Pomysł na postać.

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Jest na forum już kilka tematów w stylu "ulubiona profesja", czy też "kim lubicie grać" itp.... mnie ciekawi jednak coś innego.

Jaka jest wasza najfajniejsza / najoryginalniejsza postać jaką kiedykolwiek stworzyliście? Każdy pewnie grał już kilkoma (kilkunastoma?) herosami, ale z pewnością jest wśród tych postaci taka, na wspomnienie której aż chce się znowu grać :). Opowiedzcie o tym kim była, jak się nią grało, jak wpadliście na pomysł jej stworzenia albo jaką najciekawszą przygodę wraz z nią przeżyliście.
 

Draken

Nowicjusz
Dołączył
28 Grudzień 2006
Posty
586
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
się biorą dzieci neostrady?? odpiszcie
najlepiej zawsze m się grało drowem ta ich rasa normalnie mnie zaskakuje są bardzo silni dużo profesji na nich pasuję..do drowa zazwyczaj dorzucałem wojownika (extra rzut na siłę xD) czy nekromantę albo czarownika (w formie nekromanty jest przydatny w formie czarownika tym bardziej) ciagnie mnie też do pół elfa zazwyczaj wojownika (siła + spora zręczność) lub barda (ta rasa najlepiej na nich pasuję) ale wojownika częściej używam
 

Guminio

Nowicjusz
Dołączył
16 Październik 2005
Posty
232
Punkty reakcji
0
Ufff... z takim poprzednikiem to aż chce się pisać
smile.gif
.

Wszyscy (no może nie wszyscy) mówią mi, że mam oryginalne postacie.
A to klnący wciąż szczuroczłek, a to gnom śmieszek, podchodzący pod chorobę psychiczną jakąś, a to koboldzi bard...
Cóż... jak dla mnie nie są one wcale jakieś oryginalne czy wyjątkowe. Po prostu normalne.

Zaskoczę Was i powiem, że moją ulubioną postacią wcale nie jest stwór, którym grałem w RPG, o nie... to by było zbyt łatwe
smile.gif
.
Moją ulubioną postacią jest mnich - Manus Danvil - którym grałem w NVN. Gierkę zresztą ostatnio kultową. Nadmienie, że było to NVN 1. Nie wiem czy potrafiłbym się odnaleźć w NVN2 jest inne, dziwne...

Na drugim miejscu jest mój jor - Infernus. Zainteresowanych, a nie poinformowanych odsyłam na TaLa

Lubie go z racji, że to... przesadzony ja. Jest wredny - tak jak ja, wiecznie zdenerwowany - tak jak ja, tylko ja tyle nie klnę
smile.gif
.

Trzeci - gnom z sesji DaMi'ego. Choć czasami sam nie wiem co opisać w kolejnym poście. Strasznie trudno grać gadatliwym śmieszkiem i mi to wyraźnie nie wychodzi. Ale cóż... nie od razu Rzym zbudowano.

To są miejsca punktowane - dalej nie oceniam
smile.gif
.
 

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Skoro już poruszyłeś temat, to też się pokuszę o coś
smile.gif
.

Wstyd bowiem przyznać, ale do tej pory moje postaci były ograne i sztampowe aż do bólu - a to twardy wojownik, a to potężny mag itp.. właściwie typowe "jednorazówki" w stylu: zagraj sesję, góra dwie i zapomnij.

Od kilku miesięcy bardzo podoba mi się granie.. paladynem. Do tej pory klasa postaci przeze mnie znienawidzona (nomen omen, za sztampowość właśnie i szczelne szufladkowanie), teraz wydaje mi się dość interesująca. Mój heros o imieniu Cohen jest paladynem młodym. Ma swoje ideały, które chce realizować, ale nie zawsze przy tym udaje mu się trzymać zakonnego Kodeksu. Głęboko wierzy a zarazem kwestionuje niejedno. Ma masę pomysłów, ale równocześnie jest pełen wewnętrznych sprzeczności i.. wyrzutów sumienia. Ostatnio zabił pierwszą w swoim życiu osobę (w obronie własnej i swych towarzyszy) i naprawdę to przeżywa. Gra się nim naprawdę ciężko i za to go lubię. Bo w sumie podobny jest do mnie
smile.gif
.
 

