reforma jezyka polskiego

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
moim zdaniem dobrze byloby uproscic nasz jezyk. przede wszystkim chodzi mi o to zebysmy pisali tylko 'ż', 'u' i 'h' (albo odwrotnie, kwestia ustalenia). przeciez niepotrzebne w naszym jezyku jest funkcjonowanie zarowno 'rz' jak i 'ż' itd. ile czasu na nauke innych rzeczy zaoszczedziloby to dzieciom w podstawowkach.
czekam na wasze opinie :D
 

Justine:P

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
33
ile czasu na nauke innych rzeczy zaoszczedziloby to dzieciom w podstawowkach.

i tak już dużo "zabrano" z materiału, który miał być w podstawówce i w gimnazjum.

Ja jestem przeciwko. Nie umiałaby napisać np. "ktury", bo to nawet dziwnie wygląda i wole jak jest napisane "który"
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
Nie umiałaby napisać np. "ktury", bo to nawet dziwnie wygląda i wole jak jest napisane "który"
dla nas moze to dziwnie wyglada ale jesli dzieci uczylyby sieod samego poczatku ze jest tylko ktury albo gura to nie byloby to dla nich dziwne. i nasze pokolenie tez by sie z czasem przyzwyczailo do tego :D

co do ankiety to widze ze jednak wiekszosc polakow to zatwardziali konserwatysci :D tylko moj glos na tak jak narazie :p
 

kundzia_14

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2008
Posty
2 418
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
nibylandia
ja jestem na NIE.
może w przyszłości tym maluchom łatwiej byłoby się uczyć ortografii itd, ale po co to zmieniać?
myślę że to bez sensu... bo przecież nasza polszczyzna pomimo że do łatwych rzeczy nie należy, to jednak nie jest też najgorsza :]
 
Dołączył
26 Październik 2006
Posty
3 149
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Kaer Morhen
NIE.
Za przeproszeniem, oci*iałeś? :mruga:

Nasz język jest piękny z tymi wszystkimi ogonkami, kreskami i kropkami. Mam nieodparte uczucie, że przy pisaniu tego tematu kierowało Tobą lenistwo. xD Tak trudno nauczyć sie kilku zasad ortograficznych i je stosować? No dajcie spokój.

Tak swoją drogą, gdyby Twoja 'reforma' weszła w życie, co by znaczyło słowo 'morze'? Albo 'wierzę' ? :D
 

~CzArNa~

prezesowa.
Dołączył
9 Sierpień 2006
Posty
3 871
Punkty reakcji
4
Nie, nie i nie.
Polski jest najpiękniejszym językiem.
Bez wszystkich ch, rz i ó byłoby strasznie.. :mruga:
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
I widzisz Daros? Nie tylko ja uważam, że polski to cudny język i bym go bronił ;)
 

Kaziczek

reaktywacja.
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
4 801
Punkty reakcji
76
Miasto
from Home
Zdecydowane NIE!!!
Tyle lat w polskim języku funkcjonują 'rz' 'ż' 'ó' itd. i jakoś nigdy mi tonie przeszkadzało. Gadanie o tym że zaoszczędziłoby to czasu i nauki jest bez jakiegokolwiek sensu. Nie tylko w naszym języku jest ortografia.
 

Lillian

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2008
Posty
458
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Nie, nie, nie, nie i NIE .
Ja tam już się przyzwyczaiłam do naszej ortografii i nie wyobrażam sobie, aby nagle zniknęła.
Przecież te wszystkie ż,rz, h, ó ... dodają uroku naszemu językowi, sprawiają że jest oryginalny i piękny. Czym byłby bez tego ? I po co stosować takie uproszczenia ? xD
 

