Feministki!

marzycielk_A

Nowicjusz
Dołączył
27 Czerwiec 2007
Posty
80
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
woj. pomorskie
Często jestem pytana, dlaczego tak właściwie nie szanuje feministek, a mianowice dlatego ze nie uchwalam aborcji.

Macierzyństwo. Matki, w naturze bronią swojego potomstwa-taka kolej rzeczy. Więc jeżeli matka -(właśnie ta, która powinna stawać w obronie, i oddawać życie za swoje młode)- dopuszcza się najgorszego, a mianowicie morderstwa poczętego dziecka, to jest w tym wszystkim coś nie tak. Społeczeństwo się feminizuje. Feministki-"Do haremu, z takimi babami", nie pisałabym tego, ale jedynie to mi się nasuwa, gdy słyszę o "ideologii" feministek. Mam do nich taką radę-niech wstrzymają swoje hasła typu "mój brzuch-mój wybór", niech przeproszą za to, co narobiły, i niech szybciutko wypieprzają do domów- wówczas nie będą żądać rzeczy niemożliwych.

A co wy na ten temat myślicie? Tolerujecie feministki czy wręcz przeciwnie?
 

Carmen

Nawiedzona narzeczona
Dołączył
19 Wrzesień 2005
Posty
2 901
Punkty reakcji
4
Wiek
42
Miasto
Gdańsk
przepraszam a co jest wg. ciebie niemożliwego czego one żądają?
one żądają mieć wybór - te co chcą iść do garów niech idą te co nie chcą być "mamami Polkami"
feministki nie mówią że te co wybrały rodzinę i gary są gorsxze od tych drugich
co do aborcji ty jesteś na nie- ale kim jesteś by narzucać swoje zdanie innym ludziom?
Ps. i za co mają przepraszać? za to że wywalczyły miejsca na igrzyskach olimpijskich dla kobiet? za to że wywalczyły prawo do głosów w wyborach dla kobiet? za to że kobiety uzyskały dostępy do wszystkich zawodów?

może faktycznie wolałabyś czasy wiktoriańskie, gdzie kobiety mogły być co najwyżej nauczycielkami lub guwernantkami lub po prostu mamam i i paniami domu

z tego co piszesz nic nie wiesz o feminiźmie... może to ty powinnaś "przeprosić i schować swoje hasła"?
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
33
Carmen
jej raczej chodziło o te współczesne feministki a nie o te z dawnych lat które na prawdę miały o co walczyć.
Ja również jestem przeciwny aborcji i jak i temu że mężczyzna stoi na równi z kobietą bo ani kobieta nie dorówna mężczyźnie ani mężczyzna kobiecie. Jest to dwoje różnych ludzi którzy wzajemnie się uzupełniają.
 

Carmen

Nawiedzona narzeczona
Dołączył
19 Wrzesień 2005
Posty
2 901
Punkty reakcji
4
Wiek
42
Miasto
Gdańsk
Gdyby wtedy nie było feministek teraz też by nie było. Cele się zmieniły i czasy więc i feministki.
Ja jestem za aborcją - jak już się wypowiadałam w jednym temacie. Nie mówię, że sama usunęłabym dziecko, ale uważam że kobiety mają prawo decydować o tym, czy chcą to zrobić czy nie. Bo jeśli chcą to myślisz, że głosy takich jak ty je powstrzymają? Tylko skoro to u nas zabronione albo wyjeżdzaja za granicę albo przeprowadzaja to w polskich podejrzanych gabinetach, gdzie czasami takie praktyki kończą się śmiercią.
Kobiety, które się na to decydują powinny mieć pełną informację na temat tego zabiegu i czy np nie wpłynie on na nastepne ciaze. Powinny mieć prawo do zabiegu bezpiecznego i w sterylnych warunkach. Takie jest moje zdanie.

Szczerze mówiąc denerwuje mnie trochę wypowiadanie się o aborcji mężczyzny - wy nigdy nie będziecie mieć do czynienia z "byciem w ciąży" więc dlaczego chcecie decydować o losie kobiet, które w niej są?

