Drugi kierunek odpłatnie ?

Balbinka_89

Nowicjusz
Dołączył
27 Czerwiec 2009
Posty
62
Punkty reakcji
0
kifer, czy Ty miewasz czasem szacunek do swojego rozmówcy? Czy może tylko do tych, którzy podzielają Twoje zdanie? Przyjmij więc do świadomości fakt, że nie każdy musi myśleć i postrzegać rzeczywistość tak jak Ty <_<

Dopowiadasz sobie coś, czego nie napisałam. To jest dopiero żenujące... Nie będę jednak nic sprostowywać, gdyż z kimś takim jak Ty nie mam najmniejszej ochoty dyskutować. Nie chcę narażać się na kolejne ataki z Twojej strony. Cokolwiek bym nie napisała w tym temacie, na pewno znalazł byś coś godnego obśmiania, czym zresztą na tym forum zajmujesz się niemal wyłącznie.
Zgodnie z dewizą "nie karm trolla", wolę nie podejmować z Tobą dyskusji, bo obawiam się, że chyba nie potrafisz normalnie rozmawiać... wzorowy_forumowicz też nie podziela mojego zdania, a jednak potrafi je uszanować i polemizować z kulturą. Tobie tego niestety brakuje.
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
opowiadaj dalej bajki o zlej kolejnosci numerkow i niesprawieliwym kluczu.


jako niekreatywny troll, co mysli tylko jak sie w schemat wstrzelic rowniez koncze pa
 
W

Wzorowy forumowicz.

Guest
Zdając maturę z historii i WOSu, gdzie faktycznie pretensji do klucza mieć nie można, śmiało mogę stwierdzić, że Ciebie ten problem dotyczył tylko częściowo. Jak już wspominałam egzamin egzaminowi nierówny. Widać to zwłaszcza zapoznając się ze zdawalnością poszczególnych przedmiotów i średnią wyników. Mogę to opisać np. na podstawie egzaminu z biologii, który sama zdawałam. Moja nauczycielka sama przyznała, że czasem, nawet jeśli uczeń zna odpowiedź, lecz nie zawrze w niej "słowa klucza", traci punkty. Przy czym "słowa klucze" nie zawsze są tak oczywiste jak mogłoby się wydawać. Na poziomie rozszerzonym zdarzają się zadania, w których maturzysta musi coś opisać w kilku wyszczególnionych punktach i jeśli to co wg klucza powinno być w punkcie 1., zawsze np. w 2., traci punkty, nawet jeśli pomijając cyferki proces jest dobrze opisany. Czy w każdym przypadku możemy tu więc mówić o braku wiedzy ze strony zdającego? Powiedziałabym raczej, że o braku wiedzy o kluczu, który nie zawsze jest tak przewidywalny. Uczeń szkoły średniej powinien nabywać wiedzę o przedmiotach, których się uczy, a nie rozgryzać schemat, wg których tworzone są klucze. To po prostu mija się z celem.

Chyba na tym zakończę moje refleksje dotyczące matury, bo jeszcze kolejna osoba zacznie mi sugerować, że na pewno źle mi poszło i teraz wylewam swoje żale. Myślcie co chcecie, ale takie zdanie miałam jeszcze zanim podeszłam do jakiegokolwiek egzaminu. Cieszę się jedynie, że mam to już za sobą i nie muszę więcej przesiadywać nad kluczami i zastanawiać się, dlaczego ktoś w "model odpowiedzi" wpisał to, a nie to...
'

