Schizofrenia?

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
Witam. Długo zastanawiałem sie, czy to napisac w tym miejscu, az wreszcie pisze. Obawy miałem przed tym, ze ludzie wysmieją, itp, a kilka osób mnie stąd zna. Ale co mi tam..

Więc chodzi mi oto, ze cos jest ze mna nie tak.. Nie jestem kolejnym 'nastolatkiem' uzalajacym się nad sobą, i nie umiejącym poradzic sobie z problemami.. Wróce kilka lat wstecz.. W młodej przeszłosci miałem problem z narkotykami, jak kazdy młodziak lubiłem popic, no ale takie to młode zycie :) a dokładniej chodzi mi oto, czy to moze miec wpływ na moje zycie teraźniejsze..

Dużo osób mi mówi, ze dobrze by było, gdybym wybral sie do jakiegos lekarza z.. głowa. Dosłownie, z głową. Lubie towarzystwo, smiac się, słyszałem tez od ludzi, ze jestem lubiany, poprostu, taka dusza towarzystwa.. Jednak sie to zmieniło, po tym jak po bardzo długim zwiazku kobieta mnie zostawiła. Zamknełem się w sobie, zaczełem miec objawy depresji, zrobiłem sie bardzo agresywny wobec ludzi. przez jakis czas zaglądałem częsciej do kieliszka, sięgałem po używki itp. Przyuwazyłem równiez, ze cos jest ze mną nie tak, słysze ludzi których nie ma, widze rzeczy, ktore nie istnieją, rozmawiam z kims, kogo nie ma! Ludzie zaczeli się mnie bac, odizolowali mnie ode mnie. Mam pytanie, czy to może byc Schizofrenia? Miałem mysli samobojcze nie raz, nie wiem co sie dzieje.. wiem, bedziecie pisali ' idz do lekarza ' ja to wiem, ale nie moge sie przełamac, i isc. Nie wiem co mam robic, często nachodza mnie dziwne mysli i ludzie ( niestworzeni ) oczywiscie. Poradzcie cos.. :)
 

Tao

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2009
Posty
449
Punkty reakcji
0
Miasto
Domek na Hawajach
Jak dla mnie to mogą być oznaki schizofrenii. Powoli zaczynasz wyimaginowywać Swój własny świat? Na to wygląda. Ja bym jednak przeszedł się do psychologa. Tylko jakiegoś ogarniętego, a nie takiego co nic nie powie i tylko będzie jak to było już określane na forum: 'głaskał po głowie', a nic nie pomoże.
 

Dawid_speed87

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2008
Posty
210
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Kraków
Ale pislem to juz w innym poscie ;) Ja tez bylem taki rozbity jak mnie Laska rzuciła, nic mi sie nie cchiało, tez dosc duzo piłem, zawailiem studia terazpowtarzam semstr. tez mailem jakes dziwne mysli wiekszosc rzeczy mnie drażniło nie probowałem targnąc sie an swoje zycie ale czesto myslałem o tym, troszke sie zamknołem w sobie, ale wyszedłem z tego dzieki kumplą gadali ze mna caly czas o tym i pomagli w depresji i pewnego dnia obudzięłm sie jako znów dawny Speedy a było tak ze nie wiedziałem co ze soba zrobic i czułęm ze jakis inny byłem niz kiedys. Moze koelga nie ma z kim pogadac o zawodzie miłosnym i dlatego musiłes sobie wymyslec swoj swiat i głosno myslisz, dobrze radzi kolega wyzej zeby sie wybrac do psychologa bo depresja moze sie pzrerodzic w sichozfrenie. Mozesz meic jakies poczatki tego dlatego udaj sie pzreciez to obca osoba nie zna Cie bo nie jest Twoim sasiadem. Ale moze znajdzie sie na forum jakis student po psycholigii bo modny kierunek to Ci lepiej doradzi bo moj kierunek jest odległy i to brdzo od psychologii he he ;) Trzymaj sie
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
bo depresja moze sie pzrerodzic w sichozfrenie.

