Prawa skazanego + wyroki

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Dość ostatnio głośno o Panu który niewinnie przesiedział 18 lat i tak sobie poczytałem o różnych sprawach trochu ... o wyrokach, o karach, o tym całym pseudo prawie.
No i znalazłem kilka rzeczy których naprawdę nie rozumiem.

1. człowiek skazany wyrokiem odsiaduje sobie jakiś tam czas, był skazany np. powiedzmy za alimenta, dodatkowo zrobili mu jakieś groźby karalne no bo nawwrzucał mięsa żonie przy rozwodzie...
no i sobie taki człowieczek wychodzi po powiedzmy 2,3 latach ... biegnie do Sądu, bierze kwit o niekaralności i zaczyna starać się o pracę...
no i okazuje się że ... będąc karanym za tamto i tamto... nie może pracować np. na stanowisku kierowcy ...
Idzie więc na taksiarza i okazuje się że taksiarzem też być nie może...
więc lata i szuka, szuka i okazuje się że właśnie odbywa DRUGĄ karę..

Pytanie brzmi: skoro odsiedział za swoje czyny to dlaczego ma DRUGĄ karę i nie może sobie pracować np. jako kierowca...
Skąd ta druga KARA???


2. kontakt z rodziną podczas odsiadki - to następna rzecz której nie kumam!
Przyjmijmy że nasz skazany to zwykły alimenciarz złośliwy i rzucający mięchem... (aliementa + groźby karalne) ...
Siedzi sobie taki w więzieniu - powiedzmy że ma dobre sprawowanie - no i sobie siedzi.
W jednym miesiącu miał 8 godzin widzenia powiedzmy z nową żoną, z dziećmi (o ile ma), z rodziną...

Dlaczego widzenia z najbliższymi są ograniczane? Kara w karze? Powdójna kara? Przecież ograniczenie wolności to już jedna kara, zatem skąd ta druga???


3. siedzi sobie taki człowieczek dalej i siedząc może wykonać powiedzmy 8 rozmów telefonicznych nie dłuższych jak 10 minut w skali całego miesiąca!
Są to historie z forum o tej tematyce gdzie rodziny więźniów mają żal za to że tak jest.
Dlaczego odbywając KARĘ nr. 1 dostajemy KARĘ nr.3 i ograniczenie swobodnego kontaktu z rodziną??
potrójne karanie za jeden czyn??

4. siedzi sobie dalej taki delikwent i zajęty jest przerabianiem kary nr. 4 czyli z tego co wyczytałem prysznic w więzieniu można brać raz w tygodniu!
Ludzie po wyrokach wychodzą z grzybicą, łuszczycą i całym innym brudem...
Dlaczego będąc skazanym KARĄ nr.1 za czyny dostaję KARĘ nr.4 i zabroniono mi się myć codziennie!!!?????

5. więc siedzi sobie taki niemyty delikwent i wcina tynk ze ścian bo ... obowiązuje kara nr.5 czyli słynna PACZKA DLA OSADZONEGO czyli czysty biznes!
Rodzina może przesłać paczkę SKAZANEMU ale tylko i wyłącznie gdy zrobi się ją za pomoca internetu w sklepie WIĘZIENNYM w którym CENY nei maja nic a nic wspólnego z rzeczywistością.
Paczkę taka można przyszykowac do określonej kwoty np. 200zł (czyli w/g cen z Z.K. g***wno w tej paczce będzie)...

6. no i sobie siedzi taki delikwent w celi, zajada się czekoladką za 15zł i użera 24/24 z ... no właśnie, karą nrt. 6 czyli brakiem segregacji więźniów!
Z tego co wyczytałem to w Z.K. jest jak leci!
Alimenciarz siedzi z zabójcą, z gwałcicielem i z resztą często większych bandziorów.
To się nazywa WIĘZIENNA resocjalizacja????
Usadzić nożowników i gangsterów handlujacych prochami z ... np. wspomnianym alimenciarzem???

no ale spokojnie - od gangusów z celi idzie odsapnąć bo istnieje kara nr. 7

7. spacerek godzinny raz dziennie!
O tak no bo komuuu chciało by się wyprowadzać więźniów trzy razy dziennie ... zatem godzinka wystarczy, prawda?
Kolejna kara?

