ataków szału i złości na wspomnienie o możliwości spotkaniu z jej 'sympatią', gdyż źle ją potraktował, a tym bardziej miał do niej pretensje iż szmaci się, choć prawdy w tym nie było nawet grama. Dziewczyna chciała dać nauczkę dla 2 kumpli i wymyśliła sobie, że rozkocha w sobie tego co był tylko podstawką. Była w miarę ładna, niebieskie oczka, długie blond włosy, figurę miała zgrabną, często śmiała się, chłopaków uwodziła swoją delikatnością i nietuzinkowością. Tamten kumpel pisał do niej, wkręcał ja na prośbę chłopaka. Ona podświadomie wiedziała o tym, wiedziała również, że nie ma się czego bać, bo kumpel nie ruszy dziewczyny. Wiedziała również, że musi tamtego kumpla przekonać do siebie, pokazać swoją wartość i walory. Z każdym dniem kumpel wkręcał się, dziewczyna polubiła tego chłopaka, mino to, że nie wywarł na samym początku na niej dobrego wrażenia, później dostrzega fajnego facet w nim. On do niej dzwonił dosyć często, rozmawiali po kilka godzin przez gg. dziennie. Często noce zarywali. Spotkali się kilka razy. Raz był pub, później kino, później znowu kino, kiedyś na mieście coś razem zjedli... dogadywali się, ona mówiła mu, że on nie ma szans, bo jest zakochana w pewnym chłopaku (tego co napuścił na nią go) on w pewnym momencie zaczną przekonywać ją, że powinnam o nim zapomnieć, choć wcześniej namawiał na spotkanie. Gdy on mówił jej, że i tak on będzie z nią, ona mu ulegnie dziewczyna wiedziała, że nic więcej nie uskura, że chłopak teraz będzie działał na jej niekorzyść, że nie jest wart świeczki, ponieważ raz, że na samym początku to on ją chciał wykołować z kumplem, dwa to, że teraz on chce wykołować jej sympatię z nią. Tak więc zarówno i jemu należała się nauczka. Dziewczyna z dnia na dzień zerwała z nim kontakt (zerwała, bo założyła się z koleżanka o piwo, że do niego nie odezwie się) Przed samym zerwaniem jej sympatia szalała z wściekłości, że niby ona jest teraz zakochana w jego kumplu (specjalnie dawała ku temu takie sygnały, by wszyscy w to uwierzyli), a jego kumpel złapał się na jej urok. Kumpel dostał kopa. Za jednym zamachem stracił i kolegę i materiał na dziewczynę :D Ma chłopak nauczkę by nie mieszać się w zatargi innych :lol:

Dziewczynie ta cała zemsta nie skończyła się dobrze, swoją złością niszczyła to na czym jej zależało, choć wiedziała o tym doskonale nie cofnęła się przed niczym. Zrobiła wszystko co było w jej mocy by dopiąć swego, choć nigdy nikogo nie okłamała. Jedynie lawirowała między prawdą, manipulowała sytuacją, którą stworzyli dla niej kumple. Przez chwile czuła się z tym bardzo źle, ale nie żałuje ani sekundy, przynajmniej wie na czym stoi :) Nikt jej nie będzie upodlał i kręcił za jej plecami!!!
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
Uff.. trochę pokręcone, momentami nie wiedziałam kto jest co :D Następnym razem radzę nazywać np. chłopak X, chłopak Y :D będzie łatwiej i zrozumialej, aczkolwiek dziękuje za opowieść i uważam, że dość sprytnie to wszystko wymyśliła.. tylko bez sensu, skoro podobała się temu chłopakowi, i on jej to czemu jeszcze tak wkręcał w to swojego kumpla? 0_o
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
no właśnie, ot szkopuł w całej historyjce :lol: ona sama nad tym się zastanawia.
Możliwe, że chłopak nie pomyślał nad konsekwencjami, był dosyć młody. Możliwe, że chciał jakoś niepozornie wybadać grunt i uderzyć. Możliwe, że nie był pewny co do jej stylu bycia i uległości wobec chłopaków. Możliwe, że wybrał takiego gościa, który wydał mu się nieatrakcyjny dla niej i był pewny siebie, a ona to wykorzystała. Możliwe, że chciał dać jej nauczkę. Możliwe, ze chciał sprzątać sobie grunt, który wcześniej zaśmiecił.
Oni mieli już nigdy nie spotkać się, to los chciał, że on w wakacje budował dom u jej sąsiadki. Bywał pod jej domem prawie codziennie przez jakieś 3 miesiące. Ona przez na początku nie miała o tym zielonego pojęcia, dopiero gdy mama zwróciła uwagę jej, że ktoś obserwuje ją, ich podwórko to dziewczyna zainteresowała się. Na początku ujrzawszy pewnego chłopaka, który jej kogoś przypomniał przeleciał ją dreszcz i pomyślała sobie o ku... to on, nieeee to nie możliwe! Ale ta niepewność została i często obserwowała jak chłopak pracował, nawet dla mamy zwinęła lornetkę by ujrzeć go z bliska, nie udało jej się dojrzeć zbyt wyraźnie jego twarzy i nie ma pewności nawet do dziś, czy to był on, choć w głębi serca wie że to był na 1000% on.

