Iggy Pop

Mam nadzieje, ze lubicie tego podniszczonego boxera. porównajcie jak czasem inni spiewają 'passenger'.
muszę to opowiedziec jak ten artysta raz podzialal na kogos....
na praktykach uczylem w takim jednym l.o. Rano wszyscy byli zaspani i zasapani po przybyciu. no i puscilem im 'pasażera' i dalem tekst do obczajenia.
no i dalej wiekszosc byla chyba letargiczna sluchajac o ' the city's ripped back sides' (albo cos takiego nie pamietam dokladnie).
no i nagle taka dziewuszka co sie nigdy nie odzywala a jakos same piatki dostawala. cos jej sie zrobilo z oczami , jakies iskry czy k...ki czy cos. no i ona mi mowi (fajny ten utwor pan przyniósl) pierwszy raz ją uslyszalem poważnie i ostatni w życiu.
no coz mam nadziej ,że mozna powiedziec, że muzyka może cos ten tego wyzwolic.
no to jak slyszeliscie dziouchy jakies 'candy candy' , podoba sie wam ?

Iggy Pop... legenda sceny rockowej - dokładnie proto-punk. Lubię, bardzo lubię i bardzo często słucham

1969 - jeden z lepszych kawałków

ej no o iggym nie da sie zapomniec.... ukochana piosenka - lust for life..

LEGENDA!!! ...i nie wiem czemu ale strasznie lubie sluchac jego wokalu chociaz jakims geniuszem wokalnym nie byl I jednak wole go jak gral z the stooges. No i ulubiony kawalek "Search and destroy"

Klasyk.

Uwielbiam jego "Lust for Life" bo kojarzy mi się z fantastycznym filmem Trainspotting.

Gość jest klasykiem. Na pewno warto go posłuchać.
Najbardziej polecam utwór Talking Snake.