Moj Facet jest chory psychicznie - nerwica, stan lekowy.

queen-bee

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
81
Punkty reakcji
2
Otóż mam problem. Mam faceta, który mówi mi różne dziwne rzeczy pod wplywem zlosci. Ostatnio mi powiedzial ze nie byl pewny jak mnie rozdziewiczal ze bylam dziewica, lub ze nie jestem w rzeczywistosci taka ladna jak na zdjeciach. To tylko przyklady i Wiem jak to brzmi i ze pewnie bedziecie mi radzili go zostawic. Gdy to uslyszalam zerwałam z Nim... dziś przyznał mi się, że jest chory psychicznie. Że gdy jest rozwscieczony jest w stanie zrobić wszystko. Wierze mu w te slowa bo nie raz miałam tego dowod. Kiedys byl tak rozwscieczony że uderzył w betonowa sciane z calej sily piescmi tak że połamał sobie rece... Kiedys wyzywal swoja zlosc w boksie i tym ze byl kibolem. Od momentu gdy zaczal ze mna byc postanowil zmienic ten tryb zycia. Ale gdy mu mowie ze ide np do kolezanki i kolegi na winko lub jakis alkohol wpada w furie, bo w glowie ma tysiace domyslow, że ktos moze mnie skrzywdzic lub zgwalcic. A on by tego nie zniosl bo raz zostal okrutnie zdradzony i to tez wrylo mu sie ostro w psychike. Interesuje sie tym czy taki czlowiek naprawde jest w stanie to kontrolowac, czy nie bedzie probowal sie kiedys wyzyc na mnie, zapewnia mnie ze nie, bo chroni mnie jedynie milosc do mnie. Jak to pisze sama sobie udzielam odpowiedzi, ale chcialabym znac rowneiz wasze zdanie. Moze sami mieliscie stycznosc z takimi osobami. Jak im pomoc? To jest jakis stan lekowy przed byciem zdradzonym. Sam jest chorobliwie zazdrosny. Mysle ze nerwica rowniez.
Prosze o odpowiedzi i dyskusje na ten temat.
 

Justyśkaa

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2008
Posty
2 477
Punkty reakcji
17
dosc ciezka sytuacja, najlepiej aby twoj mezczyzna udal sie do psychologa, jezeli sam sobie nie bedzie chcial pomoc nikt mu w tym nie pomoze...a ty sie zastanow czy naprawde chcesz byc z taka osoba, jak widzisz agresja narasta z dnia na dzien. teraz cie wyzywa, uderza w sciane a nie zasanawialas sie ze kiedys ta betonowa sciana bedziesz ty?musi zaczac sie leczyc bo bez tego sie nie obejdzie...moja kolezanka byla w podobnej sytuacji, pelna zapalu do pomocy znerwicowanemu mezczyznie ktoregos dnia zostala pocieta zyletka...powod zazdrosc. wiec dziewczyno napewno jestes mloda jeszcze sie zastanow bo zycie z taka osoba ktora jeszcze nie podejmie leczenia nie ma sensu
 

Qon

Eksperfekcjonista
VIP
Dołączył
21 Grudzień 2006
Posty
7 886
Punkty reakcji
184
Miasto
Alpha Centauri
Nie widzę sensu bycia z taką osobą, jeśli ona nie chce nic zrobić ze swoim stanem. Chyba, że ktoś lubi spać na beczce prochu.
 

cr3ator

Wielebna Świnia
Dołączył
9 Listopad 2006
Posty
1 586
Punkty reakcji
5
Takim osobom może pomóc tylko porządna terapia psychiatryczna...

Wymień go na lepszy model ;)
 

Safari

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2008
Posty
776
Punkty reakcji
1
Faktycznie dość ciężki przypadek . Ale ty go znasz najlepiej i jesteś w stanie określić do czego jest on zdolny .Jeśli cię na prawdę kocha to nie powinien nic ci zrobić .Ale radziłbym udać sie do jakiegoś psychologa na terapie . Będzie to dla niego naprawdę ciężkie ale postaw mu ultimatum . Powiedz jeśli cię naprawdę kocha to musi to jakoś udowodnić i żeby udał sie jednak do poradni . Jeśli ci się sam do tego przyznał to po wiec mu co o tym sądzisz i że masz przed nim obawy . Nie powinien sie zdenerwować ale powinno mu to dać coś do myślenia . I jeśli chcesz mu pomóc to uważam że tylko właśnie w taki sposób . A na wyładowanie złości to faktycznie worek pomaga . Nie wiem czy trafiłem ale takie jest moje zdanie na ten temat .
 

dlaczego_ja

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
4
Punkty reakcji
0
Gdyby naprawde był chory psychicznie nie zdawal by sobie z tego sprawy, jeśli jednak wie że coś z nim nie tak wystarczy wizyta u psychologa. I nie radze sie od niego odwracać, bo gdyby każdy tak myślał, że z takim to nie warto to nikt by mu nie pomógł. Jeśli naprawde kochasz, możesz mu pomóc więcej niż sie spodziwasz samą obecnością.
 