Myślicie sobie, że mogła iść przecież do sąsiadki pod jakimś pretekstem i sprawdzić. Niestety nie mogła. Jej rodzina i sąsiedzi nie lubili się.

Dopiero gdy skończyła się budowa, odezwał się jego kumpel, który również budował ten dom....
 

Biernat

Nowicjusz
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
952
Punkty reakcji
29
Wiek
32
Miasto
USA and Jamajka
1. Zly dział

Wogole czemu sie mscic na byłym....??

Potem sie dziwicie ze taki z wami nie chce utrzymywac kontaktu... nie chce was wogole widziec...

To jest dziwne....
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Tak w ramach wtrącenia: nabijanie postów wypowiedziami jakie można zobaczyć powyżej jest nadal niedozwolone.

Zapraszam do dalszej dyskusji.
 
P

P@tryk

Guest
Nie nabijam postów tylko wyrażam swoje zdanie krótko i zwięźle :]

Za dużo się dziewczyny filmów naoglądałyście, może jeszcze wypróbujecie zemsty zza światów ???
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
33
Miasto
pdkrpc
Julka ma problemy z pisaniem, jednak wykłóca się gdy ktoś nazywa jej schorzenie po imieniu.

@topic: tak, to jest żałosne. Jeśli chodzi o chęć pokazania że bez partnera radzi sobie świetnie - nie ma w tym nic złego. Ale jakieś przebijanie kół, mieszanie w nowym związku i inne intrygi to czysta głupota. Mszczą się słabi.
 

touchdown

Sangwinik
Dołączył
8 Styczeń 2009
Posty
1 015
Punkty reakcji
73
mszczą się słabi, ja tam wolę budować własne życie z dala od agresji i nienawiści czyli mówiąc bardziej trywialnie: nie mam czasu na pierdoły :]
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
Mi osobiście nie zdarzyły się takie sytuacje, że się na kimś zemściłam, tylko robię jak powyżej napisałam: staram się pokazać jak świetnie się żyje bez niego.. ale typu tego, że coś się komuś zniszczy to racja: jest żałosne, ale jeśli zagra się na uczuciach, jak to zrobił chłopak wcześniej, to jest "oko za oko" i w tym nie ma nic żałosnego, po prostu oddaje się za swoje.
 

radioaktywna

Bywalec
Dołączył
13 Sierpień 2009
Posty
1 123
Punkty reakcji
37
Miasto
opolskie
gina_lee 'oko za oko', ale czy zniżanie się do czyjegoś poziomu ma sens? Mszczenie się, jest oznaką tchórzostwa. Tylko i wyłącznie.
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Muszę się zgodzić z radioatywną, ludzie mściwi zwykle się czegoś obawiają.

Oznaką wyższości jest umiejętność pójścia dalej i nie oglądania się za siebie.
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
Muszę się zgodzić z radioatywną, ludzie mściwi zwykle się czegoś obawiają.

Oznaką wyższości jest umiejętność pójścia dalej i nie oglądania się za siebie.


teoretycznie, ale jak by Ci ktoś dvpę próbował obrobić to zrobiłbyś wszystko by zostawili Cie w świętym spokoju by właśnie móc okazać tą wyższość i pójść dalej nie oglądając się za siebie...
 

3kwiaty

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2010
Posty
32
Punkty reakcji
1
Nigdy nie zdarzyło mi się mścić na byłej dziewczynie,chyba nie miałoby to większego sensu. Lepiej rozstać się an przyjacielskiej stopie,kto wie czy nasze drogi jeszcze kiedyś się nie połączą...
 
Do góry