Warrior

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2007
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
cibóż xD
jeżeli chodzi o rasy to :

Drow
pół elf (omg czemu ja piszę to samo co .. Draken ? )
człowiek

profesje :

czarownik (drow) mocne czary na odległość , te z bliska jeszcze lepsze ale się naraża na uderzenie więc na odległość
łucznik (pół elf) Wiem wiem dlaczego łucznik pół elf a nie elf ? Dlatego bo pół elf może jeszcze mieć dorzucone do siły jakby co a elf łucznik nie
rycerz (człowiek) : Znajdzie się pare dobrych rzeczy i już jest się dobrym rycerzem u tej rasy

wiem że to śmiesznie brzmi ale nie wiem jak to się opisuje xD
 

Nadhard

Nowicjusz
Dołączył
16 Maj 2007
Posty
58
Punkty reakcji
0
No więc ja napisze o kilku ciekawych postaciach jakimi udało mi się zagrać.

System: Crystalicum
Rasa: Gnom
Mechanicznie postać była z gildii rekawic i dysponowała kryształami telekinetycznymi. Chodziła w długim płaszczu, włosy miała postawione do góry i zafarbowane na róż indyjski, i chodziła w butach o podeszfie 20 cm. Jej głowną bronią była latarka z wmontowaną gaśnicą. Postać wprowadzała bardzo dużo humoru na sesje swoją gnomią ciekawością ciagłym zmienianiem tematu, oraz nazbyt logicznym rozumieniem faktu. Postać dobrze się integrowała z resztą drużyny i dawała jej całkiem niezłą dawkę rozrywki, jedni starali się unikać jej i zachowywać lodową twarz co wywoływało usmiech rozbawienia u innych inni starali sie manipulować biednym gnomem co nie wychodzilo z powodu jego zbyt logicznego myślenia. Mimo iż postać była strasznie wymagająca ponieważ z natury jestem cichy a moja buzia podczas sesji się nie zamykała do tego musiałem mocno przyspieszyć swoje standardowe powolne procesy myślowe.

System: Warhammer
Rasa:Człowiek
Młody kapłan którym poczatkowo zagrałem bardzo miłego i długiego wstępniaka w wyniku którego udało mi się uzyskać święcenia. Postać była by dosyć przeciętnym młodym i naiwnym kaplanem gdyby nie fakt że był on bardzo tchurzliwy, wstydliwy względem kobiet a jednocześnie miał skłoności pedofila. Postać niemal cały czas była kuszona ze wszystkich stron i musiała walczyć z samym swobą do tego jak się okazało miałem wtedy wyjądkowo obleganą przez kobiety drużynę i dialogi mojej wstydliwej i starającej się jednocześnie być blisko ale nie nawiązywać zbytniego kontaktu postaci były zabawne. Po jednej sesji kobiety nauczyły się mnie własciwie podchodzić i była pełna interakcja mimo niedogodności psychicznych mojej postaci. Niestety po około pół roku grania drużyna mnie zachlastała gdy przyłapali mnie na stosunku z bardzo młodą siostrą jednej z postaci.
 

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Niestety po około pół roku grania drużyna mnie zachlastała gdy przyłapali mnie na stosunku z bardzo młodą siostrą jednej z postaci.

To musiało boleć :D. Szkoda że nie widziałem tej sceny :D. W sumie to ciekawe doświadczenie, zgrać kogoś z takimi skłonnościami. Cegiełka do muru przeciwników rpg jako reklamy dewiacji i satanizmu :D.
 

