Dziękuję - nie tańczę

tryton

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
143
Punkty reakcji
0
Ostatnimi czasy często bywam na różnych przyjęciach, bankietach itp. na których ludzie tańczą. Ok - ich wybór, ale bardzo często spotykam się z "krzywym" wzrokiem niektórych osób - jak to Ty nie tańczysz?
Jak to jest, czy na prawdę taniec jest konieczną formą spędzania czasu w takich sytuacjach, czy to jakiś wymóg grup społecznych?
Waszym zdaniem powinienem się zmuszać, żeby nie wyjść na "dziwaka", czy być sobą i nie robić tego na co nie mam ochoty?
 

asq

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
76
Punkty reakcji
0
Jeżeli nie lubisz tańczyć to po prostu tego nie rób i juz....nie widze sensu w tym żeby się do tego zmuszać :)
Pozdrawiam:)
 

06081a

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2008
Posty
627
Punkty reakcji
0
Miasto
Wyspa Bezludna
Twój wybór i Twoja sprawa. Jak nie lubisz to nikt Cię nie zmusza.
Ja też kiedyś miałam takie podejście do czasu jak zapisałam się na kurs tańca. Teraz taniec jest dla mnie czystą przyjemnością.
 

tryton

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
143
Punkty reakcji
0
Wiem, że to mój wybór, ale jako mężczyzna czasami dziwnie się czuję kiedy kumple obtańcowują koleżanki z pracy a one na mnie patrzą dziwnym wzrokiem i pewnie zadają sobie pytania. Nie chce ze mną zatańczyć, nie podobam mu się czy co? Co to za facet nie umie tańczyć. itp...
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Spoko, ja też nie tańczę. Jak idziemy ze znajomymi do klubu to oni zazwyczaj idą tańczyć, a ja siedzę z piwkiem i znajduję sobie jakiegoś towarzysza do rozmowy. Nigdy nie lubiłem tańczyć i nigdy nie będę tego robił bo to nie dla mnie po prostu ;)
 
S

Spamerski

Guest
ak to jest, czy na prawdę taniec jest konieczną formą spędzania czasu w takich sytuacjach, czy to jakiś wymóg grup społecznych?
Waszym zdaniem powinienem się zmuszać, żeby nie wyjść na "dziwaka", czy być sobą i nie robić tego na co nie mam ochoty?

Również nie tańczę, mam gdzieś kto, że ktoś "na mnie krzywo patrzy". Nie umiem tańczyć, a może raczej nawet nie chcę umieć, bo wątpię, abym nie dał rady się nauczyć. Nigdy nie miałem z tego powodu jakichś nieprzyjemności.
 

kleopatra36

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
123
Punkty reakcji
0
Absolutnie nie powinieneś się zmuszać!! Taniec jest przyjemnością, więc jeżeli nie masz na nią ochoty to po prostu nie tańczysz. Ważne jest to by przy każdej wykonywanej czynności pozostać sobą :) Nie przejmuj się innymi, bo im nic do Ciebie. Ważne jest to byś Ty był zadowolony z tego co robisz :)
 

Dex188

Nowicjusz
Dołączył
23 Sierpień 2006
Posty
903
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
Warszawa:) okolice
stary mam tak samo:) nie tańczę bo.. nie lubię;] i nie umiem:) tzn no nie całkiem bo troszkę umiem:) ale nie lubię;] też jak słyszę "ooooo Ty nie tańczysz???" kurde szlak mnie trafia;/ nie chce nie tańcze wiem że jest moda na taniec młodzież się naoglądała "you can dance" i chce być jak ten GLEbA czy ktoś tam ;/ ale mi sie to wcale nie podoba;/ Ale wiecie to spojrzenie ludi na człowieka co nie tańczy jest jak na trendowatego lub osobę co napewno jest nudziarzem i nikim;/ Ale zawsze jak mi ktoś już chamsko mówi że napewno nie umiem się ruszać i jestem sztywniak bo nie tańcze mam proste odp :) do chłopaka "stary a Ty byś troszkę poćwiczył bo CI klata wyschła już" :) i czerwieni się i koniec gadania a do laski "Sądząc po Twojej figurze taniec nie bardzo CI coś daje więc sobie odpuść" :) jak oni mi tak to ja im też;]
 