Anittkaaaa

Nowicjusz
Dołączył
11 Lipiec 2006
Posty
363
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Elblążkowo
Oczywiscie ze nie!
Kazdy jezyk ma jakies utrudnienia...angielski ma mega duzo czasow, chinski czy japonski kilka tysiecy znakow to komu przeszkadza nauczenie sie ortografii... nie robmy juz z siebie takich analfabetow ze nie mozemy nauczyc sie poprawnie pisac bo to naprawde nic trudnego...
Zdecydowanie jestem na NIE!
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
Mam nieodparte uczucie, że przy pisaniu tego tematu kierowało Tobą lenistwo. xD Tak trudno nauczyć sie kilku zasad ortograficznych i je stosować? No dajcie spokój.
to nie jest lenistwo. ja nie mam z tym problemu :p po prostu bez tego byloby latwiej i nam Polakom, i innym uczacym sie naszego jezyka
Tak swoją drogą, gdyby Twoja 'reforma' weszła w życie, co by znaczyło słowo 'morze'? Albo 'wierzę' ?
juz pisalem o tym wczoraj w temacie 'zapożyczenia'. w naszym jezyku juz funkcjonuja takie wyrazy, np. zamek (jako budynek i czesc ubrania) albo róża (jako kwiat i choroba). i jakos z tym zyjemy. wszystko wynika z kontextu zdania.
I widzisz Daros? Nie tylko ja uważam, że polski to cudny język i bym go bronił
nom. jednak Polska nie jest jeszcze gotowa na powazne zmiany jesli nawet taka blachostka jest krytykowana. moze za jakis czas to sie zmieni i ludzie zaczna myslec bardziej zyciowo.
Polski jest najpiękniejszym językiem.
a znasz wszystkie inne ze mozesz tak mowic?

a poza tym mam do Was takie pytanie: co nam dobrego daja 'rz' i 'ż' i inne utrudnienia (lub upiekszenia- jak niektorzy wola :p )? jaki jest sens ich stosowania? po co one w naszym jezyku? jaki jest z nich profit?
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
Również odpowiadam: NIE!

Język jest częścią pewnej narodowej schedy, jaką dziedziczymy i dziedziczyliśmy zawsze. Język polski ewaluował, wszelkie przekształcenia, procesy językowe, jakie miały miejsce w historii jeżyków całego świata, nie ominęły naszego języka ojczystego. Wierz mi, że teraz wygląda on o wiele lepiej niż w epoce staropolskiej czy nawet nowopolskiej. Ten długotrwały proces przemian miałby pozostać zaprzepaszczony w imię wygody i lenistwa (bo jak inaczej nazwać niechęć wobec nauki reguł podstawowych)?
A jak Ci się nudzi to chwyć byle jaki podręcznik do gramatyki historycznej języka polskiego i poczytaj sobie, skąd się wzięło "h" i dlaczego piszemy "rz" :p


ps. zawsze mi się wydawało, że język winien dążyć do nabierania cech dystynktywnych (odróżniających, inaczej), a nie do ujednolicania pisowni. z jakiegoś powodu zasób leksykalny jest jaki jest i nikt nie nawołuje, by zmniejszyć liczbę wyrazów - raczej trwa tendencja do tych powielania, stąd więcej synonimów niż homonimów, nie tylko w j. polskim...
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
Język polski ewaluował, wszelkie przekształcenia, procesy językowe, jakie miały miejsce w historii jeżyków całego świata, nie ominęły naszego języka ojczystego. Wierz mi, że teraz wygląda on o wiele lepiej niż w epoce staropolskiej czy nawet nowopolskiej.
to dlaczegoby nie przyspieszyc tej ewolucji. niech sie zmieni na lepsze jak najszybciej
A jak Ci się nudzi to chwyć byle jaki podręcznik do gramatyki historycznej języka polskiego i poczytaj sobie, skąd się wzięło "h" i dlaczego piszemy "rz"
szczerze mowiac malo mnie to interesuje. bylo i minie. mialo swoj czas. nie mozna stac w miejscu. jezyk tez sie musi rozwiijac
Język jest częścią pewnej narodowej schedy, jaką dziedziczymy i dziedziczyliśmy zawsze.
i przeciez to dalej bedzie ten sam jezyk polski. w mowie nic sie nie zmieni a w pismie bedzie tylko prostszy.
z jakiegoś powodu zasób leksykalny jest jaki jest i nikt nie nawołuje, by zmniejszyć liczbę wyrazów - raczej trwa tendencja do tych powielania, stąd więcej synonimów niż homonimów, nie tylko w j. polskim...
ale ja nic nie mowie o zmniejszeniu zasobu slownictwa. to dobrze ze sie powieksza. mi zalezy tylko na pisowni. chodzi mi o to gura jest zawsze górą niezaleznie czy napiszemy ja przez 'u' czy 'ó'
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
1) to dlaczegoby nie przyspieszyc tej ewolucji. niech sie zmieni na lepsze jak najszybciej

2) szczerze mowiac malo mnie to interesuje. bylo i minie. mialo swoj czas. nie mozna stac w miejscu. jezyk tez sie musi rozwiijac

3) i przeciez to dalej bedzie ten sam jezyk polski. w mowie nic sie nie zmieni a w pismie bedzie tylko prostszy.

