Jakie Macie Schizy? :p

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Każdy chyba ma jakieś schizy nie? ;) Ja mam takie np że jak z kimś ide to ZAWSZE muze iść po prawej stronie tej osoby :p Albo jak jedzie samochód a ja chce przejsc przez ulice to robie to tuż przed nim tak że mnie prawie przejedzie :p Albo jak zapomne do szkoły kolczyków to cały dzień sie wkurzam bo czuje sie jakbym cocnajmniej nie miała uszu :p A jak czegos szukam to nie wiem po jaką cholere patrze zawsze w każde miejsce po 20 razy... i wszedzie zostawiam otwarte drzwi chociaż wcale nie mam klaustrofobii :niepewny: Macie też jakieś odchyły? :D
 

...:::ruda:::...

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
349
Punkty reakcji
3
Wiek
37
Miasto
Nidzica
ja mam wrecz odwrotnie z tymi drzwiami caly czas je za soba zamykam,poza tym nienawidze miec rolet zaslonietych w pokoju i jak siostra ja zaciagnie to wpadamw szal bo wtedy czuje sie jak w klatce,ale nie mam klaustrofobi,nigdy w obcym domu nie wejde pod prysznic boso bo panicznie boje sie zarazenia grzybica,poza tym boje sie innych bakteri,wirusow czy protistow chorobotworczych i dlatego np unikam publicznych szaletow i takich tam,nigdy nikomu ie mowie pierwsza czesc,nogdy nie wyjde bez prysznica do szkoly czy gdziekolwiek z rana predzej w ogole nie wyjde,nigdy nie poloze sie tez spac bez prysznica,poza tym mam napady niekontrolowanej zlosci........ ale nie ejstem chora psychicznie,chyba <_< jak mi sie cos przypomni to dopisze jeszcze :p
 

Kszaczek

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2005
Posty
428
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
deep inside the borderline
... no ja mam z tym szukaniem i z szafkami tak samo :D
ale hmmm ... niech pomyślę
jadąc w tramwaju czy w autobusie nie nawiązuję kontaktu wzrokowego z ludźmi ...
o nie lubie jak mi ktos za plecami stoi ....
:/ do szalu mnie to doprowadza ...
 

lool_Madzia

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
745
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Podkarpacie
....a ja mam schiza na punkcie porządków. Nie moge przebywac w pomieszczeniu w którym jest bałagan i do szału doprowadza mnie bałaganiarstwo mojego brata.Zawsze tez gdy idę spać, muszę mieć włączone radio, bo inaczej nie zasnę.Nie nawidze też wręcz wietrzyc pościeli, gdyz potem tak jakos mi śmierdzi(ale i tak musze ją wietrzyc niestety).
... Poza tym mam jeszcze na pewno kilka schizów, ale akurat teraz wypadły mi z głowy.Jak sobię coś przypomnę, to jeszcze napiszę :)
 

...:::ruda:::...

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
349
Punkty reakcji
3
Wiek
37
Miasto
Nidzica
o przypomnialo mi sie co do tych porzadkow to jak sie ucze albo czytam cos co sama wybralam(czyt.nie lekture) to wszytsko musi byc idealnie poukladane tak zeby w polu widzenia nie bylo niczego co narmalnie tam znajdowac sie nie powinno,nie lubie sama wychodzis z domu bo wydaje mi sie ze ludzie sie ze mnie smieja :/ nie lubie jak osoba z kota rozmawiam stoi tak ze o malo na mnie nie wlazi,nie lubie jak mi chucha w twarz tak zsamej zasady i nienawidze jak ma rozbiegany wzrok tj jak gapi sie wszedzie gdzie popadnie tylko nie na mnie,ale zeby bylo jasne nie mwoie ze jakz kims rozmaiwam to ta osoba ma non stop przygladac mi sie bacznie ale mam np tj nie mm tylko znam kolesiowe z ktora przez 2 lata chodzilam do klasy ktora pod czas rozmowy jeden jedyny raz patrzyla mi w oczy-mianowicie jak sie wstawila a tak normalnie to ogolnie duzym zainteresowaniem dazyla powietrze nad moja glowa,wlosy,buty,spodnie slowem wszytsko tylko nie twarz
 

john wayne

Zbanowany
Dołączył
5 Luty 2006
Posty
62
Punkty reakcji
0
Wiek
38
O z tymi porządkami to mam podobnie :D Wszystko na swoim miejscu być musi... Ale to chyba dobrze no nie? :)
 

