Kupno używanego samochodu

ilkas

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2010
Posty
307
Punkty reakcji
6
Miasto
Kraków
Noszę się z zamiarem kupna używanego samochodu. Czy macie może jakieś rady dla kompletnego laika w tym temacie? Na co mam zwracać przede wszystkim uwagę? Póki co przeglądam wszystkie możliwe portale z ogłoszeniami. Mam już wybraną markę auta jakie chcę, kwotę no i to właściwie tyle. Teraz czekam na jakąś perełkę :tongue: Ale jak już się jakaś trafi to co dalej? Co sprawdzać?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
O mój Panie Bogu...
Co sprawdzić w używanym aucie?
A może podaj jaki to wóz, który rok, jaka kasa na to idzie itp. ... Będzie łatwiej...
a tak w skrócie:

1. bez sprawdzania ciśnień na cylindrach (tester ciśnienia/sprężania)
2. bez sprawdzania miernikami powłoki lakierniczej (miernik grubości lakieru)
3. bez sprawdzania grubości łączeń seryjnych elementów blacharskich (skaner grubości materiału)

auta nie kupuj... Dodatkowo w SKP:

4. rolki
5. szarpaki
6. spaliny

Jeśli wszystkie punkty auto przejdzie - można myśleć nad zakupem.
 

ilkas

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2010
Posty
307
Punkty reakcji
6
Miasto
Kraków
Ooo matko i córko!! Toż to ja nic nie zrozumiałam z tego co napisałeś :D Wstępnie interesuje mnie Volkswagen golf. Co do kasy to tak w okolicach 20-25 tyś.
 

Moogle

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2009
Posty
273
Punkty reakcji
15
Wiek
36
Miasto
KRK
Wiesz co, sama to Ty za bardzo nic sobie nie posprawdzasz skoro piszesz, że się na tym nie znasz.
Ja radziłbym w twoim przypadku jakieś autotesto czy inną tego typu firmę.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
No to już nie ma o czym gadać. WIEŚSZROTWAGENY to nie auta. VW się skończyło. Kupnem czegoś rodem od Niemca zrobisz sobie tzw. "ałała".
Ja sobie zrobiłem. Audi A6-C7. W wekend pogoniłem. Teraz szukam czegoś nowego: http://www.forumowisko.pl/topic/222470-samoch%C3%B3d-z-salonu/
Niemiec z torbami mnie puścił. Przy 85000km przebiegu zaczynała grymasić skrzynia biegów. No wiesz, ta nowa NIEMIECKA jakość dla 1,5-ra właściciela samochodu. Koszt naprawy 4-6 tys.zł. Wysiadłem ...
Ode mnie nie usłyszysz nic dobrego o: Seat/Skoda/Volkswagen/Audi/Mercedes/BMW.
Powód? Zasiądź na rowerek i przejedź się po mieście. Zwiedź minimum 30 warsztatów! Zapamiętaj marki które stoją przed warsztatami i czekają na naprawę. Wróć do domciu i raz jeszcze przemyśl Golfa :)
PS. Nie chcesz marnować czasu?
No to już Ci mówię jak wyglądają place przed warsztatatmi: Octavia, Fabia, Golf, Golf, Fabia, Passat, Octavia, Passat, Passat, Audi, Mesio, Octavia, Golf, Golf, Passat, Seat, Seat, Golf, Psssat, Passat, mesio i BMKa!
Trzeba tylko jakąś ładną melodię a'la z Wermachtu poukładać i będzie hit na YouTuba...
Jedynego Golfa jakiego mógł bym dzisiaj kupic kupił bym na rynku. Dał bym jeszcze te stówkę jak by był dobrze WEŁNIANY.
Szukaj czegoś co nie ma nic wspólnego z Niemcami. Oni od wielu lat ustawieni są tylko na wyzysk bo motoryzacja pada.
Niemiec z lat 90-tych to był wóz! Dzisiejszy Niemiec to tez WÓZ z tym że KUNIA i DYSZLA brakuje.
Szukaj: Toyota, Honda, Suzuki, Kia, Hyundai, Mazda, Ford, Volvo, Peugeot, Opel, Citroen. Na bank lepiej na tym wyjdziesz.

