Od kilku dni podejrzewałam że mój ukochany ma inną kobiete.Jego puste i nic nie znaczące smsy , w których zabraklo czułych slów skierowanych do mnie tylko mnie w tym utwierdzały.Zaczełam wiec sprawdzać jego poczte , i natknełam sie na jego piekne wyznania miłosne do Kingi, jakiejś dziewczyny..raz w nocy napisałam do niej i ona mi odpisała potwierdzajac moje podejrzenia.Boże , czułam taki potworny ból, strach i nienawiść do nich obojga.spytałam go, czy to prawda liczylam ze zaprzeczy ze wymysli cos glupiego na swoje usprawiedliwienie,a on nic... powidzial tylko ze juz dawno chcial mi powiedziec ale nie wiedzial jak... boze, czy kazdy facet jest takim idiota!!! jak juz zdradzacie miejcie odwage o tym POWIEDZIEĆ!!!!!!
Zadawałam sobie pytanie dlaczego on mi to zrobił , dlaczego mnie zwiódł, dlaczego tak zranił.Czułam sie jak zwierze złapane w potrzask cała się trzęsłam a serce moje dostawało istynych wariacji. ..Kocham go cała soba i za wszystko go kocham, więc dlaczego mi to zrobił??Dlaczego zdeptał i splunol na moje uczucia??Zycie straciło dla mnie sens, nie radziłam sobie z własnymi uczuciami.To wszystko mnie przerosło , chciałam ze soba skończyć.Nie jadłam , nie spałam i nie brałam tabletek , które przepisał mi lekarz.Prosiłam Boga żeby pozwolił mi przestać czuć i żeby zabrał mnie z tego swiata.Nic z tego, nadal zyje i cierpie dalej...
moje pozytywne emocje zostały zdeptane. boli mnie to,że nie moge zrobić juz nic, aby poprawic sytuację, zmienić ją. :| juz mnie tak serce nie boli, jak sam powód tej rany...
Zadawałam sobie pytanie dlaczego on mi to zrobił , dlaczego mnie zwiódł, dlaczego tak zranił.Czułam sie jak zwierze złapane w potrzask cała się trzęsłam a serce moje dostawało istynych wariacji. ..Kocham go cała soba i za wszystko go kocham, więc dlaczego mi to zrobił??Dlaczego zdeptał i splunol na moje uczucia??Zycie straciło dla mnie sens, nie radziłam sobie z własnymi uczuciami.To wszystko mnie przerosło , chciałam ze soba skończyć.Nie jadłam , nie spałam i nie brałam tabletek , które przepisał mi lekarz.Prosiłam Boga żeby pozwolił mi przestać czuć i żeby zabrał mnie z tego swiata.Nic z tego, nadal zyje i cierpie dalej...
moje pozytywne emocje zostały zdeptane. boli mnie to,że nie moge zrobić juz nic, aby poprawic sytuację, zmienić ją. :| juz mnie tak serce nie boli, jak sam powód tej rany...