Wracając do ogólnego tematu feministek nie walczą one jedynie o aborcję - ale o wszystko co jest związane z kobietami i wg. nich jest nie fair. Chociażby o jeszcze większe ułatwienie dostępu do niektórych "100% męskich zawodów", o ochronę praw kobiet w pracy (molestowanie, mobbing), o ochronę praw w pracy dla kobiet w ciąży (wiele jest zwalnianych na urlopie macierzyńskim lub po).

Rozpatrujmy wszystkie aspekty feminizmu a nie czepiajmy się abrocji.

Szerszych horyzontów życzę

PS. Uważacie że feministki to subkultura?
 

Izanami-sama

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2007
Posty
361
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
warszawa
Droga autorko, na Twoim miejscu szybciutko odeszłabym od komputera, wczesniej jednak przepraszając feministki, za to ze jesteś
zajmij się lepiej sprzątaniem, gotowaniem, praniem, prasowaniem.
sama ciązy nie muszisz usuwac, nie musisz nawet stosować zadnej antykoncepcji, ale prosze z Tego powodu nie odbieraj prawa innym kobietom do decydowania o własnym ciele

z wyrazami szacunku.
 

szybki2005

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2007
Posty
140
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Wrocław City
ja osobiście do feministek nic nie mam, niech sobie żyją jak chcą, a aborcje popieram, tzn uważam, że powinno się mieć wybór..
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
33
Szczerze mówiąc denerwuje mnie trochę wypowiadanie się o aborcji mężczyzny - wy nigdy nie będziecie mieć do czynienia z "byciem w ciąży" więc dlaczego chcecie decydować o losie kobiet, które w niej są?
Wypowiadamy się bo dzieci same się nie robią i ojcowie też powinni mieć prawo o decydowaniu o życiu dziecka.
Wracając do ogólnego tematu feministek nie walczą one jedynie o aborcję - ale o wszystko co jest związane z kobietami i wg. nich jest nie fair. Chociażby o jeszcze większe ułatwienie dostępu do niektórych "100% męskich zawodów", o ochronę praw kobiet w pracy (molestowanie, mobbing), o ochronę praw w pracy dla kobiet w ciąży (wiele jest zwalnianych na urlopie macierzyńskim lub po).
Nie zapominaj że takie incydenty zdarzają się też mężczyznom.(chodzi o molestowanie i zdobywanie pracy)
PS. Uważacie że feministki to subkultura?
Też mnie zdziwiło umieszczenie tego tematu w tym dziale.

Droga autorko, na Twoim miejscu szybciutko odeszłabym od komputera, wczesniej jednak przepraszając feministki, za to ze jesteś
zajmij się lepiej sprzątaniem, gotowaniem, praniem, prasowaniem.
sama ciązy nie muszisz usuwac, nie musisz nawet stosować zadnej antykoncepcji, ale prosze z Tego powodu nie odbieraj prawa innym kobietom do decydowania o własnym ciele

z wyrazami szacunku.
Ale dlaczego ma się nie wypowiadać? uważasz że skoro ma inne poglądy to nie powinna sie odzywać?

ja osobiście do feministek nic nie mam, niech sobie żyją jak chcą, a aborcje popieram, tzn uważam, że powinno się mieć wybór..
A słyszeliście o prawie do życia? aborcja odbiera to prawo.
 

Severusa

Krwiożercza macica
Dołączył
19 Październik 2005
Posty
3 054
Punkty reakcji
2
Miasto
Skądinąd
A słyszeliście o prawie do życia? aborcja odbiera to prawo.
Taa. niestety ludzie nie mają prawda do śmierci. Taki mały paradoks, nie sadzisz? ;]

Co do tematu. Popieram feministki. I w walce o możliwość aborcji, ale i o to aby kobiety i mężczyźni byli traktowani na równi. Nie chodzi o to zeby meżczyzna zastąpił kobietę, a kobieta mężczyznę. Ale nie widzę powodów dla których facet miałby móc więcej i mieć szersze perspektywy tylko dlatego, ze ma penisa.