4) ale ja nic nie mowie o zmniejszeniu zasobu slownictwa. to dobrze ze sie powieksza. mi zalezy tylko na pisowni. chodzi mi o to gura jest zawsze górą niezaleznie czy napiszemy ja przez 'u' czy 'ó'


1) Ewolucja ta miała jednak charakter inny od tego, który proponujesz. Nikt nie przyszedł i nie ogłosił nagle: ok, to teraz góra piszemy przez "ó", a "mur" przez "u". To raczej bardziej samoistne zmiany podlegały późniejszej weryfikacji i normalizacji.

2) No widzisz, nie interesuje Cię ten temat, a jako reformatora języka powinien - pochodzenie nazw, pisowni wiąże się z wieloma czynnikami i procesami, jakimi podlegał język polski przez wieki - i nie tylko polski, bo inne języki również: palatalizacje, zaniki jerów czy iloczasu, metateza, wpływy innych języków. Tak samo pochodzenie u/ó czy h/ch ma uzasadnienie historyczne, np. "h" bierze się z wpływu języków obcych (występuje w zapożyczeniach), w nielicznych polskich wyrazach istnieje także, z uwagi na dużą asymilację.

cytat ze wstępu do SO PWN:
Żaden język naturalny nie opiera zapisu wyrazów na pisowni w pełni fonetycznej. Rozbieżności między mową a pismem w różnych językach wynikają z różnorodnych uwarunkowań. W języku polskim, który przejął znaki alfabetu łacińskiego, ważną przyczyną rozbieżności jest brak w tym alfabecie graficznych odpowiedników dla niektórych głosek, co powoduje konieczność tworzenia dwu- i trójznaków oraz wprowadzania znaków diakrytycznych. Mimo to owe różnice między mową a pismem nie są w polszczyźnie aż tak wielkie, jak choćby w języku angielskim, francuskim czy niemieckim; są one po prostu wynikiem zmian zachodzących w wymowie w ciągu wieków.
Ortografia polska w pewnej tylko części opiera się na wymowie. Pisownia wielu wyrazów ma swe uzasadnienie bądź w morfologii, bądź w tradycji pisanej języka, z kolei zapis innych wyrazów jest wynikiem konwencji.


3) Nie, to nie byłby ten sam język. Po tej reformie byłby to język odżegnujący się od tego, co go ukształtowało i kształtowało przez wieki. Dlaczego np. Rosjanie nie uproszczą swego alfabetu, odchodząc od cyrylicy? O ile łatwiej byłoby nam sie go uczyć! Nie. Bo to jest jeden z elementów tożsamości, powiązany z historią danej nacji.