Nadhard

Nowicjusz
Dołączył
16 Maj 2007
Posty
58
Punkty reakcji
0
Cóż nie widze niczego ciekawego w graniu osobą która nie ma wad lub ma moje wady;-) lubie kiedy postać ma jakąś ceche która sprawia że nie jest przeciętnym szarakiem, chodź jak widać nie tworzy ona ze mnie bohatera. A pod reklame satanizmu i dewiacji da się podpiąć nawet Biblie więc problemu nie widze;-) kwestia jej znajomości przykładem dewiacji może być momęt w którym powiedziane jest jak to anioły baraszkowały z ludźmi;-).
 

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Odpuśćmy sobie kwestie biblijne i dewiacyjno - atakujące rpg ;).

Inną sprawą jest, że gracz wybierający taką a nie inną postać musi naprawdę się starać, by wypaść przekonywująco. Co tu dużo mówić, ale odegrać sadystycznego mordercę jest banalnie łatwo (no, może "banalnie" nie jest najlepszym określeniem, ale wiadomo dość dobrze w jaki sposób takim osobnikiem "być") o tyle już taki np. pedofil łatwy do zagrania nie jest. Osobiście preferuję d&d-owski archetyp bohatera chaotycznie dobrego (ma swój własny kodeks postepowania, który - z grubsza - jest dobry, choć nie zawsze pokrywający się z powszechnie akceptowanym). Nigdy nie gram postacią bez wad, ale nie sądzę, bym był w stanie przekonywująco grać kimś bardzo złym. To po prostu nie leży w mojej naturze :).
 

Nadhard

Nowicjusz
Dołączył
16 Maj 2007
Posty
58
Punkty reakcji
0
No ja nie lubie grać postaciami do gruntu złymi. Przedewszystkim nienawidze postaci krystalicznie czystych uwarzam że niemal każdy człowiek ktory nie jest pschicznie chory ma w sobie mieszanke cech dobrych i złych i generalnie zazwyczaj przewarzają te złe ale nie jakoś straszliwie znacząco. Pozatym lubie odgrywać coś co jest dla mnie wyzwaniem, bardzo lubie kiedy np na sesji nie ma walki a moge się skupić na interakcji między drużynowej i przeżyciach wewnętrznych.
 

Luk.t

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2007
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
33
No to ja gram Jerdasem Magiem z rapieram <czasami też laska> .
 

Cobryn

Nowicjusz
Dołączył
21 Listopad 2007
Posty
314
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Z domu(chyba)
imie: Hans
Gra: WoW
Profesja:Warrior
Talent:Fury
Rasa:Ork
bardzo podobało mi się granie orkami i lubie też hordę
wypady z T6 oraz Twin Blades Of Azzinoth to po prostu genialna walka
idziesz w 25 do BT na illka po same te miecze jak wydropisz są twoje jak nie to nie żal
mi się udało i jestem z mojej postaci dumny!!!
 

Biernat

Nowicjusz
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
952
Punkty reakcji
29
Wiek
32
Miasto
USA and Jamajka
Najlepsza postac jaka gralem to chyba paladyn z world of warcraft :) moze nosisc ciezkie zbroje i walczyc toporkami mieczami itp :) ale uzywa magi taki jak leczenie wskrzeszanie i moze rzucac rózne buffy :) lubie postacie które moga nosisc dobre rzeczy ale tez pomagaja graczom przez wlasnie leczienie i rzucanie róznych buff
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Niezły temat. Postać, która najbardziej zapadła mi w pamięci to mój legendarny niziołek barbarzyńca (!). Świr jakich mało. Rozczochrane włosy, odgryziony kawałek ucha (przez swojego szczura, który w następstwie tego stracił ogon). Wzrost około 1m 20 cm, broń: Obosieczny topór: długość trzonka 1m 50 cm. Ale mógł używać go tylko w trybie "berserker", a włączał się on na widok wiewiórek (miał wstręt do rudzielców i wpadał w szał na ich widok). Porywczy, pijak, jak mu się coś nie podoba to zabija. Często używany przez przyjaciela krasnoluda jako "kulka do rzucania" xD Taka to była historia...

Oczywiście sesja w systemie DnD. Nie lubię RPG komputerowych.
 

