Studia I Wyrzeczenia.

Status
Zamknięty.

angel

Wymiatacz
Dołączył
30 Kwiecień 2005
Posty
1 358
Punkty reakcji
12
Wiek
37
Miasto
Gdzieś na Śląsku
Chciałbym zaapelować do wszystkich studentów żeby napisali jakie zmiany wprowadził 1 październik w waszym życiu, co was najbardziej boli i jakie postanowienia podjęliście?
 

morfeusz

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Poznań
Studia wiele mi dały i wciąz mnie obdarowywują zmieniajac moje podejście siebie samego oraz otaczajacego mnie świata(tak jakoś sie złożyło to zdanko samo).
Przede wszystkim zwiększyła się moja pewność siebie. Przyjaciól mam jednych i jedynych juz od 15 lat. Niektórzy skończyli zawodówkę ale poszli sie dalej kształcić do techików. I jakos tak jestesmy skazani na siebie.
Studia gdybym ktos mnie spytał co mi sie z nimi kojarzy to odpowiedział bym jemu. Wolność opini, myśli wielorakość osobowościowa, rozwój, impreski, przyszłość, znajomość, koleżeństwo, budowanie własnego wizerunku, dobrowolnosć, prestiż, podziwianie i podrywanie ładnych studentek :D (to drugie juz mnie nie dotyczy hehe). I wiele innych rzeczy, które jest mi trudno teraz przytoczyć.
Ale żeby się wyrzekac czegoś z ich powodu. hm. Jest jedna rzecz czasami trzeba cosik przygotować, kupić skserować nio a to juz o jedno piwko mniej :).
 

Wuyeq

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2005
Posty
818
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
.
Dla mnie studia to troche szkoła życia. Nie ma porównania z liceum. W tygodniu nie mam kompletnie czasu, sam dojazd na uczelnie zajmuje mi około 1,5 h...powrót zresztą też czyli razem 3 godz...zazwyczaj spędzane na samotnych dojazdach (od wielkiego dzwonu jakiś towarzysz mi się trafi)...na szczęście jest wtedy czas, żeby sobie o tym, czy o tamtym pomyśleć...)...prawda jest taka, ze ostatnio w dopmu przeważnie tylko sypiam..i wieczorami siedzę przed kompem...wychodzę ciemno..wracam..ciemno...

..pozaostają tylko weekendy, ale tu jest inny problem..Ci co studiują zaocznie (a tych jest większość) zazwyczaj odpadają..pozostaje kameralność...albo z braku czasu ślęczenie nad referatem czy kolosem...nie to, żeby z własnej chęci i woli...

...student to ma jednak straszne, zycie :p...ale chyba warto sie poświęcić...żeby za te 5 lat być kimś..poza tym na uczelni też są ciekawi ludzie...dobre materiały na przyjaciół (tylko tyle mogę powiedzieć po 1,5 miesiąca)..ale jednak..czegoś brakuje...za szybko trzeba stać sie dorosłym...



{Sorax za chaos..ale jakoś nie mam nastroju na rozprawki ;P }...
 

Carmen

Nawiedzona narzeczona
Dołączył
19 Wrzesień 2005
Posty
2 901
Punkty reakcji
4
Wiek
42
Miasto
Gdańsk
Studia nie traktuję jako okres wyrzeczeń.
Nauczyły mnie więcej samodzielności, załatwiania samemu własnych spraw (jaki to byłby wstyd jakby mamunia biegała do dziekanatu :p) i walki o swoje.
A 1 października obiecałam sobie, że ruszę pracę magisterską i jak narazie na obietnicy się skończyło :D
 

Karotka23

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2005
Posty
189
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
z grodu Kraka
czy ja wiem czy wyrzeczenia
no czasem trzeba sie pouczyc a na moim kierunku nawet dosc czesto ale mozna sobie tak czas zorganizowac zeby takze wyjsc na imprezke , posiedziec z przyjaciolmi czy udzielic sie gdzies ( samorzad studencki, org, charytatywne no nie wiem cokolwiek)
a czy 1 pazdziernika cos zmienil??
no w tym rokunjuz chyba niewiele bo w koncu juz 3 rok ale na 1 wiem ze bylo mi ciezko i bardzo duzo sie zmienilo(prawde mowiac wszystko wywrocilo mi sie do gOry nogami)
ale ogolnie jest spoko i naprawde kazdy powinien sprobowac bo mozna poznac innych ,siebie, i przy okazji dobrze bawic.
 