Ile tych KAR w KARZE za jeden czyn w końcu jest???
I bardzo proszę forumowiczów o przyjęcie zasady iż rozmawiamy w tym wątku o MAŁYM GANGUSIE, człowieku który np. po złości nie płacił alimentów, komuś nie oddał towaru, w kogos mięsem rzucał itp. itd.
Nie mam na myśli tych co BABCIE mordują, ludzi sztyletują, prochami handlują, auta kradna i podobnych...

Dlaczego tacy ludzie są karani kilka razy za to samo?
Karą jest juz samo zamknięcie w więzieniu!
To już jest kara więc skąd reszta kar? po co to?

Mówi się że więzienie ma na celu RESOCJALIZACJĘ tak?
A nie przypadkiem DEMORALIZACJĘ?

Przecież dodatkowy zestaw KAR tak umili normalnemu człowiekowi zywot że nic innego z tego nie wyjdzie jak dodatkowa nienawiść do PRAWA i PSEUDO SPRAWIEDLIWOŚCI.

Kolejna sprawa... Wysokość Kar!
Dlaczego człowiek wyłudzający 3.000.000zł dostaje powiedzmy 5,6 lat wyroku gdy inny człowiek wyludzający 5000zł dostanie tyle samo???
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Niektóre zawody posiadają wyższy stopień zaufania publicznego. Skazany mimo wszystko nadużył danych mu praw, więc nie byłby wiarygodny jako urzędnik czy prawnik. Zgodzę się natomiast, że ten zakaz traci sens przy bardziej pragmatycznych zajęciach. Jeśli dobrze pamiętam ten wymóg zależy już od konkretnego pracodawcy. Taka już cena wolności na rynku pracy, że nie każdy na niej zyska.

Wydaje mi się, że największy problem z polskimi więzieniami, to nie ich warunki, bo te jednak się poprawiły, lecz brak funkcji resocjalizacyjnej. Wielu więźniów stwierdza, że najgorsza w odsiadce była nuda. Tymczasem do pierdla nie idzie się po to, aby przesiedzieć - czas spędzony tępo w czterech ścianach służy tylko w przypadku groźnych osób. Niby są organizowane prace w warsztatach, sprzątanie, lecz to wciąż za mało. Brakuje dobrze rozbudowanego planu jak naprawiać tych ludzi. Jednocześnie śmiejemy się ze skandynawskich więzień, gdzie są wygody, konsole etc. ale tam przynajmniej posiadają jakiś pomysł na resocjalizację i ona działa.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
co jakiś czas trafia się polityk który z orgazmem w oczach wrzeszczy "karać, karać, karać"
i jak w takich warunkach myśleć o resocjalizacji ?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Jeśli chodzi o resocjalizację to wydaje mi się że gdyby matce z dziećmi opłacało się jechać wiele kilometrów do Z.K. na odwiedziny to sam więzień był by spokojniejszy.
Tymczasem 2 godzinne odwiedziny to jest tyle co kot napłakał. Odwiedziny powinny być nie ograniczone co do ich ilości oraz wydłużone do minimum 3 godzin.
Przypuśćmy że taki osobnik ma masę odwiedzin. matka z dziećmi, brat, wujo, ciotka, matka, dziadek i masa, masa innych. Ludzie z zewnątrz mają przeogormny wpływ na takiego człowieka.
Głupio było by się "dziarać" w więzieniu z nudy wiedząć że dwa razy w tygodniu Twoja mała córka odwiedza Cię a Ty "debilniejesz" w jej oczach.

Kolejna rzecz - play station. Z tego co wyczytałem to więźniowie mają dostęp do telewizji w celach, wielu z nich ma własne telewizory, mają playstation i wiele wiele udogodnień lecz...
to jest dla dzieci! Takie jest moje zdanie. A co z dostępem do nauki? Do kształcenia? Jakieś kursy zawodowe? O tym na forach związanych z więziennictwem piszą bardzo mało bo jest tego bardzo mało.
Dlaczego w zakładach karnych nie ma np. warsztatów samochodowych? Przecież więźniowie mogli by naprawiać np. autobusowy tabór miejski, prawda?
Każdy kryminał ma stołówki i kuchnię. Często są to przeogromne zaplecza techniczne. Jaki problem zebrać stosowną paczkę ot by alimenciarzy i otworzyć tam catering który zasilał by domy starców, domy pomocy społecznej, szpitale i mase innych? Moim zdaniem jest masa pomysłów które wspomogły by rehabilitację umysłową wieźniów.

