Nie pozwala mi o sobie zapomnieć...

Wiktoria1234

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2009
Posty
64
Punkty reakcji
0
Miasto
away from you
Na wakacjach łączyło mnie coś z pewnym chłopakiem, X, ma prawie 19 lat. Chociaż wiadome było, że, przynajmniej narazie, nic z tego nie będzie (odległość) kontakt mieliśmy dalej. Straciłam głowę dla niego całkowicie. On zresztą też. Miałam nadzieję, że skoro nie miał nikogo od wakacji, to pewnie do naszego kolejnego spotkania(za 2 miesiące), a będziemy mieli dla siebie ponad 3 tygodnie albo i więcej, nikogo sobie nie znajdzie. Ale około 2 tygodnie temu zobaczyłam go na zdjęciach z pewną dziewczyną. Osobą, którą zna od małego (a miesiąc temu twierdził, że nie zna żadnej interesującej dziewczyny, oprócz mnie). Na tych zdjęciach przytulali się, całowali.. Niestety,nie wiem o ich relacjach zbyt wiele. Nawet on sam na pytanie, czy to jego dziewczyna odpowiada : "mniej więcej". Nie lubi o niej rozmawiać,zaraz zmienia temat. Ale te zdjęcia mówią same za siebie, nie jestem głupia ani naiwna.
Jednak nie to jest najgorsze. ON ciągle do mnie pisze, rozmawiamy ze sobą często. Zawsze mówi, że tak bardzo tęskni, że pragnie znowu mnie zobaczyć, że mnie oczekuje. zwraca się do mnie używając takich epitetów jak np. "piękna". wczoraj, na moje pytanie, czy mówiąc o naszym spotkaniu ma na myśli randkę powiedział, że tak! Wszystko tak, jak wcześniej. A może i nawet bardziej się to nasiliło. Cały czas robi mi nadzieję..Byłoby mi o wiele łatwiej z myślą, że on kogoś ma, ja już się nie liczę i mogę o nim zapomnieć. Ale on mi tak myśleć nie pozwala. Nie zamierzam być "tą drugą". Co ja mam o tym sądzić? I jak mu dać jakoś do zrozumienia, że takie teksty w obecnej sytuacji nie są na miejscu? A mi jest jeszcze trudniej dać sobie z nim spokój, nie czekać, nie marzyć. Nie chcę się kłócić ani zrywać kontaktu. Tak wiele poświęciłam, żeby znów się z nim zobaczyć. I teraz, gdy już bilety itd kupione, nie mogę się z tego wycofać. Przynajmniej raz, chociażbym miała pożegnać się z nim na zawsze, muszę go zobaczyć. Miesza mi w głowie, z każdą rozmową coraz bardziej. Ma dziewczynę, więc dlaczego tak się zachowuje?

Z góry dziękuję za pomoc
 

SzpaQQQ

Nowicjusz
Dołączył
12 Marzec 2010
Posty
174
Punkty reakcji
3
Wiek
28
Miasto
Okolice wawy
z tego co zrozumiałem mieszkacie daleko od siebie i znasz go od roku tzn od wakacji więc moze on liczy nato ze przyjedziesz 3 tygodzie sie tobą pobawi wrucisz i sie zajmie tamtą?? albo dwoma naraz ???


Z tego co piszesz wydaje mi sie ze ty go kochasz i wgl i tak piszesz jakbys miałą byc ta 2 to by ci to odpowiadało ... albo dziwnie piszesz albo ja dziwnie twoje pisanie rozumiem tzn styl pisania ;p
 

sebek211

Nowicjusz
Dołączył
26 Styczeń 2010
Posty
343
Punkty reakcji
13
Miasto
Lubelskie
Dziwna sytuacja. Może on coś do ciebie czuje. Ale mógłby pomyśleć że ty zobaczysz te zdjecia i że cie to zrani. Chyba najlepiej bedzie jesli Poczekasz do tego spotkania.
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
Najlepiej by było gdybyś się z nim spotkała i wszystko wyjaśniła, bo taka rozmowa na gg czy przez smsy nic nie da, bo ciągle będą jakieś niejasności.
 

