Samookaleczanie

[misiakras]

Pamietniki.. kochac to..
ale w koncu tez ktos z bliskich przeczytal.. A potem byly jeszcze wieksze problemy..
wiec teraz tylko na blogu pisze..

 

[Arina]

To takie dopełnienie stereotypowego EMO no ale czepiam sie

Tzn. że kiedy pisałam w pamiętniku, opisywałam w nim każdy mój dzień z życia (13-19 lat), moje myśli i poglądy to znaczy, że byłam EMO?

Jesteś śmieszny :/

 

[armusienka]

w pamietniku pisalam rok.. w 10 miesiacu pisania matka przeczytala.. bylo mi wstyd ,robilo sie tam od bluzgow.. od gorzkich zali..no ale coz..to sie nazywa pamietnik..

 

[Arina]

Raczej to się nazywa matka :/
Wiadomo, że pamiętników nie wolno zostawiać na widoku. Ja uzbierałam 5. Poprosiłam tate by mi zrobił szafkę w biurku na zamek i tam je trzymałam.

 

[misiakras]

teraz mam 2 pamietniki.. choc juz dawno w nich nie pisalam.. jakos ochoty juz zabraklo..
A ile ich spalilam.. sama juz nie wiem.. jak kochana 'mamusia'je przeczytla zal;/ A teraz jej nie ma wiec, moge je trzymac gdzie tylko chce. i nikt bezczelny ich nie przeczyta...

Pamietniki. Emo.. Dwa rozne swiaty..!!

 

[TinuSs]

No taa, pamiętnik częściej kojarzył mi się ze zwykłą dziewczyną, jakąś szarą myszką, albo bogatą barbi. No więc w życiu nie kojarzyłabym tego z EMO ;/

 

[misiakras]

ale widocznie nie wszyscy, wiedza co to pamietniki.;/

 

[Lady_Nikt]

łoboże...

Już ci święty boże nie pomoże.

Ja pisze pamietnik,od... od dawna i nie sądze żeby ktoś go przeczytał, a jak przeczytał to nie pokazuje tego. Nie chowam go za bardzo, chociaż biorąc pod uwage co tam pisze to powinnam ^^"

 

[misiakras]

A ja pisze..a raczej pisalam wszystko.. dokladnie.. ;/

 

[binalshibh]

napisałam tylko jeden pamiętnik,schowałam go gdzie nikt nie zajrzy...
Ale to też rzeczywiście pomaga.Pozwala się wyżyć,wyżalić,w końcu mówią,że papier wszystko przyjmie

 

[kamila4747]

Zdecydowałam się na wizyte u psychologa... tzn. załatwił mi ją znajomy... to już w tą środę. Nie wiem czy dobrze robie, strasznie się boje tego spotkania :"(

 

[TinuSs]

Mnie też chcą umówić na piątek, ale ja chyba nie pójdę, raczej wiem, ze na pewno nie pójdę. Chociaż wiem, że powinnam, ale ja jestem uparta. Mi jest tak dobrze. Wiem, ze robie sobie krzywdę itd. ale szczerze mnie to już przestało obchodzić.
I kamila4747 idź. może Tobie sie uda. Trzymamy kciuki ;**

 

[kamila4747]

Mam takie same podejście co ty... ja bym mogła dalej się samookaleczać, mi z tym dobrze, z drugiej strony wiem ze to jest złe... dlatego mam wizyte, tylko jeszcze nie wiem czy się napewno odważe, czy napewno pójdę

 

[misiakras]

Idz Kamila..
bo warto.. moze wlasnie to ci potrzebne..
uwierz ze tylko za 1 razem bedzie ci zle.. brak odwagi,A potem wszystko sie zmieni.. Stanie sie rutyna.
Ja chodzialam na terapnie kilka miesiecy.. i wiele mi to dalo.

 

[Nightangel]

ja mam podobnie.
nie moge przestac ...
gdy zaczełam chodzić z moim chłopakiem...
byłam tak szczesiwa.. ze zapomniałam o tym.
przez 2 miechy nie tknełam niczego ostrego.
a teraz..? jesteśmy 3 msc i j to robie.
po 2 msc... sie pokłóciliśmy jak nigdy..
do tego problemy w domu.. szkole...
wszystko mi sie tak "fajowo złozyło"
i co..? przypomniałam sobie.
moj boy wie.. próbuje na mnie wpłynąć...
raz mu juz obiecałam wytrzymałam 2 tyg...
ale znów po awanturze w domu... nie wytrzymałam...
chce z tym skonczyc ale nie moge.. nie chce..?
wiem ze to jest złe.. blizny i w ogóle.. teraz o tym wiedza.. moj chłopak i przyjaciółka...
ale ona.. tez ma dość wszystkiego...

Pozdrawiam wszystkich..

 

[kamila4747]

Szczerze to ja nie wierze że taka terapia może mi coś pomóc... terapeutka mi powie że to jest złe, że powinnam zająć się czymś innym... Ale wiem że to jest jedyne wyjście.. tylko strasznie nie chcę żeby o tym się dowiedziała moja mama!!

 

[armusienka]

A ja pisze..a raczej pisalam wszystko.. dokladnie.. ;/

Wspolczuje,ja o 3 powaznych bardzo rzeczach nie pisalam...
Jakbym o czyms napisala czego nie powinnam i ktos by to przeczytal.. moglby isc z tym na policje ;/

 

[06081a]

Ja kiedyś (już baaaardzo dawno) zaczęłam pisać pamiętnik, ale doszłam do wniosku, że to nie ma sensu.
Bo i po co?/ Jest to materialny zapis twojego wnętrza i jest duże prawdopodobieństwo, że może się dostać w niepowołane ręce.
Po zapisaniu jakiś 30 stron zrezygnowałam, a zapiski spaliłam. Nie lubię się żalić i rozczulać nad sobą.
Oczywiście nie potępiam ludzi prowadzący takowy zapis, ale radzę uważać.

 

[Nightangel]

tez pisze niekiedy wiersze...
nie sa dobre.. moze sa nie wiem.
ale to pomaga troszke
w wakacje pisałam duuuzooo...
o wszystkim o kims teraz te kartki wyrwałam schowałam do koperty z jego adresem i trzymam gdzieś gdzie nikt nie znajdzie.

 

[misiakras]

Z moimi pamiet tez smialo mozna by bylo isc na pol. Ale starsi tego nie zrobili? Dlaczego sama nie wiem..

A terapia, moze wiele pomoc. Bo tam nikt nie mowi ze to zle, ze sie tniesz. Mi raz ktos tak powiedzial, opowiedz nam wszystko dokladnie.. ze szczegolwami, a po tym pojdziesz i znow poczujesz smak w zylach. Zabolalo chol.ernie, ale warto bylo..