4) A jednak wciąż mam wrażenie, że wynika to ze zwykłego lenistwa, by nie musieć uczyć się elementarnych reguł własnego języka. Dziwne trochę.
Inna sprawa, że wprowadzenie takiej reformy wprowadziłoby nie lada zamęt - trudniej byłoby się przestawić dotychczasowym użytkownikom języka, to raz, a dwa, że pociągałoby za sobą zmianę wszelkich normalizujących wydawnictw (podręczniki, słowniki).
Na szczęście o niepowodzenie pomysłu jestem spokojna, bo nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek filolog-językoznawca zgodził się na taki stan rzeczy :]
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
1) Ewolucja ta miała jednak charakter inny od tego, który proponujesz. Nikt nie przyszedł i nie ogłosił nagle: ok, to teraz góra piszemy przez "ó", a "mur" przez "u". To raczej bardziej samoistne zmiany podlegały późniejszej weryfikacji i normalizacji.
to ze kiedys tak bylo to nie znaczy ze my nie mozemy zrobic tego inaczej. bardziej powinnismy patrzec w przod a nie w tyl.
2) No widzisz, nie interesuje Cię ten temat, a jako reformatora języka powinien - pochodzenie nazw, pisowni wiąże się z wieloma czynnikami i procesami, jakimi podlegał język polski przez wieki - i nie tylko polski, bo inne języki również: palatalizacje, zaniki jerów czy iloczasu, metateza, wpływy innych języków. Tak samo pochodzenie u/ó czy h/ch ma uzasadnienie historyczne, np. "h" bierze się z wpływu języków obcych (występuje w zapożyczeniach), w nielicznych polskich wyrazach istnieje także, z uwagi na dużą asymilację.
a teraz tymi czynnikami i procesami bylaby chcec przelamania marazmu i ulatwienia nauki. wiem ze te znaki maja swoje historyczne pochodzenie ale czy musimy tak kurczowo trzymac sie historii? skoro tak bylo wczesniej to teraz tez tak musi byc? czy nie mamy wplywu na swoj jezyk tylko musimy sie tzrymac zasad przodkow? nie wydaje mi sie ze tak.
3) Nie, to nie byłby ten sam język. Po tej reformie byłby to język odżegnujący się od tego, co go ukształtowało i kształtowało przez wieki. Dlaczego np. Rosjanie nie uproszczą swego alfabetu, odchodząc od cyrylicy? O ile łatwiej byłoby nam sie go uczyć! Nie. Bo to jest jeden z elementów tożsamości, powiązany z historią danej nacji.
moze gdyby jeden narod zrobil rewolucje w jezyku to inne poszlyby za jego przykladem ktos musi byc pierwszy. moze kiedys to nie bylo tak waznym zagadnieniem gdyz wielu ludzi bylo analfabetami i pisanie bylo zajeciem elit ale nie prostego czlowieka. poza tym byloby o wiele mniej przypadkow naciagania na dyslekcje. i tak jak pisalem wczesniej: historia historią ale tzreba isc do przodu. nie mozna patzrec na to ze moj przodek tak mial to i ja musze tak miec.
3) Nie, to nie byłby ten sam język. Po tej reformie byłby to język odżegnujący się od tego, co go ukształtowało i kształtowało przez wieki. Dlaczego np. Rosjanie nie uproszczą swego alfabetu, odchodząc od cyrylicy? O ile łatwiej byłoby nam sie go uczyć! Nie. Bo to jest jeden z elementów tożsamości, powiązany z historią danej nacji.
4) A jednak wciąż mam wrażenie, że wynika to ze zwykłego lenistwa, by nie musieć uczyć się elementarnych reguł własnego języka. Dziwne trochę.
juz Ci mowilem ze nie. ja z ortografia nie mam raczej problemu.
Inna sprawa, że wprowadzenie takiej reformy wprowadziłoby nie lada zamęt - trudniej byłoby się przestawić dotychczasowym użytkownikom języka, to raz, a dwa, że pociągałoby za sobą zmianę wszelkich normalizujących wydawnictw (podręczniki, słowniki).
wiem o tym. pierwsze lata musialyby byc okresem przejsciowym. nowe ksiazki drukowanoby wg nowych zasad ale starych przeciez daloby sie rade uzywac.po parunastu latach wszytko raczej by sie ustabilizowalo. to duze przedsiewziecie ale warte rozpatzrenia.
Na szczęście o niepowodzenie pomysłu jestem spokojna, bo nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek filolog-językoznawca zgodził się na taki stan rzeczy
ale zaczac taka rozmowe juz mozna. moze za klka lat ludzie troche sie zmienia w mysleniu i moznaby zaczac dzialac. zawsze mozna tez sprobowac referendum.
i podkresle jeszcze raz: nie przemawia do mnie argument historyczny (ze tak bylo dawniej). teraz zyjemy w innych czasach
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
Z tego, co czytam, z Twoich postów i argumentów w nich zawartych wynika, że jedynym powodem, dla którego miałaby się dokonać proponowana przez Ciebie reforma jest (uwaga, cytuję!):

bardziej powinnismy patrzec w przod a nie w tyl
chcec przelamania marazmu i ulatwienia nauki
teraz zyjemy w innych czasach


Jak dla mnie - argumenty żadne. Powtórnie podkreślam, że wynikające z wygody, lenistwa i wszędobylskiej w dzisiejszych czasach potrzeby przekreślania tego, co przeszłe, w zamian za nowe - "bo inne czasy...".

Procesy, o których pisałam, a o których ty niestety nie masz pojęcia, jak widzę - obejmowały swym zasięgiem całą grupę języków słowiańskich i innych. Nie wprowadzano modyfikacji dla własnego widzimisię czy z wygody. Tak po prostu kształtował się język narodowy - i literacki, i potoczny. I rezultaty mamy dziś.
I wierz mi, że nawet gdybyś znalazł z setkę reformatorów takich jak Ty - ludzie bogatsi w wiedzę o języku i jego uwarunkowaniach, nawet nie wzięliby tego pomysłu pod uwagę. Taką jeszcze nadzieję pokładam w językoznawcach z Rady Języka Polskiego.

