Uśpienie psa:(

Przepraszam, że tutaj postanowiłam wpisac ten temat, lecz dla mnie jest to naprawde trudnosć życiowa.
Mój pies jest agresywny, szczeka, i nie raz ugryzie <aby się obronić>
ale mniejsza z tym powiedzcie mi w jakim przypadku można uśpić psa. Prosiłabym wuymienić, kiey można, a kiedy nie.

AHA I Z GóRY MóWIE, żE NIE MAM SERCA GO UśPIć ALE SąSIADKA PWOEDZIAłA, "LEPIEJ UśPIJ TEGO PSA ZANIM PóJDE NA POLICJE", chce mi sie płakać, zę jakaś c**a każe mi uśpić psa..

A nie możesz zrobić pieskowi kojca?
Wtedy wątpie żeby ktos miał pretensje o to że twój piesek jest jaki jest.

nie poniewąż mieszkam w domu wielorodzinnym. Mamy wspólne podwórko i pies zazwyczaj jest w domu, ale musi troch pobiegać, a sąsiadka ma taką wyszczelkana córke <6lat>, która biega za moim pseam a potem go bije pies robi się agresywny, ja potrzebuje kilku argumentów żeby zamknąć gembe sąsiadce i udowodnić ze PSA NIE MOżNA ZA BYLE CO UśPIć, dlatego też potrzebuje "listy" w której jasno pisze, za co TRZEBa uspić psa.

Za prowokowanie, drażnienie psa można dostać karę grzywny do 2000 zł, więc baba niech uważa na dziecko...
Przypadki, o których słyszałam, że skończyły się uśpieniem psa, to najczęściej pogryzienie/zagryzienie bez konkretnego powodu, napady agresji. Psa należy konsekwentnie wychowywać, kochać, ale nie rozpieszczać, nie pozwalać mu na wszystko - jeśli zwierzę wbije sobie do głowy, że to ono jest "szefem", może warczeć czy atakować za każdym razem, kiedy zrobi się coś, co psu się nie spodoba.

Jeśli masz agresywnego psa, zacznij go szkolić, zwróć się do behawiorysty, bo kiedyś może dojść do tragedii. Sąsiadka ma prawo się denerwować, jeżeli jej dziecku coś grozi w obecności Twojego psa.

Ale niech też tego dziecka lepiej pilnuje. Nie każdy pies to potulna owieczka, którą można za uszy tarmosić, albo jeździć jak na koniku. Zakładam, że u Ciebie w domu nie ma małego dziecka. Piesek wychowywał się bez malucha więc nie przywykł do takiego zachowania i się zwyczajnie denerwuje. Nic dziwnego. Ile lat ma Twój piesek? I co to znaczy,że"nieraz ugryzie"? Tak skubie tylko, czy naprawdę kogoś pogryzł?

A może po prostu Ty uprzedź sąsiadkę i po prostu Ty idź za to że nie pilnuje swojego dzieciaka.
Zanim zacznie wychowywać kogoś to niech zacznie od swojego "zwierzynca".
Jeżeli pies jest dobrze wychowany nie zaatakuję - ale też nie będzie przez wieczność tolerował jakiegoś dzieciaka wiszącego mu na ogonie.
Bo własnie przez takie głupie matki i równie głupie dzieci dochodzi do nieszczęść a psy są usypiane.
Więc jeśli jeszcze raz zdarzy się taka sytuacja że ten dzieciak będzie psa zaczepiał (mniemam, że pies w kagańcu chodzi) to po prostu udaj się na policje i zgłoś niedopilnowanie dziecka i pozwalanie mu na zbliżanie się do obcych psów. I dobrze by było abyś na to miał jeszcze jakiegoś świadka.
I niech wtedy grozi uśpieniem ale albo siebie albo dzieciaka skoro nawet go łaskawie pilnować nie chce.