Dla mnie feministki kojarzą się z lesbijkami. I tyle.
Bardzo inteligentne wnioski... naprawdę -.-
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
33
Taa. niestety ludzie nie mają prawda do śmierci. Taki mały paradoks, nie sadzisz? ;]
A możesz zabronić komuś umrzeć? prawo do śmierci ma każdy tylko czy to dziecko chce z niego skorzystać?

Co do tematu. Popieram feministki. I w walce o możliwość aborcji, ale i o to aby kobiety i mężczyźni byli traktowani na równi.
Czyli jak? jak mnie wkurzy kobieta to mam ją trzasnąć w twarz? Jak widzę że się z czymś męczy to mam ją olać?
Ale nie widzę powodów dla których facet miałby móc więcej i mieć szersze perspektywy tylko dlatego, ze ma penisa.
:mruga: ja nie mam szerszych perspektyw i nie mam więcej mimo że penisa posiadam :D
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Co do tematu. Popieram feministki. I w walce o możliwość aborcji, ale i o to aby kobiety i mężczyźni byli traktowani na równi.
A nie są?
Ale nie widzę powodów dla których facet miałby móc więcej i mieć szersze perspektywy tylko dlatego, ze ma penisa.
Ja też nie widze powodów do tego. To po jasnego wała są feministki?





Poglądy: Feminizm, nowe oblicze socjalizmu

Dodał: ~Redakcja dodano: 16.08.2007 18:38 komentarze(0) licznik odsłon : 192




Feminizm jest destruktywną siłą polityczną. Zabobony zawarte w tej socjalistycznej ideologii prowadzą do wielu tragedii. Tragiczny skutek jest immanentną cechą wszelkich idei lewicowych. Dogmaty feminizmu nie pozwalają wyznawcom tej politycznej sekty na rozsądne postrzeganie rzeczywistości.
Dla feminizmu bardziej demokratycznym krajem był ZSRR od Szwajcarii, bo ZSRR ponad pół wieku wcześnie przyznał kobietom prawa wyborcze niż Szwajcaria. Dziś feminiści znaleźli nowego patrona w Unii Europejskiej, w ramach której totalitarne instytucje władzy mają ingerować we wszystkie dziedziny życia. W duchu feminizmu maja być cenzurowane książki, programy szkolne. Szkoły wyższe w interesie realizacji idei feministycznych mają utracić swoją niezależność a obywatele swoje prawa i wolności.
Prostytucja.

Feminizm domaga się by prostytucję traktować jako normalną profesje zawodową. Feminizmowi w tym dążeniu przyświeca pragnienie by prostytutki nie były wyobcowane ze społeczeństwa, a konserwatywne normy wyrosłe z cywilizacji łacińskiej zostały zniszczone. Feminizm, zamknięty w swej nienawiści do zachodnich wartości, akceptuje prostytucje, pomimo że większość kobiet które się prostytucją trudnią, czyni to pod przymusem i bez osiągania korzyści finansowych. Feminizm by zniszczyć tożsamość wyrosłą z Chrześcijaństwa, wszedł w sojusz interesów z stręczycielami, handlarzami kobietami, mafią i porno biznesem. Gdy prostytucja będzie traktowana jak każdy inny zawód, a nie jako wykorzystywanie kobiet, tak jak chce tego feminizm, to bezrobotne kobiety będą wysyłane przez urzędy pracy do pracy w burdelach. Feminizm jest głuchy na dramat kobiet które będą postawione przed alternatywą czy stracić ubezpieczenie zdrowotne dla siebie i swoich dzieci, z powodu odmowy podjęcia proponowanej pracy, czy prostytuować się i zarazić się AIDS czy innymi chorobami.

Pornografia.