Do zadań Rady należy m.in. stała dbałość o język polski i jego ochrona jako ogólnonarodowego dobra kultury i dziedzictwa narodowego oraz upowszechnianie wiedzy o polszczyźnie w prasie, radiu i telewizji, a także na konferencjach naukowych i popularnonaukowych oraz za pomocą własnych publikacji.

A reforma języka ma być dla jego użytkowników, którzy - jak widać - nie są zainteresowani jakimikolwiek zmianami.
Wiem (z Twoich postów w innych tematach), że byś chciał, by nie trzeba było uczyć się ortografii, by wykasować połowę materiału nauczania, by w ogóle program nauczania zminimalizować do poziomu 0 (wg mnie) - ale do czego to doprowadzi?

Każdy język świata jest niepowtarzalny i unikalny na swój sposób, a wszelkie osobliwości składają się na jego wyjątkowość. Dlaczego nasz miałby być niczym "budowa cepa"?
Zauważ, że język angielski, którego jesteś wielkim orędownikiem, drastycznie oddziela pisownię od mowy - sztuką bywa zwykłe przeliterowanie trudniejszego wyrazu, nawet dla tych, dla których jest to język ojczysty.
Czy naprawdę stosowanie ch, h, u, ó to taki wielki problem? Wątpię.

Chyba się nie porozumiemy.
Ale ok, czekam na racjonalne argumenty - może przykłady z innych języków albo rzeczowe wyjaśnienie, dlaczego z polskiego alfabetu miałyby zniknąć jakieś literki, hmm?
 

Uesugi

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2008
Posty
28
Punkty reakcji
0
Żadnej reformy. Dla mnie zwolennicy tej "reformy" to zwykłe lenie, co im się nie chce do słownika zaglądać. Uważam, że nasz język jest piękny w mowie i piśmie, a im bardziej jest skomplikowany tym lepiej. Jest to ważny element dziedzictwa kulturowego. Zmiany oczywiście będą zachodzić, ale wolę żeby język zmieniał się na drodze ewolucji, niż poprzez sztuczne zmiany i ingerencje.
pzdr
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
a moze ktos odpowie na moje wczesniejsze pytanie: jaka korzysc wynika z tego ze mamy w naszym jezyku 'h' i'ch'?
ja nie widze takowych. wiec po co to zachowywac? w imie historii czy kultury?
i powiedzcie dlaczego jezykoznawcy nawet nie braliby tego pod uwage? co ich sklania do konserwatyzmu i zastoju?
co do angielskiego to chodzilo mi tylko o jego role jako jezyka miedzynarodowego jako ze jest juz mocno rozpowszechniony. wiadomo ze kazdy jezyk ma swoje trudnosci. ale niektore litery z jezyka polskiego powinny zniknac ze wzgledu na swoja nieprzydatnosc, niepotrzebnosc. jezyk wcale na tym nie ucierpi, a jak juz pisalem dopiero sie go uczacym byloby latwiej. czy do zmian nie wystarczy juz samo to ze cos jest zbedne i jest utrudnieniem. czy nie jest to najwazniejszy agument? przykladow z innych jezykow nie znam. bo o ile sie dobrze orientuje zadne panstwo jeszcze czegos takiego nie przeprowadzilo.
przez taka reforme jezyk polski i tak bedzie nadal oryginalny. nie proponuje zadnych zmian poza ujednoliceniem trzech par znakow ktore wymawia sie tak samo a pisze inaczej.
a poza tym skoro juz jest cos takiego jak zasady ortograficzne to po co taki wymysl jak wyjątki. skoro po p, g, d itd. pisze sie 'rz' to tak ma byc zawsze.
 

Stuq

Mr. Complicated
Dołączył
10 Lipiec 2007
Posty
1 491
Punkty reakcji
3
a moze ktos odpowie na moje wczesniejsze pytanie: jaka korzysc wynika z tego ze mamy w naszym jezyku 'h' i'ch'?
[/quote ]
Taka, że w szkole masz okazję napisać dyktando i dostać jedynkę jak się nie nauczyłeś :D To taki żarcik... Wg. mnie nie powinno się patrzeć na ortografię pod względem przydatności czy nieprzydatności. Przez setki lat się kształtował i taki już jest. Reformę, a raczej rewolucję to ja bym przeprowadził u tych wszystkich baranów, którzy każdej sierocie dają na papierku "D" i potem macha świstkiem taki baran przed nauczycielem i ten drugi nic mu nie może zrobić...
 
Do góry