sebek211

Nowicjusz
Dołączył
26 Styczeń 2010
Posty
343
Punkty reakcji
13
Miasto
Lubelskie
Spotkaj sie z nim i wtedy wszystko bedziesz wiedziała, a jesli sie nie dowiesz to tylko bedziesz cierpiała. Miłość cie sama znajdzie. Wtedy kiedy nie będziesz się tego spodziewała.
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Po przeczytaniu pierwszego posta na usta ciśnie mi się tylko jedna uwaga : co za :cenzura:...
moim zdaniem zachował się jak głupi, nieodpowiedzialny gówniarz, najpierw robiąc Ci nadzieję , a potem nagle wiążąc się z inną.
Co to wogóle oznacza " mniej więcej mam dziewczynę " ?!
albo z nią jest albo nie jest, krótka piłka.

chciałabyś, żeby traktował tak Ciebie ?
no bo chyba nie sądzisz, że to typ faceta " wiernego swojej damie serca aż do konca dni"...

Wiem, że w tej chwili pewnie tego nie widzisz, albo nie chcesz widzieć, lub pocieszasz się, że przy Tobie napewno by się zmienił.
Tyle, ze ludzie się nie zmieniają. Chyba, ze na gorsze.
Zdaje sobie sprawę z tego jak wiele poświęciłaś , aby się z nim zobaczyć i, że nie chcesz zrywać z nim kontaktu.
Pojedz więc tam i przekonaj się na własne oczy , że nigdy nie był Ciebie wart.
Porozmawiaj z nim szczerze, bądz sceptyczna, nie wierz jego uśmiechowi i słodkim słówkom.
Uczucia zostaw w domu.
Dopuszczone są tylko kalkulacja i chłodna logika.

W ostateczności jeżeli nadal będziesz mieć wątpliwości co do jego intencji postaw mu ultimatum. Niech wybierze jedną z was.
To powinno rozwiazać sprawę.

Pozdrawiam.
 

Wiktoria1234

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2009
Posty
64
Punkty reakcji
0
Miasto
away from you
Pojedz więc tam i przekonaj się na własne oczy , że nigdy nie był Ciebie wart.
Porozmawiaj z nim szczerze, bądz sceptyczna, nie wierz jego uśmiechowi i słodkim słówkom.
Uczucia zostaw w domu.
Dopuszczone są tylko kalkulacja i chłodna logika.
Właśnie to jest rzecz, o którą ja najbardziej się boję. Jego wzrok, uśmiech i wszystko co mówi działa na mnie tak, że nie jestem sobą. Mogę sobie obiecywać, że nie zrobię tego czy owego... A później przychodzi co do spotkania i jest zupełnie inaczej. Tak samo było w tamte wakacje. Miałam się bawić, nie spotykać z nikim. W nic nie angażować. Przed wylotem PRZYSIĘGAŁAM sobie za wszelką cenę nie dopuścić do zauroczenia się nikim (a naprawdę mam silną wolę i zawsze udało mi się osiągnąć co sobie obiecałam). I szło mi idealnie. Póki nie pojawił się on i obrócił moje dotąd poukładane życie do góry nogami.
Naprawdę obawiam się tego, co może się stać gdy już będę z nim. Że zapomnę..Wybaczę..Albo, co gorsza, zaakceptuję wszystko, żeby tylko ten czas spędzić jak najbliżej niego. Wiem, że to brzmi głupio i żałośnie, że pewnie wydaję Wam się naiwną i pustą dziewczyną. Wstyd mi, ale niestety taka jest prawda.
I to jest jedyny argument, który przemawia za odmówieniem spotkania. Jednak, czy jest on wystarczająco silny, by tak zrobić? Bo ja sama już nie wiem :(
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
Ja Cię rozumiem, miękniesz przy nim, bo Ci zależy na tej znajomości. Musisz sama sobie odpowiedzieć na pytanie czy on jest tego wart, czy aby na pewno nie jest typem człowieka który się bawić czyimiś uczuciami. Jeżeli stwierdzisz, że nie jest wart to po prostu postarasz się zerwać kontakt i do waszego spotkania nie dojdzie, ale jeżeli jest według Ciebie wart to będziesz musiała z nim przeprowadzić poważną rozmowę i będziesz musiała być wtedy bardziej odporna na jego urok ;) My go nie znamy więc sama dobrze wiesz jaki jest dla Ciebie. A mam pytanie czy tamta dziewczyna wie o Tobie? I czy to na pewno jego dziewczyna?
 