Już nawet Niemcy mówią VolksWichser (ciul, frajer, potocznie złom w niepisanej gwarze ulicznej) zamiast VolksWagen gdy GULF się często psuje!!
 

ilkas

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2010
Posty
307
Punkty reakcji
6
Miasto
Kraków
Hm...zastanowiło mnie mocno to co napisałeś! Przede wszystkim dlatego, że nie jesteś już pierwszą osobą, która mi odradza to auto :niepewny: Muszę to przemyśleć. To co w takim razie polecasz? Bo dość sporo marek wymieniłeś, tych na NIE.
No i ogólnie co do kupna auta, to nie chodziło mi o to, że ja będę sama coś tam w nim sprawdzać, skoro się na tym nie znam. Chodziło mi raczej na co zwracać uwagę np w ogłoszeniach. I co to jest autotesto?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Autotesto = raport o stanie auta. Dla mnie to kit i tyle i wyciąganie kasy. W 90% przypadków dużo w tych raportach nie ma.


Przed wyjazdem na oględziny auta:

1. zaczynamy od wyboru konkretnej marki i modelu, będzie nam łatwiej oceniać wóz, wybieramy sobie np. Astrę II z rocznika 2007
2. zaczynamy standardowo od fotek:
a) im mniej fotek tym więcej do ukrycia
b) jeśli fotki robione w nocy i nic nie widać - dużo do ukrycia
c) jak długo auto stoi wystawione do sprzedaży (np. mamy lato a na fotkach jest zima! To sporo mówi! Tego auta nikt nie chciał...)

W związku z tym iż serwisy ogłoszeniowe kompresują fotki i ciul na nich widać warto poprosić sprzedającego o przesłanie oryginalnych fotek
na maila i wtedy dokonywać oględzin. Pierwsza zasada: jeśli sprzedający powie że nie ma już fotek, że nie ma czasu, że nie mumie = olać go!

LAKIER:

Dzięki dobrej jakości zdjęciom w świetle dziennym można ocenić dość sporo. Lakiery metaliczne, perłowe itp.
a) linia tzw. lustra w połysku na lakierze pod kątem musi byc identyczna w stosunku do całego boku auta (błotnik przód, drzwi przód, drzwi tył, błotnik tył)
Jeśli auto źle zostało spolerowane po lakierowaniu np. jednego elementu to widać to gołym okiem, odbicie się załamuje, ma inną wysokość, zniekształcenia odbicia
b) lakiery metaliczne mają w sobie drobinki metalu które podczas pruszenia z pistoletu układają się pod pewnym kątem. Inny kąt i ruch od innej strony
miał robot w fabryce a innego kątku użył lakiernik podczas lakierowania dzięki temu ludzkie ok dostrzega inny odcień takiego elementu.
Już z miejsca widać czy coś było lakierowane.
c) inna bajka jest wtedy gdy lakiernikowi udało się "wstrzelić z pistoletem" i lakierował cieniując elementy poprzedzające element naprawiany.
Wprawny lakiernik gdy naprawia tylny lewy błotnik to jego lakierowanie zaczyna cieniowaniem od połowy drzwi przednich lewych!
Wtedy jest znacznie ciężej określić z fotek czy coś było lakierowane i dowiesz się o tym dopiero mając miernik grubości lakieru w łapie.
d) w/w teorie nie dotyczą lakierów akrylowych (standardowe lakiery nie metaliczne) albowiem dzisiejsze meiszalnie lakierów są prawie że
perfekcyjne i dobrać "akryl niemetaliczny" możemy dosłownie pod dowolny odcień np. dziesiątek białego!
Akryl nie zawiera drobinek metalu więc nie będzie różnicy w odcieniu oraz w 95% przypadków nie ma na "sobie" lakieru bezbarwnego
a po skończonej naprawie blacharskiej najczęściej poleruje się całe auto (cały bok). Lakiery akrylowe znajdziesz dzisiaj najczęściej
na tanich autach budżetowych (biały, czerwony, żółty, czarny itp.) i prawie na wszystkich busach i autach dostawczych.
e) na wielu fotkach jeśli auto miało robione zdjęcia na deszczu widać w jaki sposób zbierają sie krople deszczu!
Po tym też można ocenić czy element był lakierowany!

BLACHARKA:

Mając dobrej jakości fotki w pierwszej kolejności oceniasz:
1. spasowanie elementów auta:
a) odległości (szczeliny) między elementami takimi jak drzwi, klapy, maska - lewa strona wozu musi równać prawej itp itd.
b) odległości (szczeliny) między elementami takimi jak lampy przednie kontara zderzak, spasowanie zderzaków
c) jeśli jest fotka silnika z otwarta maską sprawdasz o ile widać czy są na miejscu wszystkie śruby montażowe błotników, zderzaka, lamp przednich.
Wszystkie śruby muszą być takie same.

