Jestem molestowana....

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
JEstem molestowana , przez chłopaka mojej Cioci ma on ok.60 lat.
Mysle ,ze zczelo to sie wczesniej,ale tego nie widziałam,bo byłam za mała...
Teraz od pewnego czasu to zauwazam..
Przykłady?
Łaskocze mnie po plecach,a jak Ciocia wychodzi to po cyckach.
Przychodzi do mie gdy jestem sama i probuje ,ale zazwyczaj jakos sie wykrecam wychodze,trzymam psa na rekach..
Opowiada mi ,że jego była zona sie podniecała jak go widziała,ze chciała sie z nim kochac...
Chce zeym miała z nim tajemnice
Ingeruje w moje sprawy
Pyta sie czy mam"tam" włoski...
Narazie to jest laskotanie ,ale to on robi to czesciej i wiecej a ja nie umiem sie zachowac boje sie...
Powiedział zebym przyszła to poszuka mi za uchem jakiegos punktu(oczywiscie nie przyszłam)
Wogole tam nie chodze jak on jest,ale on przychodzi do mnie...
Nalega zebym nikomu nie mowiła, mowi to tak poważnie...
Chciał mi przyniesc pisma pornograficzne
Pytal sie kiedy chce to robić
Ostatnio jak byłam sama to przyszedl,ale mu nie otworzyłam.
Poszłam na miasto i jak wracałam to czekal na mnie przed brama (szłam potem do piekarni)
powiedział ze wezmie zakupy a potem po nie przyjdzie(chciał mnie zwabić)
A jak odhodziłam zapytał sie czy mam ochote dzisiaj na pieszczoty...
Spytal sie czemu do niego nie przyszłam ,bo Ciocia byla w pokoju i bysmy mieli wolny pokoj...
Ja sie zle z tym czuje...
On mna manipuluje....
Boje sie go...Moze on nie chce mi nic robić?Tylko mnie uswiadomić??
Boje się go,bardzo...
Co moge zrobić??
Czy to jest molestowanie?
Boje sie ludzi
Boje sie zyc wychodzic na miasto
Zamykam sie w sobie
Nie chce mi sie zyc
Nic mnie nie cieszy
Gdyby nie pies nie robilabym nic...
Mam nerwice , nie moge spać,boje sie czegos,ciagle boli mnie brzuch
Niewiem ,moze nie jetem pierwsza...
Udaje takiego przyjaciela rodziny a nikt nie wie jaki on jest...
Uwazam,że bede musiała chodzic do psychologa...
Coraz bardziej sie odizolowywuje od ludzi....
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
JEstem molestowana , przez chłopaka mojej Cioci ma on ok.60 lat.
Mysle ,ze zczelo to sie wczesniej,ale tego nie widziałam,bo byłam za mała...
Teraz od pewnego czasu to zauwazam..
Przykłady?
Łaskocze mnie po plecach,a jak Ciocia wychodzi to po cyckach.
Przychodzi do mie gdy jestem sama i probuje ,ale zazwyczaj jakos sie wykrecam wychodze,trzymam psa na rekach..
Opowiada mi ,że jego była zona sie podniecała jak go widziała,ze chciała sie z nim kochac...
Chce zeym miała z nim tajemnice
Ingeruje w moje sprawy
Pyta sie czy mam"tam" włoski...
Narazie to jest laskotanie ,ale to on robi to czesciej i wiecej a ja nie umiem sie zachowac boje sie...
Powiedział zebym przyszła to poszuka mi za uchem jakiegos punktu(oczywiscie nie przyszłam)
Wogole tam nie chodze jak on jest,ale on przychodzi do mnie...
Nalega zebym nikomu nie mowiła, mowi to tak poważnie...
Chciał mi przyniesc pisma pornograficzne
Pytal sie kiedy chce to robić
Ostatnio jak byłam sama to przyszedl,ale mu nie otworzyłam.
Poszłam na miasto i jak wracałam to czekal na mnie przed brama (szłam potem do piekarni)
powiedział ze wezmie zakupy a potem po nie przyjdzie(chciał mnie zwabić)
A jak odhodziłam zapytał sie czy mam ochote dzisiaj na pieszczoty...
Spytal sie czemu do niego nie przyszłam ,bo Ciocia byla w pokoju i bysmy mieli wolny pokoj...
Ja sie zle z tym czuje...
On mna manipuluje....
Boje sie go...Moze on nie chce mi nic robić?Tylko mnie uswiadomić??
Boje się go,bardzo...
Co moge zrobić??
Czy to jest molestowanie?
Boje sie ludzi
Boje sie zyc wychodzic na miasto
Zamykam sie w sobie
Nie chce mi sie zyc
Nic mnie nie cieszy
Gdyby nie pies nie robilabym nic...
Mam nerwice , nie moge spać,boje sie czegos,ciagle boli mnie brzuch
Niewiem ,moze nie jetem pierwsza...
Udaje takiego przyjaciela rodziny a nikt nie wie jaki on jest...
Uwazam,że bede musiała chodzic do psychologa...
Coraz bardziej sie odizolowywuje od ludzi....
wg mnie ot nie jest normalne zachowanie(z jego strony) jesli boisz sie powiedziec o tym rodzicom albo komus zaufanemu to powinnas isc do psychologa
 