Tak, Herbatniku, słyszałem te KARAĆ< KARAĆ I RAZ JESZCZE KARAĆ i nawet wiem który "mały" to zapoczątkował ale juz nie chcę tego komentować.
Samo karać nic nie da. Budżet narodu obciążony, wydatki maksymalne, warunki tragiczne i efekt taki że 80% skazańców popełnia kolejne przestępstwo gdy odsiedzi wyrok za poprzednie.

Dlaczego w więzieniach młodzi gniewni siedzą razem z moherami? O tym tez na forach wyczytałem. Odwieczny problem walki starych ALIMENCIARZY z młodymi GANGUSAMI.
Dlaczego więźniowie nie są segregowani w celach według wieku? Mohery 40/50+ razem a młodzież osobno?
ponoć ktos kiedyś wymyślił iż jeśli usadzi się dwóch mądrzejszych moherów z dwoma młodymi gangusami to jest jakas szansa że Ci młodzi zaczną czerpac przykład ze starszych.
Na forach jednak kobity więźniów opisują znacznie całkiem co innego! Mohery są ZAJECHANE przez RZĄDZĄCĄ młodzież.
i to jest resocjalizacja?
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Caleb napisał:
Brakuje dobrze rozbudowanego planu jak naprawiać tych ludzi. Jednocześnie śmiejemy się ze skandynawskich więzień, gdzie są wygody, konsole etc. ale tam przynajmniej posiadają jakiś pomysł na resocjalizację i ona działa.
To zależy o od podejścia. Więzienie powinno być resocjalizacyjne, czy samym swoim istnieniem powinno pełnić funkcję prewencyjną? PlayStation w więzieniu prewencją nie jest. W Turcji (chyba) za kradzież ucinali dłoń czyli po prostu kradzież nie popłacała. Jakby u nas były w więzieniach standardy ze Szwecji to co drugi byłby mordercą.

Mamy trzy rodzaje więzień: otwarte, półotwarte, zamknięte. Już nie pamiętam ale taki "bylejaki" przestępca chyba do takiego może trafić? A tam jest nieograniczona liczba widzeń, wyjść można chyba w sumie na miesiąc itd. Nawet w półotwartym nie jest tak jak pisze ____.

Jeśli w praktyce i co do zasady podział na rodzaje więzień nie działa (czego nie wiem) to oczywiście do poprawy. Dla mnie dla najcięższych przestępców to chleb, woda i łańcuchy.



_____________________ napisał:
Przecież więźniowie mogli by naprawiać np. autobusowy tabór miejski, prawda?
No i mogą. To się nazywa w zamówieniach publicznych "klauzula społeczna". Tyle, że niestety te są bardzo rzadko stosowane. Aczkolwiek pewnie dlatego, że nie byłoby firmy, która by je spełniła plus byłoby drożej.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
czyli dla tego niewinnego chłopaka uciąć to i owo bo zbrodniarz ?
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Nie napisałem, że optuję za "ucinaniem dłoni" czy czymś takim. Tak samo jestem przeciwny karze śmierci. Nie zmienia to faktu, że widmo kary to przede wszystkim prewencja, coś czego cżłowiek doświadczyć nie chce a nie, że kara to możliwość resocjalizacji. Resocjalizacja jest istotna ale to jednak poboczna funkcja a nie pierwotna.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
mądra resocjalizacja to podstawa
mamy ogromną rzeszę drobnych przestępców pierwszy raz skazanych i gdyby im dać warunki do nowego życia to oderwaliby się od dawnego życia