2. Przechył i wysokość karoserii:
a) w stosunku do np. poziomego terenu na którym stoi auto (nie ocenisz tego gdy auto stoi w polu, w trawie itp.)
b) sprawdzasz wzrokowo odległość mędzy oponą a błotnikiem stronami - strony muszą mieć taką samą wysokość.

WNĘTRZE:

Standardowe oględziny to:
a) jeśli przy 100.000km przebiegu które deklaruje sprzedawca kierownica jest "łysa" ...
b) jeśli przy 100.000km przebiegu gałka zmiany biegów jest wytarta że aś świeci...
c) jeśli mieszek zmiany biegów (materiał przy gałce zmiany biegów) jest podarty, wytarty itp. itd...
d) jeśli napisy na panelu radia (power / volume / i inne ) są wytarte...
e) jeśli przyciski otwierania szyb eleketrycznych są powycierane...
f) jeśli nakładki na pedały (hamulec, sprzęgło) są starte...
to samochód nie ma 100.000km przebiegu! baa, nie będzie miał nawet 200.000!
(ale zachowaj ostrożność! te wszystkie elementy dzisiaj się wymienia by ukryć prawdziwy CZAS eksploatacji)

g) pokrowce na siedzeniach - jeśli są to przy zakupie warto było by je zdjąć i zerknąć na to jak wygląda fotel kierowcy pod nimi

POZOSTAŁE:

1. rozmowa ze sprzedającym i standardowy zestaw pytań:
a) kiedy nabył auto
b) czy samochód jest zarejestrowany na właściciela
c) od kiedy samochód jest zarejestrowany na właściciela
d) ile lat ma właściciel
e) gdzie pracuje, czym się zajmuje
f) w którym miejscu w kraju auto jest zarejestrowane

Jeśli właściciel nabył auto 3,4,5,6 lat temu i ma je zarejestrowane na siebie (lub ojca/matkę w celu niższego OC) to jest ok.
Jeśli wóz został zarejestrowany na "rodzinę" tydzień temu, miesiąc temu, kwartał temu - dużo wskazuje na:
a) handlarz
b) z autem jest cos nie tak i trzeba się pozbyć
Jeśli samochód nie jest zarejestrowany na nikogo z najbliższej rodziny ani na sprzedającego to oznacza że masz doczynienia z handlarzem.
Usterki w takim aucie będą naprawione na "patencie" a serwisowanie będzie na np. oleju z Tesco za 29,90zł.
Ile lat ma właściciel? Im mniej tym gorzej! Im młodszy człowiek tym mniej szanuje. Dowiedz się czy to nie jest auto studenta bo to bardzo ważne.
Chyba nie chcesz kupić "dyskotekowozu" który był katowany 5 lat w Warszawie bez jakiejkolwiek ingerencji w poważne serwisy??
Kolejna sprawa to miejsce pracy i zawód samego sprzedającego!
jeśli kupujesz kombi w gazie to raczej fajnie było by wiedzieć czy sprzedający nie ma sklepu spożywczego a Twój nowy wybranek np. Octavia kombi
z jedynie słuszynym POLSKIM przebiegiem 130.000km nie jeździła codziennie przez kilka lat po towar ... :)
Woły robocze w POLSCE to najmocniej zakatowane auta!
Ostatnia rzecz - miejsce rejestracji auta.
Sprawdź dlaczego samochód z tablicami np. LLU stoi w komisie w Gdańsku. Co jest tego powodem.
Kolejna rzecz - auto nabywane z egzotycznych miejscowości ma plusy i minusy:
a) będzie mniej zakatowane jak wóz śmigający po Warszawie
b) kosztem tańszych części zamiennych bo na wiochach ludzi często nei stać na sprzęgło SACHS i wybiorą LUK :) (coś za coś).

Jeśli w ogłoszeniu widoczne są tablice rejestracyjne auta to od siebie po 26 latach przygody z samochodami dodam jedynie
to iż nigdy w życiu za jakiekolwiek pieniądze nie kupił bym samochodu używanego z tablicami rejestracyjnymi:
KR, SK, DW, PO, GD, GA, PO, WA, WB, WD, WE, WF, WH, WI, WJ, WL, WM, WN, WR, WT, WU, WZ, WPR, WWL, WOT, WCI, LU, LLU, LUB, EL, ZS, GSP, GTC.

Auto zarejestrowane w Polsce czy sprowadzone?
Tak i nie ale w 90% przypadków raczej nie. Powód? W 90% przypadków dorabiasz komis, handlarza. Często bywa tak że auto
zostało sprowadzone lawetą np. ze Szwajcarki. Koszt paliwa max. 1000zł. Samochody za granicą udaje się wyrwać często taniej
i to bardzo taniej jak w Polsce. Dla przykładu: Astra II Classic 2008r 220000km nabyta w Szwajcarii za 700€ w Polsce wystawiona jest za 12000zł.