Kiniolek

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2007
Posty
185
Punkty reakcji
2
Miasto
A może tak, a może nie? A może yhy?, A może y-y?
To co mówisz jest okropne.. bardzo dobrze ze napisalas. On nie ma prawa nikt nie ma nawet ktos kto jest z toba nie ma prawa robic nic bez twojej zgody. Rodzice? Jesli nic nikt nie widzi to nie moze Ci pomuc ja wiem bo napisalas i poradze Ci zebys tego tak nie zostawiala nie gadaj z tym facetem ze ma tak nie robic bo komus powiesz bo moze stac sie agresywny. Powiec mamie albo tacie babci lub dziadkowi(komus komu ufasz i jest twoja rodzina) oni cos z tym zrobia bo ty raczej jestes bezsilna. Pamientaj ze nie mozesz sie dawac bo twoja psyhika zostanie zniszczona bedziesz miala slady(w srodku) do konca życia jesli ktos bedzie chcial ciebie przytulic bedziesz sie go bala. Psycholog? ja za nimi nie przepadam ale napewno pomorze... Nie siedz cicho mow o tym NIE DAJ SIE.!!!
 

Kiniolek

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2007
Posty
185
Punkty reakcji
2
Miasto
A może tak, a może nie? A może yhy?, A może y-y?
Nie wiem moze dlatego ze kiedys mialam problemy w rodzinie a ona przez przypadek sie o tym dowiedziala i chciala mi na sile pomuc. Bylam zdolowana ale teraz potrzebowalam przyjaciolek a nie jakiegos psychologa. Nie dosc ze powiedziala mojej wychowawczyni to jeszcze mialam z nia przez jakis miesac jakies rozmowki. Masakra po jakims czasie mialam komisje i oczywiscie znowu sie do mnie przykleila i znowu do niej musialam chodzic. Teraz omijam ja dalekim krokiem w budzie
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
Nie wiem moze dlatego ze kiedys mialam problemy w rodzinie a ona przez przypadek sie o tym dowiedziala i chciala mi na sile pomuc. Bylam zdolowana ale teraz potrzebowalam przyjaciolek a nie jakiegos psychologa. Nie dosc ze powiedziala mojej wychowawczyni to jeszcze mialam z nia przez jakis miesac jakies rozmowki. Masakra po jakims czasie mialam komisje i oczywiscie znowu sie do mnie przykleila i znowu do niej musialam chodzic. Teraz omijam ja dalekim krokiem w budzie
no to wspolczuje... ja mam znajoma psycholog(czasem chodze sobie z nia pogadac), uczy mnie takze nauczyciel ktory ja zna... ona i on wiedza o mich problemach, problemach mamy(tylko mamy bo mieszkam tylka z nia) ale wszystko o czym rozmawiam z Wioletta(bo tak ma na imie pani psycholog) albo z Witkiem(nauczyciel) to zostaje miedzy nami i nikt o tym nie wie, tylko my... tak samo jak mama z nimi rozmawia...