Wiktoria1234

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2009
Posty
64
Punkty reakcji
0
Miasto
away from you
Jeżeli stwierdzisz, że nie jest wart to po prostu postarasz się zerwać kontakt i do waszego spotkania nie dojdzie, ale jeżeli jest według Ciebie wart to będziesz musiała z nim przeprowadzić poważną rozmowę i będziesz musiała być wtedy bardziej odporna na jego urok ;) My go nie znamy więc sama dobrze wiesz jaki jest dla Ciebie. A mam pytanie czy tamta dziewczyna wie o Tobie? I czy to na pewno jego dziewczyna?
Czy jest wart? Aż do momentu zobaczenia tych zdjęć byłam tego pewna. Nigdy w towarzystwie jakiegokolwiek chłopaka nie czułam się swobodniej. To właśnie przy nim zdarzały się najbardziej wstydliwe i żenujące wpadki w moim życiu. A jednak jego to wcale nie zniechęcało. To on sprawiał, że zamiast załamać się i zapaść pod ziemię chciało mi się poprostu śmiać. Nawet w ostatni wieczór.. Nie wiem co mnie podkusiło, ale założyłam się z kolegą. Niestety zakład przegrałam i w efekcie musiałam cały wieczór nosić ciuchy XXL tego kolegi i ZERO makijażu. Pewnie część dziewczyn by się zamknęła w pokoju, ale ja zaryzykowałam. I dzięki NIEMU był to najwspanialszy wieczór mojego życia a piękniejsza i bardziej seksowna nie czułam się nigdy :) Wbrew pozorom takie sytuacje i moje liczne wpadki nas do siebie zbliżyły a ja wiem, że mogę na niego zawsze liczyć i wyciągnie do mnie pomocną dłoń, zamast udawać, że mnie nie zna ;). Nie muszę przy nim udawać ideału; kogoś, kim nie jestem. Trudno mi wytłumaczyć to..Ale poprostu przy nim mogę być sobą..

Co do pytania, to myślę, że ona nie wie o mnie. Ja jej osobiście nie poznałam, a wątpię żeby on mówił. I na to drugie pytanie.. Chciałabym znać odpowiedź.. Chociaż jego zachowanie wobec mnie zdecydowanie nie wskazuje na to, że kogoś ma...To co miałyby znaczyć te zdjęcia, na których są razem przytuleni, na których się całują, którym ona nadaje tytuł "Kocham Cię" ? (jego dziewczyna(?) zamieszcza takie ich prywatne zdjęcia w internecie - jej zachowania akurat wolę nie komentować)
Pytałam go o to. Jego odpowiedź to "mniej więcej". Co takiego jeszcze mogę zrobić, żeby jasno i wyraźnie poznać odpowiedź na to pytanie? On wyraźnie nie lubi o niej rozmawiać.
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Wiem, ze on dużo dla Ciebie znaczy.
Ale czy Ty znaczysz dla niego równie wiele ?
może z jego strony to był jedynie niezobowiązujący wakacyjny flirt ?

prawda jest taka, ze gdyby mu na Tobie zależało to bylibyście razem i napewno nie wstawiałby takich fotek do internetu.
I nie podpisywałby ich "kocham Cię" , bo to oznacza jedynie, że tak naprawdę nie ma zielonego pojęcia o wartości tych słów.
 