Skoro zarzucasz mi, że nie pisałem matury z biologii i tego powodu nie wiem, jak wyglądał klucz, to dlaczego uważasz, że maturę z wosu czy historii to nie dotyczyło. Ponoć to właśnie wos i historia są najtrudniejszymi przedmiotami, a wypracowanie z wosu jest naprawdę ciężkie, gdyż trzeba wykazać się znajomością wielu dziedzin typu socjologia, prawo, polityka, psychologia i najnowsza historia, więc ma się "miks" i chyba im więcej możliwości, tym trudniej "wbić" się w klucz, więc nie bez kozery mówi się, że wos jest najtrudniejszym przedmiotem po historii na maturze.
Jesteś na dziennikarstwie, a zdawałaś biologię? Pewnie tak dla własnej satysfakcji zdawałaś ;), bo nie wiem, po co biologia na dziennikarstwo.
Jeżeli chodzi o trafienie w klucz, to jeżeli ktoś zna definicję danego wyrażenia i zostanie poproszony o wyjaśnienie jakiegoś zjawiska, to jeżeli w odpowiedzi posiłkuje się znajomością definicji, to nie ma możliwości, aby nie trafił klucz, ale jeżeli nie zna definicji, to i "z pustego Salomon nie naleje".
Mnie się udało z 4 przedmiotów na poziomie rozsz. poradzić sobie z kluczem, więc albo mam szczęście, albo po porostu umiałem ;)
Kolejna sprawa, ja się nie uczyłem w ogóle "walczyć" z kluczem, a ponieważ moja szkoła nie przygotowywała do egzaminu na poziomie rozsz., to miałem pełną swobodę i jakoś to dobrze mi wyszło. Tym bardziej, że przygotowanie się do matury to jakieś góra 3 miechy nauki ;). No oprócz języka obcego, którego jednak w moim przypadku nie opanowałbym porządnie na poziomie B2 w ciągu 3 miesięcy ;)

Ale skoro tak mocno odbierasz to, co ktoś może "zasugerować", to chyba coś jest na rzeczy? Ponadto nikt tu nikogo nie obraża ;), przynajmniej ja tego nie widzę. Ale nikt nie zmusza cię do pisania tutaj, jeżeli nie chcesz.
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
ja sie w tym roku dostalem na budownictwo, ale zastanawiam sie czy wlasnie w 2 roku nie zaczac 2 kierunku- jakiejs filologii. Jak myslicie, czy taki mix poprawilby moja sytuacje na rynku? Oczywiscie dziennie i na panstwowej uczelni.


Wzorowy forumowicz w kwestii WOS'u jako jednego z najtrudniejszych przedmiotow bym sie z Toba sprzeczal:) Bo spojrz na najczesciej wybierane przedmioty np.


Ostatni juz moj offtopic:



nie wiem czemu, ale wychodzi na to ze jesli ktos dobrze zdal mature, to jest po prostu bezmozgim kujonem, pozbawionym kreatywnosci i umiejetnosci logicznego myslenia, a caly wysilek intelektualny wklada w to by wstrzelic sie w klucz, ktory zostal specjalnie dla takich typow skonstruowany.
 
W

Wzorowy forumowicz.

Guest
Chodzi mi o wos na poziomie rozszerzonym, a nie podstawowym ;), bo to jest ogromna różnica. Na podstawowym są np. zadania, w których trzeba uzupełnić bloczek wpłaty taki z poczty, czy zadania na poziomie gimnazjum :D, więc nie ma co porównywać do poziomu rozsz. ;)

Uważam, że ogólnie filologia to dość ciekawe kierunki, które można łączyć z innymi kierunkami. Filologia i budownictwo to ciekawy miks, bo po studiach możesz pomyśleć o pracy za granicą, jeżeli w Polsce nie znajdziesz dobrej pracy.
 

Balbinka_89

Nowicjusz
Dołączył
27 Czerwiec 2009
Posty
62
Punkty reakcji
0
Następny "dopowiadacz" się znalazł... Czy ja gdzieś napisałam, że jestem obrażana? Być atakowaną i obrażaną to niekoniecznie to samo...
Nie wspomniałam słowem o mojej maturze [poza tym, że zdawałam biologię], a Wy już zdążyliście sobie dopisać, że pewnie źle mi poszło, mam kompleksy, będę zdawać poprawkę itp. Pieprzeni psycholodzy się znaleźli. Mój interes jakie mam wyniki, a Wam nic do tego. Zresztą nie po to założyłam ten temat, aby rozmawiać o mnie...
Nie napisałam też nigdzie, że nie będę się w tym temacie więcej wypowiadać. Nie chcę jedynie podejmować "dyskusji" z kiferem, z powodów, o których już pisałam. Radzę przeczytać ponownie, zanim ktoś zechce dopisać sobie dodatkowy powód.
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
Wzorowy, a jakie np sa tematy wypracowan?