paulina16061

Nowicjusz
Dołączył
28 Lipiec 2008
Posty
107
Punkty reakcji
0
Postaw go przed taką sytuacja.. albo wybierze sie do lekarza ( bo od razu przychodzi mi na mysl że nie będzie chciał iśc dobrowolnie) albo koniec z Wami.
Bo tak na zdrowy roum to pomysl czy on Ci czegos nie zrobi (co z tego że kocha) TO JEST CHOROBA!!!! I ON SIE NIE JEST W STANIE KONTROLOWAĆ bo jak kazda choroba bierze niestety górę nad człowiekiem. Niby jego wina a jednak nie no ale dlaczego ty masz wtedy ucierpieć???

Zaproponuj ze np. pójdziesz z nim!!! Wiem że to trudne wyobrażam sobie ale jak ty chcesz z nim żyć..????
 

maniurka15

Nowicjusz
Dołączył
17 Wrzesień 2008
Posty
227
Punkty reakcji
0
Miasto
gdzieś tu daleko
Po pierwsze do lekarza z nim i niech to leczą.
To jest choroba która będzie postępować jeśli się jej nie zacznie leczyć.
Teraz wyżywa się na martwych przedmiotach, ale z czasem nie wytrzyma i może Ci coś zrobić.
Ja bym mu powiedziała o wszystkich swoich obawach i zaprowadziła do lekarza.
Jeżeli by nie chciał, to bym zagroziła mu tym, że odejdę od niego.
 

queen-bee

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
81
Punkty reakcji
2
Hmmm, tak z ciekawości luknełam na moje stare posty i natknęłam się na ten temat. Może ktoś go kiedyś wyszuka bo będzie miał podobny problem, więc napisze jak sytuacja potoczyła się dalej... Otóż spędzalismy ze soba czas, oczywiście ja zakochana w nim po uszy, jak i on we mnie, czasem kłótnie ale on mi w wiekszosci ulegał. Przyszedł dzien walentynek, znowu sprawdzil moje gg. Natknął się na rozmowe z moim kolega, ktorego niecierpil bo uwazal ze on chce mnie mu odbić... Wpadł w furię, zaczął krzyczeć, wyzywać, w końcu zamknął mnie w pokoju na klucz i zaczął mówić że mnie zabije. Dzwonił do kumpli mówiąc że ma "laske do wyruchania". Przy tym uderzył mnie... oddałam mu z pięści - i tylko z tego jestem teraz dumna. Tak więc niech to będzie przestroga dla innych dziewczyn. Mam nadzieje że ktoś się czegoś nauczy na moich błędach.
 

queen-bee

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
81
Punkty reakcji
2
Oczywiście, że tak. Nie należe do tego typu osób, którzy dadza soba pomiatac w imię "miłości". Po zerwaniu zadzwonił w moje urodziny i złożył barzo długie życzenia, nawet wydawały mi się szczere, do momentu gdy palnął: "ale prawdziwej miłości ci nie życzę bo ja jestem od ciebie za daleko". I co liczył na kolejną szansę? Mam go teraz gdzieś :)
 

Brelock

Nowicjusz
Dołączył
7 Listopad 2008
Posty
57
Punkty reakcji
5
Ale on twierdził że jest chory psychicznie bo tak mu sie zdawało czy był u lekarza i stwierdzono u niego chorobę?Agresje wywołuje wiele schorzeń,czasem nawet tak objawia sie depresja
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
nom ciekawie, jak zostaniesz z nim to pewnie kiedyś nie wytrzyma i zamiast w betonową ścianę uderzy w Ciebie, a jak odejdziesz to też się na Ciebie rzuci, wiec generalnie to moze jakiś specjalista? psychotropy? albo coś w ten deseń bo to że ma problemy i zaburzenia psychiczne to widać, można z tym normalnie żyć, ale to TRZEBA leczyć...
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Ale on twierdził że jest chory psychicznie bo tak mu sie zdawało czy był u lekarza i stwierdzono u niego chorobę?Agresje wywołuje wiele schorzeń,czasem nawet tak objawia sie depresja

był chory, u niego jak i w jego rodzinie były udowodnione przypadki. //znam sprawę.

nom ciekawie, jak zostaniesz z nim to pewnie kiedyś nie wytrzyma i zamiast w betonową ścianę uderzy w Ciebie, a jak odejdziesz to też się na Ciebie rzuci, wiec generalnie to moze jakiś specjalista? psychotropy? albo coś w ten deseń bo to że ma problemy i zaburzenia psychiczne to widać, można z tym normalnie żyć, ale to TRZEBA leczyć...

ona już z nim nie jest.