2. OPIS auta:
a) 100% bezwypadkowy to może być 100% kit! Znajomy szukał VW Jetty. W ogłoszeniu komis pisze że lakier oryginalny a auto bezwypadkowe.
Na miejscu wydano 150zł w SKP i wyszło że wóz cały lakierowany!!!!!!!

b) wpisy typu: kończy się sprzęgło, ale tarcza jest już kupiona! wsadź między bajki...
A wymiana? A docisk? A wysprzęglik? Nie daj się nabrać na to że ktoś dokłada do auta gratis CZĘŚĆ która jest do wymiany
i że nie wymienił tej części no bo nie ma czasu!
Wymiana (fachowa) sprzęgła to często kwoty od 500 do 800zł za sama usługę. Dolicz wysprzęglik, płyn hamulcowy i uzbiera się kolejne 800zł.
Na miejscu okazuje się też że samo sprzęgło dorzucone gratis do auta to HansPreis za 180zł.
Np. w Warszawie są warsztaty które zamontują Ci to na Twoje własne zyczenie ale gwarancja kończy się wtedy z chwilą wyjechania za bramę!

c) klima sprawna ale do nabicia - w 95% w moim życiu była niesprawna. Dziura w układzie. Koszt napraw (500-800zł) + napełnienie + szukanie dziury.
Często taka przyjemność = +1000zł


Wyjazd po auto czyli na miejscu u sprzedającego:

1. Staraj się szukać auto lokalnie. Max. 50km od miejsca zamieszkania. W 75% przypadków fotki w internecie kłamią. Usuwa się korozje itp.
Na miejscu w wielu przypadkach okazuje się że stan auta jest znacznie gorszy. Szkoda kasy na zbędne poszukiwania i wyjazdy po 200km.
Ludzie w polsce kłamią ile wlezie. Na miejscu usłyszysz najczęściej:
a) a to tak miało być??
b) a tu czegoś brakuje??
c) a ja się nie znam

2. Nigdy nie jeździj na badania przed zakupem do serwisu który znajdzie i poleci sam sprzedający!
powód? Kolesiowo! Wystarczy że będzie miał 2,3 ulice dalej kumpla w warsztacie i wcisną Ci co będą chcieli.

3. Bez miernika grubości lakieru nawet do auta nie podchodź

4. Przed przyjazdem do sprzedającego celowo wprowadź go w błąd. umów się np. na dzień nie wolny np. w tygodniu. Umów się na godz. 10,11 rano
ale jedź do gościa o 8!!! Z zaskoczenia! A dzień dobry - a szybciej mi na trasie zeszło ... ble,ble,ble...
Wtedy nie będzie miał czasu na rozgrzanie silnika, na naładowanie padającego akumulatora... i tak dalej!
Na zimnym silniku usłyszysz znacznie wiecej jak na ciepluteńkim :)
PS. Jeśli sprzedający będzie upierał się tylko i wyłącznie przy NIEDZIELI to weź pod uwagę to że w Niedzielę Stacje Kontroli Pojazdów są nieczynne!
o to może chodzić sprzedającemu...

No istandardowo po przybyciu na miejsce zaczynasz od:

a) szyby - czy data na szybach wszędzie identyczna
b) grubość lakieru na wszystkich elementach (w minimum 5 miescach na elemencie) jest w normie
c) czy śruby montażowe błotników przednich, maski, drzwi, klapy tył mają oznaki odkręcania

Jazda próbna:
a) osłuchanie silnika na zimno, sprawdzenie poziomu płynu chłodzącego + czystość zbiornika i korków
b) sprawdzenie spalin (wzrokowo) na zimnym silniku
c) sprawdzenie w którym miejscu sprzęgło zaczyna "brać" podczas ruszania
d) czy z ok. skrzyni biegów nie wydobywają się dziwne odgłosy (podczas zabawy z pedałem sprzęgła na pracującym silniku)
Sypiącą się "dwumasę" na ucho usłyszy wprawny mechanior
e) no i sama jazda próbna (stuki na tulejach, hamowanie, bicie kierownicy, opon, przeguby i masa innych)
a jazda próbna w kierunku Stacji Kontroli Pojazdów (ustal sobie przed wyjazdem adresy i weź GPS):
a na stacji standardowo:

a) oględziny podwozia
b) szarpaki
c) rolki
d) spaliny
e) kompresja silnika (obowiązkowo!!!!!!!!!! + przy okazji stan nagaru na świecach)
f) płyny, oleje (test)

