BEZPŁODNOŚĆ

leenka_88

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2008
Posty
37
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Witam,

Wiem że dział ciąża jest raczej miły i sympatyczne budzi odczucia i uwierzcie też chciałabym doświadczyć takiego stanu.

Otóż mój problem polega na tym, ze mam poważne wątpliwości co do płodności mojego narzeczonego. Nie planujemy dzieci przed ślubem ale po owszem :). Moje wątpliwości są uzasadnione, mianowicie narzeczony ma braci którzy w związkach też nie mają dzieci, w przypadku jednego jest to potwierdzone że jest niepłodny, drugi natomiast mówi, że nie lubi dzieci i nie chce ich mieć, ale wiadomo...może to być jakaś "przykrywka".
Czy jest więc szansa, że mój narzeczony jest płodny, a jeśli nie, to czy bezpłodność genetyczna w każdym przypadku można leczyć i jest uleczalna? Ja, jestem trochę po 20stce On po 30stce...mam więc młody, silny organizm..bardzo chce mieć dziecko ale chce Jemu to dziecko urodzić.
Zabrzmi to głupio, ale może jakieś ziółka znacie, może zetknęłyście się z tym problemem, bardzo proszę o wszelkie rady, porady...
 
Dołączył
14 Luty 2008
Posty
2 390
Punkty reakcji
91
Wiek
37
Przede wszystkim narzeczony powinien udać się do lekarza na badania nasienia... A później w zależności od tego co one wykażą pokieruję lekarz.
To, że jego brat jest niepłodny to wcale nie znaczy, że i Twojego narzeczonego to dotknęło.
Z kolei drugi brat faktycznie może nie lubić dzieci (ja ich też nie lubię i też mi zdarzyło się słyszeć że pewnie jestem bezpłodna więc dlatego tak twierdzę) więc nie ma co gdybać, podejrzewać i obstawiać za tą bezpłodnością.
Niech zrobi badania i wszystko się okażę.
 

yard_sale

Nowicjusz
Dołączył
23 Grudzień 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
Od pewnego czasu probuje sie pogodzic z faktem ze moje szanse na dziecko sa minimalne zbierajac wszystkie informacje od lekarzy siegaja 15%. Zawsze marzyla mi sie dwojka lub trojka dzieci i nawet zazcynalam sie cieszyckiedy spoznial mi sie okres itd. Teraz jestem swiadoma ze te moje roznego rodzaju opoznienia to tylko gra mojego organizmu. :( Z lekarzami bylo juz roznie walczylam buntowalam sie a teraz probuje sie godzic i z tym co mowia i z tym co mnie czeka... Przedemna jescze szpital i proba zdiagnozowania co to tak naprawde jest bo juz sami nie wiedza czy to PCO, WPN czy polaczenie innch zespolow dotyczacych gospodarki hormonalnej. Czy rzeczywiscie nie jestem sama z takim dziwnym problemem? Czy ktoras z was ma problemy z gospodarka hormonalna i torbielami jajnikow czy tarczycy?
 

florentinaaa

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2008
Posty
35
Punkty reakcji
0
ja to już probowalam chyba wszystkiego zeby zajsc w ciaze robilam nawet badania na bezplodnosci, bo już w koncu pomyslalam sobie ze cos ze mna musi być nie tak ale wyszlo wszystko w porzadku – nie wiem więc skad takie problemy. Zastanawiam się czy to przypadkiem nie jest wina mojego meza?!? jak moge to sprawdzic?
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
Twój mąż także może poddać się badaniom, bo możliwe, że ma za mało plemników w spermie. powinien chyba udać się do urologa, ale tego pewna nie jestem. w każdym bądź razie do jakiegoś lekarza.
 

marl55a

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2008
Posty
35
Punkty reakcji
0
Szkoda,ze się tak pospieszylas z tymi badaniami , bo chyba razniej by bylo gdybysie zrobili takie badania z mezem razem. I może lepiej zebys mu na razie nie mowila ze twoje są ok...no chyba ,ze już to zrobilas. W kazdym razie maz powinien isc na seminogram http://smyk.com/index.php?option=com_forum...79&Itemid=0
takie badania bywaja dla facetow krepujace , więc można je tez wykonywac w domu, tylko trzeba bardzo szybko dostarczyc nasienie do laboratorium.
 

cyrkonia69

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2008
Posty
50
Punkty reakcji
0
też badaliśmy się na bezpłodność z mezem i rzeczywiscie , kiedy robilismy badania w klinice maz mial pewne opory, i zdecydowalismy się na dowiezienie nasienie do kliniki z domu.
 