Balbinka jest kreatywna i inteligenta, a nie to co my, matoly co w klucz sie wstrzelaly i tyle.


Na poziomie rozszerzonym zdarzają się zadania, w których maturzysta musi coś opisać w kilku wyszczególnionych punktach i jeśli to co wg klucza powinno być w punkcie 1., zawsze np. w 2., traci punkty, nawet jeśli pomijając cyferki proces jest dobrze opisany

dalbys rade cos takiego wymyslic ?:)
 
W

Wzorowy forumowicz.

Guest
Zdawałem maturę w 2008 i z polskiego wybrałem temat o roli słów w relacjach międzyludzkich na podstawie wiersza Tadeusza Różewicza "Słowa" oraz fragmentu powieści, wcześniej w ogóle nie znanego mi, Wiesława Myśliwskiego "Kamień na kamieniu". Temat banalny i musiałem nieźle się "starać", aby nie pisać zbyt patetycznie i skoncentrować się tylko na j. polskim i nie "mieszać" innych przedmiotów, choć i tak wcisnąłem trochę z filozofii starożytnej :p w zakończeniu.
Na angielskim wybrałem rozprawkę na temat ogólnie rzecz biorąc autostrad, czyli zagrożenie dla środowiska i szanse na rozwój kraju. Temat dość prosty, bo wystarczy podać kilka argumentów dla jednego i drugiego wariantu, porównać argumenty i przedstawić swoje zdanie na ten temat, gdyby nie to, że jest to rozprawka w języku obcym to poziom rozprawki jest na poziomie rozprawki w gimnazjum. Historia była dla mnie najtrudniejsza, jeden temat był o wpływie Turcji, a raczej zagrożeniu na Polskę i Węgry w XVI i XVII wieku, a drugi, który wybrałem był niewiele łatwiejszy, dotyczył ogólnie rzecz biorąc Polski i Węgier wobec przełomowych wydarzeń w latach 1918-1956. No i wos, najłatwiejsze wypracowanko na całej maturze na temat społeczeństwa obywatelskiego.


Następny "dopowiadacz" się znalazł... Czy ja gdzieś napisałam, że jestem obrażana? Być atakowaną i obrażaną to niekoniecznie to samo...
Nie wspomniałam słowem o mojej maturze [poza tym, że zdawałam biologię], a Wy już zdążyliście sobie dopisać, że pewnie źle mi poszło, mam kompleksy, będę zdawać poprawkę itp. Pieprzeni psycholodzy się znaleźli. Mój interes jakie mam wyniki, a Wam nic do tego. Zresztą nie po to założyłam ten temat, aby rozmawiać o mnie...
Nie napisałam też nigdzie, że nie będę się w tym temacie więcej wypowiadać. Nie chcę jedynie podejmować "dyskusji" z kiferem, z powodów, o których już pisałam. Radzę przeczytać ponownie, zanim ktoś zechce dopisać sobie dodatkowy powód.

Cóż, nie jest ze mną łatwa dyskusja. Tym bardziej, że lubię zbijać argumenty rozmówcy i wytykać jego błędy. Jestem po prostu ciekawy, dlaczego zdawałaś biologię, skoro poszłaś na dziennikarstwo. Liczyłem, że mi odpowiesz na tak proste pytanie. Zamiast tego uznałaś, że lepiej mnie nazwać "dopowiadaczem". Sam wyjaśniłem, po co zdawałem polski na poziomie rozsz., ponieważ często mnie o to pytają inni i nie jest dla mnie wstydem wyjaśnić, dlaczego tak uczyniłem.
Oj, straszny solony ze mnie psycholog, szkoda, że przyszła dziennikarka jest tak agresywna i łatwo się denerwuje.
To nie ja zacząłem dyskusję o maturze, na początku koncentrowałem się na temacie głównym, ale skoro i ten wątek został poruszony, to postanowiłem przedstawić swoje zdanie na ten temat.
 

xscarlettx

gingercore
Dołączył
30 Styczeń 2009
Posty
794
Punkty reakcji
1
Wiek
36
ciekawa jestem, gdzież to przyjmują na dziks z maturą z biologii... xD
 
W

Wzorowy forumowicz.

