ChłopZpola
Nowicjusz
- Dołączył
- 15 Kwiecień 2009
- Posty
- 19
- Punkty reakcji
- 0
Witam. Mam problem od jakiegoś czasu.. a w sumie to od urodzenia
W sumie nie wiem od czego zacząć, z matką mam dobry kontakt, da się z nią porozmawiać, natomiast Ojciec... jego to praktycznie nie znam, z okazywania uczuć to znam tylko uderzenie z otwartej ręki, darcie mordy, robienie awantur o byle co.
Do tego dochodzi to, że ja zawsze musze być wcześniej w domu, niż moi rówieśnicy :/ Z imprez zawsze wychodzę wcześniej, a jak się spóźnie chociaż trochę to już gadanie, ze następnym razem nie wyjdę.. Jakieś 2 lata temu dostałem nieźle po mordzie za to ze wrocilem o 22...
Następna sprawa - starsi zawsze muszą mi coś wymyslić "żebym sie nie nudzil". Dzien bez robienia czegos (nawet bez sensu) to dla nich dzien stracony. A do chu*a mam dopiero kilkanaście lat i chce z tego korzystać, a jeszcze teraz wakacje to całkiem masakra..
Z rodzeństwa mam tylko młodszego brata, więc nawet nie mam na kim się wzorowac, kto by przeszedł już to swego rodzaju "piekło"
To by było na tyle, o co Was proszę? Może ktoś był w podobnej sytuacji, wie jak sobie z tym poradzić
Z góry dzięki.
W sumie nie wiem od czego zacząć, z matką mam dobry kontakt, da się z nią porozmawiać, natomiast Ojciec... jego to praktycznie nie znam, z okazywania uczuć to znam tylko uderzenie z otwartej ręki, darcie mordy, robienie awantur o byle co.
Do tego dochodzi to, że ja zawsze musze być wcześniej w domu, niż moi rówieśnicy :/ Z imprez zawsze wychodzę wcześniej, a jak się spóźnie chociaż trochę to już gadanie, ze następnym razem nie wyjdę.. Jakieś 2 lata temu dostałem nieźle po mordzie za to ze wrocilem o 22...
Następna sprawa - starsi zawsze muszą mi coś wymyslić "żebym sie nie nudzil". Dzien bez robienia czegos (nawet bez sensu) to dla nich dzien stracony. A do chu*a mam dopiero kilkanaście lat i chce z tego korzystać, a jeszcze teraz wakacje to całkiem masakra..
Z rodzeństwa mam tylko młodszego brata, więc nawet nie mam na kim się wzorowac, kto by przeszedł już to swego rodzaju "piekło"
To by było na tyle, o co Was proszę? Może ktoś był w podobnej sytuacji, wie jak sobie z tym poradzić
Z góry dzięki.