hanys1986

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2008
Posty
129
Punkty reakcji
0
Moj kuzyn ze swoja zona (oboje maja 30 lat), sa malzenstwem od 3 lat i nie mogli miec dzieci od tego czasu. Mimo tego, jest teraz w 1 miesiacu ciazy!!!! :)))))) Cud... za to ile szczescia im przyniósł...:)
 

leenka_88

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2008
Posty
37
Punkty reakcji
0
Wiek
35
u mężczyzny wystarczy jedno badanie, u kobiet jest to bardziej skomplikowane, my musimy przejść cały cykl badań. zdecydowałam sie powiedzieć ginekologowi o sytuacji w rodzinie mojego narzeczonego. Uspokoił mnie, powiedział, że to że jeden brat ma medyczne potwierdzenie o bezpłodności nie musi to znaczyć, że mój narzeczony ma ten sam problem. Modle sie każdego dnia byśmy mieli dzidziusia...może to banał co napisze, ale dlaczego jest i w tym niesprawiedliwość, że nastolatki wpadają, jest to dla nich najwieksze nieszczescie w zyciu, ciąże są usuwane, a ludzie, którzy chcą mieć dzieci, wychowywać je w miłości maja takie problemy z zajsciem...wiem ze jest dużo niesprawiedliwości, ale żeby aż tak...
 

Justyśkaa

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2008
Posty
2 477
Punkty reakcji
17
niemamnikogo dlaczego nabijasz sobie posty? wiesz zacznij cos wnosic a nie tylko "przytakiwac" slowom poprzedniczek
 

Qleczka

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2008
Posty
26
Punkty reakcji
0
u mężczyzny wystarczy jedno badanie, u kobiet jest to bardziej skomplikowane, my musimy przejść cały cykl badań. zdecydowałam sie powiedzieć ginekologowi o sytuacji w rodzinie mojego narzeczonego. Uspokoił mnie, powiedział, że to że jeden brat ma medyczne potwierdzenie o bezpłodności nie musi to znaczyć, że mój narzeczony ma ten sam problem. Modle sie każdego dnia byśmy mieli dzidziusia...może to banał co napisze, ale dlaczego jest i w tym niesprawiedliwość, że nastolatki wpadają, jest to dla nich najwieksze nieszczescie w zyciu, ciąże są usuwane, a ludzie, którzy chcą mieć dzieci, wychowywać je w miłości maja takie problemy z zajsciem...wiem ze jest dużo niesprawiedliwości, ale żeby aż tak...

leenka, a może po prostu byście się oboje gruntownie przebadali pod kątem niepłodności? pomoże ci to rozwiać wszelkie wątpliwości. i nie chodzi tylko o przebadanie ciebie ale również narzeczonego. dzięki temu, albo ci ulży bo okaże się że problemu nie ma, albo będziecie mogli szybko poddać się leczeniu. ja miałam podobny problem, staraliśmy się dość długo o dziecko (a w naszych rodzinach nie było problemu niepłodnosci, wszyscy wokół mieli dzieci) i w końcu postanowiliśmy oddać się w dore ręce kliniki w gdańsku. okazało się, że nie jest to w naszym przypadku powazny problem i udało nam sie po paru miesiącach leczenia zajść w ciążę. dziś mamy cudną córeczkę.
 

poprostum

Nowicjusz
Dołączył
25 Luty 2009
Posty
21
Punkty reakcji
0
Miasto
katowice
może jakaś specjalna pozycja, która sprzyja zajściu w ciążę
smile.gif
 

BossLord

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Miasto
LA CA
Rozumiem, kazdy z was chce miec swoje, ale jezeli nie jest to mozliwe to mozna przecierz zaadoptowac i pokochac jak swoje.
Moim zdaniem bezplodnosc nie jest wielkim problemem. Stalo sie, nie moze dojsc do zaplodnienia, ale wspanialymi rodzicami nadal moga byc!
 

Qleczka

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2008
Posty
26
Punkty reakcji
0
Rozumiem, kazdy z was chce miec swoje, ale jezeli nie jest to mozliwe to mozna przecierz zaadoptowac i pokochac jak swoje.
Moim zdaniem bezplodnosc nie jest wielkim problemem. Stalo sie, nie moze dojsc do zaplodnienia, ale wspanialymi rodzicami nadal moga byc!