Guest
xscarlettx, nawet na prawo przyjmują, ale zaoczne. Patrzyłem ostatnio, to na zaoczne prawo na UJ liczy się kolejność rejestracji... Nawet z matmą może ktoś iść na prawo, jeżeli będzie płacił 5000 zł. za rok. Ponadto Balbinka_89 może zdała coś więcej, ale nie chce ona dyskutować o swojej maturze.
 

xscarlettx

gingercore
Dołączył
30 Styczeń 2009
Posty
794
Punkty reakcji
1
Wiek
36
jeśli chodzi o prawo, to matematyka obok historii i wosu jest jednym z przedmiotów do wyboru (na studia dzienne), tzn. w systemie tych matur, na których matematyka jeszcze nie była obowiązkowa.
 
W

Wzorowy forumowicz.

Guest
Ale na obecnie UJ wymaga się na dzienne histę plus wos na poziomie rozszerzonym plus anglik na podstawie liczonej 1/2 do rozszerzenia, więc aby dostać się na dzienne trzeba mieć naprawdę dobre wyniki z matury, aby zaś dostać się na zaoczne wystarczy szybko się zarejestrować. Jak jest na innych uczelniach, po prostu nie wiem ;)
 

xscarlettx

gingercore
Dołączył
30 Styczeń 2009
Posty
794
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Tak czy siak, matura w tym roku poszła źle i osoby zdające trzy lata temu koszą na wejściu tegorocznych maturzystów :tongue: Może też stąd taki pomysł o odpłatnym drugim kierunku.
Co to tego UJ i wymagań - mam trochę szersze spojrzenie, ponieważ składałam papiery na kilka uniwersytetów, m. in. na UJ i wiem, że mają kosmiczne wymagania.
 
W

Wzorowy forumowicz.

Guest
Ten pomysł z drugim płatnym kierunkiem może doprowadzić do pustek na uczelniach, ponieważ po pierwsze, nie ma obowiązkowej służby wojskowej, po drugie, będzie obowiązkowa matma, a po trzecie, wiele osób po prostu nie zda pierwszego roku studiów i pojedzie za granicę, bo nie będzie miało pieniędzy na rozpoczęcie kolejnych studiów. Resumując, straszna lipa ten pomysł.

Wymagania są spore, na prawo dzienne trzeba mieć co najmniej średnio 80 - 85 % z w/w przedmiotów, aby ewentualnie dostać się w II turze.
 

LADY IN BLACK

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2009
Posty
15
Punkty reakcji
0
Miasto
na drugim końcu świata xD
nie ma to jak przy braku argumentów doczepić się do rozmówcy... taki sposób dyskusji jest charakterystyczny dla trolli i tu balbinka ma rację :p
na pewno dużo racji ma również w kwestii matury - niestety, ale nową maturą rządzi pewien schemat, który należy opanować. wiedza przydaje się przy tym w mniejszym stopniu, przy czym zależy to również od egzaminu.

ale abym nie została na dzień dobry zaatakowana, zakończę moje refleksje na temat tej rozmowy i wypowiem się bezpośrednio na temat.
pomysł wprowadzenia drugiego kierunku odpłatnie średnio mi się podoba. jeśli chodzi o kwestię zajmowania przez studentów miejsc maturzystom, to możną ją rozwiązać nieco inaczej np. ograniczoną, z góry określoną liczbą miejsc przeznaczonych dla takich osób.
zresztą od tego powinnam zacząć, iż nie jestem entuzjastką trzymania kilku srok za ogon. osoba rozpoczynająca studia powinna być na tyle dojrzała i zdecydowana w wyborze ścieżki zawodowej, aby móc wybrać jeden, konkretny kierunek i go powinna się trzymać.
 

anihc

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2009
Posty
177
Punkty reakcji
10
Wszystkie szkoły i uczelnie powinny być prywatne, a co za tym idzie płatne. Za zdobywanie wiedzy trzeba płacić. Każdy za siebie. Zadziwiające w tym wszystkim jest to, że za każdym razem kiedy podnoszony jest temat prywatyzacji uczelni państwowych, pierwsi larum podnoszą studenci właśnie tych uczelni, Ci którzy uważają się za bardziej inteligentnych, a nie potrafią zrozumieć, że na świecie nie ma nic za darmo.
 