Depresja to jedno, schizofrenia to drugie. Mnie to wygląda na początkowe stadium schizofrenii, udaj się jak najszybciej do psychiatry, jeśli to faktycznie schizofrenia, to każdy dzień się liczy. Najważniejsze, żeby zminimalizować jej skutki. Może to też być nerwica - tu również konieczna będzie wizyta u specjalisty.
 

Szop Pracz

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2008
Posty
842
Punkty reakcji
2
Koledze nie pomoże rozkminiaina jak nazwać "jego przypadłość" Domorośli psychologowie, moga więcej namącić w jego i tak ogarniętej różnymi myślami głowie niż pomóc.
Pierwszy punkt, jeżeli kolega przedstawił swój problem na forum, jest poznać się nawzajem, zaprzyjaźnić i znaleźć wspólną ścieżynkę którą można odejśc od dręczących go myśli.
Na forum możesz znaleźć przyjaciół, znajomych, którzy wypełnią Twoje życie które nagle Ci się zmniejszyło po Twoich przejściach.

Przy bardziej klinicznych przypadkach, forum nie pomoże i dla swojego dobra, a widzę, że jego chcesz, wszak 18 lat to dopiero kołowanie na pas startowy, pogadaj z psychologiem.
Czasem potrafią pomóc.

Z przyjacielem pogadaj.

Piszesz, że to wszystko się spotęgowało jak Cię laska rzuciła? .... Więc dziewczyny do dzieła jest wolny facet i jak mi się wydaje całkiem ciekawy gość.
Pozdrawiam
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
co do przyjaciół, nie to, ze sie zale, ale nie mam przyjaciół. Mam duzo znajomych ' czesc, czesc ' ale przyjazn mnie z nikim nie wiąze. Kiedys mialem przyjaciela, wystawił mnei na mine, ze bylo nei zaciekawie. Od jakiegos czasu, zaczełem nienawidziec ludzi, w glowie układają mi sie mysli, ze wolałbym byc na tym swiecie sam. Raz byla taka sytułacja, ze cała noc przesiedziałem na krzesle w zamknietym, ciemnym pomieszczeniu. Następnego dnia znalazła mnie pewna osoba, i chciała zabrac mnie do lekarza, bo nie wiedzieli co sie ze mna dzieje ( nie bylem ani nacpany, ani pijany ) a sam nie potrafie sobie wytlumaczyc tego, dlaczego tam bylem. Inny przypadek : widziałem znajomych, dobrze sie ' bawilismy ' , pilismy, sluchalismy głosno muzyki. Następnego dnia siostra mi powiedziała, ze cała noc siedziałem sam w pokoju, miałem w kazdym kącie stołu rozstawione szklanki z herbata, gadałem do siebie, i słuchałem bardzo glosno muzyki, mimo, ze tam nikogo nie bylo. Mam takie cos, ze odrywam sie od rzeczywistosci, teraz jednak coraz czesciej. nie wiem co sie dzieje..
 

aaaaa2

Nowicjusz
Dołączył
6 Grudzień 2008
Posty
132
Punkty reakcji
1
cholerka jeśli to co piszesz jest prawdą to mnie też za nie długo może najść O)_(o
 

Quirel

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2007
Posty
335
Punkty reakcji
10
Brałeś narkotyki, a więc Twoja psychika już się trochę nacierpiała z tego powodu.

Natychmiast do lekarza, i to nie jakiegoś rodzinnego, ale do psychiatry (a nie psychologa, to dwie różne specjalności).

Naprawdę u Ciebie widać iż możesz chorować na schizofrenię.
Dotyka ona najczęściej młodych ludzi, wkraczających w dorosłość, jednymi z jej objawów mogą być właśnie halucynacje, nagła zmiana osobowości. Ma ona najczęściej podłoże genetyczne (był u Ciebie w rodzinie ktoś chory), ale również środki psychoaktywne (vide narkotyki o których wspomniałeś) mogą spowodować rozwój choroby.