Feminizm broni pornografii pomimo że pornografia redukuje kobietę do układu podtrzymującego przy życiu pochwę, odbyt i usta. Feminizm broni pornografii zachęcającej do przemocy seksualnej wobec kobiet i nieletnich. Feminizm broni pornografii, propagujące zachowania: grożące chorobami, takie jak przygodne stosunki z wieloma partnerami, czy grożącą ropnymi zakażeniami kobiecych narządów płciowych penetracje najpierw odbytu a potem pochwy.

Aborcja.

Feminizm żąda prawa do zabijania nienarodzonych dzieci. Żądania te uzasadniała by skompromitowana, rasistowska idea eugeniki. Zwolennicy hodowlanego kształtowania społeczeństwa, mogli by uznać że warto feministkom i socjalistom zabijać swoje potomstwo, które po rodzicach może odziedziczyć uszkodzenia mózgu objawiające się wiarą w lewicowe zabobony. Idea ta jest niebezpieczna bo potomstwo może nie odziedziczyć patologii po rodzicach. Zwolennikom aborcji zresztą nie zależy na mordowaniu własnych dzieci. Aborcja, jako narzędzie w wojnie ideologicznej, jest po to by mordować dzieci przeciwników lewicy. W Chinach rząd i służba bezpieczeństwa mordują przymusowo nienarodzone dzieci i sterylizują ich matki, najczęściej tak że z powodu okaleczeń ciężko chorują i umierają. Lewica i wchodzący w jej skład zwolennicy feminizmu zadbali by Unia Europejska finansowała prześladowania i mordy w Chinach. Budzić może strach to że integracje z UE, a w konsekwencji finansowanie przez polskich podatników mordowania nienarodzonych dzieci i sterylizacje ich matek, poparły nie tylko feministki ale i hierarchowie Kościoła Katolickiego. Na pro aborcyjne zapędy feminizmu nie można się zgodzić. Każdy niewinny człowiek, niewinne nienarodzone dziecko nie jest mordercą zasługującym na śmierć, ma prawo do życia. Prawo do życia ogranicz swobodę matki na parę miesięcy, ale na taki ograniczenie można się zgodzić w obliczu ważniejszego od paru miesięcy swobody matki, życia istoty ludzkiej. Niechciane dziecko po urodzeniu może zostać bez żadnych konsekwencji oddane do adopcji. Liczba rodzin bez dzietnych oczekujących na możliwość adopcji wielokrotnie przewyższa liczbę dzieci.

Interwencjonizm.

Feminizm hołduje społecznie szkodliwemu zabobonowi dobroczynności interwencjonizmu państwowego. Zabobonowi zakładającemu że byt doskonalszy władza narzucając swoją wole bytowi gorszemu narodowi czy jednostce, zmienia świat na lepsze. Zabobonowi nakazującemu niszczenie spontanicznie powstałych instytucji ładu takich jak kultura czy rynek.

Parytety wyborcze.

