Eeeee tam..filmy romantyczne wzruszaja tylko najbardziej wrazliwych..ja przypomniałem sobie klilka scen, które wzruszaja naprawde..i chociaz zaden film nie poruszył mnie do łez, to na tych filmach poczułem dziwne uczucie w gardle..:
-"Ostatni Samuraj" końcówka walki
-"Misja" (scena z umierającym Rodrigo)
-"Zielona mila" (motyw egzekucji duzego, czarnego pana)
-"Młdzi gniewni" (jak zginął ten koles w skórze)
-"Stowarzyszenie umarłych poetów" (koncówka)
-"Green Street Hooligans"
-"King Kong" (Śmierc king Konga)
-"Braveheart" - kocówka
-"A.I. Sztuczna inteligencja"
-"Gladiator" (koncówka)
-"Zycie jest piekne" ( w zasadzie cały film)
-"Lista Schindlera" - końcówka
-"Doskonały Świat" (scena na łące)
-"Szeregowiec Ryan" (śmierc Hefaj..stona chyba, śmierć lekarza Wade'a)
-"leon zawodowiec" (Koncówka)
i na kocu chyba najsmutniejszy film na świecie:
Grobowiec świetlików-tak smutnego filmu nie widziałem nigdy. Jesli ktos szuka naprawde smutnych przezyc i wielu wzruszen, to polecam. Dodam, ze to film anime.
Oto krótki opis filmwebu: "Akcja ‘Grobowca świetlików’ toczy się podczas II Wojny Światowej w Japonii. Opowiada o dwójce dzieci, którzy jako sieroty próbują przeżyć w nękanym lotniczymi atakami kraju. Na wyspie Kobe walczą z samotnością, głodem i pragnieniem. Jedyną ich pociechą w ciemnym schronie stają się świetliki. Te małe robaczki wlewają trochę światła, ciepła i radości w życie dwóch sierot. Jednak nie tylko świetlików potrzeba im do przeżycia..."..
Tak wiec jesli chodzi o wyciskacze łez, to ich raczej prózno szukac wśród romansideł moim zdaniem..
-