Proszę państwa - sąsiadka pieprzy głupoty! Policja faktycznie nie ma co do roboty innego, jak zajmować się sprawą psa. Dopóki nikogo nie ugryzł, DLA NICH to nie problem. Po drugie - rozumię jak to jest przed uśpieniem psa. Mam piękną suczkę Husky która dopiero skończyła rok i parę miesięcy temu stwierdzono, że ma raka - piesek do uśpienia. Inny weterynarz wyśmiał diagnozę - piesek po prostu uderzył się w trakcie zabawy o kant stołu i zrobił się zwykły krwiaczek pod skórą, który sam szybko zszedł, ale przez prawie tydzień przeżywałem koszmar, bo to przecież szczeniaczek.

Ale nie o tym mowa. Sprawa jest prosta - SMYCZ I KAGANIEC. I nie ma cudów! Ja moją puszczę raz na jakiś czas, a tak to cały czas na smyczy chodzi, ale to dlatego, że w lesie poluje na zwierzynę, a na mieście nic tylko zabawa jej w głowie - dziki pies . Tylko drodzy forumowicze - mamy pieska, to trzeba o niego dbać, wyjście przed blok i puszczenie pieska by się wybiegał - przecież tak się nie robi...

Moja rada jest taka, wychodź na spacery ze smyczą i psem w kagańcu - przejdź się do lasu, pobiegaj z nim, albo pojeździj na rowerze. Piesek będzie zadowolony, a sąsiadka zamknie swoją niewyparzoną mordę. Mam wielu znajomych z bardzo groźnymi psami i oni jakoś nie mają żadnego problemu. Jeżeli poświęcisz więcej czasu na spacery, to nie wyrządzisz mu krzywdy smyczą i kagańcem. POzdrawiam.

Nie możesz pozwolić przede wszystkim na to, aby ona wygrała. Nie może Ci kazać uśpić psa! Nic dziwnego, że masz wątpliwości co do tego. Nie powinnaś go mimo wszystko usypiać, jeśli nie jest na coś chory. A agresję u psów można łagodzić.

Nie można tak postępować jak Twoja sąsiadka.Jeśli pies jest rozdrażniony to ma prawo ugryźć. Nie poddawaj się. Jeśli psiak nie jest chory to niech żyje.

Pies musi pobiegać? ANo musi, jak większość psów. Idź/jedź z nim w jakieś odludne miejsce gdzie może biegać bez obaw, że komuś zrobi krzywdę. Po podwórku biegać NIE MUSI. I skoro jest to dom wielorodzinny i podwórko wspólne to ktoś MA PRAWO sobie nie życzyć, aby biegał tam pies.
Chcesz wyjść z psem na podwórko? Załóż mu smycz. Kiedy dziecko sąsiadki będzie chciało do psa podejść i go pogłaskać/rozdrażnić/wyściskać stanowczo mu zabroń zbliżania się do psa. Nie i już. Pies nie zbliża się do dziecka, a Ty jako właścicielka psa masz prawo sobie zażyczyć,aby i dziecko nie zbliżało się do Twojego zwierzęcia. Weterynarz raczej Ci nie uśpi zdrowego psa, dziewczyno! I szczerze Ci powiem, że ja dla mojego psa zrobiłabym znacznie więcej, niż pytanie o uśpienie na forum w takiej sytuacji. Są szkolenia, są kagańce, są smycze, są inne miejsca niż podwórko do wychodzenia z psem. Są tez niestety weterynarze, którzy za kasę może i uśpią zdrowego psa, ale to jest pójście po linii najmniejszego oporu..

eedzia napisał:

Mój pies jest agresywny, szczeka, i nie raz ugryzie <aby się obronić>

Kliknij aby rozwinąć...

Znaczy to, że ktoś go atakuje?
Jak wygląda te atakowanie?
Wygląda na to, że ten pies jest po prostu niebezpieczny dla otoczenia.