Jeśli auto przejdzie ten powyższy POLIGON to można mysleć nad zakupem.
Pamiętaj jednak że im dłużej auto będziesz sprawdzać tym więcej usterek wyjdzie.
Najlepiej było by ustalić telefonicznie że masz zaufaną stację SKP powiedzmy 30km od miejsca zamieszkania właściciela auta ale za paliwo płacisz Ty.
Da Ci to szmat czasu na rozgrzanie auta! Mowa tu o tym np. że przepracowany olej w skrzyni biegów (automatycznej) może zacząć pokazywać SWOJE JA
po dobrej godzinie jazdy. Ja tak kiedyś nabyłem automat. Dopiero po przejechaniu 60km zaczynał podszarpywać a gdy dojechałem do domu (380km) to już szarpał.
Na dodatek okazało się że po przyjechaniu do domu nie mam pół zbiorniczka płynu chłodzącego :)
i od tamtej pory zacząłem się UCZYĆ :) stąd dziś tu taki wywód!

Dla zasady dla osób nie znających się:

1. nie kupuj wozu z pojemnością większą jak 1.8 (benzyna), 2.2 (Diesel)
2. nigdy nie kupuj wozu z automatyczną skrzynią biegów :)
3. staraj omijać się auta z zamontowanym hakiem
4. staraj omijać się auta KOMBI (są praktyczne dla biznesmenów mających np. sklep :)
5. omijaj wozy z instalacją gazową zamontowaną dalej jak 3,4 lata
6. nigdy nie kupuj auta poflotowego, z taksówki, od listonosza, od kuriera
7. nigdy nie kupuj auta w całości lakierowanego nawet gdyby był za pół ceny rynkowej!
8. nigdy nie kupuj auta które na właściciela jest zarejestrowane mniej jak rok
9. raczej nie kupuj wozu od kogoś kto ma lat mniej jak 35,40...
10. jeśli naprawdę się nie znasz i nie umiesz niczego przy aucie zrobić to omijaj tzw. nowe DIESLE
11. przebieg z licznika to ostatnia rzecz jaką bierzez pod uwagę przy zakupie używanego wozu
12. nie pokładaj wiary w naklejki serwisowe pod maską, daty na nich, w książki serwisowe i pieczątki. Takowe poprostu kupuje się na giełdach.
13. zawsze jedź oglądać auto z kimś kto się zna
14. nie kupuj auta na szybkiego jeśli masz blisko do właściciela, wróc do domu, prześpij sprawę i jutro przemyśl raz jeszcze
 

Moogle

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2009
Posty
273
Punkty reakcji
15
Wiek
36
Miasto
KRK
To w takim razie autotesto znajduje się w tych 10% hehehe. Brałem od nich raport i był meeega szczegółowy. Coś około 16 stron raportu, ze szczegółami, z mnóstwem zdjęć. Właściwie wszystko co tu opisałeś tam właśnie było. A koleś od nich był bardzo kumaty i połapany w temacie aut.
Jeśli ktoś nie ma pojęcia o autach (tak jak pisze ilkas), to nie ma szans na sprawdzenie tych wszystkich rzeczy samemu.Trzeba mieć kogoś kto się na tym zna i to tak solidnie. Więc w takim wypadku takie firmy sa dobrą opcją - tak uważam.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Nie wiem skąd nagle dzisiątki "testowiczów" wizięło dane setek tysięcy samochodów że te raporty są aż tak szczegółowe. U nas w Polsce jak jest dzwon to się szybko syuka, puka, lakieruje i udaje że nic się nie stało.
Być może ubezpieczyciele zaczęli pare puszczać i sami handlują tymi raportami.
 

Peach

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
148
Punkty reakcji
5
_____________________ napisał:
Być może ubezpieczyciele zaczęli pare puszczać i sami handlują tymi raportami.
Ojjj....na to, to się już mówi teorie spiskowe :tongue: Nie przesadzajmy.
Ilkas, jak tam? Udało się coś ogarnąć z kupnem tego auta?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Jakie teorie spiskowe... To naga prawda w kraju wałów, przekrętów, kopert i kolesiostwa. Myśli kolega że 100000 firm ubezpieczeniowych należy do 100000 osobników (innych osobników!) ??
To to samo co pożyczki u BOCIANÓW ... 100 różnycyh BOCIANÓW w reklamach TV to ten sam BOCIAN :) :)
 
Do góry