ale jeśli ich spychamy na margines to wracają do przestępstwa i mamy wtedy armię recydywistów
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Herbatniczek napisał:
czyli dla tego niewinnego chłopaka uciąć to i owo bo zbrodniarz ?
Jeśli to do mnie pytanie to wydaje mi się że w SYSTEMIE powinna istnieć jakaś segregacja.
Nie można wrzucać do tego samego wora kogoś kto np. napił się, zapomniał o świecie i pojechał sobie po pijanemu i kogoś potrącił - razem z kimś kto pojechał i kogoś zadziobał umyślnie.
Nie powinno wrzucać się do tego samego wora alimenciarza z np. młodziaszkiem który w swoim życiu zrobił z "50 mieszkań" i ze "100 torebek na mieście".
Przestępstwo przestępstwu nierówne tak jak i człowiek człowiekowi.
Wejdziesz do kryminału za np. LEWYCH ŚWIADKÓW a wyjdziesz jako GANGUS i pierwsze co zrobisz to torebka + jakieś auto??
Nie na darmochę powstało przysłowie "z kim się przystaje takim się staje ... " dlatego 2 Panom na tym forum już żem podziękował ...

Wracając jednak do przykładów to wyobraźmy sobie taki skecz:
Jedziesz sobie wygodnie przez wiochę, żywej duszy nie ma, jedziesz sobie spokojniutko powiedzmy 70... i wpada Ci na maskę dziecko.Zabijasz.
Wypada tata z mamą + szwagier szwagra i zaczyna się szukanie dziury w całym.
Wtedy nie będzie że gość faktycznie spokojniutko jechał... że nie uciekł... tylko od razu wszyscy pojadą że zapitalał, że świateł nie miał, że przez komórkę gadał i nagle znajdzie się masa
fajnych historii i jeśli kierowca nie miał video rejestratora i świadka no to jest uwalony po całości.

I teraz trafia sobie taki do kryminału bo Pan prokurator nie miał czasu akt przed sprawą przeczytać i kwiczy sobie gościu latek kilka z kumplami typu:
- nałogowy złodziej samochodów który nie pamięta ile razy komuś kosę w bebech wsadził bo ktoś bronił auta w ciemnym zakamarku
- torebkarz który sam nie wie ile setek torebek zrobił i ilu babciom zęby powybijał
- wytatułowany po zęby koks rodem WOŁOMIN który w celi wszystko ma, może i na bank nie sprząta a na "spacerniaku" zestaw kumpli po fachu
i się nasz WIĘZIEŃ zaczyna dokształcać - prawda?

Wychodzi - papiery zmasakrowane - zero normalnej roboty no bo przecie to kryminalista i gdzie zaczyna szukać SZCZĘŚCIA w chwili w której NIKT już nie chce z nim gadać?
Jaka jest szansa na to że po kilku latach w WARIATKOWIE wyjdzie się NORMALNYM?

Ktoś z Was czytał jaki jest odsetek pracujących na. tzw. WOLNOŚCI między wieźniami?
To są znikome liczby. Czyżby nikt a nikt nie chciał wrócić kiedyś stamtąd do normalności?
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Herbatniczek napisał:
mamy ogromną rzeszę drobnych przestępców pierwszy raz skazanych i gdyby im dać warunki do nowego życia to oderwaliby się od dawnego życia
Ani ze mnie ekspert penitencjarny ani psychologiczny oczywiście. Mamy jednak w prawodawstwie trzy rodzaje więzień, plus kary w zawieszeniu, plus niestosowanie kary pozbawienia lub ograniczenia wolności. Jak częstym w praktyce jest przypadek kiedy drobny przestępca trafia do zakładu zamkniętego gdzie być może zdarza się to co wymienił ___? A w tych lżejszych środkach kary resocjalizacja chyba nie ma wielkich przeszkód? Pomijając oczywiście, że z natury rzeczy jest trudna i żadne takie jakieś "powinni być zatrudniani" nie wystarczy.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
przecież chodzi o sytuację kiedy ten drobny przestępca wychodzi już z więzienia