Damian_bilu

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2007
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z nikąd
Jesli chodzi o rade to tylko i wylacznie człowiek xD

Jelki chodzi o profesje to:

(czlowiek mag) Summoner ---> a dokladnie Warlock

(czlowiek wojownik) Gladiator lub Dark Avenger


gram jeszcze krasnoludem (Spoilem)
ps koniecznosc do zdobywania mastow


Aha a gram w Lineage 2
zaineresowani beda wiedziec o co chodzi xD
 

Samin Feathalion

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2008
Posty
77
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Szczecin
Dante Woodblade: Wojownik klanu wierzącego w Akatosha smoka czasu. Szczery człowiek zdający się gotowym do walki ze wszystkim co nastaje na niego albo jego towarzyszy. Wprawny w walce. Uważa (zgodnie z wiarą swego klanu) że wszystkie wydarzenia z przeszłości determinują teraźniejszość i przyszłość a co z tym idzie wszystko czy dobre czy złe uczyniło go takim jakim jest. Przyjmuje przeciwności jako próby życia. W ostatniej fazie zrezygnowałem z tego że miał być przeklęty przez jakiegoś upiora przez co jego życie zostało skrócone.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Serafiel Fares: Elf Łowca. Walczy parą scimitarów. Za odpowiednie pieniądze zajmuje się różnymi rzeczami od zleceń w stylu przynieś/zanieś do robienia za najemnego wojownika (aktualnie z grupą taka jakby ochotniczej inkwizycji). Cechuje go dość pogodne usposobienie ale jak ktoś go zaatakuje zmienia się w pełnego żądzy krwi zabójcę. W takich wypadkach jego wewnętrzny gniew zdaje się negować magię umysłu (uroki itp.)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sirius "Crimson Eye" Gravestone: Pół-demon Spellcaster przynależący do oddziału organizacji walczącej przeciw sługą pandemonium. Postać zdolna robić sobie żarty nawet z kryzysowych sytuacji a jednak wydająca rzeczowe i trafne decyzje. Czasami zachowuje się jakby mu odbiło i wykonuje ryzykowne manewry stawiające go na granicy śmierci ale to generalnie rozwiązuje sytuacje w najprostszy sposób. Będąc w połowie demonem może odnawiać swoją moc pochłaniając dusze poległego przeciwnika. Najczęściej stosuje zaklęcia ognia i przez to przechodząc granice w używaniu tej magii otrzymał Rogi Inferna będące pozostałością poległego pana dominium ognia ('Artefakt' otrzymany w czasie sesji. Rogi są na stałe połączone z użytkownikiem i ich odcięcie kończy się śmiercią postaci.) Zawsze nosi ze sobą księgę i laskę maga. Stara się dowiedzieć jak najwięcej o swoim demonicznym dziedzictwie, sztukach magicznych i intrydze wroga.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wolfden „Stalowy Kieł”: Indianin, Mieszkaniec Pustkowi, Treser Bestii (Neuroshima)
Wygląd: Generalnie wygląda jak każdy inny Indianin z pustkowi.
Poza tym na białe włosy sięgające do ramion, zwykle związane jakimś sznurkiem.
Dziwną cechą są jego jasnozielone oczy, być może efekt drobnej mutacji.
Całe jego ciało pokryte jest drobnymi bliznami, skutek bycia treserem bestii, nie wszystkie udaje się oswoić za pierwszym razem. Na twarzy ma poziomą bliznę ciągnącą się tuż pod oczami, od jednego policzka, przez nos aż po drugi policzek. Prawdopodobnie blizna po cięciu jakiegoś ostrza. Mimo iż chodzi idealnie wyprostowany sprawia dziwne wrażenie jakby zaraz miał zacząć biegać na czworaka jak jego zwierzęcy towarzysz.

Ubranie: Spodnie, płaszcz, buty, rękawice, chusty owinięte na ramionach od nadgarstków po łokcie, koszula bez rękawów, kapelusz, gogle, miecz umieszczony w pochwie na plecach, dwa noże przywiązanie w płóciennych pochwach wzdłuż ud. Glock w pochwie za plecami.