Jednak zdajesz sobie sprawę z choroby, czyli to może nie być choroba. Jak wiemy stare przysłowie mówi (bez obrazy) "Wariat nie wie, że jest wariatem".
Tylko, że wiedza o tych zachowaniach bierze się nie od Ciebie a od osób trzecich. Dlatego JAK NAJSZYBCIEJ udaj się do lekarza. Siedzenie całą noc na krześle jeszcze można wytłumaczyć (depresja), ale impreza z wyimaginowanymi kumplami to zbyt poważna sprawa.
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
cholerka jeśli to co piszesz jest prawdą to mnie też za nie długo może najść O)_(o
heh, dlaczego? :)

ednak zdajesz sobie sprawę z choroby, czyli to może nie być choroba.
Na początku wydawało mi sie wszystko normalne, dopuki ludzie nie zaczeli odizolowywac się odemnie, patrzyc na mnie jak pokręconego. Zaczełem sie zastanawiac czy wszystko jest ok, puźniej tylko sie nasilało.. siedzenie samemu i rozmawianie samym z sobą, widzenie czegos, co nie istnieje..


Gralem w cs :) rozmawiałem z botami przez mikrofon :) myslalem, ze to komputerowcy, ale naprawde dobzi chlopacy z nich :) ideee pograc bo mnie wołają :) mówia, ze lubia ze mna grac, hehehe :) sie ma te szczescie, prawda? :)
 

Quirel

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2007
Posty
335
Punkty reakcji
10
Do lekarza, psychiatry w takim razie. Nie ma na co czekać.
 

Jambez

Absurd i Nonsens
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
1 265
Punkty reakcji
9
Wiek
33
Miasto
Bielsko Biała.
Przyuwazyłem równiez, ze cos jest ze mną nie tak, słysze ludzi których nie ma, widze rzeczy, ktore nie istnieją, rozmawiam z

Mógłbyś dokładnie opisać, jakie widzisz przedmioty podczas ataków? Mianowicie mam na myśli materiał z którego one są wyrobione, kształty, kolor, elementy ozdobne, bądź podobieństwa do istniejących przedmiotów. To bardzo interesujące, ponieważ moja mama również cierpiała w młodości na schizofrenie po szoku po porodowym, gdy urodziła moją siostrę o kilka lat starszą ode mnie, lecz z biegiem lat choroba przeminęła po moich narodzinach, ponieważ mama uważa, że odmieniłem jej życie własną obecnością, mimo że chcieli mnie odebrać, tak jak odebrali z jej rąk moją siostrę. Opowiadała mi o drastycznie brzmiących głosach, które prześladowały ją w samotności, oraz o halucynacjach, a w zasadzie przepowiedniach. Podczas pewnego ataku miała wizję przedmiotu pod postacią kuchenki elektrycznej, która w tamtych czasach nie istniała, lecz po niespełna trzech latach zaczęto produkować właśnie te kuchenki, oraz je sprzedawać przez co mama doznała szoku i zaczęła pogłębiać własną wiedzę w książkach historycznych, oraz mitologicznych, które wpłynęły intensywnie na jej dobitą psychikę, a ataki omamów nasilały się z dnia na dzień, aż wreszcie doigrała się i zabrano ją do szpitala psychiatrycznego, lecz po opuszczeniu szpitala zaczęła brać silne psychotropy co spowodowało, że organizm zaczął się niszczyć, a ataki wciąż dawały się we znaki i po jakimś czasie zabrano ją ponownie na obserwację. Jak wspominałem po pogrążeniu się w depresję po urodzeniu córki, mama zaczęła pogrążać się w książkach. Mówiła, że zainteresowała się zatopioną Atlantydą, która przedstawiała się jej w niewyobrażalnej formie. Ludzie posługiwali się niewyobrażalną technologią życia codziennego. Osobiście ufam mojej mamie, która została całkowicie wyleczona i nie sądze, że miałaby powodów, aby wyssać to wszystko z palca. Na chwilę obecną zażywa silne leki lecząc się w poradni zdrowia psychicznego od ponad dwudziestu lat i nie pozwolę, aby któregoś dnia je odstawiła dopuszczając do nawrotu schizofrenii.
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
Mógłbyś dokładnie opisać, jakie widzisz przedmioty podczas ataków?
Nie wiem jak mam Ci to napisac, ale ja nie widze jakis ' urządzen ' typu kuchenka, tak jak Twoja mama.
Poprostu ja odrywam się od rzeczywistosci, przenosi mnie tkj. na mecz piłki noznej. Siedząc w domu, widze grajacy mecz, jestem kibicem, krzycze, spiewam, bo wgrywa mi sie trip, ze tam jestem, a tak naprawde siedze przed telewizorem w domu. Jednak juz mieszkancy domu w którym mieszkam, przyuwazyli, ze cos jest ze mna nie tak, i jak widza ataki, które się nasilają, probują mnie uspokoic. Tak jak pisałem w poscie wyzej, ze wydawało mi się, ze siedze ze znajomymi, pijemy, gadamy.. a tak naprawde siedziałem cała noc sam, głosna muzyka cała noc, gadałem do siebie sam, i w kazdym rogu ławy, postawiona herbata, dla kilku osób.. Mam za jakis czas wybrac sie do specjalisty, bo to mnie przerasta.