i co ma robić jak wszyscy plecami się odwracają tak jakby ten człowiek był trędowaty ?
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Herbatniczek napisał:
i co ma robić jak wszyscy plecami się odwracają tak jakby ten człowiek był trędowaty ?
Ja rozumiem o co ci chodzi ale, niestety, przede wszystkim ma nie popełniać przestępstwa.
A tak poza tym to jest np. zatarcie, właściwie nikt nie wie czy ktoś był karany (nawet sądy tego nie sprawdzają zatrudniając) aczkolwiek trzeba na nie trochę poczekać. No i łatwo się krytykuje ale trudniej coś samemu zrobić. Ja tam bym nie zatrudnił przestępcy, sorry. Kuzyn w warsztacie na 100% też nie. I nie ma co się dziwić. Kto chce na swoje barki wziąć jakiekolwiek ryzyko, skoro można go na barki nie brać? To przecież identycznie jest z podwykonawcą czy z hotelami. Jak widzę negatywną opinię, to wybieram inny hotel czy usługę, po co mam ryzykować?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
skoro nikt nie chce go zatrudnić to ona wróci do przestępczego zawodu, skoro nie ma wyjścia, z czego będzie żył ?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
I dokładnie tak jest. Znam sporo młodych ludzi z taką przeszłością jeszcze z czasów zamieszkiwania w blokowiskach. Wyszedł z kryminału, szukał roboty, tu go nie chcieli, tam go nie chcieli
więc poszedł zwinąc auto by dziecku studia opłacić.
A co do ogółu to sam nie wiem jak to pogodzić by wilk był syty i owca cała. Pracodawca ma prawo wiedzieć czy zatrudnia przestępcę no bo jeśli będzie to np. były gwałciciel z tzw. recydywą i zgwałci
w pracy kolejna babkę?? Wtedy zacznie się tłumaczenie że gdyby wiedział że to ZBOK to by go nie zatrudnił.
Problem tylko w tym że przestępcy za np. nieumyślne spowodowanie wypadku, za długi, alimenta, jazdę po pijaku itp. itd. sadzani są w tej samej ławce co handlarze, złodzieje i gwałciciele.
Wydruk z KrajowegoRejestruSądowego nie pomija tych MNIEJSZYCH szkodników a ... zasrywa im żywot na amen.
Nie powinno to się kasowac np. po 2,3,4 latach od wyjścia z więzienia?
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Herbatniczek napisał:
skoro nikt nie chce go zatrudnić to ona wróci do przestępczego zawodu, skoro nie ma wyjścia, z czego będzie żył ?
No ale ma żyć z publicznych? Czyli pewnie lepiej niż niejeden nie-przestępca, któremu się nie powiodło. Tak ma być? No chyba nie. Państwo za obywatela wszystkiego nie da rady zrobić, no co na to poradzić? Zmuszać pracodawców do zatrudnienia? Nie da rady, wiadomo. Promować ich zatrudnienie? No można, nawet bardziej niż poprzez klauzule społeczne w przetargach, ale... sporo tych grup do wspierania, wiesz? Niepełnosprawni, biedni, sieroty i nie wiem co tam jeszcze. A od tej promocji to w końcu wszyscy tacy pracę znajdą a normalni ludzie nie (tzn jest taka matematyczna możliwość).

No i powtórzę: o jakiej skali my mówimy? Bo jakoś tak mam czuja, że o bardzo niewielkiej.



_____________________ napisał:
Nie powinno to się kasowac np. po 2,3,4 latach od wyjścia z więzienia?
Szkoda, że mnie ignoruje... wzbogaciłby się o pojęcie "zatarcie skazania" :[
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
czyli umywać ręce jest najłatwiej a potem zdziwienie że tyle przestępców ?