lool_Madzia

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
745
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Podkarpacie
...john waine no pewnie, że dobrze:) Schiz na punkcie porządków to moim zdaniem akurat zaleta :)
 

john wayne

Zbanowany
Dołączył
5 Luty 2006
Posty
62
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Hmmm zaleta zaletą tylko bez przesady :D Bo jak się popadnie w skrajność to już prosta droga do tzw. "nerwicy natręctw" wg Freuda :)
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
no to miło że nie jestem sama :p

a przypomniało mi sie jesczze z jedziniem.. jak jem np. parówke albo pierogi to zawsze je kroje w tak male kawaleczki jak dla dziecka bo inaczej mi nie smakuje :p i jescze z samochodami... one wszystkie mi śmierdzą i to tak że rzygać mi sie chce!!! jakim takim benzyniastym smrodem :mruga: nikt tego zupelnie nie czuje a mnie az skreca i czasem jak jade to musze cala droge zatykac nos! :/
 

Tux

a co to jest ranga?
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
633
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
Tarnów (no - prawie)
Jak idę spać to światło wyłączam z zegarkiem w ręku - dokładnie wtedy gdy wskazówka sekundowa jest na zerze, dawniej dodatkowo ilość minut musiała być podzielna przez 5 teraz patrzę tylko na sekundnik :D

Nigdy nie zapinam najniższego guzika od koszuli, bo mam przeczucie że spotka mnie pech

Zawsze po 5 razy sprawdzam czy na pewno zamknąłem drzwi, wyłączyłem podgrzewacz do wody, czy wtyczkę z kontaktu

Aha i nie lubie gdy drzwi do mojego pokoju są otwarte :)

Więcej schiz nie pamiętam :p
 

princess

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2005
Posty
338
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Moja największa schiza jest taka, że jak idę po ciemku, np wychodzę z kuchni i idę do pokoju, wokół mnie panuje ciemność to mam wrażenie że ktoś idzie za mną i grzeję do łóżka co sił... Okropne uczucie. Albo nienawidzę wkładać rąk do różnego rodzaju ciemnych zakamarków... I wogóle nienawidzę ciasnych pomieszczeń... Czasem szukam czegoś, to coś leży przedemną a ja nadal tego nie widzę i szukam, szukam... :p
 

john wayne

Zbanowany
Dołączył
5 Luty 2006
Posty
62
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Hmmm ja też ciasnych pomieszczeń nie lubię.... :)

A co do ciemności... kiedyś jak miałem 5 - 6 lat i było całkiem ciemno to wydawało mi się że nie mogę oddychać bo się duzę... brrr, straszne to było. A potem mi przeszło i teraz lubię ciemności :]

A propos princess... Czasem jak Ci się wydaje że w ciemności ktoś Cię obserwuje (jeśli to nie jest w domu tylko np. nocą w lesie albo coś takiego), to to może być prawda :]
Wiem bo sam tak raz zrobiłem.... Schowałem sie za drzewem i przestraszyłem dwie dziewczyny... :D nie pytajcie jak to wyglądało hahahaha :D
 

princess

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2005
Posty
338
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Hmmm ja też ciasnych pomieszczeń nie lubię.... :)

A propos princess... Czasem jak Ci się wydaje że w ciemności ktoś Cię obserwuje (jeśli to nie jest w domu tylko np. nocą w lesie albo coś takiego), to to może być prawda :]
Wiem bo sam tak raz zrobiłem.... Schowałem sie za drzewem i przestraszyłem dwie dziewczyny... :D nie pytajcie jak to wyglądało hahahaha :D

Nie chciałabym być na miejscu tych dziewczyn, chyba dostałabym zawału :p
A wracając do moich schiz, to nie mam czegoś takiego że ktoś mnie obserwuje, tylko że ktoś za mną idzie i wtedy dostaję takiego przyspieszenia, żeby jak najszybciej znaleźć się w bezpiecznym łóżeczku(zawsze dzieje się to nocą, jak np idę do łazienki, lub do kuchni napić się czegoś)
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
Zawsze po 5 razy sprawdzam czy na pewno zamknąłem drzwi, wyłączyłem podgrzewacz do wody, czy wtyczkę z kontaktu