chyba odbiegamy od tego tematu, sadze ze moznaby zalozyc ten temat(co kto sadzi o psychologu) tylko ja nie wiem gdzie... jak cos to zaloz i daj znac...:]
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
ja na poczatku tez nie chcialem, ale jak zauwazylem ze na prawde to nic zlego i ze ona nikomu nie powie...
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
jesli to jeszcze nie utkwilo i nie odbilo sie na jej psychice to mozna pomoc... a jesli psychika jest bardzo albo troche nadszarpnieta to jest baaardzo trudno albo i w ogole sie nie da pomoc, wiem co so tym...
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
Bo ja sie teraz poprostu boje ludzi....
Niewiedziałam,że az tak dalego zajdzie...
Czlowiek,prawie czlonek rodziny
To jest takie dziwne
I czuje sie z tym fatalnie...
Dzieki za cieple slowa
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
po pierwsze musisz z kims o tym porozmawiac...
po drugie NIE MOZESZ SIE PODDAWAC
po trzecie rob wszystko zeby o tym nie myslec(wiem ze trudno tym bardziej ze to czlonek rodziny)[kiedys dawno temu mialem podobna sytuacje, tylko nie z czlonkiem rodziny]
po czwarte nie mozesz pozwolic zeby on zauwazyl ze ma nad toba wladze(szczegolnie psychiczna)
po piate jestesmy po to zeby ci pomoc<3majsie>:*
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
Nie tutaj psycholog Ci nie pomoze... masz jakiegos starszego kolege? Czy cos? Nie wiem ile masz lat, ale z Twoich postow wynika ze chyba mlodziutka jeszcze jestes. Na takich typow nie ma innej rady. Twoja sytuacja jest o tyle ciezka, ze jest to prawie czlonek rodziny, i pewnie Ciocia moze miec zal do Ciebie. Mowie Ci sproboj kogos poprosic, zeby pogadal z tym typem. Ze niby Twoj chlopak czy cos.... Zboczeniec jest twardy ale tylko przy slabszych, moze sie od Ciebie odczepi.
 

*Majka*

UŻYTKOWNIK wszechmocny, wszechwiedzący, wszechcośt
Dołączył
26 Wrzesień 2007
Posty
608
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
nie z tej ziemi :)
powiuedz to komukolwiek rodzicom, a nawet cioci tak nie moze byc ;/
to nie jest normalne
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
Nie tutaj psycholog Ci nie pomoze... masz jakiegos starszego kolege? Czy cos? Nie wiem ile masz lat, ale z Twoich postow wynika ze chyba mlodziutka jeszcze jestes. Na takich typow nie ma innej rady. Twoja sytuacja jest o tyle ciezka, ze jest to prawie czlonek rodziny, i pewnie Ciocia moze miec zal do Ciebie. Mowie Ci sproboj kogos poprosic, zeby pogadal z tym typem. Ze niby Twoj chlopak czy cos.... Zboczeniec jest twardy ale tylko przy slabszych, moze sie od Ciebie odczepi.
uwierz ze jakbym mogl to sam bym mu przy:cenzura:al... ale przemoc nie zawsze potrafi pomoc... jesli kolo jest zawziety to moze zrobic Edycie krzywde... a jesli ma problemy z psychika to ta krzywda moze byc ogromna... za to ze komus powiedziala, a tym bardziej ze ten ktos zainterweniowal i wie kim jest...
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
Nie koniecznie mowi o przemocy, czasem wystarczy dobitniej cos powiedziec, czy dwa-trzy kroki do przodu zrobic i taki cwaniak sie zaczyna po podlodze patrzyc i kolanami trzasc.... Edyta, jak nie masz starszego kolegi, to pozostaje Ci tata, napewno Cie bardzo kocha a jak sie dowie, ze ktos proboje corke skrzywdzic to goscia pewnie zdrowo pogoni. Ja bym takiego typa zap^^^^^^^.
 

Gugsen

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2007
Posty
283
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Stalowa Wola
Bardzo dobrze, że napisałaś!

Widac, że chcesz sie od tego uwolnić - bo kto by nie chciał...

Tylko jak to rozwiązać - jeśli ten 60. latek to psychol i jej cos zrobi, jak powie tej ciotce a ona nie uwierzy?

Nie poddaj się, a jak będziesz czuła, że coraz gorzej się dzieje, zrób wszystko aby ktoś się o całej sprawie dowiedział!
 
Do góry