Przejawem wiary w zabobon interwencjonizmu jest postulat parytetów wyborczych głoszony przez feminizm. Państwo ma dyskryminować wyborców i ograniczać ich prawa wyborcze ze względu na ich płeć. Celem tych anty demokratycznych praktyk ma być większy udział kobiet w polityce i we władzy, zdominowanej przez samców. Feminiści wierzą że politycy pozbawieni penisa są lepszymi politykami od polityków posiadających męskie narządy płciowe. Feminiści hołdują zabobonowi że profesjonalizm i uczciwość determinowane są przez płeć, zabobonowi zakładającemu że większy udział kobiet w polityce uczyni politykę bardziej moralną i lepszą. Nieprawdziwość tezy o jakościowej odmienności kobiet od mężczyzn w polityce jaskrawo pokazuje przykład zbieżności celów i działań posłanki Beger i posła Leppera, posłanki Łyżwińskiej i posła Łyżwińskiego. Niebanalną role w aferze Rywina odegrało też wiele pań. Postulaty feminizmu o potrzebie parytetów wyborczych kłócą się też z realiami polskiego parlamentu, najbardziej z feminizowanym klubem jest parlamentarna reprezentacja Ligi Polskich Rodzin, partii zajadle wrogiej postulatom feminizmu. Feminizm odrzuca też wolę samych kobiet które nie są zainteresowane działalnością polityczną i polityką. Feminizm zakłada że kobiety są zbyt głupie by samodzielnie zaistnieć w polityce. Parytety mają przede wszystkim służyć samym feministom, pozbawionym poparcia, w dorwaniu się do korzyści płynących ze sprawowania władzy, a nie polepszeniu doli kobiet. Gdyby feminizm chciał polepszyć dole kobiet, postulował by obniżkę podatków i zniesienie barier w dostępie do rynku. Wyborcy wbrew tezom feministów dzielą się na zwolenników lub przeciwników kary śmierci, obowiązkowych ubezpieczeń, a nie ze względu na fakt posiadania lub nie penisa. Kobiety wbrew tezom feminizmu nie posiadają odmiennych interesów politycznych od mężczyzn. Feminizm chce dzielić społeczeństwo ze względu na płeć, tak jak komuniści chcieli dzielić społeczeństwo ze względu na klasowość. Feminizm domaga się równości tylko w korzyściach, nie jest zainteresowany równością w kosztach. Feminizm nie głosi potrzeby parytetów w armii, policji czy straży pożarnej gdzie głównie mężczyźni ryzykują swoje życie. Feminizm nie domaga się też parytetu obecności kobiet w więzieniach zdominowanych przez mężczyzn.

Antyklerykalizm.

Także największymi organizacjami zdominowanymi przez kobiety, są organizacje katolickie. Najlepszym tego przykładem jest ogólnopolska organizacja Rodzina Radia Maryja. Przepełnieni nienawiścią do katolicyzmu feminiści, zgorszeni tymi faktami albo ignorują rzeczywistość poprzez przemilczanie tego co dla nich nie wygodne, albo odmawiają kobiecości kobietom zrzeszonym w organizacjach katolickich, i oskarżają je o zdradę własnej płci.

Pasożytnictwo.

Feminiści domagają się by władze okradały podatnikami obywateli, a środki pochodzące z tej działalności przeznaczały na finansowanie kopulacji feministów. Finansowanie kopulacji miało by polegać na finansowaniu środków anty koncepcyjnych, finansowaniu przymusowej, pedofilskiej demoralizacji seksualnej dzieci w szkołach, oraz na finansowaniu zabijania potomstwa feministów. By zwolennicy feminizmu mogli oddawać się przygodnym stosunkom seksualnym, szybkiemu parzeniu się, bez potrzeby stosowania środków antykoncepcyjnych, zapewne w sytuacjach upojenia alkoholowego albo pod wpływem narkotyków, w miejscach publicznych, w sytuacjach utrudnionego dostępu do antykoncepcji. Pasożytnictwo feminizmu objawia się też w tym że z podatków ma być tworzona nowa biurokracja zapewniająca feministom płace i możliwość realizacji ich totalitarnych idei.

Moralność.

Feminizm, wbrew socjobiologii zakładającej biologiczne uwarunkowanie norm moralnych, i socjologii dowodzącej że obie płcie w naszej kulturze podlegają tej samej socjalizacji, zakłada istnienie odmiennego u kobiet systemu wartości. Feminizm, wbrew temu że to kobiety maja monopol na socjalizacje, głosi że mężczyźni narzucili kulturę dyskryminującą kobiety. Feminizm dąży do zniszczenia rodziny bo jest ona podstawowa instytucja socjalizacji i dziedziczenia kultury.

Feminizm dąży do tego by społeczeństwo było kelnerem na balu życia feministów.