Ja miałem kiedyś podobnie.. Generalnie moje schizy opierały się często na wyłączaniu różnych rzeczy po kilka razy :p
 

xionc

Zbanowany
Dołączył
12 Listopad 2005
Posty
1 192
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
ja dostałem?
Myślałem, że chodzi o jakieś filmy czy tripy (to się faza nazywa teraz po młodzieżowemu). A tu inna sprawa, takie jakby natrętctwa, no więc przedstawie mniejszą cześć moich:
  • 1. Czasem, gdy czegoś nie dotkne, czego nie mogę, na przykład wewnętrznej krawędzi kąta prostego to mnie tak rzuca, że tragedia i potrafię się z tym męczyć cały dzień.
    2. Nie nawidze dzwięku styropian-o-styropian.
    3. Zawsze, wychodząc z łazienki gasze światło.
    4. Kiedy tłocze kloca musi być idealna cisza i nie mogę myśleć o samolotach i lotnictwie (szczególnie nie moge myśleć o rakietach typu Sidewinder i Amram) i innych sprawach (których sobie teraz nie przypomne)
    5. W moim pokoju zawsze muszą być zamknięte drzwi.
    6. Przed kupką i po myje ręce.
    7. Przed sisusiu nie mogę mieć zimnych rąk, więc pod gorącą wode je.
    8. Kiedy idę klatką schodową lubie gdy jest ciemno. Dawniej miałem schizy że ktoś za mną jest, ale teraz role się odwróciły :) ja jestem za wyimaginowaną postacią :daibel2: .
    9. Gdy już wyjde z klatki, to nie lubie gdy zapalone jest światło w przedsionku, a szczególnie te dwa światła nad klatką gdzie jest numer bloku.
    10. Nie lubie gdy światło jest rozproszone w pokoju, na przykład lampka świeci do góry po ścianie.
    11. Mam wstręt do cukierków o smaku "lodowym", te ICE etc., swojego czasu się nimi przejadłem, a do teraz mam obrzydzenie...
    12. Nie popijam jedzenia. Najlepiej po jedzeniu gdy odczekam jakiś czas i dopiero się czegoś napije.
    13. Gdy się odlewam, spodnie i majtki też powinny być poniżej kolan, wtedy lepiej się leje :p
Chyba narazie wystarczy...

+
-kiedy ktoś mnie złapie za szyje, tak leciutko, że ledwo dotyka mnie ja połowicznie trace przytomność. Kiedy naciśnie mocniej wszystko gra...
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Łał Xionc jakby był konkurs na najlepsze schizy to byś go chyba wygrał :p

A własnie pomyślałam jeszcze raz nad swoimi i przypomniało mi sie troche więcej ;) np takie:

- nie cierpie jak jest włączone odgórne światło i jest tak jasno, zawzse zapalam u siebie przy biurku bo dobrze sie czuje tylko przy lekko przyciemnionym
- jak po niebie leci samolot, nawet ten daleki co biały szlaczek zostawia to stane nawet na środku miasta i gapie sie na niego aż zniknie za horyzont (to marzenie latania... ;))
- czasem włączy mi sie dakie cos że musze dotknąć wszystkiego co jest na ulicy, znaka, płotka, krzaka... nie wiem właściwie po co :p
- nie cierpie pić zwykłej wody bo szlag mnie trafia że jest taka bezsmakowa
- do dzisiaj mam odruch wymiotny jak widzę korzucha w mleku
jak kupuję zeszyt to musi mieć zawsze ciemniejsze kratki, na blade nie moge patrzeć
- pisze tylko długopisami z cienkim wkładem bo gruby jest dla mnie okropny
- jak mam jakiś zły dzień to chce mi sie rzygać chociaż nic złego nie zjadłam ale to jest tak jakbym chciałą wyrzygać z siebie wszystkie złe wydarzenia które mnie spotkały
- jak jem zupe z makaronem to jak zaczne od zupy to zjem całą i dopiero na końcu makaron a jak zacznę d makaronu to najpierw zjem cały makaron i dopiero na końcu zupę
- jak jem przekładanego wafelka nie zjem go inaczej jak najpierw górny wafelek, potem wygryzam nadzienie, potem kolejny wafelek i tak aż se spłyci do zera
- jak jade pociągiem albo słysze muzyke techno to ten jednostajny rytm działa na mnie tak usypiająco, że czasem po godzinie już wymiękam
- jak czytam książkę to czasem męczę jedno zdanie z 10 razy żeby lepiej przeżyc to co w nim pisze
- nachodzi mnie czasem taka durna myśl, że nie wiem czy to wszytsko co pamiętam stało się naprawdę czy może ktoś wszczepił mi tą pamięć a wszystko mogło być zupełnie inaczej


w sumie jakbym sie jeszcze lepiej zastanowiła to mogłoby sie chyba znaleźć z drugie tyle ale na razie wystarczy ;)
 
Do góry