ale widać problem jest głębszy bo politycy w ślad za zapotrzebowaniem społecznym robią z b. skazanych osoby które najlepiej odizolować od reszty
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Herbatniczku, noga powinąć się może nawet i Rządzącym. Był ostatnio dobry przykład fury Pani Premier. Niewinny człowiek dostał po dupsku bo nie zdąrzył zobaczyć pędzących wozów Rządowych.
Ciekawe kto by dostał gdyby oba wozy były z tej samej PARTII lub SPOZA partii. Ten przykład udowodnił że w TYM kraju niewinny ten kto ma władzę bez względu na to po której stronie jest PRAWDA.
Na trasach w Polsce oraz w Warszawie i często pod Warszawą byłem mijany wiele razy przez kolumny RZĄDOWE. Doskonale orientuję się w sprawie i wiem że moje miejskie,średnie 70km/h to nawet nie połowa
miejskiej średniej aut RZĄDOWYCH. I teraz, jadę sobie po mieście, nie usłyszałem ledwie piszczącego sygnału uprzywilejowanego BMW... nie widziałem LEDWIE świecącego kogucika wielkości paczki fajek i wymuszam
niby pierwszeństwo. Jest dzwon. W prawdzie spoglądałem w lewo czy coś nei jedzie i nie jechało... no bo nie byłem wstanie przewidzieć że za sekundę zjawi się tam jakieś AUDI czy BMW jadące 2 paki!
Nie sądzę też że uprzywilejowany kierowca jadący taką FURĄ by sobie żałował. Te wozy często mają 200-300KM i 4.0-5.0 pod machą a tam 180km/h to tyle co u mnie w nowej Kijance 60km/h!
No i sobie wyjechałem - bum - dzwon - winny!
Takich przypadków jest setki w naszym kraju z udziałem aut prywatnych i nie daj Boże gdy przytrąbi w Ciebie PROKURATOR na IMMUNITECIKU z 0,5 we krwi a Ty nie będziesz miał video rejestratora i świadków.
Ciekaw jestem który pójdzie za to KWICZEĆ.

Ostatnia już rzecz to taka że charakter ludzki zmienny jest. 80% więźniów ma w tyłku własne życie i raz jeszcze popełni przestępstwo. Jest między nimi jednak paczka która chce wrócić do życia.
Jest też jeszcze inne małe ale.
Gdyby nie IMMUNITETY to 70% polityków miała by pewnie w RejestrzeKarnym taaaaaaki WYDRUK że papieru w hurcie by zbrakło.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Herbatniczek napisał:
czyli umywać ręce jest najłatwiej a potem zdziwienie że tyle przestępców ?
Wiadomo, że najłatwiej, ale to pomińmy. Pytanie co zrobić, żeby było lepiej. Moim zdaniem wiele się zrobić nie da. Pieniądze z nieba nie spadają żeby tak każdemu kto wyszedł z więzienia opłacać jakieś kursy, przyuczania, staże czy co tam jeszcze. No niestety. Już widzę Ciebie jak podpisujesz, że kasiorę przerzucasz ze służby zdrowia na resocjalizację. Aha.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
sam napisałeś że masz pomysł na finansowanie publiczne więc to ja mogę stwierdzić to co ty twierdzisz o zdziwieniu

to jest bardziej problem mentalny w społeczeństwie
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Dlaczego ojciec w zamian za alimenta nie może finansować dziecku fantów materialnych zamiast wpłacać kasę mamusi?
Dlaczego w pseudo SPRAWIEDLIWYM prawie nie ma tak że ojciec finansuje ubiór, naukę, szkolenia, nawet żarcie w szkole i masę innych tylko musi mamusi wpłacać hajs?
O to pytają setki ludzi na róznych forach. Jeden gościu płakał że wpłaca mamusi tysiaka a mamusia wiecznie natrąbiona łazi. Na co i dla kogo są alimenta?
Czy one faktycznie idą dla dziecka? Przecież człowiek płacący alimenta mógł by opłacić dzieciakowi wycieczki szkolne, kursy, szkolenia, basen, siłownię, korepetycje, obiady w stołówkach,
mógł by dbać o dziecko w inny sposób! Dlaczego w prawie nie ma takiej możliwości? Mamusie płaczą że dla dziecka nie ma na to, nie ma na tamto ale jak powiesz że to Ty to kupisz we własnym
zakresie to wielki PYSK bo nie, ma być HAJS!
Coniektórzy na tym forum muszą zrozumieć że alimenta w 90% przypadków nie były płacone po złości! Wpłacasz mamusi 1000zł a mamusia pierwsze co robi to do fryzjera zapirtala fryca robić za 200 zeta
a dzieciak jak łaził w trampkach za 30zł tak dalej łazi.

Kolejna sprawa - dzieciak kończy 18 lat i idzie na dzienne studia. Mieszka na stancji - nie z mamusią. Dlaczego tatuś mamusi nadal musi płacić??? Ktoś wie??
Wiecie ile osób sprawy przegrało bo wpłacali CÓRCE na jej konto a nie mamusi ???
i co na to urfa ta zrypana sprawiedliwość?
 
Do góry