Renay pies niebezpieczny? Widzisz co pisze w nawiasie? Jeśli nie to Ci powiem : aby się obronić. Myślisz, że psy nie mają instynktu samozachowawczego? Otóż większość go ma. Broni się jak go atakują i ucieka jak go gonią. Jak człowiek. Oczywiście psa da się wyszkolić, utemperować. Ale do tego trzeba długiej i ciężkiej pracy, oraz CHęCI. Doraźnym sposobem jest jednocześnie sposób najprostszy. Bronić psa samemu. Wychodzić z nim na smyczy, nie pozwalać by ktoś go drażnił/atakował. Nie bawić się z psem w głupie, agresywne zabawy. Nie rozbudzać w nim agresji.
W skrajnych przypadkach weterynarze przepisują dla psa leki uspokajające. Koleżanka eedzia nie napisała, że pies gryzie sam z siebie. Napisała, że pies gryzie, aby się obronić. To jest zrozumiałe zachowanie. Tym bardziej jeśli pies nie chował się przy małym dziecku, to może być zaskoczony/rozdrażniony gdy mała dziewczynka na podwórku mu dokucza. Przykro mi, trzeba ukrócić dokuczanie. W ogóle jakikolwiek kontakt psa z dzieckiem. Nie i już. Eliminacja czynnika, który wzbudza agresje MOżE wyeliminować ową agresję. Trzeba szukać u źródeł.

Poza tym eedziu jakiej rasy jest piesek?

Rusałka08, widzę co ona napisała w nawiasie, ale wydaje się brzmieć to co najmniej nienaturalnie.
W takim razie jakiś kaganiec + środki uspokajające dla psa polecam.

A w jakim wieku jest pies? Może oddać go pod opiekę do psiego psychologa - sprawdzi czy pies faktycznie jest agresywny czy może jest prowokowany.

Mojemu kumplowi autentycznie PRZYMUSOWO uśpili Owczarka Niemieckiego.

Takie rzeczy robi się TYLKO wtedy kiedy Pies jest Recydywą i kilkukrotnie pogryzie innego psa, bądź dorosłego, czy dziecko... Wtedy skazuje się go na "karę śmierci".

Także tylko wtedy kiedy Twój pies pogryzie kogoś kilkukrotnie bez przyczyny, mają prawo go uśpić...


Pojedyńcze, uzasadnione przypadki nie są tak surowo karane bo mój pies pogryzł ostatnio innego psa(dużeg, zaniedbanego kundla), ale nie dlatego, bo tego chciał -> tylko musiał się przed nim obronić. I to też jest :cenzura: a po:cenzura:ane jak puszczam psa w kagańcu! Podbiega inny i zaczyna go gryźć kiedy nie ma jak się przeciwstawić. Dlatego teraz :cenzura: e, jak ide do parku to puszczam go bez krat na pysku

Ostatnio też miałem taki przypadek, że stałem pod domem - mój pies podbiegł do amstafa z którym szedł akurat na przeciwko brat mojego kumpla... Mój bokser chciał się przywitać a tamten kretyn zaczął go gryźć -> więc zaczęła się walka... Szybko zareagowaliśmy, ale po drugiej stronie stała cudowna strażniczka miejska, która w:cenzura:iła mi 200 zł mandatu, ponieważ pies nie był na smyczy to ja byłem winny...

Jeśli pies jest rzeczywiście agresywny to może powinnaś go wysterylizować, to może pomóc, a jeśli nie jest agresywny to :

Gordon Bombay napisał:

Moja rada jest taka, wychodź na spacery ze smyczą i psem w kagańcu - przejdź się do lasu, pobiegaj z nim, albo pojeździj na rowerze. Piesek będzie zadowolony, a sąsiadka zamknie swoją niewyparzoną mordę. Mam wielu znajomych z bardzo groźnymi psami i oni jakoś nie mają żadnego problemu. Jeżeli poświęcisz więcej czasu na spacery, to nie wyrządzisz mu krzywdy smyczą i kagańcem.

Kliknij aby rozwinąć...

Nikt nie uśpi Twojego psa bez powodu, spokojnie. Córce sąsiadki też należy utrzeć nosa. Ja proponuję wejść na jakieś specjalistyczne forum, np. mojpies.com i dopytać fachowców jak to prawnie wygląda.