Jan Bodakowski

http://nacjonalista.pl/artykuly.php?id=64&licz=1



I jeszcze taki akurat humorystyczny artykuł przeczytałem o szkodliwości nadmiernej aktywności kobiet w polityce :)


Wencel gordyjski - IV RP jest kobietą
Numer: 35/2007 (1288)
Na Wiejskiej huczy jak w maglu

Jeszcze nigdy kobiety nie zawdzięczały tak wiele tak niewielu. IV RP dała popularność dziesiątkom pań, o których istnieniu wiedziała dotychczas jedynie najbliższa rodzina. Lustracyjne zamieszanie wokół Zyty Gilowskiej, życie intymne Anety Krawczyk, taśmy Renaty Beger, czuwanie pod drzwiami Sandry Lewandowskiej, wystąpienia Anny Fotygi, radiomaryjne obelgi pod adresem Marii Kaczyńskiej, piłkarskie refleksje Elżbiety Jakubiak…
--------------------------------------------------------------------------------
Głośnych wydarzeń z udziałem płci pięknej było tyle, że pewne damskie motywy zaczęły się powtarzać. Na przykład torebka najpierw stała się dowodem w procesie wytoczonym Teletubisiom przez Ewę Sowińską, a później wróciła z metką Chanel – mniejsza o to, czy przyszywaną – za sprawą Jolanty Szczypińskiej. Układ sił, który nie dziwi na sfeminizowanym Zachodzie, u nas zaskakuje. Środowisko Kaczyńskich wciąż jest przecież kojarzone z grupą „spoconych facetów w pogoni za władzą", jak w 1990 r. określił je Andrzej Celiński. Tymczasem okazuje się, że nie za władzą, lecz za kobietami. A jeśli tak, to nie spoconych, bo która z pań wytrzymałaby w takim towarzystwie.
Choć usytuowanie płci pięknej w centrum polityki wydaje się sympatyczne, to w gruncie rzeczy prowadzi do licznych wynaturzeń. Do niedawna mężowie stanu ciężko pracowali, pisząc projekty ustaw, kłócąc się o pryncypia i podejmując ryzykowne decyzje. A że bez względu na pogodę musieli od świtu do nocy paradować w koszuli i pod krawatem, często się przy tym pocili. Szturm kobiet na salony postawił ich przed trudnym wyborem: albo pozbędą się garniturów, albo będą oszczędzać siły. W efekcie zamiast „spoconych facetów w pogoni za władzą", którzy jednak poważnie traktowali swoje obowiązki, mamy dziś nierobów pachnących wodą toaletową Calvina Kleina z delikatnymi nutami piżmu i bergamotki.
Oczywiście, z męskiego punktu widzenia to zabieganie o względy koleżanek jest do zaakceptowania. Gorzej, że niektórzy politycy, zazdroszcząc paniom popularności, starają się do nich upodobnić. Jak donoszą serwisy informacyjne, 32-letni Anglik James Andrews postanowił niedawno w ekstrawagancki sposób oświadczyć się swojej wybrance. Podczas podróży samolotem kazał jej spojrzeć przez okno w okolicach Norwich. Na zaoranym polu kukurydzy widniał ogromny napis: „Czy wyjdziesz za mnie?". Agencje podają, że pomysłowy kawaler jest pracownikiem firmy budowlanej w zachodnim Londynie. O jego narzeczonej wiemy natomiast tylko tyle, że rozpłakała się ze szczęścia i – uwaga! – zawołała: „Yes, yes, yes!”. Hmm… Można zrozumieć, że Kazimierz Marcinkiewicz, który ostatnie miesiące spędził w Anglii, jest romantykiem. Ale żeby od razu udawać kobietę i wychodzić za mąż? I to za kogo? Za zwykłego budowlańca!
Inny przykład: ostatnia konferencja prasowa Janusza Kaczmarka. Wszyscy mieli nadzieję, że były szef MSWiA bezwzględnie wypunktuje przekręty PiS, a ten zaczął się skarżyć na mobbing w miejscu pracy, opowiadał, jak wiele dla niego znaczył urlop spędzony z rodziną i Romanem Giertychem w słonecznej Italii, a na koniec ze łzami w oczach przytoczył słowa syna: – Tutaj jesteśmy w przedsionku piekła, a jak wrócimy, to będziemy w piekle. Cóż, piękna lekcja asertywności. Brakowało tylko zarzutów o molestowanie. Aż się chciało lecieć, pędzić na ratunek nieszczęsnemu banicie i błagać nieczułego premiera: – Kaczyński, on ma Romka i dziecko! Niech Kaczyński przynajmniej nad dzieckiem się ulituje!
Mówcie państwo, co chcecie, ale dla mnie kult płci pięknej w polityce jest krokiem w przepaść. Życie publiczne staje się jakąś nową seksmisją. Każdy chce być kobietą, bo ta – jak głosi mądrość ludowa – może okazywać emocje i nie musi trzymać języka za zębami. W rezultacie na Wiejskiej huczy jak w maglu. Ktoś plecie, że Jarosław Kaczyński jest gejem, ktoś inny szepcze, że Donald Tusk bił żonę, a jeszcze ktoś inny dokonuje psychoanalizy Zbigniewa Ziobry, radząc mu, by się ożenił.
Tylko ta ostatnia rada nie jest całkiem bez sensu. W czasach kiedy nie wiadomo, kto jest kim, lepiej mieć żonę, niż jej nie mieć. Poza tym żonom pot nie przeszkadza tak bardzo jak towarzyszkom z partii. Chodziła nawet kiedyś taka reklama. On mówi, że był w robocie i wchodzi pod prysznic, a ona z wyrzutem woła znad pralki: „Tomek, ale ta koszulka jest sucha! I nawet nie pachnie!". Od razu wiedziała, że facet ściemnia.