Wiesz, BossLord, niepłodność jest ogromnym problemem dla tych, których dotknęła. Nie mów, że to mały problem. Starasz się o dziecko, dowiadujesz się, że nie masz szans. Tragedia, wierz mi.
Nie dla każdego też adopcja jest opcją. Niektórzy mają różne obawy, bo to nie jest łatwe. MOże być dużo trudniejsze niż wychowywanie własnych dzieci. Wiele osób chciałoby też, aby dziecko miało ich geny. Jak się leczyliśmy w tej klinice to na przykład doweidziałam się że istnieje coś takiego jak banki nasienia, które dla wielu osób z problemem niepłodności są pewnym rozwiązaniem.
 

didi113

Nowicjusz
Dołączył
24 Kwiecień 2009
Posty
1
Punkty reakcji
0
2 lata temu mąż (wtedy jeszcze chłopak) wyjechał na 3 miesiące, w między czasie skończyły mi sie tabletki antykoncepcyjne, stwiedziłam że dam odpocząć organizmowi i nie będe brać no bo i po co :) gdy wrócił miałam iść do lekarza po recepte ale jakoś nie było czasu...i tak w sumie przestałam brać tabletki...nie bylismy definitywnie zdecydowani na dziecko ale postanowiliśmy że jak będzie to tragedia się nie stanie, sami do końca nie wiedzieliśmy czy juz chcemy czy jeszcze nie jestesmy gotowi, więc zostawiliśmy temat losowi....w między czasie wzielismy slub i coraz częściej słyszeliśmy.. a kiedy dziecko? już chyba czas!...i zaczełam się nad tym wszystkim zastanawiać mineło ponad półtora roku od odstawienia tabletek czy to normalne? po jakimś czasie poszłam do lekarza...okazało sie że mamy problem.....niedługo wybieramy sie do kliniki...co będzie dalej???Narazie to wszystko do mnie jszcze chyba nie dociera ale troche boje sie tej wizyty.Najbardziej dobijają mnie wciąz teksty kiedy wreszcie zrobimy sobie dziecko, że już czas itd. Zawsze byłam osobą nielubiąca dzieci może to kara za to co nieraz mówiła???Jakiś czas temu oglądałam w telewizji ze kościół jest przecowko in vitro, że skoro para jest bezpłodna to widocznie Bóg tak chciał...BEZ PRZESADY!! nie po to medycyna idzie do przodu, to w takim razie po co szukać lekarstwa na różne choroby ? masz raka - nie lecz się widocznie Bóg chciał abyś umarł!! nie dowidzisz? nie noś okularów bo widocznei Bóg chciał abyś niedowidzia!!!
 

ewunka_90

Nowicjusz
Dołączył
9 Październik 2009
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam. Chciałabym porozmawiac z kobieta ktora nie moze mieć dzieci, ale nie na forum tylko przez e-maile badz na gg. Jest to dla mnie bardzo ważne wiec jesli któraś z Pań mogłaby ze mna porozmawiac to bardzo prosze o odpowiedz. Z góry bardzo dziękuje. oczywiscie prosze o rozmowę anonimową.
 

DagaCk

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2008
Posty
112
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kielce_Miasto_W_Koronie
Razem z mężem staramy się o dziecko. I ciągle nic. Wiemy, że jesteśmy młodzi (przynajmniej ja), ale zdecydowaliśmy się, że chcemy mieć dziecko w młodym wieku. Mamy zabezpieczenie finansowe, własne mieszkanie więc nie byłoby problemu gdyby nie to, że od prawie roku staramy się o dzidziusia i nic. Myślałam o testach na bezpłodność, ale okropnie się ich boję, nie potrafiłabym żyć ze świadomością, że nie mogę urodzić dziecka. Inni natomiast mi mówią, że jest to pewna blokada psychiczna. Jak chcemy- to nie możemy... Na razie w to wierzę, ale jak długo można ?
 

ikrystianczuk

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
witam.

mam podobny problem jak autorka tematu. jak już potwierdziły badania, mąż niestety ma za mało ruchliwych plemników, by można było mieć nadzieję, na szczęśliwe zakończenie i cieszenie się dzieciątkiem..
sad.gif


ostatecznie postanowiliśmy skorzystać z nasienia dawcy. niestety kliniki za pomoc życzą sobie bardzo dużo.. jest to bardzo istotna decyzja, można by rzec - życiowa, przez co stoimy przed poważnym dylematem - klinika czy anonimowy dawca z internetu. czytałam niedawno we wprost, że chętnych do oddania jest 10 razy więcej niż potrzebujących, co oznacza, że wybór powinien być szeroki. jest tak w rzeczywistości. w internecie jest masa stron z ogłoszeniami, gdzie można dowiedzieć się praktycznie wszystkiego o dawcy. Wybór jest zdecydowanie większy niż w klinice.

Jakie są plusy i minusy tych rozwiązań i na co byście się zdecydowały?

Proszę o pomoc.
 
Do góry