Historia z dzis: wykąpałem się, wziełem papierosa, usiadłem na 'kiblu' i zaczełem go palic. Odwróciłem głowę, stały 2 osoby. Moja pani od Angielskiego, i od Histori. Rozmawialismy o biwaku, na którym niby w owej chwili sie znajdowalismy. Pytały sie mnie, czemu pale, i czemu odemnie smierdzi alkoholem. Powiedziałem im, ze tez kiedys byly młode, tez chodzily do szkoly, i tez miały biwaki. Przyznały mi racje, posmielismy sie troche, taka gadka szmatka, i wreszcie poszły. A jakby nigdy nic wstałem, wrzuciłem kiepa do kibla, spusciłem wodę, i wyszedlem. Nie myslałem nad tym, co sie tam stalo, dopuki sobie nie pomyslałem, ze to niemozliwe, ze moje nauczycielki u mnie w domu.

Więc to takie o.
 

Krolicek

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2009
Posty
103
Punkty reakcji
0
Ciekawe, w jakich ilościach brałeś te używki, chyba masz coś z percepcją, plan myśli nakłada ci się na rzeczywistość, nie jest najlepiej kolego :> Skocz do psychologa, nie jest tam aż tak źle jak mówią ^^ Porozmawiasz, pożalisz się ;D Pomaga :>
 

zmstr

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2009
Posty
480
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Ostr
Coś ty brał? :eek: Proponuję iść nie do psychologa, a bezpośrednio do psychiatry i to nie jest żart. On na momencie rozpozna co jest z tobą nie tak i zorganizuje ci schemat leczenia farmaceutycznego, dopiero potem ewentualnie psycholog. Ale faktycznie to jest nieciekawe... Ja po rozrywkowym trybie życia z paleniem ganji i wciąganiem fety popadłem w nerwicę lękową, też straszna przypadłość, ale takich przypadków nie miałem. Poza tym rób z tego wszystkiego zapiski... Może to zabrzmi banalnie, ale wszyscy mający problemy z własną psychiką mają większą wrażliwość artystyczną, a co za tym idzie mogą stworzyć coś niezwykłego, czy to przy pomocy pióra, pędzla, czy instrumentu.
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
Coś ty brał? :eek:
stary, duzo by wymieniac.. praktycznie wszystko. od ganji po klej.
raz pamietam sytułacje, ze się wystraszyłem bo przeholowałem..
Szlismy na impreze, no i jak to ja kiedys łyknełem 3 piguły, popiłem piwem.. doszlismy do pewnego lasku, no i zaczelismy smażyć ( dla niewiedzących palic ganje ;] ) wypalilismy ponad grama, idziemy dalej.. dochodzimy do miejsca, gdzie mielismy balować, już po tych pixach nogi zaczeły mi same latac. Usiedlismy, zamówiłem sobie piwo, później nastepne i kolejne ( wypiłem 3 piwa ) po wypiciu 3ego piwa poszedłem do łazienki usprawiedliwiając się, ze piwo jest moczopędne ;] wszedłem do łazienki, wyciagnełem białeczko no i kirnełem sobie ( nie pamietam ile, ale w miare sporo wciągnelem dla niewiedzących co to białko AMFETAMINY ) wyszedłem z kibla, przypaliłem jesczze lufke skuna i usiadłem. Zaczeło robic mi sie tak jakos dziwnie, ale siedzielismy dalej.. zamówilismy 3 butelki flaszki no i wypilismy je.. po tych flaszkach cos się stało, ze nie wiedziałem co się dzieje trwalo to jakis czas. ( Ci co tam byli, mówili mi później ze wyglądałem jak nawiedzony, gadałem jakbym był nawiedzony i tak się zachowywałem ) Po tym incydencie się troche wystraszyłem, no ale nie zaprzestałem brac ;]
To jedna z takich wielu imprez które przeżyłem :)
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Jeśli brałes duzo LSD to możesz miec zaburzenia typu halucynacji po LSD, które nawracaja spontanicznie mimo, że już nie bierzesz halucynogenów. Pojawia się to po długotrwałym braniu, ale cóż kazdy organizm jest inny, każda psychika jest inna.
Schizofrenia jęsli masz skłonności genetyczne (były w rodzinie przypadki?) może się ujawnic po amfetaminie i pochodnych. Ale jak na schizofrenie to jakies za krutkie te ataki. Nie stawialbym na to.
To tak na pocieszenie, tylko psychiatra jest w stanie to zdiagnozowac.
 