Jak dla mnie - bycie z osobą chorą psychicznie jest tak samo niewskazane jak bycie z osobą z zespołem Downa albo innymi chorobami genetycznymi. Takie defekty przekazuje się dalej potomstwu i nie powinno to mieć miejsca. Oczywiście mamy mechanizm, który jakoś nie dopuszcza do zakochania się w osobie z widocznymi defektami genetycznymi (tak wiem, są wyjątki ... ale wśród zwierząt tak samo - kiedyś mój znajomy miał hodowle świnek morskich i po pierwszym miocie zdechła matka... młode wykarmiła kocica, która straciła swoje małe. w normalnych warunkach by je zjadła a tu proszę...) - jednak dla chorób psychicznych jeśli od razu o nich nie wiemy - mechanizm obronny nie działa. a jak już się zakochamy w kimś takim to czasem to jest silniejsze.
 

queen-bee

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
81
Punkty reakcji
2
Powiem tylko tak: nie warto marnować czasu na takich ludzi. Prędzej czy później choroba da o sobie znać, a potem... potem to twój los jedynie będzie zależał od szczęścia (jak w rosyjskiej ruletce) - bo ty nie masz żadnego wpływu na to, co ten człowiek może z tobą zrobić.
 

Kiriki

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Jesteście istotami o małym rozumku bo nerwica i stany lękowe to nie są żadne choroby psychiczne! Nerwicy można dostać z byle bzdury więc nie bądźcie zbyt pewni siebie. Lepiej przyjżyjcie się sobie czy nie macie objawów nerwicy bo są one różnorodne np. nerwobóle. Jeśli ma się nerwicę to chory wie że źle się z nim dzieje i ma kontrolę nad sobą i wcale chory na nerwicę nie ma ciągów by kogoś zatłuc itd.
Ten jej chłop to ma pewnie jakieś początki schizofrenii albo ma jakieś zaburzenie osobowości - paranoidalna, schizoidalna albo borderline.
Te osobowości też można łatwo uzyskać szczególnie w dzieciństwie jeśli jest się słabym psychicznie i jest się dręczonym, nie kochanym, ośmieszanym przez wszystkich.

Kłin Bii mówi że ten jej chłop był kibolem więc na pewno było dużo alkoholu a może brał jakieś narkotyki i to też dobra droga do zdobycia różnych psychoz itd. Na dodatek wszyscy kibole mają problemy psychiczne. Wystarczy nie lubieć ich klubu itd. to zatłukli by na miejscu.
 

queen-bee

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
81
Punkty reakcji
2
Kirki nie wiem jak wnikliwie wczytywałeś się w ten temat, ale tu nikt nie napisał, że nerwica i stany lękowe to choroba psychiczna. On mi sam powiedzial, że ma "papiery na to, że jest świrem" tzn że jest chory psychicznie. Ja jedynie zauważyłam u niego owe stany lękowe oraz nerwicę.

Jego poprzednia partnerka go zdradzila i miał obsesję punkcie, że ja mu zrobię to samo. DOszukiwał się stale jakiś zachowań potwierdzających jego wysnute z palca teorie. Była nawet sytuacja, gdzie szliśmy ulicą i bliżej nieznany obcokrajowiec się do mnie wymownie uśmiechnął - winę zrzucił na mnie, że to ja go sprowokowałam. Nie było w tym zachowaniu żadnej mojej inwencji. Prawda jest taka, że byłam na tyle w nim zakochana, iż nie potrafiłam racjonalnie określić mojego przyszłego zagrożenia w tej sprawie. Skończe jednym zdaniem: "miłość jest kuurewsko ślepa" :D
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Jesteście istotami o małym rozumku
za to ty masz pewnie wodogłowie ...

bo nerwica i stany lękowe to nie są żadne choroby psychiczne! Nerwicy można dostać z byle bzdury więc nie bądźcie zbyt pewni siebie. Lepiej przyjżyjcie się sobie czy nie macie objawów nerwicy bo są one różnorodne np. nerwobóle. Jeśli ma się nerwicę to chory wie że źle się z nim dzieje i ma kontrolę nad sobą i wcale chory na nerwicę nie ma ciągów by kogoś zatłuc itd.
Ten jej chłop to ma pewnie jakieś początki schizofrenii albo ma jakieś zaburzenie osobowości - paranoidalna, schizoidalna albo borderline.
Te osobowości też można łatwo uzyskać szczególnie w dzieciństwie jeśli jest się słabym psychicznie i jest się dręczonym, nie kochanym, ośmieszanym przez wszystkich.

Kłin Bii mówi że ten jej chłop był kibolem więc na pewno było dużo alkoholu a może brał jakieś narkotyki i to też dobra droga do zdobycia różnych psychoz itd. Na dodatek wszyscy kibole mają problemy psychiczne. Wystarczy nie lubieć ich klubu itd. to zatłukli by na miejscu.

nie jestem psychiatrą więc terminy psychiatryczne są mi obce. nazywaj to jak chcesz, a ja ci po prostu powiem, że był chory, k?
 
Do góry