anka_notofrugo

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2007
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
kosmos =D
Wszystkie szkoły i uczelnie powinny być prywatne, a co za tym idzie płatne. Za zdobywanie wiedzy trzeba płacić. Każdy za siebie. Zadziwiające w tym wszystkim jest to, że za każdym razem kiedy podnoszony jest temat prywatyzacji uczelni państwowych, pierwsi larum podnoszą studenci właśnie tych uczelni, Ci którzy uważają się za bardziej inteligentnych, a nie potrafią zrozumieć, że na świecie nie ma nic za darmo.
nie wiesz co mówisz... jestem studentka prawa na UwB.. moja starsza siostra jest na 4 roku filologii polskiej tez na UwB. pochodzimy spoza Białego.. gdyby przyszło nam płacić nie tylko za stancję, książki, utrzymanie itp.. ale dodatkowo po kilka tysiecy rocznie za studia... byłoby to niesamowitym utrudnieniem...
zaraz rzucisz w moim kierunku argument z polki pod tytulem "stypendium..", i bedziesz przekonywac, ze smieszne pieniadze moga mi uratowac zycie... ;)
po to uczyłam sie do matury.. i zdobyłam b.dobry wynik, żeby teraz nie płacić za naukę na panstwowej uczelni...
moi rodzice cale zycie pracuja.. placa podatki.. cos mi sie od tego durnego kraju (OJCZYZNY) nalezy...
krew mnie zalewa, kiedy slysze, takie opinie...
znam ludzi z na prawde biednych rodzin.. inteligentni, ambitni, pelni pomysłow.. ale nie kazdego rodzica stac, zeby łożyc na dziecko...a czy to oznacza, ze taki mlody czlowiek nie ma prawa do wyksztalcenia? bez przesady...

gdyby wszystkie uczelnie byly platne... otworzyloby to droge głownie bogatym.. niekoniecznie uzdolnionym.. biedni wzieliby sie do pracy.. zamiast studiowac.. zamykajac bledne kolo... bo bez wyksztalcenia ciezko z biedy wyjsc... o!

opowiadaj dalej bajki o zlej kolejnosci numerkow i niesprawieliwym kluczu.
zgadzam sie w pelni ;) ;) ;)

pozdrawiam
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
Wszystkie szkoły i uczelnie powinny być prywatne, a co za tym idzie płatne. Za zdobywanie wiedzy trzeba płacić. Każdy za siebie. Zadziwiające w tym wszystkim jest to, że za każdym razem kiedy podnoszony jest temat prywatyzacji uczelni państwowych, pierwsi larum podnoszą studenci właśnie tych uczelni, Ci którzy uważają się za bardziej inteligentnych, a nie potrafią zrozumieć, że na świecie nie ma nic za darmo.



na maturze nie poszlo co sie na panstwowe dzienne studia nie dostales? ^_^
 

LADY IN BLACK

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2009
Posty
15
Punkty reakcji
0
Miasto
na drugim końcu świata xD
kifer, ale ty człowieku jesteś śmieszny i żałosny :mruga:
dziwi mnie, że administrator tego forum nic nie robi z takimi jak ty...

czy wg ciebie wszyscy krytykujący szkolnictwo wyższe oraz maturę są półmózgami, którym w życiu nie wyszło? jeśli tak, to dysponujesz w tej sprawie baaardzo ograniczonym myśleniem.
rozumiem, że po prostu brak ci argumentów, więc zamiast przyczepić się do kwestii merytorycznej argumentów swojego rozmówcy, lepiej przyczepić się do niego samego...
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
te, poczytaj sobie moze moje posty jeszcze raz zanim napiszesz ze nie sa merytoryczne. .

wszyscy piep.rza tylko o tym jaka matura jest niesprawiedliwam, ze krzywdzi uczniow, a dobrze zdaja tylko glupki co posluguja sie okreslonym schematem i tyle.


i znajdz mi post w ktorym pisze ze krytykujacy szkolnictwo wyzsze sa polmozgami.


kolejna pokrzywdzona przez glupia mature ? :(
 
Do góry