tryton

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
143
Punkty reakcji
0
... Ale zawsze jak mi ktoś już chamsko mówi że napewno nie umiem się ruszać i jestem sztywniak bo nie tańcze mam proste odp :) do chłopaka "stary a Ty byś troszkę poćwiczył bo CI klata wyschła już" :) i czerwieni się i koniec gadania a do laski "Sądząc po Twojej figurze taniec nie bardzo CI coś daje więc sobie odpuść" :) jak oni mi tak to ja im też;]
:D podoba mi się to , chyba wykorzystam te zwroty w przyszłości. ja zwykłem zawsze mówić, do kogoś kto chciał mnie namówić do pójścia na parkiet - choć napijemy się wódki, za każdym razem jak słyszałem odpowiedz nie, dzięki to powtarzałem to pytanie tak długo aż zajarzył o co mi chodzi. Nie namawiam nikogo do niczego, zaproponować mogę, ale nie namawiam.
 

opasa2006

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2009
Posty
189
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Ja też nie tańczę, tzn. nie lubię tańczyć w parze, bo nie umiem :) i jakoś też mnie do nauki nie ciągnie :D Ale jeżeli jestem na imprezie, to pogibam się tam w tłumie. Okazuje się, że wystarczy się zrelaksować i nie martwić opiniami innych i dobra zabawa jakoś sama przychodzi :p
 

aniac

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2008
Posty
98
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Łódź
Szczerze to nie spotkałam się z czymś takim, że ktoś by krzywo na mnie spojrzał jakbym nie chciała tańczyć.
To moja sprawa co robię.
 

marta7585

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2009
Posty
145
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
zewsząd
mam to samo. nie lubię i nie umiem tańczyć. :bag: żeby uniknąć dylematu czy podpierać ścianę czy zmusić się do tańca po prostu unikam wychodzenia na imprezy na których trzeba będzie tańczyć. jak już muszę iść na taką imprezę to dla świętego spokoju idę na parkiet.
ale jeśli ktoś ma wystarczająco dużo stanowczości i konsekwencji żeby odmówić to lepiej dla niego. przynajmniej się nie męczy.
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
A próbowałeś kiedyś? Czy po prostu się wstydzisz, bo nie umiesz tańczyć? Piszesz, że Ci głupio.
Moja rada:
Poproś keidyś którąś z koleżanek, by w sekrecie, po pracy, pouczyła Cię trochę. Jeśli naprawdę Ci się nei spodoba - nie zmuszaj się. Ale nie próbując, nie przekonasz się.
 

Tajemniczy9191

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2009
Posty
457
Punkty reakcji
3
Wiek
34
nie czytałem wszystkich odpowiedzi ale taniec jest fajny i nie chcesz bo nie umiesz i nigdy sie nie nauczysz jak nie bedziesz próbował. jeszcze 2lata temu byłem sztywanikiem i bałem sie wyjsc na parkiet a teraz uwielbiam tańczyć i idzie mi to bardzo dobrze bo pare osób mi sie pytało czy chodzilem na kurs tańca. po prostu częste wypady do clubów i alko który pomaga ;] moze to i inna muza niz na bankietach ale chodzi o to aby załapać rytm i jak bedziesz umiał tańczyć na clubach to i na bankietach jak podpatrzysz kogos to pojdzie Ci lepiej i nie bedziesz sie tak bał. bo fakt osoba która siedzi tylko przy stole wygląda dziwnie i nie tylko w oczach kobiety.
 
Do góry