zmstr

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2009
Posty
480
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Ostr
No to wszystko wyjaśnia :) ja miałem identyczną sytuację, tylko mnie się włączył skos, że umieram, ścierpła mi lewa ręka, że przestałem ją czuć, serce zaczęło boleć okropnie itp. Po tym skosie tydzień z domu nie wychodziłem i jak mi się poprawiło, to jadąc w trasę opaliłem sobie szkło - wsio wróciło. Pierwsze dwa lata to była tragedia, lęki, dziwne wyobrażenia, skosy tego typu. obecnie jestem na etapie 99%-owego powrotu do wolności.
To może nie być nawet schizofrenia... Zwykła nerwica lękowa może objawiać się w różnych postaciach. Miałeś taki skos i dlatego to w takim kierunku ci się objawia. Da się z tego wyjść, tylko trzeba być abstynentem :p Na początku nie mogłem wytrzymać jak widziałem jak kumple palą, wsysają i się bawią ale przywykłem :p
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Hm ,klepanie w kółko o schizofrenii, depresji , narkotykach-jak go zwał tak go zwał tylko jeszcze bardziej to działa na psychikę .
Chłopie do lekarza i to prędko i nie na zasadzie jedna wizyta tu cała terapia jest potrzebna .
Duży plus bo Łapiesz że coś jest nie tak !
Trzeba całościowo podejść do tematu nie tylko na zasadzie wizyty u psych. lecz zadbać o jedzenie , a rozprawianie nad tym co było hm, - TO JUŻ BYŁO TO PRZESZŁOŚĆ teraz Pomyśl o tym co TERAZ i co BĘDZIE !
Im dłużej wałkujesz :dziewczyna była ale się skończyła tym bardziej Pogrążasz się Sam zostaw przeszłość -stało się!
Zacznij od lekarza i od poprawy diety Stawiaj małe cele a nie od razu rzucaj się na głęboką wodę bo utoniesz !

Najważniejsze w tym nieszczęściu to to że Zrozumiałeś to że coś dzieje się nie tak .nie odkładaj na później wizyty u lekarza
 
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Witam. Długo zastanawiałem sie, czy to napisac w tym miejscu, az wreszcie pisze. Obawy miałem przed tym, ze ludzie wysmieją, itp, a kilka osób mnie stąd zna. Ale co mi tam..

Więc chodzi mi oto, ze cos jest ze mna nie tak.. Nie jestem kolejnym 'nastolatkiem' uzalajacym się nad sobą, i nie umiejącym poradzic sobie z problemami.. Wróce kilka lat wstecz.. W młodej przeszłosci miałem problem z narkotykami, jak kazdy młodziak lubiłem popic, no ale takie to młode zycie :) a dokładniej chodzi mi oto, czy to moze miec wpływ na moje zycie teraźniejsze..

