Kimberlly
Nowicjusz
Dzisiaj byłam świadkiem komicznej sytuacji. Dziewczyna, może miała jakieś 15 lat, weszła do autobusu. Ja, jako jedna z nielicznych, widziałam, że miała nogę w gipsie. Usiadła na siedzeniu i wyciągnęła nogę (miała na niej jakiegoś rozciągniętego buta). Po czym wchodzi do autobusu starsza kobieta. Jakaś koło 60 lat. Odszprycowana jak cholera. Buty na gigantycznym obcasie. Spódniczka przed kolana, do tego futerko. Wchodzi, patrzy na nogę tej dziewczyny i rzuca tekstem: 'oh, ta dzisiejsza młodzież jest taka niewychowana'. Cisza w autobusie. 'Bardzo niewychowana, i rozsiada się na tych fotelach jak na tronie, niektórzy nawet przejść nie mogą'. Kobieta potem zapytała dziewczynę, czy ustąpi jej miejsca, bo ona jest już schorowana i chciałaby usiąść, bo bardzo bolą ją nogi. A dziewczyna, że nie zejdzie, bo nie może. I zaczęło się piekło. Kobieta tak się darła na temat 'współczesnej młodzieży', że cały autobus się tylko śmiał. Gadała tak jakieś 5-6 minut. Po czym dziewczyna wstała i podniosła nogawkę od spodni. Babka zrobiła się czerwona. Podziękowała za miejsce i wyszła z autobusu na następnym przystanku. Jak ktos biegnie szybciej niz ja, zeby zdazyc na autobus, a poniej prosi o wolne miejsce, to cos nie tak Mam takie samo prawo do siedzenia, tez place za bilet. I wkurza mnie jak jestem przeziebiona, zle sie czuje i wracam o 19 ze szkoly, a ktos mi wyskakuje tekstem, ze jestem niewychowana.
Tak, osoby w moim wieku nie maja prawa zle sie czuc.
A jak Wy postępujecie gdy widzicie jakąś osobę starszą/chorą/w ciąży/z maleńkim dzieckiem itp.? Schodzicie z miejsca, żeby ona mogła usiąść czy raczej twardo siedzicie?
Tak, osoby w moim wieku nie maja prawa zle sie czuc.
A jak Wy postępujecie gdy widzicie jakąś osobę starszą/chorą/w ciąży/z maleńkim dzieckiem itp.? Schodzicie z miejsca, żeby ona mogła usiąść czy raczej twardo siedzicie?