Wiktoria1234

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2009
Posty
64
Punkty reakcji
0
Miasto
away from you
może z jego strony to był jedynie niezobowiązujący wakacyjny flirt ?
Byłam o tym przekonana, gdy wracałam. Myślałam, że zapomni. I przez pierwsze 2,3 miesiące dalej się tego obawiałam. Jednak co ja mogę myśleć teraz, gdy po 7 miesiącach on dalej zabiega o kontakt? Bo to nie jest tak, że ja ciągle piszę, dzwonię. On to robi. Tak często, jak wcześniej. A może i nawet częściej. Czy po tak długim czasie jest możliwe, że dla niego to nic nie znaczyło? Bo wydaje mi się, że "niezobowiązujące wakacyjne flirty" kończą się na wakacjach.. A w moim przypadku (niestety?) jest inaczej. Nie pozwala mi o sobie zapomnieć.

prawda jest taka, ze gdyby mu na Tobie zależało to bylibyście razem i napewno nie wstawiałby takich fotek do internetu.
I nie podpisywałby ich "kocham Cię" , bo to oznacza jedynie, że tak naprawdę nie ma zielonego pojęcia o wartości tych słów.
Dla wyjaśnienia: Wszystkie zdjęcia i podpisy dodała ta dziewczyna. Gdyby ON to zrobił, to sprawa byłaby jasna. Ale właśnie mój problem tkwi w tym, że ja nie wiem ile dla niego to wszystko znaczy. I mam nadzieję, że to tylko kwesta czasu aż jakoś to skomentuje...
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
To trochę dziwne jest dla mnie jego zachowanie. Ale jak według Ciebie On Cię traktuje?? Jak koleżankę, przyjaciółkę czy dziewczynę?? A to, że nie chce o niej rozmawiać to jest naprawdę dziwne. I jak można być z kimś "mniej więcej" To w końcu mniej czy więcej :/
 

youngperson

feel sleepy
Dołączył
27 Listopad 2009
Posty
665
Punkty reakcji
14
Miasto
warmińsko - mazurskie
Ty też musisz zagrać krótką piłkę.
Otwarcie bez ogródek zapytaj się go, co chce osiągnąć poprzez swoje zachowanie. Normalny człowiek tak się nie zachowuje.
Normalny człowiek szanuje swojego partnera/osobę, z którą chce być blisko.
A on ewidentnie igra sobie z Twoimi uczuciami. Nie pozwól na to.
Jeżeli masz spokojny charakter, załatw to dyplomatycznie i z klasą, tak, aby chłopaczkowi było wstyd po wszystkie czasy.

(off top - Ja na pewno bym wybuchnęła i zrobiła wielką awanturę.)

Zrobisz jak uważasz, ale jak już ktoś powyżej napisał, chciałabyś się czuć jak tamta dziewczyna, którą on rzekomo kocha?
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Ludzkie okrucieństwo nie zna granic...
zdziwiłabyś się jak długo można się kimś bawić...
całymi latami.
To, że pisze jeszcze niczego nie oznacza.

Skoro pozwala na dodawanie takich zdjęc i opisów tej dziewczynie, to znaczy, że coś ich łączy.
Pozatym to chyba nie jest fotomontaż..
on naprawdę ją przytulał i całował.

Komentarz jest tu chyba zbędny.
 

Wiktoria1234

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2009
Posty
64
Punkty reakcji
0
Miasto
away from you
W takim razie, co ja mam zrobić?Nie mogę udawać, że mi to nie przeszkadza.
Nie jestem zła na niego o to, że kogoś sobie znalazł. Po wakacjach ja też się z kimś spotykałam. Myślałam, że to mi pozwoli o nim zapomnieć. Niestety mi się nie udało, z każdym dniem tęskniłam jeszcze bardziej. Nie chcę z nim być, napewno NIE TERAZ, kiedy dzieli nas taka odległość. Ale nie zamierzam akceptować tego, żeby na moich oczach oszukiwał tę dziewczynę. Cokolwiek ona dla niego znaczy, on dla niej jest zdecydowanie kimś ważnym. Każdy popełnia błędy, może i on pogubił się tak jak i ja..Może jak ja, nie wie co z tym zrobić. Z jednej strony te wszystkie wspomnienia i myśl o kolejnym spotkaniu, a z drugiej, tak ja ja próbowałam, on próbuje teraz "wrócić do codzienności"? Nie mogę się za to gniewać. Ale ja się poddałam.. Im bardziej chcę zapomnieć, tym więcej myślę. Mimo to dalej uważam go za wspaniałego chłopaka, z którym nie chcę i nie dam rady urwać kontaktu.
Jednak, czy myślicie, że po tym wszystkim, co było (dalej jest?) między nami, nasza przyjaźń może wypalić? Bo to mu chyba zaproponuję gdy tylko się zobaczymy. Czy z góry skazana jest na klęskę? Sama już nie wiem co z tym zrobić :(
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Jak dla mnie to to jest raczej skazane na kleske.
Wybacz, ale jestem szczera.
Choć to tylko moje zdanie.
Inni mogą się z nim nie zgodzić.
 

