Ło ho ho.. Dużo tego było..
Najczęściej smsy które miały isc do psiapsióły z treścią o moim Miśku trafiają z rozpędu do niego. Czasami to naprawde było mi głupio, bo nie zawsze była to dobra tresc
Albo na wakacjach dostalam smsa od kumpla (wtedy we mnie zakochanego): " Cze. Idziesz dzisiaj na siłke?". A wiedział, że wtedy byłam daaleko poza miastem. Jak przeczytałam smsa wiedziałam, że mu sie coś pomyliło i nie mogłam się powstrzymac i napisałam: " Elo. No jasne, że tak. Zaraz wsiąde na rower i przyjade. To tylko 6 godzin. Pasi?
". Heh.. Myślał o mnie chłopaczyna najwidoczniej że do mnie to posłał ;p
Ostatnio siedziałam z moją siostrą u niej w pokoju i sobie gadałyśmy. I po jakimś czasie otwieram drzwi do mojego pokoju i akurat sms przyszedł:
" Siema lachonie. Chciałabyś upiec ciacho do szkoły na tą impre? Bo babka mówiła, żebyś upiekła jak chcesz =P"
Czytam i czytam tego esa i nie wiem o co chodzi. Patrze od kogo. A to od mojej siostry! Zaczełam się śmiac i wbiegłam do jej pokoju, pytam sie " Siostra, to ty aż tak bardzo mnie kochasz i o mnie rozmyślasz?!"
i zaczelam czytac tego smsa. Ona nie wiedziała co się dzieje, skąd znam tresc tego esa. Otworzyła oczy szeroko, zobaczyła w skrzynke nadawczą. Zamiast do swojej kolezanki z klasy to do mnie wysłała. Ale miałyśmy ubaw.
Było jeszcze wiele wpadek ale już nie pamietam..