zacznijmy od tego że te tigery i i redbulle to nie izotoniki. Izotoniki mają jedyne szybko i efektownie uzupełnić płyny w organizmie (wraz z mikroelementami) a power drinki zapewnić dostawę cukrów, pobudzić (kofeina) i przywrócić transport kreatyny do mięśni (tauryna) w trakcie intensywnego wysiłku. Mimo wszystko energy drinki baaaaardzo odradzam nawet sportowcom.Tiger, RedBull i te wszystkie izotoniki i inne pierdoły na mnie nie działają, mogę to pić jak zwykłą wodę... może dlatego, że mój organizm uodpornił się na kofeine
wole nie wiedzieć Wujku Stefanie co wtedy będzie z człowiekiemI jeśli ktoś narzeka na słabe działanie pobudzające e.drinków to niech sobie zapije nimi 2 tabletki ibupromu xD
acha, rozumiem, czyli jesteś uodporniony nie tylko na kofeine ale i na pseudoefedrynę? No ciekawe, bardzo ciekawe."I jeśli ktoś narzeka na słabe działanie pobudzające e.drinków to niech sobie zapije nimi 2 tabletki ibupromu xD"
Co w tym dziwnego... Nie raz popijałem ibuprom tigerem i nic mi nie było ;>
Coś tam działają na mnie te specyfiki ale wole z nimi nie przesadzać :>
Pije ktoś takie Power ride lub Tigery ?? Naprawdę to daje takiego kopa? Bo ja dzisiaj wypiłem Tigera to przez chwilę czułem moc i głupiałem ale zaraz przestało. Oprócz tego widziałem takie plamki, obraz się rozmazywał, robiłem duże oczy i pociłem się. Czy to jest ta "moc"? Power ride muszę przyznać, że lepiej działał na mnie niż Tiger. Dodawał mi więcej sił. A jak jest u was? Lubicie zarwać noc przy popijaniu napojami energetyzującymi? Wypowiadajcie się!
, że niektórzy mają chore pomysły...to tak dla lepszego myślenia niech przeczytają sobie to... http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,11-...0&_ticrsn=5
ja zdecydowanie wybieram zdrowsze hydrowitaminy a ostatnio takie, które zostają odkryciem roku 2009
Ja tego świństwa nie biorę. Chemia, chemia i chemia.Lepiej zacząć dobrze i zdrowo się odżywiać. Śniadanie wielkie, obiad królewski, kolacja lekka. Dużo warzyw i owoców, zero fast foodów, coli i kawy.
to znaczy na czym? jak na mój gust chemia teraz jest wszędzie, więc zastanawiam się, co takiego wolisz?Ja jednak wolę polegać na rzeczach, które są znane człowiekowi od setek / tysięcy lat, bo te nowe, syntetyczne świnstwa nie są dostatecznie dobrze przebadane, nie wiadomo, czy za kilkanaście lat nie wyrośnie Ci trzecia noga ;]
tu się zgodzę, ja np. nie mam ani czasu ani chęci na zjadanie 5 posiłków. nie sądzę, by moje jedzonko należycie wypełniało zapotrzebowanie na witaminy, więc wolę je łyknąć. choć to też można przedawkować, ale jak się myśli co sięrobi nie powinno być problemuCzasami nie ma możliwości na 5 pełnowartościowych posiłków dziennie i trzeba sobie uzupełniać braki, ale pamiętając, że wszystko z umiarem Ze wszystkim można przesadzić, co później ma nieprzyjemne skutki dla zdrowia, bądź samopoczucia.
to znaczy na czym? jak na mój gust chemia teraz jest wszędzie, więc zastanawiam się, co takiego wolisz?