Wiktoria1234

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2009
Posty
64
Punkty reakcji
0
Miasto
away from you
Jak dla mnie to to jest raczej skazane na kleske.
Wybacz, ale jestem szczera.
Choć to tylko moje zdanie.
Inni mogą się z nim nie zgodzić.
Ale co z tym zrobić dalej,gdy już się spotkamy?Wyjazdu już się nie da odwołać...Na spotkanie z nim jestem "skazana", chociażby dlatego, że mamy wspólnych znajomych i na różnych imprezach napewno będziemy się spotykać. A unikanie go specjalnie...To jest takie dziecinne i na pewno nie uda mi się tego robić z powodzeniem przez cały pobyt...
Szczerze mówiąc, zastanawiałam się jeszcze nad inną opcją: powiedzieć mu, że jestem zakochana, że mam chłopaka. Może wtedy sam się ode mnie odwróci? I nasz kontakt będzie się stawał coraz słabszy?
Poza tym, JESTEM PEWNA, że TYLKO WTEDY będę w stanie "oprzeć się jego urokowi". Bo silniejsze od tego, jak bardzo go pragnę jest tylko to, że za wszelką cenę nie chcę dopuścić do tego, żeby uważał mnie za szmatę, która zdradza chłopaka. Myślicie, że to dobre rozwiązanie?

[quote name='youngperson]
Jeżeli masz spokojny charakter, załatw to dyplomatycznie i z klasą, tak, aby chłopaczkowi było wstyd po wszystkie czasy.
[/quote]
Jakieś propozycje, jak to zrobić?:
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Wiesz, myslę, że to on powinien się w tej chwili modlić o to, żebyś nie uznała go za palanta, który zdradza swoją dziewczynę. Myślę, że za bardzo mu się podporządkowałaś. To jest jakiś amok, psychoza. Nie widzisz jego błędów. Przytulał i całował się z tamtą dziewczyną, a teraz twierdzi, że to było takie nic... "mniej więcej" są razem... nie zniesmaczyło Cię to ? a co gdyby to Ciebie tak wykorzystał ? Facet ewidentnie gra na dwa fronty i pewnie w duchu się z was podśmiewa. Założę się, że jego anielska powierzchowność,uśmiech i być może inteligencja robią swoje. Po prostu nie wierzysz, że może być skończonym draniem. Przechodziłam przez coś takiego i wierz mi im szybciej nauczysz się panować nad swoimi emocjami tym lepiej dla Ciebie. Co masz zrobić ? Myślę, że powinnaś przemyśleć sobie to wszystko, pojechać tam i poważnie z nim porozmawiać. tak bez owijania w bawełnę. Zapytaj go o co chodzi z tamtą dziewczyną, dlaczego się tak zachował, kim dla niego jesteś. Zero litości. To ma być regularne przesłuchanie. I co z tego, że stosunki między wami mogą się zepsuć ? że jaśnie pan się obrazi ? jeżeli Cię okłamuje , bawi się Tobą to tylko wyjdzie Ci na zdrowie jak go znienawidzisz , przestaniesz się z nim kontaktować itd. a jeśli jego wymówki okażą się dobre , to może nawet będziecie razem. a przynajmniej nie będziesz tą drugą. Pozdrawiam.
 

shamaya

Nowicjusz
Dołączył
31 Marzec 2010
Posty
231
Punkty reakcji
0
Jak dla mnie to wygląda tak, że koleś ma pannę na miejscu, a Tobą chce się tylko pobawić, co mu szkodzi spotkać się raz na pół roku z laską, która nie będzie mu sprawiać problemów bo mieszka ileś tam km od niego.
 
Do góry