Autor: Wojciech Wencel
http://www.wprost.pl/ar/?O=112769&I=1288
 

zgorzal92

Nowicjusz
Dołączył
2 Wrzesień 2006
Posty
14
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
siedlce
kurde rozpisałem się przed chwilą ale o punku :) sorry jak ktoś chce przczytać oi punku mój topic to zapraszam to tematu o punku .
 

Izanami-sama

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2007
Posty
361
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
warszawa
inne poglądy to nie powinna sie odzywać?

no prosze Cie, ale jesli ktoś postrzega całą grupe społączną przez pryzmat jednego problemu to coś jest nie tak, rozprawki o aborcji to chyba nie w tym dziale i nie tylko do feministek nalezy przypiąć tę broszkę
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
no prosze Cie, ale jesli ktoś postrzega całą grupe społączną przez pryzmat jednego problemu to coś jest nie tak, rozprawki o aborcji to chyba nie w tym dziale i nie tylko do feministek nalezy przypiąć tę broszkę
No właśnie. trzeba by zrobić temat o mordercach. W sumie co by o feministkach nie powiedzieć, to wszystkie mordercami nie są.
A i w ogóle miło, że tak tu mało feministek jest :)
 

Bitreel

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2007
Posty
209
Punkty reakcji
0
Ja nie wiem w czym jest problem. Powiem tak feministki uczyniły bardzo, ale to bardzo dużo dla wszystkich kobiet na świecie! Mimo że nadal stoimy przy garach i niańczymy dzieci, a część "męskich" etatów po prostu nie jedt dla nas dostępna, to mimo wszytsko dostałyśmy wybór. Możemy pracować, spełniać się zawodowo, a to uważam jest najważniejsze. Nowe pokolenie matek wychowuje już swoje dzieci inaczej- tak że chłopcy nie traktują dziewczyn jak przyszłe żony których "miejsce jest w kuchni przy garach". Tak więc ze względu na to tzreba miec jakiś do nich szacunek....
A co do aborcji... Osobiście sama bym tego nigdy nie zrobiła, nie miałabym sumienia, ale mimo wszystko wolałabym mieć jakąś "opcje", jakis , wybór... W sensie.. to dziwne że państwo mi mówi czy mam urodzic dziecko czy nie...dla mnie to jest ingerowanie państwa w sprawy jednostki, co nie powinno mić miejsca. Ale aborcja jak najbardziej powinna byc legalna. Może wyda się to dziwne ,ale myśłe że wtedy nie byłoby tyle głodnych dzieci na ulicach które w eiku 12 lat pija wodke i okradaja staruszki...
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
33
A co do aborcji... Osobiście sama bym tego nigdy nie zrobiła, nie miałabym sumienia, ale mimo wszystko wolałabym mieć jakąś "opcje", jakis , wybór... W sensie.. to dziwne że państwo mi mówi czy mam urodzic dziecko czy nie...dla mnie to jest ingerowanie państwa w sprawy jednostki, co nie powinno mić miejsca. Ale aborcja jak najbardziej powinna byc legalna. Może wyda się to dziwne ,ale myśłe że wtedy nie byłoby tyle głodnych dzieci na ulicach które w eiku 12 lat pija wodke i okradaja staruszki...