Historia postaci: Jeden z Indian zamieszkujących pustkowia zniszczonego świata. Urodził się w jednej z wielu indiańskich wiosek gdzieś pośrodku niczego. Wraz ze swoim klanem podróżował z miejsca na miejsce tam gdzie można było przeżyć a gdy robiło się nieprzyjemnie ruszali dalej. Tak poznał pustkowia i nauczył się podstaw przeżycia w „nowym” świecie. Już jako dziecko przejawiał więź ze zwierzętami. One ufały mu bardziej niż innym członkom wioski i kilka razy dzikie zwierzęta zamiast go zaatakować odchodziły obojętnie. Wolfden także czuł się lepiej w towarzystwie swoich zwierzęcych braci niż z pozostałymi członkami klanu. Szybko też odszedł od nich kierując się ścieżką tresera bestii i samotnego wędrowcy pustych przestrzeni post-apokaliptycznego świata. W wieku 10 lat z woli duchów pustyni spotkał dziką bestię mającą zostać jego towarzyszem i krótko po tym opuścił krąg rodzinnego ogniska. Od tego czasu minęło kolejne 15 lat jego życia a jego więź z bestią idącą obok niego zacieśniła się na dobre.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 

czera

Sztukmistrz z Cieszyna
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
2 474
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Księstwo Cieszyńskie
Lina - rudowłosa gladiatorka o zysowych nogach, dużych, koysających się piersiach i dobrym cięciu. Ponadto była gwałcona przez resztę postaci drużyny. Czasem jednak to im się dostawało.
<hr>
Nord val Gard - krasnoudzki łotrzyk wymachujący dużą maczugą. Później do repertuaru dodał pazury rosomaka.
 

Suga_BayBee

Nowicjusz
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
414
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Gdańsk
Ja grałam w Eldalie Lindarlen...

Wykreowaną przez siebie Anye Ritsuko :)
Krótkie różowe włosy, silna budowa i czerwone oczy ; D
 

Tychacz

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2008
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z Tych - najlepszych
w neuroshimę gram zwykle przybyszem z europy, dokładnie Polakiem "kaznodzieją nowej ery" którego śląska gwara wprawiła w nie jeden rasistowski kłopot, no i posiada problemy z przerośniętym ego, mówić mu że czegoś nie zrobi - odrazu to wykonuję z uśmiechem i okrzykiem "amen bracia!". Ot takie szare życie księdza-Polaka na obczyźnie

ogólnie nie cierpię żadnych postaci który polegają na hack'n'slashu typu gladiator i jemu pokrewne.
 

Wikta

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2009
Posty
151
Punkty reakcji
3
Wiek
26
Miasto
Poznań
Ja to zawsze smokołaki, zawsze mam ciekawą postać jednak tym razem najfajniejsza postać którą kiedyś BARDZO BARDZO BARDZO dawno temu grałam, chyba jeszcze w mojej 1 rpg tzn. nie mojej bo ją stworzył ktoś inny to byłam pół-elfem. Wiem co sobie myślycie- pół elf to niby taki zwyczajny itp. a ja wam mówie- mylicie się! Najfajniejsze były wtedy sesje, miałam rodzine i to taką nie wymyśloną tylko taką że grałam z prawdziwymi osobami, wiele przyjaciół i wrogów no poprostu cudo niestety gra już ta nie istnieje, i od kiedy zauwarzyłam że istnieje rasa- smokołak, wypróbowałam ją i chyba najbardziej umiem się wczuć w sesji, więc uważam że teraz nie chce ryzykować i zamieniać się znów w elfa lub pół elfa bo nie będę pamiętać jak się tą postacią gra, a pamiętam że przed zrobieniem konta na tej grze to se przeczytałam taką wielką książke o pół-elfach i elfach że ja cie kręce, ale teraz nic już prawie nie pamiętam, nawet z czego się specjalizują pół elfy albo jak lubią inne rasy więc by mi się wszystko pokićkało teraz gram smokołakiem i jest fajnie ;b
 
Do góry