Dużo osób mi mówi, ze dobrze by było, gdybym wybral sie do jakiegos lekarza z.. głowa. Dosłownie, z głową. Lubie towarzystwo, smiac się, słyszałem tez od ludzi, ze jestem lubiany, poprostu, taka dusza towarzystwa.. Jednak sie to zmieniło, po tym jak po bardzo długim zwiazku kobieta mnie zostawiła. Zamknełem się w sobie, zaczełem miec objawy depresji, zrobiłem sie bardzo agresywny wobec ludzi. przez jakis czas zaglądałem częsciej do kieliszka, sięgałem po używki itp. Przyuwazyłem równiez, ze cos jest ze mną nie tak, słysze ludzi których nie ma, widze rzeczy, ktore nie istnieją, rozmawiam z kims, kogo nie ma! Ludzie zaczeli się mnie bac, odizolowali mnie ode mnie. Mam pytanie, czy to może byc Schizofrenia? Miałem mysli samobojcze nie raz, nie wiem co sie dzieje.. wiem, bedziecie pisali ' idz do lekarza ' ja to wiem, ale nie moge sie przełamac, i isc. Nie wiem co mam robic, często nachodza mnie dziwne mysli i ludzie ( niestworzeni ) oczywiscie. Poradzcie cos.. :)

To co napiszę, jest prawdą. Oczywiście, że nią nie jest. A przynajmniej nie będzie, dopóki się nad tym na poważnie nie zastanowisz.

1. Jesteś najważniejszą osobą na świecie.
2. Masz w sobie olbrzymią wartość.
3. Jesteś w pełni zdrowy wtedy i tylko wtedy, kiedy myślisz o pełnym zdrowiu.
4. Jesteś człowiekiem sukcesu, który odnosi sukcesy na każdym kroku w swoim życiu.
5. Życie jest naprawdę cudowne i wspaniałe.

To tak ogólnie. Sprawdź to! Zastanów się nad tym. Przetestuj jak to działa :)

6. Wszystko jest z Tobą w porządku.
7. Zaakceptuj miejsce z którego pochodzisz.

To jest bardzo ważne. Jako, że występuję tutaj pod imieniem i nazwiskiem, nie będę tego szczegółowo opisywał, ale moje życie również nie było lekkie. Poza tym już w innym temacie zapowiedziałem napisanie powieści na podstawie swojego życia. Na chwilę obecną mogę powiedzieć o sobie tyle, że bardzo pomógł mi psychoterapeuta do którego chodzę. Dzięki niemu zrozumiałem wiele ważnych rzeczy. Zapraszam Cię na moją stronę internetową, a jeśli tam nie znajdziesz nic, co Ci pomoże, to napisz do mnie na gadu-gadu. Z chęcią z Tobą porozmawiam dłużej.

8. Teraźniejszość powstała dzięki przeszłości a przyszłość powstanie na podstawie teraźniejszości. Mówiąc inaczej: jeśli dzisiaj postanowisz, że pokochasz siebie i życie to w przyszłości będziesz naprawdę się świetnie czuł. I nie przez chwilę ale ciągle.

9. Miałem problem z alkoholem. Rozwiązałem go w chwili, gdy zrozumiałem, że tak naprawdę jedyne problemy to te, które sami sobie tworzymy w swoich umysłach.

10. Rusz wreszcie dupę i wyrusz na poszukiwanie lepszego świata w którym nie będzie już Twojej przeszłości. Będziesz tam tylko Ty i Twoje marzenia, plany i cele które krok po kroku będziesz realizował.

Twoja przyszłość? jeśli pogodzisz się ze swoją przeszłością to będziesz milionerem i człowiekiem, którego wszyscy kochają :) Pamiętaj: możesz do mnie napisać a ja z chęcią podzielę się z Tobą swoim doświadczeniem, które jest podobne do Twojego. Podobne przyciąga podobne. Skoro mi się udało z tego wyjśc to i tobie się to uda. Musisz w to uwierzyć.

Kocham Cię - jesteś wielki!
 
Do góry