A czy państwo zmusiło cię do stosunku z mężczyzną który w konsekwencji obrodził w dziecko?? Za czyny trzeba ponosić konsekwencje.
 

Bitreel

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2007
Posty
209
Punkty reakcji
0
Czyli rozumiem ze ty uwazasz ze dziecko jest w penym sensie kara dla dziewczyny?? :/ Nie wiem czy ktokolwiek chciałby byc owocem nie przysłowiowej miłości, ale po prostu kara dla matki. jednoczesnie wiedzac ze wcale nie bylo tu chciane i proszone... ale wchodzimy tu juz na temat aborcji, co nie jest głównym wątkiem!
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Powiem tak feministki uczyniły bardzo, ale to bardzo dużo dla wszystkich kobiet na świecie! Mimo że nadal stoimy przy garach i niańczymy dzieci, a część "męskich" etatów po prostu nie jedt dla nas dostępna, to mimo wszytsko dostałyśmy wybór. Możemy pracować, spełniać się zawodowo, a to uważam jest najważniejsze.
No widzisz. Różnice światopoglądowe. Dla mnie na przykład ważniejszy od kariery zawodowej jest dodatni przyrost demograficzny. Ja wam(kobietom) spełniać się zawodowo nie zabraniam, ale fakt jest taki, że zamiast niańczyć trójkę dzieci, idziecie do roboty i wychowujecie(a raczej niańka/żłobek wychowują) jedynaka. Skutek taki, że za parędziesiąt lat będzie społeczeństwo stare, że strach się bać. I o ile jest tego przyczyn wiele, to feminizm nie pomaga.
No i co jest złego w gotowaniu? Ja tam lubię sobie(i nie tylko) obiad ugotować...
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
33
Czyli rozumiem ze ty uwazasz ze dziecko jest w penym sensie kara dla dziewczyny?? :/ Nie wiem czy ktokolwiek chciałby byc owocem nie przysłowiowej miłości, ale po prostu kara dla matki. jednoczesnie wiedzac ze wcale nie bylo tu chciane i proszone... ale wchodzimy tu juz na temat aborcji, co nie jest głównym wątkiem!

To po co uprawiać seks z kimś kogo się nie kocha i to w dodatku bez zabezpieczeń? i nie karą tylko obowiązkiem.
A myślisz że w małżeństwach nie zdarzają się wpadki (dzieci z przypadku)?

Skoro ty uważasz że dziecko jest karą to o czym my rozmawiamy?


A to powrót do poprzedniej wypowiedzi a raczej jej części.
Ale aborcja jak najbardziej powinna byc legalna. Może wyda się to dziwne ,ale myśłe że wtedy nie byłoby tyle głodnych dzieci na ulicach które w eiku 12 lat pija wodke i okradaja staruszki...

dzieci które są przeznaczone do zabiegu aborcji w przyszłości były by marginesem społecznym?
A może problem głodnych dzieci rozwiążemy od ręki? Pozabijajmy je w końcu aborcja robi to samo tyle że zanim to dziecko będzie miało okazje poznać świat.
 
Do góry