Nikoliii

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2006
Posty
24
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Gdy idzie na się na studia to masz wrażenie że świat ulega diametralnej zmianie...
Z jednej strony tak, a z drugiej nie...
Dla mnie najgorsze jest rozstanie z chłopakiem... Widujemy się ale to juz nie to samo...
Poprostu cierpi na tym troszke budżet domowy bo często kontaktujemy się przez komórkę :) da sie żyć :D :aniol:
 

furley

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
199
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Krk
ja mam jedną przyjaci.ołkę którą znam od 17 lat :p I mimo że nie studiujemy razem to widujemy się tak często jak tylko się da ... :]
 

john wayne

Zbanowany
Dołączył
5 Luty 2006
Posty
62
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Studia hmmm... to wszystko zalezy...

U mnie jest tak: wielkie zmiany, właściwie całkowite... Studiuję w Warszawie, czyli jakieś 450 km od domu. Bywam w chacie jak sa minimum 4 dni wolnego pod rząd, bo inaczej się nie opłaca jechać.
Nie ma porównania do LO, bo w liceum to były jedne wielkie wakacje w porównaniu z tym co tutaj.... Teraz o wszystko się trzeba samemu zatroszczyć (np. jak zabraknie cukru albo sąsiad chałupe zalewa :] )

No, oczywiście mógłbym się świetnie bawić itp. tu piwko tam piwko.... przez pierwsze kilka miesięcy tak robiłem ale się opamiętałem... bo chyba nie o to tu chodzi.... Nie po to rodzice we mnie inwestują :) żebym ja się dobrze bawił no nie? Wiem ile ich to kosztuje, więc staram się dać z siebie wszystko...

Ale przyjaźnie z czasów LO trzymają się mocno w dalszym ciągu i oby tak zostało :)

Generalnie nie narzekam, choć lekko nie jest... Coś za coś... :)
 

bluesky

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
90
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Studia... przede wszystkim to ucza mnie samodzielnosci, walki o swoje, moge wyrazac wlasne poglady, uczyc sie tego czego chce, sa WIELKA szkola zycia, ale nigdy nie bede zalowac, ze na nich sie znalazlam. Wyrzeczenia? ja poza studiami pracuje wiec nie przespane noce, malo wolnego czasu, zero weekendow... ale dla chcacego nic trudnego, grunt to brnac do przodu i wierzyc w siebie, wierzyc, ze cos sie w zyciu osiagnie. Powodzenia zycze wszystkim :)

i jeszcze jedno w sumie najwazaniejsze... to na studiach poznalam WSPANIALYCH ludzi i wiem, ze to nie przypadek :*
 

john wayne

Zbanowany
Dołączył
5 Luty 2006
Posty
62
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Święte słowa bluesky..... :)

"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.... " :)

Pozdrawiam
 

bluesky

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
90
Punkty reakcji
0
Wiek
39
tez pozdrawiam John i życzę samych zwycięstw :*
 

dudek

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2006
Posty
84
Punkty reakcji
0
Miasto
Radomsko
Mnie studia nauczyły dbania o własne sprawy. Mogę powiedzieć, że ciąglę się czegoś uczę. Nie chodzi tu bynajmniej o wiedzę typowo historyczną (studiuje historię). Zresztą ocenie to dokładniej po uzyskaniu MGR przed nazwiskiem...
 
Status
Zamknięty.
Do góry